I jeszcze raz - ssanie i wysokie obroty
-
Czy może rozmanwiamy o dwóch różnych śrubkach?!?
-
Dzięki za extra foto!
Wychodzi na to, że gadamy o dwóch różnych śrubkach <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Ciekawe co ma robić ta, którą ja kręciłem (patrz foto)??
Dzięki jeszcze raz!
Spróbuję tej właściwej i na pewno dam znać co wyszło.
Lares
-
Dzięki za extra foto!
Wychodzi na to, że gadamy o dwóch różnych śrubkach
Ciekawe co ma robić ta, którą ja kręciłem (patrz foto)??
Dzięki jeszcze raz!
Spróbuję tej właściwej i na pewno dam znać co wyszło.
LaresTa którą kręciłeś to śruba regulacji obrotów biegu jałowego. Nie ma wpływu na intensywność ssania na zimnym silniku.
-
Ta którą kręciłeś to śruba regulacji obrotów biegu jałowego. Nie ma wpływu na intensywność
ssania na zimnym silniku.Od wolnych obotow to jest chyba ta srobka z lewej strony?? <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Od wolnych obotow to jest chyba ta srobka z lewej strony??
Chyba tak - inaczej po wkręceniu tej mojej o dwa pełne obroty musiałbym zauważyć różnicę na wolnych obrotach <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Swoją drogą ciekaw jestem strasznie co ta "moja" srubka robi, bo różnicy żadnej nie zanotowałem...
Lares
-
Chyba tak - inaczej po wkręceniu tej mojej o dwa pełne obroty musiałbym zauważyć różnicę na
wolnych obrotach
Swoją drogą ciekaw jestem strasznie co ta "moja" srubka robi, bo różnicy żadnej nie
zanotowałem...
Laresto jest chyba srubka co zwieksza odchylenie calej tej wajchy "gazu" u mnie jest na tyle odkrecona ze w ogole nie dotyka blachy () od ktorej moglaby "odepchnac" te wajche (spora wolna przestrzen miedzy nimi - moze dlatego nie zauwazyles roznicy robiac pare obrotow ta sruba ), to zbyt chamska metoda na zwiekszenie/zmniejszenie obrotow, chyba ze jakies skrajne przypadki, lepiej sie zabrac za srube zaznaczona jako ta od wolnych obrotow, ja probowalem u siebie zwiekszyc ale nie moglem tam sie do niej dostac srubokretem, chyba gietki jest potrzebny <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
probowalem u siebie zwiekszyc ale nie moglem tam
sie do niej dostac srubokretem, chyba gietki jest
potrzebnyAby się dostać do tej śruby najlepiej wysunąć z mocowania puszkę z węglem aktywnym i odchylić ją na bok. Potem biorę krótki (ok. 5 cm długości) śrubokręcik, sięgam za gaźnik i mogę już jakoś kręcić tą śrubą. Dostęp jest fatalny, ale da się zrobić.
-
Aby się dostać do tej śruby najlepiej wysunąć z mocowania puszkę z węglem aktywnym i odchylić
ją na bok. Potem biorę krótki (ok. 5 cm długości) śrubokręcik, sięgam za gaźnik i mogę już
jakoś kręcić tą śrubą. Dostęp jest fatalny, ale da się zrobić.Ja regulowalem sama koncowka bitowa od wkretaka. Sroba chodzi lekko i nie mialem z tym zadnych problemow <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Aby się dostać do tej śruby najlepiej wysunąć z mocowania puszkę z węglem aktywnym i odchylić
ją na bok. Potem biorę krótki (ok. 5 cm długości) śrubokręcik, sięgam za gaźnik i mogę już
jakoś kręcić tą śrubą. Dostęp jest fatalny, ale da się zrobić.puszkae z weglem aktywnym? masz na mysli obudowe filtra?
lepiej jednak sprobuje samym bitem jak kolega radzi -
puszkae z weglem aktywnym? masz na mysli obudowe filtra?
lepiej jednak sprobuje samym bitem jak kolega radzikiedy zaczynałam samodzielne regulacje gaźnika też nie mogłem sie tam dostać więc zrobiłem sobie "skróconą" wersję właśnie śrubokrętu na bity
skróciłem na maksa plastikową rączkę, z tego pręta odciąłem końcówkę i zeszlifowałem boki żeby weszla w plastik, w ten sposób samo narzędzie jest dosłownie w wersji "mini" i nadal na dowolne bity
nie moge wrzucić fotki ale całość (łącznie z zamocowanym bitem) ma niecałe 5 cm i jest dwa razy mniejsze od tych małych grybych śrubokrętów - idealne do naszego gaźnika
narzędzie doskonale sprawdziło się przy moich własnych regulacjach -
puszkae z weglem aktywnym? masz na mysli obudowe filtra?
