Gęstość elektrolitu i ładowanie akumulatora
-
Wczoraj wieczorem dolałem nieco wody destylowanej do akumulatora i włączyłem go do prostownika. Ładował się ok. 5 godzin stałym napięciem ok. 14,3V.
Prąd wynosił ok. 2A. Pod koniec ładowania zaczął już dość mocno gazować, więc go wyłączyłem.
Przed chwilą mierzyłem gęstość elektrolitu i wyszło troszkę ponad 1,20 - może z 1,21-1,22. Akumulator ma niecały rok... zakładając, że areometr jest ok, chciałem zapytać czy to ok? Wydaje mi się, że po takim czasie gęstość powinna już być większa <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Nie ma z nim żadnych kłopotów - napięcie ok. 12,4V, auto zapala i w ogóle ale ta gęstość troszkę martwi... a może po uzupełnieniu elektrolitu trzeba jeszcze dłużej poczekać, aż osiągnie on odpowiednią gęstość?Edit moda: zmodyfikowany tytuł wątku...
-
Jak na roczny akumulator i to - jak twierdzisz - dobry, to ta gestosc jest za mala. Moze areometr zle wyskalowany. Czesto skala jest na karetczce, a ta lubi sie przesuwac gora-dol. Moze...
-
Jak na roczny akumulator i to - jak twierdzisz -
dobry, to ta gestosc jest za mala. Moze areometr
zle wyskalowany. Czesto skala jest na karetczce, a
ta lubi sie przesuwac gora-dol. Moze...A może to przez dolanie wody? Tylko, że wydaje mi się, że po 24h już powinno być ok...
-
A jak sprawdziłeś gęstość elektrolitu??Bo ja nie mam pojęcia jak to zrobić a chętnie bym sprawdził. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A może to przez dolanie wody? Tylko, że wydaje mi się, że po 24h już powinno być ok...
Absolutnie! Twoj wynik nie jest wynikiem dolania wody. A swoja droga piszesz, ze prad byl ok. 2A. Rozumiem, ze pod koniec ladowania.
-
Absolutnie! Twoj wynik nie jest wynikiem dolania wody. A
swoja droga piszesz, ze prad byl ok. 2A. Rozumiem,
ze pod koniec ladowania.Praktycznie te 2A bylo w momencie podlaczenia akumulatora, jak i po ok. 4-5 godzinach ladowania (Czyli prad praktycznie sie niewiele zmienil).
Moze po prostu nalezy go jeszcz poladowac? Prad ustawil sie na 2A, a po 4-5 godz. przy takim pradzie w koncu naladuje sie tylko ok. 1/4 pojemnosci akumulatora 35Ah (przed ladowaniem i dolaniem wody auto stalo kilka dni w garazu, wiec akumulator mogl nie byc zbyt dobrze naladowany - aczkolwiek silnik zapalal bez problemow). -
A jak sprawdziłeś gęstość elektrolitu??Bo ja nie mam
pojęcia jak to zrobić a chętnie bym sprawdził.Areometrem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Powiedzcie proszę co świadczy o całkowitym naładowaniu akumulatora przy ładowaniu napięciem stałym ze zmiennym natężeniem?
W trzeciaku pisze coś ale na temat ładowania stałym prądem...
Doładowałbym go jeszcze ale nie chciałbym "przeładować". -
Wczoraj wieczorem dolałem nieco wody destylowanej do akumulatora i włączyłem go do prostownika. Ładował się ok. 5
godzin stałym napięciem ok. 14,3V.
Prąd wynosił ok. 2A. Pod koniec ładowania zaczął już dość mocno gazować, więc go wyłączyłem.
Przed chwilą mierzyłem gęstość elektrolitu i wyszło troszkę ponad 1,20 - może z 1,21-1,22. Akumulator ma niecały
rok...Napisz, o jakiej charakterystyce masz prostownik,gdyż są generalnie dwa rodzaje, tzn. 1. jako źródło prądowe (ustala się prąd ładowania i taki płynie przez cały czas), 2. źródło napięciowe (ustala się napięcie, natomiast płynący prąd jest uzależniony od stopnia naładowania aku, czyli w początkowej fazie całkiem spory, np. 4-5A, by w końcowej fazie ładowania spaść do ok. 0-0.5A).
