listwy na dachu -
-
dziś po południu stwierdziłem, że nigdy dotąd nie zaglądałem pod listwy dachowe, ponieważ miałem
trochę czasu postanowiłem je zdjąć i ewentualnie wyczyścić, po ich zdjęciu okazało się, że
pod spodem, w tych wolnych przestrzeniach, było istne zoo: pajączki i muszki znalazły sobie
niezłe miejsce na przezimowanie , oczywiście całe to towarzystwo ruszało się już bardzo
niemrawo, o całej masie piachu i kurzu nawet nie wspomnę, pomimo nadchodzącej zimy
bezlitośnie wyeksmitowałem owych lokatorów, jak to się mówi, "na bruk" ,
o dziwo, po wyczyszczeniu okazało się, że w zagłębieniach nie było nawet śladu rdzy, czy choćby
zniszczeń lakieru, jutro mam zamiar zabezpieczyć małymi kawałkami czarnej gąbki obie strony
tych wgłębień, żeby nic się tam nie dostawało
a w ramach obecnej akcji przygotowywania autek do zimy polecam innym sprawdzić również ww.
miejscaja to bym niezatykal bo prawdopodobnie ten przewiew tak dobrze wplywa na blache i lakier , stad brak rdzy
jak to zatkasz mozliwe ze zrobi sie tam nieco "duszno" wiec lokatorzy sie niebeda meldowac a i ruda moze sie zagniezdzi
co ja wogule plote
-
Pewnie masz rację, iż trzeba tam zajrzeć. Tymbardziej, że w okolicy anteny zaczął robić się mały bombelek. Ale to ponoć w tych autkach dośc czułe miejsce (właśnie okolice antenki) i korozja pojawia się tam dość szybko. Czy ktoś potwierdzi ten fakt na przykładzie swojego autka?
Pozdro <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
ja to bym niezatykal bo prawdopodobnie ten przewiew tak dobrze wplywa na
blache i lakier , stad brak rdzy
jak to zatkasz mozliwe ze zrobi sie tam nieco "duszno" wiec lokatorzy sie
niebeda meldowac a i ruda moze sie zagniezdziZgodzę się z Zipkiem - nie zatykaj, bo woda i tak się dostanie pod listwy (chociażby szczelinkami wzdłuż krawędzi listew), ale zablokujesz jej możliwość wypływania... To tak, jak ze starymi rosyjskimi zegarkami: były wodoszczelne - bo wpuszczały wodę do wnętrza, ale już jej nie wypuszczały... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Pozdro .
u mnie wystepuje dosc powazna korozja w okolizach antenki i tylnego spryskiwacza, generalnie to dwa jedyne ogniska;). Reszta to takie bardzo male co na bierzaco podmaluje.
-
Pozdro .
Jak kupilem auto to wlasnie mialem korozje (poraktycznie dziure, jak sie pogrzebalo srubokretem) w okolicy anteny, przod maski, doly drzwi gdzieniegdzie. Z tego co widzialem w innych autach i z tego co mowil znajomy lakiernik - blacharz w Tico to charakterystyczne miejsca.
Porobilem wszystko szpachla, polakierowalem i nie ma sladu rdzy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Tymbardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, iż warto zaglądnąć pod listwy na dachu. Może "rdzunia" już się tam zagnieździła??? <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />.
-
Zgodzę się z Zipkiem - nie zatykaj, bo woda i tak się dostanie pod listwy (chociażby szczelinkami wzdłuż krawędzi
listew), ale zablokujesz jej możliwość wypływania... To tak, jak ze starymi rosyjskimi zegarkami: były
wodoszczelne - bo wpuszczały wodę do wnętrza, ale już jej nie wypuszczały...wczoraj obejrzałem jeszcze raz mocowania listew i zgodnie z radami kolegów zrezygnowałem z zatykania wlotów, ale ponieważ trochę się tam zbierało trzeba będzie po prostu co jakiś czas tam zajrzeć i wyczyścić,
dzięki za rady -
Tak, żeby nie połamać i potem założyć ponownie?
-
Tak, żeby nie połamać i potem założyć ponownie?
Ostroznie. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ostroznie.
Ja w zime jak mi szyba przeciekała niechcacy przygrzałem halogenem -coby sprawdzic gdzie szyba leciała- i owa listwa mi sie wygieła (przysmażyła, przytopiła itp) wiec ja ją przu uzyciu reki przygiąłem aze byla zima to mi pekła <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> skleiłem czarną izaolacją i kropelką.
Mojemu znajomemu ciekł dach na zgrzewie wlasnie pod ową listwą - poksipolem zalepił.
U mnie pod listwami jest ok (było w zimę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> ) a co innego progi - po wieżchu tam gdzie bloto z kola leci rudy 102 udeżył. Trzeba biteksem zamalować. Autko dopiero 40 tys -
Tak, żeby nie połamać i potem założyć ponownie?
1. Jak pisał Pszemeg - działać ostrożnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
2. Nabyć 2 piwa.
3. Wypchnąć ku przodowi auta małe fragmenty - zakończenia listew (te, co siedzą nad przednią szybą).
4. Ostrożnie podważyć listwę do góry i delikatnie ciągnąć ku górze, aż cała zejdzie.
5. Wszystko robić delikatnie i z wyczuciem - listwy się łatwo łamią.
6. Ostrożnie otworzyć sobie piwo.
7. Drugie piwo ostrożnie zapakować i wysłać ekspresem do piszącego te słowa. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Nie operuj "Rudy 102", bo jak wiesz juz zakaz w PL. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Czterech pancernych i pies oraz Klos...idzie w zaponienie w PL TV...Cóż! A co do tematu-nigdy nie zagladałem pod owe listwy, ale sie boję, że po I-sze primo nie założe jak nalezy i diabli weźmie moje listwy na dachu, a po drugie moge sie przerazić stanem blacharki pod nimi...wiec po co sie denerwować. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
Nie operuj "Rudy 102", bo jak wiesz juz zakaz w PL. Czterech pancernych i pies oraz
Klos...idzie w zaponienie w PL TV...Cóż! A co do tematu-nigdy nie zagladałem pod owe
listwy, ale sie boję, że po I-sze primo nie założe jak nalezy i diabli weźmie moje listwy
na dachu, a po drugie moge sie przerazić stanem blacharki pod nimi...wiec po co sie
denerwować. PozdrawiamKaczory zakazały? Czy może krajaowa rada radiofoni i TV?
A co tematu - wbrew pozorom (takie jest moje wrażenie) tam woda nie powinna sie zbierać bo rynienki/szczelniki mają lekki spad, tak wiec woda wyleci. Ja u siebie w zyciu bym nie wpadl zeby tam zajrzec- zajrzałem w poszukiwaniu dziury przez ktora kapala mi woda.
-
Kombatanci zakazali! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Tak, żeby nie połamać i potem założyć ponownie?
Ja też profilaktycznie zdemontowałem, umyłem, nawoskowałem (żadnej rdzy)karoserie i schowałem listwy do piwnicy.