I jeszcze raz - ssanie i wysokie obroty
-
Do tej śruby, którą zaznaczyłem na zdjęciu można się
bardzo łatwo dostać dłuższym śrubokrętem
krzyżakowym. Wystarczy wcisnąć pedał gazu,
zablokowć go lub użyć do tego drugiej osoby i od
góry za obudową filtra powietrza pięknie widać tą
śrubę
Ja mówiłem o śrubie zaznaczonej na Twoim zdjęciu na czerwono - tam dostęp nie jest taki prosty -
Podpatrzyli ten patent też Koreańce.
Przeciez w Tico jest nic innego jak japonski silnik Suzuki, watpie aby koreance wpadli na ten patent <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Ja mówiłem o śrubie zaznaczonej na Twoim zdjęciu na czerwono - tam dostęp nie jest taki prosty
Do tej śruby najlepszy jest wkrętak z giętką końcówką, który zresztą przydaje sie również do innych celów, jak np. odkręcanie cybantów w trudno dostępnych miejscach. Wkrętak kosztuje ok. 20zł.-polski TOPEX, są też profesjonalne STANLEY po ok. 70zł.
-
Bardzo dobrym patentem jest tez wsadzenie kawałka
styropianu wielkościNa początku użytkowania Tico stosowałem patent ze
styropianem.Zdaje egzamin tylko na krótkich jazdach
po mieście.Na dłuzszych odcinkach,nawet w mróz
przynosi odwrotne skutki.W kabinie wcale nie jest
cieplej i bez potrzeby włąncza się często
wentylator.Też miałem zastosować ssanie ręczne,ale
po wyregulowaniu ssania śrubkami o których piszecie
jest wszystko ok. Oczywiście musi być sprawny
termostat,koszt termostatu 15zł,wymiana
prościutka,czas 20 minut.Też lubię poprawiać
fabrykę,ale bez przesady.Skośnookie bestie
[Koreańcy i Japońce]mają jednak trochę oleju w
głowie.Np w Mitsubishi, gdy się zerwie pasek
rozrządu nic się nie stanie,podobnie jak w
Tico.Koledze zerwał się podczas jazdy Mitsubishi 2
dni temu,zaciągneli go do mechanika,który wymienił
pasek i po krzyku.Powiedział,że Japońce tak
robią,że zerwanie paska rozrządu nie powoduje
żadnych szkód,prócz tego,że samochód nie da się
uruchomić.Podpatrzyli ten patent też
Koreańce.Przepraszam za odbiegnięcie od
tematu.Pozdrawiam.Jestes w błędzie Kolego. Sugeruję poprosic Sharky'ego o fotki, które pokazują zniszczenia spowodowane pęknieciem paska rozrządu. Silnik w Tico jest kolizyjny.
-
Jestes w błędzie Kolego. Sugeruję poprosic Sharky'ego o fotki, które pokazują zniszczenia
spowodowane pęknieciem paska rozrządu. Silnik w Tico jest kolizyjny.Oczywiscie widzialem te fotki Sharkiego.
To nie jest zniszczenie silnika spowodowane przez zerwany pasek rozrzadu.Jak sie zerwie pasek,to silnik po prostu stanie i nie da sie uruchomic.
Ale cholowanie to tez klopot.Lepiej niech sie nie urywa.... -
Jestes w błędzie Kolego. Sugeruję poprosic Sharky'ego o
fotki, które pokazują zniszczenia spowodowane
pęknieciem paska rozrządu. Silnik w Tico jest
kolizyjny.Tak do końca to nie wiadomo na 100% że te uszkodzenia powstały w wyniku pękniecia paska <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Tak do końca to nie wiadomo na 100% że te uszkodzenia powstały w wyniku
pękniecia paskaDokładnie. O ile sobie przypominam, nie ustaliliśmy na podstawie naszych doświadczeń, literatury i rozmów z mechanikami niczego konkretnego. Dopóki nie przydarzy się komuś z nas zerwanie paska w trakcie pracy silnika (czego nie życzę nikomu), chyba się nie dowiemy prawdy...
Osobiście wolę tego nie wiedzieć i nie przeżywać. Jak wiadomo, dbamy o nasze autka i staramy sie pilnować czynności obsługowych - więc minimalizujemy ryzyko. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Dokładnie. O ile sobie przypominam, nie ustaliliśmy na podstawie naszych doświadczeń, literatury
i rozmów z mechanikami niczego konkretnego. Dopóki nie przydarzy się komuś z nas zerwanie
paska w trakcie pracy silnika (czego nie życzę nikomu), chyba się nie dowiemy prawdy...
Osobiście wolę tego nie wiedzieć i nie przeżywać. Jak wiadomo, dbamy o nasze autka i staramy sie
pilnować czynności obsługowych - więc minimalizujemy ryzyko.Nawet przy zerwaniu paska,nawet choć silnik byłby kolizyjny niekoniecznie nastąpi jego uszkodzenie.
Ale na pewno skończy się to holowaniem.Trudno jest wymienić pasek rozrządu na drodze.Chociaż mój teść[blacharz samochodowy z 40-letnim stażem],jak rozmawialiśmy o wymianie,proponował mi wozić pasek rozrządu w bagażniku i wymienić na drodze,jak się urwie.Można tak robić,ale z paskiem klinowym.
Teść nie wie jaki kłopot sprawia odkręcenie rurki łączącej katalizator z gaźnikiem.
Chociaż w awaryjnej sytyacji rurkę można wyłamać i po wymianie paska dojechać bez niej.Koszt rurki na pewno jest niższy niż holowanie.No,ale nie wyobrażam sobie wymiany paska rozrządu na mrozie.Co innego w lecie,jak jest ciepło i ręce nie drętwieją.
Dlatego,mimo wszystko,nawet choć nie nastąpi zniszczenie silnika po urwaniu paska, raczej trzeba przestrzegać terminu jego wymiany co 60tys.kilometrów.
Choć ja wymieniałem po 80tys.,ale to na własne ryzyko. -
witam jestem "świeżym" użytkownikiem Ticusia i odkąd go dostałem nie ma wolnych obrotów tzn silnik pali i jeździ ale jak tylko sciagne noge z gazu to koniec- gasnie - odkreciłem cały gaźnik przeczysciłem wszystko i dalej nic, samochód gaśnie? co robic? pomocy!!
Pozdrawiam dawid -
witam jestem "świeżym" użytkownikiem Ticusia i odkąd go dostałem nie ma wolnych obrotów tzn silnik pali i jeździ ale
jak tylko sciagne noge z gazu to koniec- gasnie - odkreciłem cały gaźnik przeczysciłem wszystko i dalej nic,
samochód gaśnie? co robic? pomocy!!Ja bym zaczął od regulacji zaworów, mieszanki i kąta wyprzedzenia zapłonu.