Co dziś dłubałem w tico? (2023 i 2024)
-
Ja też brałem korek. Błotniki przednie wyszły idealnie.
-
Naprawiłem alternator, z którego już od jakiegoś czasu dobiegało co raz głośniejsze grzechotanie. Okazało się, że rozpadło się łożysko od strony szczotek, niestety od dłuższego czasu pracowało już na sucho. Rozkręciłem alternator, części umyłem przy pomocy pędzelka i benzyny ekstrakcyjnej, a na koniec przedmuchałem sprężonym powietrzem. Tymczasowo przełożyłem łożysko z uszkodzonego alternatora , który został mi po wymianie w Tico kolegi, a nowe dotrze do mnie za kilka dni. Do obu łożysk nałożyłem świeży smar, wirnik również przełożyłem z uszkodzonego alternatora ponieważ miał mniej wytarte miejsce styku szczotek. Parametry ładowania są identyczne jak przed naprawą, napięcie bez obciążenia na wolnych obrotach ok 14,5V, natomiast przy włączonych światłach mijania, wentylatorze na 3 biegu i radiu napięcie oscyluje w granicach 14.2V. Alternator wreszcie pracuje cicho, nie dobiegają z niego żadne odgłosy.
-
@Piotrek9214 Napięcie ładowania ładne. Powinno być dobrze. :-)
Szczotek przy okazji nie wymieniałeś? -
@leo Szczotki profilaktycznie wymieniłem kilka lat temu, są jeszcze w dobrym stanie
-
@Piotrek9214
Świetne napięcie. Masz dodatkowy kabel od alternatora do zacisku, lub jakieś inne dodatkowe? -
@spinerr Mam założoną plecionkę pomiędzy prawym kielichem zawieszenia i śrubą od haka do podwieszenia silnika (widać na zdjęciu powyżej), po oryginalnej plecionce na pasie przednim niestety od dawna nie ma śladu, między klemą - a skrzynią biegów jest podłączona dodatkowa masa, usunąłem kostkę-bezpiecznik przy + zacisku akumulatora, tam miałem największy spadek napięcia, aż kostka się całkowicie stopiła, zastąpiłem ją dwoma bezpiecznikami MIDIVAL/taśmowymi 40A i 60A. Do tego poprawiłem styk przewodu ładowania za akumulatorem (kilka kostek w gumowym kapturku). Miałem chwilowo puszczony przewód ładowania od Matiza który bezpośrednio łączy alternator, rozrusznik i akumulator na jednym przewodzie, lecz wartości ładowania były identyczne, pewnie za jakiś czas do niego powrócę, ale będę musiał tak go poprowadzić i zabezpieczyć żeby nie doszło do żadnego zwarcia z uwagi na brak bezpiecznika. Z tego co zauważyłem to dodatkowa masa do skrzyni biegów bardzo poprawiła kulturę pracy silnika, na wolnych obrotach sinik pracuje równo i nie trzęsie w porównaniu do innych 3-cylindrowców. Z plusów jeszcze oświetlenie, przy tym napięciu reflektory świecą zaskakująco dobrze i naprawdę przyjemnie jeździ się po zmroku. Do kostek żarówek dociera napięcie ~14,1V, można by je jeszcze poprawić stosując przekaźniki, często za słabe światła odpowiada też przełącznik zespolony przy kierownicy, miałem taką sytuację że straciłem kompletnie oświetlenie przez przepalony w nim styk.
Bezpiecznik MIDIVAL wraz z gniazdem:
Są też takie gniazda podwójne, hermetyczne itd itd -
Jakiś czas temu, jeszcze po postoju zimowym w tico miałem problem z gasnącym silnikiem na wolnych obrotach po nagrzaniu.
Po długim poszukiwaniu przyczyn problemu bez rezultatów pomyślałem o regeneracji gaźnika - nigdy nie było przy nim nic robione (już 25lat),
Gdy już znalazłem fachowca w Chorzowie to po usłyszeniu kwoty takiej regeneracji (1200zł) zmotywowało mnie to dalszej próby rozwiązania problemu na własną rękę.W końcu udało się, jeden z przewodów podciśnienia był pęknięty- mimo, że wcześniej go oglądałem, nie zauważyłem tego.
Pękł od razu przy króćcu, po jego skróceniu i nasunięciu na gaźnik, znowu wolne obrotu wróciły,Teraz czeka mnie wymiana reflektora, strona lewa - wypalony odbłyśnik.
Czy pamiętacie, czy reflektor da się wymienić bez ściągania zderzaka? -
-
@horn9
Niedawno też zmieniałem przewód podciśnieniowy od klimy (ten który podnosi obroty z rozrusznikiem i jeśli jest klima to podnosi obroty gdy sprężarka pracuje, pomiędzy kolektorem, a elektrozaworem). Objaw był taki, że obroty za niskie z klimą. U mnie przewód nie był pęknięty, ale zaciśnięty, podobnie jak u Ciebie zaraz za króćcem. Nie dało się tego łatwo dostrzec, tylko "wymacanie" palcami. -
Wymieniłem obie lewe klamki, kupiłem najtańsze po 7.99 za sztukę i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony, są identyczne jak oryginalne.
