szacowanie kosztow blacharza
-
1.Po pierwsze nie napisalem explicite, ale myślałem, ze to widac. Wina była zony: parking hipermarketowy bez oznaczen, nie zastosowala prawej reki. Wiec do ubezpieczyciela nie mam po co chodzic (z urzedu).
2. Fotki nie zapodam, bo aparat w naprawie.
3. 1400 to sama robocizna! Nie wliczam tu ceny czesci. -
2. Fotki nie zapodam, bo aparat w naprawie.
<img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
3. 1400 to sama robocizna! Nie wliczam tu ceny czesci.
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> No to przegioł kolo.Max 800-900 zł za coś takiego powinien zarządać zważywszy na gabaryty samochodu (mniej lakieu na malowanie zużyje) i jego wartość <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
1400 za sama robocizne to sporo. Inna sprawa, ze facet robi moze naprawde niezle. Moj ojciec kiedys oddal samochod w rece dobrego, ale drogiego lakiernika i prawde powiedziawszy zrobione przez niego drzwi (szpachla + lakier + cholera wie co jeszcze <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />) trzymaja sie lepiej niz fabryczne...
Tak wiec dylemat "tanio czy dobrze" jest tu jak najbardziej na miejscu. Ja odnosnie swojej naprawy lakierniczej mam kilka uwag (robilem tanio)... <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
ludzie, czy ja niewyraznie pisze???
1400 za BLACHARZA. tu nie ma ceny za lakierowanie!!!! -
1400 za BLACHARZA. tu nie ma ceny za lakierowanie!!!!
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
No to teraz dowaliłeś.1400 zł za samo prostowanie blach <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Niewiem ile może kosztować naciągnięcie nadwozia ale napewno nie 1000 zł , bo wymianę 2 błotników i wzmocnienia to każdy kto tylko się po trosze na samochodach zna i ma spawarke (wzmocnienie) Ci zrobi
Jak chcesz to zapytam się na UKP chłopaków którzy są z Krakowa czy mają jakiegoś "zaufanego " blacharza <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
To powiedz mu, ze auto zabierasz. Moze mu zmieknie troche rurka i zacznie czaszkowac bardziej przytomnie. A jak nie to bym mu powiedzial, ze kombinuje kase, poszukal tanszego blacharza, potem wzial auto na lawete i juz. Pal licho koszty lawety.
-
To powiedz mu, ze auto zabierasz. Moze mu zmieknie
troche rurka i zacznie czaszkowac bardziej
przytomnie. A jak nie to bym mu powiedzial, ze
kombinuje kase, poszukal tanszego blacharza, potem
wzial auto na lawete i juz. Pal licho koszty
lawety.
zgadzam się.U mnie w Cz-wie lawete (przyczepe, a nie samochód pomocy drogowej <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ) można wynająć za ok 40-50 zł na czas do 4 h.Odbierz od tego gościa auto <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> postaw go u kogoś kto ma wolny garaż i szukaj tańszego majstra <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
1400 to za dużo. Jak dla ojca typ wjechał maluchem w tył przed przejściem ( maluch jechał około 50-80 km/h) a ojciec 10-15) i cały tył wbił do środka to blachaż za robicizne wzią bodajże 600 zł a samochód zostawiadwa ślady i wodule jest doś dobrze zrobiony więc ta cena jest mocno wygurowana
-
Radze uwazać na czesci bo nawet "oryginalne" DAEWOO są jakies lewe... błotniki o 2 cm za wysokie maska mi prawie nie spasowała... a wszystko ma różnie osadzone otwory nie miarowo... reflektor nowy tez robi zwarcia potrafią sie wycieraczki włączyc... klosz jest cały stalowy i zarówka nie moze byc docisnieta do konca do wszystkiego dorzucił bym okular jak sie wzmocnienie przodu pogieło ... ale moze sie wyprosci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> mnie przód... blotniki, maska, reflektory, belka zderzaka, okular , prostowanie Mcpersona i lakier wyniosło jakies 1200 bo w te czesci sie władowałem do bani !! a składałem go po części sam ... i blacharze nie chcą koreanów widziec i ja ich rozumiem nic nie pasuje
-
Niestety, zona zrobila male bum… Niby żadna prędkość, ale efekty smutne. Tico oberwalo
od citroena w prawy przedni bok w kolo i tuz nad nie. Auta spotkaly się pod katem 90st.