Pierwszy typ prostownika jest o tyle dobry, że można ustalić prąd ładowania na poziomie ok. 3A i proces przeprowadzać przez 10 godz. Drugi typ jest jednak bardziej praktyczny, gdyż pozbawiony jest możliwości przeładowania aku i taki prostownik można zostawić na dłużej niż by to wynikało z wyliczeń.
W obu typach jest jednak niebezpieczeństwo zagotowania elektrolitu, z tą różnicą, że przy prostowniku prądowym może to wystąpić w końcowej fazie ładowania, w drugim typie prostownika - w początkowej.
Najbardziej uniwersalny wydaje się być typ prostownika drugiego typu (napięciowy) z ograniczeniem prądowym. W tym przypadku w początkowej fazie płynie duży prąd jednak ograniczony do bezpiecznej wartości (np. 4-5A), by w końcowej fazie wymusić prąd konserwujący (0.5A).Wystarczy tej teorii, jednak widać, że zależnie od typu prostownika i stopnia wyładowania akumulatora czas ładowania 5 godzin nie musiał gwarantować jego naładowania.
Kolejna sprawa, gęstość 1.20 jest zdecydowanie za niska i może budzić niepokój co do stanu akumulatora. Generalnie powinna ona wynosić min. 1.25. Przyjmuje się, że w pełni sprawny akumulator posiada elektrolit o gęstości 1.27-1.28 kg/l w temp. 25st.C.
Samo dolanie wody w niewielkich ilościach nie powinno wpłynąć aż w taki sposób na gęstość elektrolitu.Proponuję więc jeszcze raz naładowaćakumulator na max, zamontować do samochodu, parę dni pojeździć i sprawdzić gęstość elektrolitu. Jeżeli nadal będzie w okolicach 1.20-1.22 należy podjechać do punktu, gdzie był kupiony i zgłosić ten fakt sprzedawcy.
-
Areometrem
Wow a co to jest i gdzie można kupić takie cosik;; <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
Napisz, o jakiej charakterystyce masz prostownik,gdyż są
generalnie dwa rodzaje, tzn. 1. jako źródło prądowe
(ustala się prąd ładowania i taki płynie przez cały
czas), 2. źródło napięciowe (ustala się napięcie,
natomiast płynący prąd jest uzależniony od stopnia
naładowania aku, czyli w początkowej fazie całkiem
spory, np. 4-5A, by w końcowej fazie ładowania
spaść do ok. 0-0.5A).Mam prostownik o stałym napięciu ładowania. Max. prąd ładowania to 6A. Jak już pisałem, w moim przypadku po podpięciu akumulatora prąd ustawił się na ok. 2A. Po 4 godzinach był niewiele poniżej 2A... tak więc chyba trzeba by go jeszcze podładować, co?
Rozumiem, że nie mam się obawiać o to, żeby go nie zniszczyć zbyt długim ładowaniem? Też mi się wydaje, że prąd powinien jeszcze spaść... trochę mnie tylko zaniepokoiło gazowanie... (ale nie było to żadne "bulgotanie" na podobieństwo wrzącej wody <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
Czy lepiej ładować z odkręconymi korkami? -
Wow a co to jest i gdzie można kupić takie cosik;;
Jak już się domyślasz - przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Kupisz chyba w każdym sklepie moto. Ja dałem za niego 10zł. -
Mam prostownik o stałym napięciu ładowania. Max. prąd ładowania to 6A. Jak już pisałem, w moim przypadku po
podpięciu akumulatora prąd ustawił się na ok. 2A. Po 4 godzinach był niewiele poniżej 2A... tak więc chyba
trzeba by go jeszcze podładować, co?Jeżeli nie jest to prostownik automatyczny, to proces ładowania można zakończyć, gdy płynący prąd w obwodzie będzie poniżej 1A.
Rozumiem, że nie mam się obawiać o to, żeby go nie zniszczyć zbyt długim ładowaniem? Też mi się wydaje, że prąd
powinien jeszcze spaść... trochę mnie tylko zaniepokoiło gazowanie... (ale nie było to żadne "bulgotanie" na
podobieństwo wrzącej wody )Normalne zjawisko podczas ładowania. Przyjmuje się, że w końcowej fazie ładowania elektrolit może dość mocno gazować i się nagrzać nawet do temp. 55st. C.
Czy lepiej ładować z odkręconymi korkami?
Dla spokojności korki mogą być uchylone, aby wydobywające się gazy miały bezproblemowy wylot (pomieszczenie powinno być wentylowane).