-
Nie wiadomo jak się plastik zachowa na mrozie. Nawet oryginalne nie są zrobione z wytrzymałego plastiku. Czy nie miałeś problemu z wciśnięciem bolca cięgna zamka w ucho klamki? Czy śruby montażowe mocno trzymają się w klamce? Gdzie kupiłeś te klamki?
-
Nie miałem żadnego problemu z wciśnięciem bolca, pomogłem sobie płaskim wkrętakiem zapartym o wewnętrzną blachę drzwi. Śruby montażowe mocno siedzą w klamce, w opakowaniu są oddzielnie, dlatego warto je ''wprasować'' przez dokręcenie nakrętki zanim zamontujemy je w drzwiach. Według mnie plastik, jego faktura, a także sam odlew nie odbiegają od oryginału, być może to ten sam producent który kiedyś wytwarzał te klamki na pierwszy montaż. Równie dobrze mogłyby być zapakowane w oryginalne opakowanie Daewoo i nie miałbym żadnych zastrzeżeń. Kupowałem na Allegro, sklep MODECAR, link do aukcji: https://allegro.pl/oferta/klamka-przednia-przod-tylna-tyl-lewa-daewoo-tico-12347804622
Według mnie warto, tym bardziej za tak niską cenę, chyba zamówię dodatkowo po jednej prawej i lewej na zapas. -
@Piotrek9214 Ja na luz dawałem nakrętki aby aby , a potem z tym bolcem kombinowałem , Wymieniałem wkładkę zamka i klamkę . Jak będą tanie wkładki z kluczykiem to możesz też dokupić
-
Może nie dłubałem, ale raczej będę dłubał. Tico zbiera źle prawy przód i zjada bieżnik opony po zewnętrznej części obwodu. Ma tendencję do kręcenia w prawo po zjedzeniu bieżnika. Szybciej mu idzie gdy jest pasażer i na szorstkich asfaltach północy (ostatnio Tico odwiedziło Saaremę i Hiiumę i ich szorstkie północne asfalty). Czy to kwestia zbieżności, czy może sworzeń od drążka kierownicy (nie był wymieniany przy okazji wymiany wahaczy przód), czy może jeszcze co innego?
Opony w sumie też do wymiany rocznik 2016 i około 70tyś km przejechane. -
@spinerr W pierwszej kolejności sprawdziłbym w warsztacie zbieżność.
W drugiej - gumy stabilizatora. Podejrzewam też gorszą sprawę - może gumy są OK, ale część stabilizatora siedząca pod tymi gumami, znaczy w wahaczu, jest już na tyle skorodowana, że wydatnie zmniejszyła się średnica staba... Taki luz też może ścinać bieżnik. -
@leo
To ostatnie powinny wyjść na badaniu okresowym, a jest idealnie. także po prostu na zbieżność się umówię, chyba nie ma co czekać na nowe opony i od razu lepiej podziałać. -
Od pewnego czasu silnik pracuje tak głośno jak traktor. Początkowo myślałem, że dziurawy jest przedni tłumik i tak z tym przez kilka tygodni jeździłem. Dziś przy okazji wymiany oleju postanowiłem zdiagnozować problem. Wymontowałem przedni zderzak aby łatwiej było namierzyć usterkę. Na słuch wyciek spalin był gdzieś w okolicy kolektora wydechowego. Dokręciłem wszystkie śruby kolektora ale nic to nie dało. Podczas dokręcania dolnych śrub mocowania kolektora wyczuwalny był wypływ spalin gdzieś w rejonie katalizatora spod osłony ciepłego powietrza kolektora wydechowego. Po odkręceniu osłony, ochłodzeniu się silnika i jego uruchomieniu przykładając rękę do pokrywy katalizatora był wyraźnie wydmuch spalin spod pokrywy, Dla upewnienia się zrobiłem jeszcze zdjęcie połączenia pokrywy z korpusem katalizatora i wszystko stało się jasne.
Oby dało się śruby katalizatora odkręcić bezboleśnie.
-
Ku mojemu zaskoczeniu wszystkie 3 śruby katalizatora dało się odkręcić bajecznie łatwo - niemalże samymi palcami - chyba dlatego, że jakieś piętnaście lat temu wymieniłem fabryczne śruby (z drążonym łbem sześciokątnym) na nowe z typowym (płaskim) łbem sześciokątnym nie podatnych tak na omielenie łba tak jak te oryginalne fabryczne. Na pewno swoje zrobił smar jaki dałem na gwint śrub (nie pamiętam już czy był to miedziany czy grafitowy).
Skoro tak łatwo dało się odkręcić śruby to spróbuję wymienić uszczelkę katalizatora odkręcając jedynie kolektor wydechowy od silnika i katalizatora. -
@ryszard
Ja 2-3miesiące temu też przerabiałem temat katalizatora i uszczelki w Tico, gdyż czułem spaliny w kabinie. Katalizator był na fabrycznych śrubach nigdy nie ruszanych. Ku mojemu zaskoczeniu śrubę najbardziej schowana odkręciłem samą nasadką. Może na wskutek drgań, te śruby puszczają ....)