Skoszony zostal caly przod, tzn prawa strona, komora silnika i troche lewy bok. Z tego co
widac, to do roboty blacharskiej jest wymiana prawego blotnika, prostowanie lewego, wymiana
reflektora, wymiana wzmocnienia czolowego. Jest przesunięte zawieszenie silnika i McPerson.
Dolne i gorne mocowanie McPersona jest troche przesunięte. Jakies prostowanie od strony
kabiny tez będzie potrzebne.
Zawiozłem auto na lawecie (nie bardzo się da auto holowac) do blacharza poleconego przez kolege.
Niby człowiek przyjazny, ale jak mi powiedział, ze jego robota będzie kosztowac 1400 zl
(okol), to mnie wgielo. Wydaje mi się to Jaksie 2 razy za duzo.
Nie umiem wybrnąć z sytuacji. Nie wezme przeciez auta na plecy i nie pojde do konkurencji, ale
uwazam, ze facet przegina. Nawet szacując jego dniowke z amortyzacja
„maszyn” na 200zl, nie mogę uwierzyc, ze on to będzie robil 7 dniowek!
Co mozna zrobic w takiej sytuacji?
Ktos mi radzi pogadac z ubezpieczycielem. Ponoc mój laicki opis uszkodzen może wystarczyc do
oszacowania kosztow roboty blacharskiej. Czy to ma sens?
Macie jakies opinie?Mi miesiąc temu wjechała Xsara w lewy tylni bok, w efekcie: lekkie wgniecenie nadkola (na średnicy może 15 cm) i zbita lampa, plus kila rys na zderzaku. Niby nic wielkiego, ale gdy zgłaszałem szkodę do ubezpieczyciela sprawcy, powiedziano mi na oko, że będzie to kosztować ok. 1000 zł. Nie chciało mi się wierzyć, a uwierzyłem dopiero wtedy gdy blacharz załatwił sobie wycenę od rzeczoznawcy na ponad 1200 zł. W sumie ucieszyłem się, że dobrze weźmie, bo nie mógł wymigać się od zrobienia dodatkowo w tej cenie paru innych mankamentów... W każdym razie, po tej przygodzie 1400 zł za Twoje naprawy wcale mnie nie dziwią. Pozdrawiam, RS.
-
Radze uwazać na czesci bo nawet "oryginalne" DAEWOO są jakies lewe... błotniki o 2 cm za wysokie
maska mi prawie nie spasowała... a wszystko ma różnie osadzone otwory nie miarowo...Hmmmmmm <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> ja kupilem drzwi oryginalne (pochodzily z ic) i pasowaly idealnie...
-
tanio macie w tej Czestochowie! Pomoc drogowa zaraz po wypadku (okazja) kosztowala mnie 80 zl (jakies 3 km transportu. dzis zabralem auto od blacharza zdziercy do blacharza.... Dystans jakies 7 km - inna pomoc drogowa 100zl. Nie ma to jak w Czestochowie... <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Jutro bede znal kosztorys nowego blacharza, ma byc taniej i szybciej. Zobaczymy. -
tanio macie w tej Czestochowie! Pomoc drogowa zaraz po
wypadku (okazja) kosztowala mnie 80 zl (jakies 3 km
transportu. dzis zabralem auto od blacharza
zdziercy do blacharza.... Dystans jakies 7 km -
inna pomoc drogowa 100zl. Nie ma to jak w
Czestochowie...
Jutro bede znal kosztorys nowego blacharza, ma byc
taniej i szybciej. Zobaczymy.Trzeba było poszukać wypożyczalni lawet (przyczep) i kogoś z hakiem poprosić o pomoc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
tanio macie w tej Czestochowie! Pomoc drogowa zaraz po
wypadku (okazja) kosztowala mnie 80 zl (jakies 3 km
transportu. dzis zabralem auto od blacharza
zdziercy do blacharza.... Dystans jakies 7 km -
inna pomoc drogowa 100zl. Nie ma to jak w
Czestochowie...
Jutro bede znal kosztorys nowego blacharza, ma byc
taniej i szybciej. Zobaczymy.w Częstochowie wynajęcie samej lawety(przyczepa) 80 - 100 zł za dobe kosztuje,ale można za 40 zł na 2-3 godzinki wynajać <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Koszt tej "Twojej" pomocy drogowej nie jest znowu aż tak wysoki.W cz-wie kosztowało by to drozej <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Trzeba było poszukać wypożyczalni lawet (przyczep) i
kogoś z hakiem poprosić o pomocto samo wcześniej sugerowałem.W 60 zł byś się zamkną <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
witam serdecznie
Małe prostowanko i spawanko podłużnicy DU Tico w Sochaczewie 400 zeta, nie wiem czy to dużo czy nie w każdym bądź razie nie ma 4 śladów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, jak kupisz części blacharskie na Słomczynie to musisz doliczyć do tego jeszcze koszty malowania około 400zł za element - i nie ma tu znaczenia czy to jest duży samochód czy mały. Ostatnio miałam stłuczkę - moja gwiazdeczka miała wgniecioną lewą stronę + wzmocnienie za lampą + lampa + klapa silnika + błotnik (używka) do tego doszło malowanie, cieniowanie za 1500 razem. Więc możesz teraz porównać. 1400 - gostek przegiął. Jak będziesz zainteresowany to mogę podać namiar na mojego blacharza . <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Cenniki panów blacharzy są niezbadane. Ja niedawno wgniotłem lewy błotnik nawet nie dużo. Zrobiłem mały obchód po warsztatach blacharskich. Samo przygotowanie pod malowanie(wyklepanie+szpachlowanie)kosztowałoby mnie w zależności od warsztatu od 60zł do 200zł. Więc sam widzisz, że warto trochę pochodzić, a cena może być nawet w Twoim przypadku niższa.
-
Małe prostowanko i spawanko podłużnicy DU Tico w Sochaczewie 400 zeta, ........
No nie, pewnych rzeczy się nie spawa <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />
-
Hmmmmmm ja kupilem drzwi oryginalne (pochodzily z ic) i
pasowaly idealnie...najwieksze przegiecie z tymi blotnikami... oczernic nalezy ludzi co biorą te rzemieslnicze i sprzedają jako oryginalne <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> nawet jeden z nielicznych sklepów z częsciami daewoo w gliwicach na Daszyńskiego... oprócz blotnikówto wszystko by jakos spasowalo .. ale naciągaj auto do takiej części to napewno bedzie czteroślad <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
No wiec ta propozycja 1400 zl podzialala na mnie i wycofalem auto od tego blacharza. Zawiozlem do innego. Ten obiecal 1000zl i wywiazal sie z tego. Chwala mu za to.
Wymianie ulegl blotnik prawy, belka dolna, belka podzderzakowa, wzmocnienie wewnetrzne, zwrotnica, reflektor. Prostowany byl blotnik lewy. Standradowo nalezalo wymienic lozyska w uszkodzonym prawym kole.
Niestey, nie ma mnie w Pl, wiec nie moge sie autem zajac. Przeglad rejestracyjny przeszedl. Problem jest taki, ze cos bardzo w kole huczy. Niestety nie wiem, jak... To byloby na bank lozysko, gdyby nie to, ze blacharz sie zarzeka, ze wymienil...
Poniewaz w kiepskim stanie byly przeguby, wiec jesczez podejrzewam przegub. Trzeba bedzie niestety pojechac do jakiegos serwisu, zeby sie przynajmniej dowiedziec, co to.
Nie mam tez zaufania do blacharza i mistrza od przegladu, czy nie jest przypadkiem do wymiany amortyzator.
Pozostanie jeszcze malowanie.
Ostatni raz z blacharzami mailem do czynienia kilkanascie lat temu, jak miz chciano skasowac malucha z zona i dziecmi na pokladzie.
Pierwszy raz tak oberwalem po kieszeni, bo wina byla nasza (konkretnie - zony).
To prawie koniec tej historii.
dziekuje za uwagi