-
Jeżeli nie jest to prostownik automatyczny, to proces
ładowania można zakończyć, gdy płynący prąd w
obwodzie będzie poniżej 1A.
Normalne zjawisko podczas ładowania. Przyjmuje się, że w
końcowej fazie ładowania elektrolit może dość mocno
gazować i się nagrzać nawet do temp. 55st. C.
Dla spokojności korki mogą być uchylone, aby
wydobywające się gazy miały bezproblemowy wylot
(pomieszczenie powinno być wentylowane).Dzięki za informacje!
Jutro go jeszcze więc podładuję. -
trudno sie nie powtarzac, piszac po Sharkym. A myslalem, ze juz nie bedzie pisac, tylko pojdzie dyszec do alkowy (to a propos sasiedniego watku) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przemneu, masz bardzo dobry prostownik. Wlasnie dziala podobnie jak alternator w samochodzie, w stabilizacji napieciowej. masz ograniczneie pradowe, wiec nie zniszczysz aku. ja mam dosc mocne bydle (tez napieciowe) ale daje do 20A, wiec na poczatku zawsze musze popatrzec, ile jest pradu. Przewaznie na poczatku zdarza sie nawet wiecej, niz Twoje 6A (mowie o innym aku, nie do tica), ale szybko spada. Opuszczam garaz i zostawiam ladowanie, jak prad osiaga rozsadna wartosc 6A. ZAWSZE lekko odkrecam korki. calkiem - nie polecam, bo jakby sie zagotowalo bedzie pluc kwasem po okolicy.
W tico to nie takie wazne, ale w autach z kompem zdecydowanie warto odlaczyc aku od elektryki.
co do Twojego problemu - poladuj jeszcze i zobacz stezenie. Cos jest nie tak... Pozdrawiam. -
daje do 20A, wiec na poczatku zawsze musze popatrzec, ile jest pradu. Przewaznie na poczatku zdarza sie nawet
wiecej, niz Twoje 6A (mowie o innym aku, nie do tica), ale szybko spada. Opuszczam garaz i zostawiam ladowanie,
jak prad osiaga rozsadna wartosc 6A. ZAWSZE lekko odkrecam korki. calkiem - nie polecam, bo jakby sie
zagotowalo bedzie pluc kwasem po okolicy.W celu ograniczenia płynącego prądu proponuję szeregowo włączyć żarówkę samochodową (włókna świateł mijania i drogowych w różnych kombinacjach). Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy podwójny zysk, 1. ograniczamy prąd ładowania i nie ryzykujemy zniszczeniem akumulatora, 2. po jasności świecenia żarówki widać stopień naładowania akumulatora, tzn. im ciemniej tym proces ładowania zbliża się do końca. Przy zgaszonej żarówce mamy zakończony proces ładowania.
-
W celu ograniczenia płynącego prądu proponuję szeregowo włączyć żarówkę
samochodową (włókna świateł mijania i drogowych w różnych
kombinacjach).Szeregowo? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Tzn. podpiąć żarówkę H4 między szczypce prostownika a słupek aku? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A jak sprawdziłeś gęstość elektrolitu??Bo ja nie mam pojęcia jak to zrobić a
chętnie bym sprawdził.No co ty, Framar, innych wątków nie czytasz? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Pisałem o tym parę dni temu - o, tutaj: KLIK .
Tylko bądź ostrożny, używając areometru - pamiętaj, że masz do czynienia z silnym kwasem siarkowym - żre prawie wszystko, co mu podleci. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
Szeregowo? Tzn. podpiąć żarówkę H4 między szczypce prostownika a słupek aku?
... widzisz, to by znaczyło, że wiesz jak się włącza szerogowo urządzenia elektryczne <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
... widzisz, to by znaczyło, że wiesz jak się włącza szerogowo urządzenia
elektryczne<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Bycie humanistą nie musi oznaczać bycia idiotą. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ale do rzeczy: zdaje się, że w obwodzie prostownik - aku to bateria jest odbiornikiem, prawda? Poprzez podpięcie żarówki zmniejszysz m.in. napięcie, jakie odbierze akumulator, czyż nie? Zaś zmniejszenie napięcia nawet o parę V potrzebnych do zaświecenia żarówki mija się z celem ładowania... (Sorry, nie myślę bardzo konkretnie, bo choroba mnie rozebrała <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> - może czegoś nie kojarzę prawidłowo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />).