szacowanie kosztow blacharza
-
Tico oberwalo od
citroena w prawy przedni bok w kolo i tuz nad nie.
Auta spotkaly się pod katem 90st. Skoszony zostal
caly przod, tzn prawa strona, komora silnika i
troche lewy bok. Z tego co widac, to do roboty
blacharskiej jest wymiana prawego blotnika,
prostowanie lewego, wymiana reflektora, wymiana
wzmocnienia czolowego. Jest przesunięte zawieszenie
silnika i McPerson. Dolne i gorne mocowanie
McPersona jest troche przesunięte. Jakies
prostowanie od strony kabiny tez będzie potrzebne.Niby
człowiek przyjazny, ale jak mi powiedział, ze jego
robota będzie kosztowac 1400 zl (okol), to mnie
wgielo.Ktos mi radzi pogadac z ubezpieczycielem. Ponoc mój
laicki opis uszkodzen może wystarczyc do
oszacowania kosztow roboty blacharskiej. Czy to ma
sens?
Macie jakies opinie?A czyja była wina? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Jeśli OC Cytrynki, to i tak będziesz musiał zgłosić się do ubezpieczyciela. Chyba, że klientowi pozwoliłeś odjechać, no to kicha.
Ubezpieczyciel wyceni szkody.
Pamiętaj, że przy OC Cytryny ubezpieczyciel nie może odliczyć amortyzacji części. Ten bajer stosuje się tylko przy AC i to tylko wtedy, jeśłi Regulamin Likwidacji Szkód u danego ubezpieczyciela to dopuszcza (a dopuszcza u wielu) <img src="/images/graemlins/klotnia.gif" alt="" />
Do ubezpieczyciela powinieneś się zgłosić w ciągu 1 tygodnia od daty kraksy. Potem ten znajomy blacharz może sobie wystawiać takie ceny, jakie chce. Ubezpieczyciel wyśle likwidatora szkód do miejsca postoju samochodu i zrobi wycenę. Stąd się dowiesz, na ile ubezpieczyciel wycenia Twoje szkody i czy bardziej Ci się opłaca dać blacharzowi te 1.400 PLN i resztę wziąć do kieszeni, czy zapytać likwidatora o wykaz warsztatów robiących metodą bezgotówkową. I wtedy masz pretekst, żeby zabrać Tykolota od poleconego blacharza. Chyba, że on też ma umowę z tym ubezpieczycielem na naprawy bezgotówkowe.
Póki co, to wszystko. Jak zaczniesz boje po łyk <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> endzie, daj znać co zwojowałeś, to na pewno ktoś Ci poradzi, co zrobić dalej. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
Witam!
Współczuję. Jeśli chodzi o koszty naprawy 1400 zl to wydaje mi się, że nie są przesadzone. Ja miałem w ubiegłym roku stłuczkę, której efektem był wgięty błotnik, maska i zbity reflektor. Silnik został na swoim miejscu, inne elementy też nie ucierpiały (geometria bez zmian). Za wyklepanie błotnika, maski i wymianę reflektora + lakierowanie całej maski, błotnika i przedniego zderzaka (miał małe ryski ale bez pęknięć) zapłaciłem 900 PLN. W innym warsztacie po obejrzeniu chcieli za naprawę 2000 PLN.
-
PS. Dla lepszego rozeznania się - możesz dać jakieś foty?
dokładnie w takich tematach nawet bardzo dlugi opis niezastapi fotki
-
1400 zl przy tych uszkodzeniach nie wydaje mi sie cena wygorowana. Mi zaspiewali za drzwi (lakierowanie) i tylnia klape (klepanie, lakierowanie) od 1500 do 2000 + oczywiscie koszt drzwi. Jak sie pytalem skad takie ceny to slyszalem: "bo lakier metalic, bo trzeba przezbroic, bo cieniowanie etc. etc.). W koncu zrobilem to za 600 (po znajomosci).
Pozdrawiam.
-
Błotnik,wzmocnienie czołowe i reflektor
lecimy po cenach z netu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> BŁOTNIK PRZEDNI LEW TICO ORG DAEWOO-143,35zł i do tego z 200 zł malowanko., REFLEKTOR TICO REG PRAWY-171,73zł , wzmocnienie pewnie też z 100 zł.Czyli same częsci blacharskie 400 zł.Malowanie elementów balcharskich (2 błotniki+ wzmocnienie) ok 500 zł.Do tego wymiana nefralgicznych el. kolumny kierowniczej i zawieszenia (końcówki drązków kierowniczych,poduszek od mocowania amortyzatorów i ew. samych amortyzatorów),ustawienie zbieżności. Wg. mnie cięzko Ci będzie zejść poniżej 1000 zł <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> jeśli samochód ma jeździć prosto (zostawiać 2 ślady) -
1.Po pierwsze nie napisalem explicite, ale myślałem, ze to widac. Wina była zony: parking hipermarketowy bez oznaczen, nie zastosowala prawej reki. Wiec do ubezpieczyciela nie mam po co chodzic (z urzedu).
2. Fotki nie zapodam, bo aparat w naprawie.
3. 1400 to sama robocizna! Nie wliczam tu ceny czesci. -
2. Fotki nie zapodam, bo aparat w naprawie.
<img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
3. 1400 to sama robocizna! Nie wliczam tu ceny czesci.
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> No to przegioł kolo.Max 800-900 zł za coś takiego powinien zarządać zważywszy na gabaryty samochodu (mniej lakieu na malowanie zużyje) i jego wartość <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
1400 za sama robocizne to sporo. Inna sprawa, ze facet robi moze naprawde niezle. Moj ojciec kiedys oddal samochod w rece dobrego, ale drogiego lakiernika i prawde powiedziawszy zrobione przez niego drzwi (szpachla + lakier + cholera wie co jeszcze <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />) trzymaja sie lepiej niz fabryczne...
Tak wiec dylemat "tanio czy dobrze" jest tu jak najbardziej na miejscu. Ja odnosnie swojej naprawy lakierniczej mam kilka uwag (robilem tanio)... <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
ludzie, czy ja niewyraznie pisze???
1400 za BLACHARZA. tu nie ma ceny za lakierowanie!!!! -
1400 za BLACHARZA. tu nie ma ceny za lakierowanie!!!!
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
No to teraz dowaliłeś.1400 zł za samo prostowanie blach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Niewiem ile może kosztować naciągnięcie nadwozia ale napewno nie 1000 zł , bo wymianę 2 błotników i wzmocnienia to każdy kto tylko się po trosze na samochodach zna i ma spawarke (wzmocnienie) Ci zrobi
Jak chcesz to zapytam się na UKP chłopaków którzy są z Krakowa czy mają jakiegoś "zaufanego " blacharza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
To powiedz mu, ze auto zabierasz. Moze mu zmieknie troche rurka i zacznie czaszkowac bardziej przytomnie. A jak nie to bym mu powiedzial, ze kombinuje kase, poszukal tanszego blacharza, potem wzial auto na lawete i juz. Pal licho koszty lawety.
-
To powiedz mu, ze auto zabierasz. Moze mu zmieknie
troche rurka i zacznie czaszkowac bardziej
przytomnie. A jak nie to bym mu powiedzial, ze
kombinuje kase, poszukal tanszego blacharza, potem
wzial auto na lawete i juz. Pal licho koszty
lawety.
zgadzam się.U mnie w Cz-wie lawete (przyczepe, a nie samochód pomocy drogowej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) można wynająć za ok 40-50 zł na czas do 4 h.Odbierz od tego gościa auto <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> postaw go u kogoś kto ma wolny garaż i szukaj tańszego majstra <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
1400 to za dużo. Jak dla ojca typ wjechał maluchem w tył przed przejściem ( maluch jechał około 50-80 km/h) a ojciec 10-15) i cały tył wbił do środka to blachaż za robicizne wzią bodajże 600 zł a samochód zostawiadwa ślady i wodule jest doś dobrze zrobiony więc ta cena jest mocno wygurowana
-
Radze uwazać na czesci bo nawet "oryginalne" DAEWOO są jakies lewe... błotniki o 2 cm za wysokie maska mi prawie nie spasowała... a wszystko ma różnie osadzone otwory nie miarowo... reflektor nowy tez robi zwarcia potrafią sie wycieraczki włączyc... klosz jest cały stalowy i zarówka nie moze byc docisnieta do konca do wszystkiego dorzucił bym okular jak sie wzmocnienie przodu pogieło ... ale moze sie wyprosci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> mnie przód... blotniki, maska, reflektory, belka zderzaka, okular , prostowanie Mcpersona i lakier wyniosło jakies 1200 bo w te czesci sie władowałem do bani !! a składałem go po części sam ... i blacharze nie chcą koreanów widziec i ja ich rozumiem nic nie pasuje
-
Niestety, zona zrobila male bum… Niby żadna prędkość, ale efekty smutne. Tico oberwalo
od citroena w prawy przedni bok w kolo i tuz nad nie. Auta spotkaly się pod katem 90st.
Skoszony zostal caly przod, tzn prawa strona, komora silnika i troche lewy bok. Z tego co
widac, to do roboty blacharskiej jest wymiana prawego blotnika, prostowanie lewego, wymiana
reflektora, wymiana wzmocnienia czolowego. Jest przesunięte zawieszenie silnika i McPerson.
Dolne i gorne mocowanie McPersona jest troche przesunięte. Jakies prostowanie od strony
kabiny tez będzie potrzebne.
Zawiozłem auto na lawecie (nie bardzo się da auto holowac) do blacharza poleconego przez kolege.
Niby człowiek przyjazny, ale jak mi powiedział, ze jego robota będzie kosztowac 1400 zl
(okol), to mnie wgielo. Wydaje mi się to Jaksie 2 razy za duzo.
Nie umiem wybrnąć z sytuacji. Nie wezme przeciez auta na plecy i nie pojde do konkurencji, ale
uwazam, ze facet przegina. Nawet szacując jego dniowke z amortyzacja
„maszyn” na 200zl, nie mogę uwierzyc, ze on to będzie robil 7 dniowek!
Co mozna zrobic w takiej sytuacji?
Ktos mi radzi pogadac z ubezpieczycielem. Ponoc mój laicki opis uszkodzen może wystarczyc do
oszacowania kosztow roboty blacharskiej. Czy to ma sens?
Macie jakies opinie?Mi miesiąc temu wjechała Xsara w lewy tylni bok, w efekcie: lekkie wgniecenie nadkola (na średnicy może 15 cm) i zbita lampa, plus kila rys na zderzaku. Niby nic wielkiego, ale gdy zgłaszałem szkodę do ubezpieczyciela sprawcy, powiedziano mi na oko, że będzie to kosztować ok. 1000 zł. Nie chciało mi się wierzyć, a uwierzyłem dopiero wtedy gdy blacharz załatwił sobie wycenę od rzeczoznawcy na ponad 1200 zł. W sumie ucieszyłem się, że dobrze weźmie, bo nie mógł wymigać się od zrobienia dodatkowo w tej cenie paru innych mankamentów... W każdym razie, po tej przygodzie 1400 zł za Twoje naprawy wcale mnie nie dziwią. Pozdrawiam, RS.
-
Radze uwazać na czesci bo nawet "oryginalne" DAEWOO są jakies lewe... błotniki o 2 cm za wysokie
maska mi prawie nie spasowała... a wszystko ma różnie osadzone otwory nie miarowo...Hmmmmmm <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ja kupilem drzwi oryginalne (pochodzily z ic) i pasowaly idealnie...
-
tanio macie w tej Czestochowie! Pomoc drogowa zaraz po wypadku (okazja) kosztowala mnie 80 zl (jakies 3 km transportu. dzis zabralem auto od blacharza zdziercy do blacharza.... Dystans jakies 7 km - inna pomoc drogowa 100zl. Nie ma to jak w Czestochowie... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jutro bede znal kosztorys nowego blacharza, ma byc taniej i szybciej. Zobaczymy. -
tanio macie w tej Czestochowie! Pomoc drogowa zaraz po
wypadku (okazja) kosztowala mnie 80 zl (jakies 3 km
transportu. dzis zabralem auto od blacharza
zdziercy do blacharza.... Dystans jakies 7 km -
inna pomoc drogowa 100zl. Nie ma to jak w
Czestochowie...
Jutro bede znal kosztorys nowego blacharza, ma byc
taniej i szybciej. Zobaczymy.Trzeba było poszukać wypożyczalni lawet (przyczep) i kogoś z hakiem poprosić o pomoc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
tanio macie w tej Czestochowie! Pomoc drogowa zaraz po
wypadku (okazja) kosztowala mnie 80 zl (jakies 3 km
transportu. dzis zabralem auto od blacharza
zdziercy do blacharza.... Dystans jakies 7 km -
inna pomoc drogowa 100zl. Nie ma to jak w
Czestochowie...
Jutro bede znal kosztorys nowego blacharza, ma byc
taniej i szybciej. Zobaczymy.w Częstochowie wynajęcie samej lawety(przyczepa) 80 - 100 zł za dobe kosztuje,ale można za 40 zł na 2-3 godzinki wynajać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Koszt tej "Twojej" pomocy drogowej nie jest znowu aż tak wysoki.W cz-wie kosztowało by to drozej <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Trzeba było poszukać wypożyczalni lawet (przyczep) i
kogoś z hakiem poprosić o pomocto samo wcześniej sugerowałem.W 60 zł byś się zamkną <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />