Gęstość elektrolitu i ładowanie akumulatora
-
Absolutnie! Twoj wynik nie jest wynikiem dolania wody. A
swoja droga piszesz, ze prad byl ok. 2A. Rozumiem,
ze pod koniec ladowania.Praktycznie te 2A bylo w momencie podlaczenia akumulatora, jak i po ok. 4-5 godzinach ladowania (Czyli prad praktycznie sie niewiele zmienil).
Moze po prostu nalezy go jeszcz poladowac? Prad ustawil sie na 2A, a po 4-5 godz. przy takim pradzie w koncu naladuje sie tylko ok. 1/4 pojemnosci akumulatora 35Ah (przed ladowaniem i dolaniem wody auto stalo kilka dni w garazu, wiec akumulator mogl nie byc zbyt dobrze naladowany - aczkolwiek silnik zapalal bez problemow). -
A jak sprawdziłeś gęstość elektrolitu??Bo ja nie mam
pojęcia jak to zrobić a chętnie bym sprawdził.Areometrem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Powiedzcie proszę co świadczy o całkowitym naładowaniu akumulatora przy ładowaniu napięciem stałym ze zmiennym natężeniem?
W trzeciaku pisze coś ale na temat ładowania stałym prądem...
Doładowałbym go jeszcze ale nie chciałbym "przeładować". -
Wczoraj wieczorem dolałem nieco wody destylowanej do akumulatora i włączyłem go do prostownika. Ładował się ok. 5
godzin stałym napięciem ok. 14,3V.
Prąd wynosił ok. 2A. Pod koniec ładowania zaczął już dość mocno gazować, więc go wyłączyłem.
Przed chwilą mierzyłem gęstość elektrolitu i wyszło troszkę ponad 1,20 - może z 1,21-1,22. Akumulator ma niecały
rok...Napisz, o jakiej charakterystyce masz prostownik,gdyż są generalnie dwa rodzaje, tzn. 1. jako źródło prądowe (ustala się prąd ładowania i taki płynie przez cały czas), 2. źródło napięciowe (ustala się napięcie, natomiast płynący prąd jest uzależniony od stopnia naładowania aku, czyli w początkowej fazie całkiem spory, np. 4-5A, by w końcowej fazie ładowania spaść do ok. 0-0.5A).
Pierwszy typ prostownika jest o tyle dobry, że można ustalić prąd ładowania na poziomie ok. 3A i proces przeprowadzać przez 10 godz. Drugi typ jest jednak bardziej praktyczny, gdyż pozbawiony jest możliwości przeładowania aku i taki prostownik można zostawić na dłużej niż by to wynikało z wyliczeń.
W obu typach jest jednak niebezpieczeństwo zagotowania elektrolitu, z tą różnicą, że przy prostowniku prądowym może to wystąpić w końcowej fazie ładowania, w drugim typie prostownika - w początkowej.
Najbardziej uniwersalny wydaje się być typ prostownika drugiego typu (napięciowy) z ograniczeniem prądowym. W tym przypadku w początkowej fazie płynie duży prąd jednak ograniczony do bezpiecznej wartości (np. 4-5A), by w końcowej fazie wymusić prąd konserwujący (0.5A).Wystarczy tej teorii, jednak widać, że zależnie od typu prostownika i stopnia wyładowania akumulatora czas ładowania 5 godzin nie musiał gwarantować jego naładowania.
Kolejna sprawa, gęstość 1.20 jest zdecydowanie za niska i może budzić niepokój co do stanu akumulatora. Generalnie powinna ona wynosić min. 1.25. Przyjmuje się, że w pełni sprawny akumulator posiada elektrolit o gęstości 1.27-1.28 kg/l w temp. 25st.C.
Samo dolanie wody w niewielkich ilościach nie powinno wpłynąć aż w taki sposób na gęstość elektrolitu.Proponuję więc jeszcze raz naładowaćakumulator na max, zamontować do samochodu, parę dni pojeździć i sprawdzić gęstość elektrolitu. Jeżeli nadal będzie w okolicach 1.20-1.22 należy podjechać do punktu, gdzie był kupiony i zgłosić ten fakt sprzedawcy.
-
Areometrem
Wow a co to jest i gdzie można kupić takie cosik;; <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> -
Napisz, o jakiej charakterystyce masz prostownik,gdyż są
generalnie dwa rodzaje, tzn. 1. jako źródło prądowe
(ustala się prąd ładowania i taki płynie przez cały
czas), 2. źródło napięciowe (ustala się napięcie,
natomiast płynący prąd jest uzależniony od stopnia
naładowania aku, czyli w początkowej fazie całkiem
spory, np. 4-5A, by w końcowej fazie ładowania
spaść do ok. 0-0.5A).Mam prostownik o stałym napięciu ładowania. Max. prąd ładowania to 6A. Jak już pisałem, w moim przypadku po podpięciu akumulatora prąd ustawił się na ok. 2A. Po 4 godzinach był niewiele poniżej 2A... tak więc chyba trzeba by go jeszcze podładować, co?
Rozumiem, że nie mam się obawiać o to, żeby go nie zniszczyć zbyt długim ładowaniem? Też mi się wydaje, że prąd powinien jeszcze spaść... trochę mnie tylko zaniepokoiło gazowanie... (ale nie było to żadne "bulgotanie" na podobieństwo wrzącej wody <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> )
Czy lepiej ładować z odkręconymi korkami? -
Wow a co to jest i gdzie można kupić takie cosik;;
Jak już się domyślasz - przyrząd do pomiaru gęstości elektrolitu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Kupisz chyba w każdym sklepie moto. Ja dałem za niego 10zł. -
Mam prostownik o stałym napięciu ładowania. Max. prąd ładowania to 6A. Jak już pisałem, w moim przypadku po
podpięciu akumulatora prąd ustawił się na ok. 2A. Po 4 godzinach był niewiele poniżej 2A... tak więc chyba
trzeba by go jeszcze podładować, co?Jeżeli nie jest to prostownik automatyczny, to proces ładowania można zakończyć, gdy płynący prąd w obwodzie będzie poniżej 1A.
Rozumiem, że nie mam się obawiać o to, żeby go nie zniszczyć zbyt długim ładowaniem? Też mi się wydaje, że prąd
powinien jeszcze spaść... trochę mnie tylko zaniepokoiło gazowanie... (ale nie było to żadne "bulgotanie" na
podobieństwo wrzącej wody )Normalne zjawisko podczas ładowania. Przyjmuje się, że w końcowej fazie ładowania elektrolit może dość mocno gazować i się nagrzać nawet do temp. 55st. C.
Czy lepiej ładować z odkręconymi korkami?
Dla spokojności korki mogą być uchylone, aby wydobywające się gazy miały bezproblemowy wylot (pomieszczenie powinno być wentylowane).
-
Jeżeli nie jest to prostownik automatyczny, to proces
ładowania można zakończyć, gdy płynący prąd w
obwodzie będzie poniżej 1A.
Normalne zjawisko podczas ładowania. Przyjmuje się, że w
końcowej fazie ładowania elektrolit może dość mocno
gazować i się nagrzać nawet do temp. 55st. C.
Dla spokojności korki mogą być uchylone, aby
wydobywające się gazy miały bezproblemowy wylot
(pomieszczenie powinno być wentylowane).Dzięki za informacje!
Jutro go jeszcze więc podładuję. -
trudno sie nie powtarzac, piszac po Sharkym. A myslalem, ze juz nie bedzie pisac, tylko pojdzie dyszec do alkowy (to a propos sasiedniego watku) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przemneu, masz bardzo dobry prostownik. Wlasnie dziala podobnie jak alternator w samochodzie, w stabilizacji napieciowej. masz ograniczneie pradowe, wiec nie zniszczysz aku. ja mam dosc mocne bydle (tez napieciowe) ale daje do 20A, wiec na poczatku zawsze musze popatrzec, ile jest pradu. Przewaznie na poczatku zdarza sie nawet wiecej, niz Twoje 6A (mowie o innym aku, nie do tica), ale szybko spada. Opuszczam garaz i zostawiam ladowanie, jak prad osiaga rozsadna wartosc 6A. ZAWSZE lekko odkrecam korki. calkiem - nie polecam, bo jakby sie zagotowalo bedzie pluc kwasem po okolicy.
W tico to nie takie wazne, ale w autach z kompem zdecydowanie warto odlaczyc aku od elektryki.
co do Twojego problemu - poladuj jeszcze i zobacz stezenie. Cos jest nie tak... Pozdrawiam. -
daje do 20A, wiec na poczatku zawsze musze popatrzec, ile jest pradu. Przewaznie na poczatku zdarza sie nawet
wiecej, niz Twoje 6A (mowie o innym aku, nie do tica), ale szybko spada. Opuszczam garaz i zostawiam ladowanie,
jak prad osiaga rozsadna wartosc 6A. ZAWSZE lekko odkrecam korki. calkiem - nie polecam, bo jakby sie
zagotowalo bedzie pluc kwasem po okolicy.W celu ograniczenia płynącego prądu proponuję szeregowo włączyć żarówkę samochodową (włókna świateł mijania i drogowych w różnych kombinacjach). Dzięki takiemu rozwiązaniu mamy podwójny zysk, 1. ograniczamy prąd ładowania i nie ryzykujemy zniszczeniem akumulatora, 2. po jasności świecenia żarówki widać stopień naładowania akumulatora, tzn. im ciemniej tym proces ładowania zbliża się do końca. Przy zgaszonej żarówce mamy zakończony proces ładowania.
-
W celu ograniczenia płynącego prądu proponuję szeregowo włączyć żarówkę
samochodową (włókna świateł mijania i drogowych w różnych
kombinacjach).Szeregowo? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Tzn. podpiąć żarówkę H4 między szczypce prostownika a słupek aku? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A jak sprawdziłeś gęstość elektrolitu??Bo ja nie mam pojęcia jak to zrobić a
chętnie bym sprawdził.No co ty, Framar, innych wątków nie czytasz? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Pisałem o tym parę dni temu - o, tutaj: KLIK .
Tylko bądź ostrożny, używając areometru - pamiętaj, że masz do czynienia z silnym kwasem siarkowym - żre prawie wszystko, co mu podleci. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> -
Szeregowo? Tzn. podpiąć żarówkę H4 między szczypce prostownika a słupek aku?
... widzisz, to by znaczyło, że wiesz jak się włącza szerogowo urządzenia elektryczne <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
... widzisz, to by znaczyło, że wiesz jak się włącza szerogowo urządzenia
elektryczne<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Bycie humanistą nie musi oznaczać bycia idiotą. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ale do rzeczy: zdaje się, że w obwodzie prostownik - aku to bateria jest odbiornikiem, prawda? Poprzez podpięcie żarówki zmniejszysz m.in. napięcie, jakie odbierze akumulator, czyż nie? Zaś zmniejszenie napięcia nawet o parę V potrzebnych do zaświecenia żarówki mija się z celem ładowania... (Sorry, nie myślę bardzo konkretnie, bo choroba mnie rozebrała <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> - może czegoś nie kojarzę prawidłowo <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />).
-
Bycie humanistą nie musi oznaczać bycia idiotą.
Ja tak nawet przez chwilę nie pomyślałem <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />
Ale do rzeczy: zdaje się, że w obwodzie prostownik - aku to bateria jest odbiornikiem, prawda?
Dobrze kombinujesz <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Poprzez podpięcie
żarówki zmniejszysz m.in. napięcie, jakie odbierze akumulator, czyż nie?Napięcie na akumulatorze będzie się zmieniało i na żarówce również (będzie malało wraz z naładowywaniem się aku) <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Teraz powstaje pytanie, jaka to jest wartość.
Bierzemy się za wzory:
Pż - moc znamionowa żarówki = powiedzmy 60W (światła drogowe), 55W (światła mijania)
Uż - znamionowe napięcie pracy żarówki = powiedzmy 12V
ze wzoru:
Pż=Uż*Iż
będziemy obliczać znamionowy prąd żarówki Iż
po przekształceniu:
Pż/Uż=Iż
czyli:
Iż=60/12 = 5 (A) (światła drogowe)
Iż=55/12 = 4.6 (A) (światła mijania)Można teraz bezproblemowoobliczyć oporność włókien żarówki:
Rż=Uż/Iż
R1 = 12/5 = 2.4 (ohm) - włókno 60W
R2 = 12/4.6 = 2.6 (ohm) - włókno 55WZ tego wniosek, że żarówka ogranicza nam przepływający prąd do 5A (4.6A) przy różnicy potencjału 12V.
Stosując inne żarówki, np. 21W uzyskujemy większe ograniczenie prądowe (1.75A), bo oporności włókien są większe .
Teraz kolejna kwestia:
Różnica napięć między prostownikiem i akumulatorem (układ bez żarówki).
Uprostownika = 14.4V
Uakumulatora = 12.4VW tym przypadku jest to 2V.
Tak naprawdę to napięcie w układzie nie występuje, bo zaciski prostownika są bezpośrednio połączone z biegunami akumulatora. Chodzi mi tu oczywiście o pomiar tego napięcia miernikiem poprzez dołaczenie końcówek pomiarowych do zacisków lub biegunów akumulatora. Tak naprawdę napięcie to odkłada się na elementach wewnętrznych prostownika. Jednak dążenie układu do wyrównania napięć powoduje przepływ prądu elektrycznego w kierunku akumulatora, który jako rozłączona bateria dysponuje mniejszym napięciem. Płynący prąd jest zależny od rezystancji wewnętrznej akumulatora i zwykle wynosi grubo poniżej 1 oma (przy sprawnym aku rezystancja wewnętrzna wynosi średnio ok. 0.05oma).
Obliczamy spadek napięcia na żarówce włączonej w szereg:
Na samym początku, po podłaczeniu akumulatora do prostownika:
Uż=Uprostownika - Uakumulatora = 14.4 - 12.4 = 2 (V).Następnie pozostaje kwestia obliczenia max. prądu w układzie prostownik - żarówka - akumulator.
Jak pisałem wcześniej, akumulator ma zmienną rezystancję wewnętrzną zależną od stopnia jego naładowania. Maksymalny prąd popłynie przy hipotetycznym założeniu, że jego oporność będzie dążyła do zera.
W takim razie wyliczamy max. prąd ładowania:
Imax = Uż/Rż = (14.4 - 12.4)/2.4 = 0.83A (60W)
Imax = Uż/Rż = (14.4 - 12.4)/2.6 = 0.77A (55W)Przy równoległym połączeniu włókien żarówki (podłaczone oba światła 55 i 60W) otrzymujemy rezystancję:
R = (R1*R2)/(R1+R2) = 6.24/5 = 1.25 (ohm)
Imax = 2/1.25 = 1.6A (60+55W)Dysponując taką żarówką możemy ograniczyć prąd w układzie ładowania do wartości 0.77A, 0.83A oraz 1.6A (w zależności od kombinacji podłączeń włókien).
Wraz z naładowywaniem się akumulatora maleje różnica potencjałów (napięć) między prostownikiem i baterią.
Dlatego też prąd płynący przez żarówkę stale maleje:
I = Ustale malejące / Rż.W momencie, gdy napięcie z prostownika będzie w przybliżeniu równe napięciu akumulatora (stan naładowania aku) na żarówce będzie odkładało się bardzo niewielkie napięcie oraz będzie przez nią płynął nieznaczny prąd.
Teoretycznie w momencie osiągnięcia pełnego naładowania nie ma różnic potencjałów między prostownikiem i akumulatorem, więc przez żarówkę nie płynie żaden prąd oraz nie odkłada się żadne napięcie.Zaś zmniejszenie napięcia nawet o parę
V potrzebnych do zaświecenia żarówki mija się z celem ładowania... (Sorry, nie myślę bardzo konkretnie, bo
choroba mnie rozebrała - może czegoś nie kojarzę prawidłowo ).Tak naprawdę, na żarówce odłoży się napięcie zależne od stopnia rozładowania akumulatora i napięcia prostownika. W skrajnym przypadku, przy kompletnie rozładowanym aku (Ua=10.5V) oraz napięciu z prostownika (Up=15.5V) na żarówce odłoży się napięcie 5V. Max prąd jaki popłynie przy szeregowo właczonej żarówce (włókno 60W) wyniesie I=5/2.4 = 2.1A
Przy włóknach połączonych I=5/1.25 = 4.0ASą to wartości czysto hipotetyczne, bo rozładowany akumulator może mieć oporność wewnętrzną nawet w 0.1-0.5ohma, czyli max. prąd, jaki popłynie w układzie będzie wynosił w naszym przypadku ok. 3.5A.
Spadkiem napięcia na żarówce bym się nie przejmował, gdyż jest ono zmienne i wraz z naładowywaniem się akumulatora maleje do zera.
Uffff, ale się rozpisałem.
Mam nadzieję, że wszystko jest jasne.PS.
Sorrki za zwłokę w odpisaniu, ale mam chore dziecko, które w trakcie pisania tego tekstu zwymiotowało i musiałem dużo sprzątać i prać <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" /> -
najpierw do autora watku jeszcze.
A w ilu Ty celach mierzyles gestosc?Mam nadzieje,z e w kilku. Chodzi mi tez o to, ze w trakcie pomiaru areometr lubi sie "przykleic" do zewnetrznej rurki i nie wyplynie tak wysoko, jak powinine. jest to systematyczny blad w tym pomiarze, zawsze w dol. Trzeba sie troche postarac, aby go uniknac.A do Sharkyego jeszcze.
Wszystko prawda, oprocz takiego drobiazgu, ze obliczasz opornosci zarowek w warunkach osiagania przez nie maksymalnej mocy, a tych opornosci uzywasz w sytuacji, gdy przez zarowke plynie prad jakies 8 razy mniejszy. Jak wiesz, opor zalezy od temparatury. Nie ma to powaznych konsekwencji w Twoim wywodzie.
Nie chce mi sie wkladac zarowki, bo moj system calkiem dobrze dziala. nieczesto mam tak rozladowany aku, zeby byl z tym problem (tzn. zeby na poczatku chcial za duzego pradu). Zmiany w zakresie 4A do zera sa OK. Ale pomysl jest polecenia godny.Co do dziecka: a jednak dobrze zgadywalem, ze byles w alkowie!
Pzdr. -
najpierw do autora watku jeszcze.
A w ilu Ty celach mierzyles gestosc?Mam nadzieje,z e w
kilku. Chodzi mi tez o to, ze w trakcie pomiaru
areometr lubi sie "przykleic" do zewnetrznej rurki
i nie wyplynie tak wysoko, jak powinine. jest to
systematyczny blad w tym pomiarze, zawsze w dol.
Trzeba sie troche postarac, aby go uniknac.Oczywiście mierzyłem w różnych celach - nie w jednej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Co do przyklejania - fakt, rzeczywiście się to zdarza ale mierzyłem wiele razy.
Obecnie akumulator się ładuje - prąd trochę ponad 1A ale nie gazuje jeszcze za mocno, a i się też nie grzeje - więc niech się ładuje.Obecnie gęstość to ok. 1,24g/cm3 - czyli trochę więcej.
-
Absolutnie! Twoj wynik nie jest wynikiem dolania wody. A
swoja droga piszesz, ze prad byl ok. 2A. Rozumiem,
ze pod koniec ladowania.Czy taki prad swiadczy o tym, ze aku wciaz jest nienaladowany?
-
Ja tak nawet przez chwilę nie pomyślałem
Cieszę się. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
Napięcie na akumulatorze będzie się zmieniało i na żarówce również (będzie
------------------------------------- c i a c h -------------------------------------------
Mam nadzieję, że wszystko jest jasne.Ooo, serdeczne dzięki za wyczerpujące wyjaśnienie. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> Na pierwszy rzut oka masz rację... Ciekawe, jak się ma dołączenie żarówki do różnych typów prostowników (o których pisałeś wyżej)... Zastanowię się nad tym wszystkim głębiej, gdy już wyzdrowieję; sprawdzę też praktycznie w garażu. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Pozwolisz, że wrócę do tematu później... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
(Oczywiście, słyszałem już kiedyś o żarówce dołączanej do obwodu ładowania aku; nie znałem jednak szczegółów, ani nie wiedziałem, czemu to ma służyć... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />)Sorrki za zwłokę w odpisaniu,
No problem... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
ale mam chore dziecko, które w trakcie pisania
tego tekstu zwymiotowało i musiałem dużo sprzątać i praćUuu, to kiepsko... Życzę Twemu dzieciakowi szybkiego powrotu do zdrowia, a jego rodzicom - jak najmniej podobnych przejść. <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
Pozdrawiam Was <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />