JESTEŚ TU NOWY? Dekalog Nowego -instrukcja obsługi
-
Ziemia podkarpacka
wita
Widzę że nasz
region rośnie w siłęA ludzie żyją dostatniej
Edit:
Przepraszam, juz nie będę -
Ziemia podkarpacka
wita
Widzę że nasz
region rośnie w siłęZależy z czego się przesiadł... Jeśli z czegoś lepszego, to raczej region biednieje
-
Na początku było 7 Dużych Fiatów,następnie Polonez po nim Fiacik 126 p a obecnie Tico.
I nie ma już widoków na lepszą furę.
W dzisiejszych czasach nie pozostało nic, jak tylko zadbać i cieszyć się tym co się ma. -
Na początku było 7
Dużych Fiatów,następnie Polonez po nim Fiacik 126 p a obecnie Tico.
I nie ma już
widoków na lepszą furę.
W dzisiejszych
czasach nie pozostało nic, jak tylko zadbać i cieszyć się tym co się ma.E, to po Maluszku Tico to spoko furka Pięcioro drzwi, zrywny silnik i wciąż małe opłaty i spalanie
-
Witam. Jestem nowym właścicielem Tico. Rocznik 1997, oryginalny przebieg 81000 km.
-
Witam. Jestem nowym
właścicielem Tico. Rocznik 1997, oryginalny przebieg 81000 km.Witamy. Na pewno oryginalny ten przebieg? Podejrzanie niewielki.
-
Witaj w naszym gronie
-
Witam. Ja co prawda z forum korzystam już od jakiegoś czasu ale jeszcze nigdy się w tym wątku nie przedstawiłem za co przepraszam wszystkich forumowiczów, że robię to dopiero teraz:)
Nazywam się Sławek i mam 25 lat. Jestem z Rybnika.
Skończyłem Inżynierię Środowiska na Politechnice Śląskiej w Gliwicach.
Moje tico jest z roku 1998 i od początku jest w mojej rodzinie.
Aktualnie ma przejechane 134 000 km. Dostałem go po dziadku w 2005 roku z przebiegiem 35 000 km. (Jeździł nim jedynie do kościoła i na zakupy)
Prócz podstawowych napraw typu wymiana filtrów, olejów, płynów, rozrządu nie sprawiał żadnego problemu:)
Narazie póki co też większego problemu nie sprawia, choć już coraz więcej elementów wykazuje zużycie. Mam jednak nadzieje, że jeszcze mi ten samochodzik posłuży ładne parę lat:)
Sprzedać go nie sprzedam nigdy anij też nie wyzłomuję ponieważ czuję do niego sentyment i jak trzeba będzie wsadzić na naprawę więcej niż samochodzik jest warty to zrobię to:)
No to tyle i jeszcze raz przepraszam za tak późne przedstawienie się. -
Witam.
Witaj Widzę, że przybył nam kolejny kandydat do spotów śląskich
-
Z opóźnieniem, ale... witamy.
To miło poczytać tyle ciepłych słów. -
Witajcie
Nazywam się Maciej Lewandowski i od dwóch lat startuje DAEWOO TICO w rajdach amatorskich
Moje Tico to całkowicie seryjny silnik i skrzynia , wyjęte wnętrze i zmienione sprężyny na sportowe od matiza.
Jako ciekawostkę mogę wam podać spalanie w trakcie rajdu , które wynosi średnio od 20 litrów do nawet 30l na 100km. Dotyczy to jazdy tylko po odcinku rajdowym. Zdarza się tez ze używam go na miasto i wtedy już pali w normie czyli około 5 do 6 litrów na 100km
Zmiana biegów według wskazań prędkościomierza to do 40 na jedynce 80-85 na dwójce 120 na trójce , reszty nie używam
-
Witajcie
Nazywam się Maciej
Lewandowski i od dwóch lat startuje DAEWOO TICO w rajdach amatorskichWitamy witamy
Moje Tico to
całkowicie seryjny silnik i skrzynia , wyjęte wnętrze i zmienione sprężyny na
sportowe od matiza.Aż trudno uwierzyć, że to seria. Ale umiejętności są najważniejsze
Jako ciekawostkę
mogę wam podać spalanie w trakcie rajdu , które wynosi średnio od 20 litrów do nawet
30l na 100km. Dotyczy to jazdy tylko po odcinku rajdowym. Zdarza się tez ze używam
go na miasto i wtedy już pali w normie czyli około 5 do 6 litrów na 100kmNiezła ciekawostka Niektórzy na forum narzekają na zbyt wysokie spalanie
Zmiana biegów
według wskazań prędkościomierza to do 40 na jedynce 80-85 na dwójce 120 na trójce
, reszty nie używamSzacun
-
Nazywam się Maciej Lewandowski i od dwóch lat startuje DAEWOO TICO w rajdach amatorskich
Miło poznać nowego usera wykorzystującego Tico nie tylko do zwykłego poruszania się.
Zmiana biegów według wskazań prędkościomierza to do 40 na jedynce 80-85 na dwójce 120 na trójce , reszty nie używam
Moim zdaniem zdecydowanie za bardzo wkręcasz silnik na obroty, bo tak naprawdę max. moc jest przy 5500-6000 rpm.
O jeśli na jedynce zmiana jest przy 40km/h, co odpowiada niewiele ponad 6krpm, to dalsze zmiany są zdecydowanie przesadzone. Obroty 6krpm dla II biegu to ok. 60-65km/h, a dla III - 100km/h.Po co więc kręcić dalej silnik, gdy samochód lepiej ciągnie już po zmianie biegu na wyższy
-
Zmiana biegów według wskazań prędkościomierza to do 40 na jedynce 80-85 na dwójce 120 na trójce, reszty nie używam
Witam! Mam tylko pytanie, czy kolega nie pomylił czegoś podając zmiany biegów?
Moim zdaniem powinno być:
1-40km/h
2-60km/h
3-120km/h
Przynajmniej, o ile mnie pamięć nie zawodzi, tak się kształtują u mnie w serii prędkości.
Chyba, że sama redukcja masy potrafi tak podnieść prędkość maks na poszczególnych biegach? -
Po co więc kręcić
dalej silnik, gdy samochód lepiej ciągnie już po zmianie biegu na wyższyMyślę, że sedno może tkwić tu:
Zmiana biegów według wskazań prędkościomierza...
Nie wiemy jaki błąd ma ten konkretny prędkościomierz - może wskazanie 120 km/h to w rzeczywistości prędkość około 100 km/h i zmiana jest przy 6 tys obrotów?
-
Dzięki za rady , to pewnie wina prędkościomierza . Wcześniej na to nie wpadłem
-
Witam!
Jak wskazuje\nakazuje regulamin - przedstawię się. Na imię mam Marek. Tikaczento jest w moim posiadaniu od 1,5 miesiąca. Powoli się poznajemy, choć szału nie ma. Na początek, zaraz po zakupie wyszedł zapieczony tłoczek w przednim kole (sam za to brać się nie chciałem, w końcu z hamulcami nie ma żartów). Jestem już po samodzielnej wymianie kompletnego tłumika. Oczywiscie nie o było się bez zerwanej główki śruby przy kolektorze, ale na szczeście udało mi się przyspawać większa nakrętkę na wystający kikut i poszło. Z kolei w trakcie montażu, spadający tłumik o mało nie wybił mi zęba, górnej jedynki. Człowiek głupi, nie pomocował sobie dla bezpieczeństwa na jakimś drucie itp. Przy okazji wymieniłem filtr paliwa (w życiu bym nie zgadł, gdzie go mogę szukać).
Z wiadomych względów jestem tez po wymianie kierownicy na kierownice od Swifta (z obserwacji na allegro wnioskuję, że rzadko spotykana - jednak komponuje się jak fabryczna). Tu nie będę ściemniał, nie było to przełożenie "hop-siup". Musiałem dorobić kołeczki odpowiadające za wyłączanie kierunków. A że w kierownicy Swifta, otworki były rostawione szerzej, wiec musiałem tez lekko przeszlifować tu i tam plastikowe elementy załączania kierunków. Opłacało się - efekt bardzo zadowalający.
Dziś grzebałem się z zarwanym siedzeniem kierowcy. Blachy trzymające sprezyny mam juz przykręcone, a do sprężyn fabrycznych dołozyłem dodatkowo podobne sprezyny ze starego zwykłego "domowego" fotelu. Fotel obecnie, że mucha nie siada ;))
Przymierzam sie do wymiany termostatu. Zimą bardzo wolno się nagrzewał. Własciwie dopiero teraz, gdy temp. otoczenia jest sensowna - zobaczyłem, jak ładnie potrafi stać wskazówka licznika;) Termostat mam już kupiony, polecany na forum marki Vernet 88 stopni C.
Tico miało tez zbyt wysokie obroty na ssaniu. Poprawiłem to za pomocą wiadomej śrubki przy gaźniku. Teraz, moze po wymianie zawalonego filtra paliwa, jak i filtra powietrza - mam wrażenie, ze znów są za wysokie.
To chyba główne rzeczy z jakimi do tej pory walczyłem.
Ale dopiero co wygrana jedna bitwa za drugą, a już kolejna rzecz wyszła... W trakcie zawracania (tak jak na parkingu, albo na mini rondzie - bez mega prędkości), przy mocnym skręcie przednich kół w lewo, z w tylnim kole pojawia się bardzo dziwny dzwięk - coś jakby przy odkecaniu opór ogromnej zardzewiałej nakrętki\śruby, albo bardziej "wybassowiony" dzwięk przy dowalaniu na hama nakrętek kół. Nie potrafię tego dzwięku lepiej określić. Takie grubaśnie trzeszczące, zapiekające się przemieszczanie metalu po metalu.
Co to moze być? Juz wcześniej zauwazyłem wg. mnie zbyt duży luz na łożysku w tym kole. Po prostu złapałem po przeciwnych stronach koło i czuć i słychać "tyk-tyk". Moze to być przyczyną?
Sorki za długi post.
Z tym problemem męczyłem google na wszelkie sposoby, niestety opisu takiej usterki (ten dziwięk, tylnie koło i tylko przy skręcie) nie znalazłem.
Liczę na pomoc.
Pozdrawiam!
Marek -
Witam!
Również witam.
Co to moze być?
Łożyska właśnie w tym kole, w którym wyczułeś luz.
Na forum jest mój manual z ich wymiany.
Robota prosta. Sam się uporasz. -
Witaj!
Dzięki za odzew. Byłem ciekaw, czy ktoś zauważy mój post.
Twój wątek z manualem n.t. wymiany łożysk w tyle już znalazłem. Na "starym zlosnikiu".
Jak się okazało wymagane łożyska mam na szczescie na stanie. Jedno FAG'a 6205 2RS, drugie SKF'a 6204 2RS.
Troche obawiam się szarpaniny i problemów ze sciągnieciem bębna. Niestety sciągacza nie posiadam.
OK - to tyle.
Pozdrawiam! -
Byłem ciekaw, czy ktoś zauważy mój post.
Spokojna głowa, nie tylko ja zauważyłem.
Twój wątek z
manualem n.t. wymiany łożysk w tyle już znalazłem. Na "starym zlosnikiu".Ten jest mój: KLIK
Jak się okazało
wymagane łożyska mam na szczescie na stanie. Jedno FAG'a 6205 2RS, drugie SKF'a 6204
2RS.
Troche obawiam się
szarpaniny i problemów ze sciągnieciem bębna. Niestety sciągacza nie posiadam.Robisz myk z odwrotnie założony kołem i bęben zejdzie bez potrzeby użycia ściągacza.
Uważaj tylko, żeby przy okazji razem z bębnem, szczęki nie wyleciały.OK - to tyle.
Pozdrawiam!Również pozdrawiam i proponuję założyć przez Ciebie osobny wątek nt. łożysk, aby nie robić w wątku o powitaniach małego spamu.