lepiej jednak sprobuje samym bitem jak kolega radziTo nie jest obudowa filtra. To taka plastikowa puszka przymocowana na przegrodzie czołowej obok gaźnika, po jego lewej stronie, nad alternatorem - patrząc od przodu samochodu. W Tico nie spotkałem sie z weglem aktywnym w filtrze powietrza <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
No dobra - właśnie wróciłem z próbnej jazdy.
Po kolei - faktycznie odkręcenie śrubki pokazanej na wcześniejszych fotach (tej właściwej) powoduje obniżenie obrotów silnika na ssaniu - mój już nie wyje <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
A! I wcale nie jest się tam tak trudno dostać! Niczego nie trzeba zdejmować (no dobra - nie mam łapsk jak Szwarceneger, ale ułomkiem jakimś też nie jestem)! Faktycznie, potrzebny jest krótki śrubokręcik - to podstawa. Ja użyłem bitu krzyżakowego, przelotki i przedłużki kątowej - daje lepszą możliwość kręcenia, jak śrubka jest nieco oporna.
Ta śrubka, którą kręciłem wcześniej, jest prawdopodobnie odpowiedzialna za to, kiedy (przy jakiej temperaturze cieczy chłodzącej) element woskowy zaczyna obniżać obroty biegu jałowego na ssaniu.
Jak wcześniej mówiłem, wkręciłem tę śrubkę całe dwa obroty i tak zostało, ale mam wrażenie, że teraz nieco za wcześnie silnik schodzi z wyższych obrotów - jest jeszcze stosunkowo zimny. Może się okazać, że w zimie będę musiał wkręcić tę śrubkę np. jeden obrót.Co jeszcze wykryłem?
Wykryłem, że zatkanie wlotu do zaworu PCV (odsysania komory korbowej, który u mnie całkiem nieźle "klepie") powoduje znaczne "uspokojenie" pracy silnika. Normalnie potyka się i pracuje nierówno na wolnych obrotach. Po zatkaniu wchodzi na nieco wyższe obroty i pracuje prawie doskonale równo!
Przyjdzie mi chyba wymienić zawór PCV.
Przy okazji sprawdziłem działanie kilku siłowników pneumatycznych - nic nie jest nieszczelne, siłownik EGR pracuje (nie wiem tylko jak z przepływem).
Trochę mi jeszcze zostało do sprawdzenia (autko mam niedługo), ale widzę, że z Waszą pomocą idę w dobrym kierunku <img src="/images/graemlins/526.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Powodzenia z Waszymi Tikawkami - kiedy coś znów będę majstrował, pewnie się odezwę.
Pozdrowienia
Lares
-
Przerob sobie na linke i po sprawie. tak jak ja to zrobilem niestety zdjec nie zamieszcze,bo nie mam czym zrobić. Jak jest zimno z rana, to wiadomo ssanie bedzie pracować długo. ja ustwaiam sobie go linką na takim pułapie żeby mi tylko autko nie gasło jak sprzęgło na skrzyżowaniu wcisnę. Bardzo dobrym patentem jest tez wsadzenie kawałka styropianu wielkości chłodnicy przed nią samą, tak zeby wlot powierza był zasłonięty. autko szybciej sie zagrzeje i ssanie sie uciszy. a nawet jak tam w porywach bedzie te 15, 20 stopni na polu, to włączy się wentylatorek i bedzie po sprawie. Z resztą na zime to innego rozwiązania nie widze jak zatkanie dopływów powietrza do chłodnicy, gdyż mały silniczek naszego autka tak sie szybko schładza, ze ssanie bedzie chodziło i chodziło. a w aucie bedzie zimno jak w lodówce. Pozdrawiam
-
Bardzo dobrym patentem jest tez wsadzenie kawałka styropianu wielkości
chłodnicy przed nią samą,
Na początku użytkowania Tico stosowałem patent ze styropianem.Zdaje egzamin tylko na krótkich jazdach po mieście.Na dłuzszych odcinkach,nawet w mróz przynosi odwrotne skutki.W kabinie wcale nie jest cieplej i bez potrzeby włąncza się często wentylator.Też miałem zastosować ssanie ręczne,ale po wyregulowaniu ssania śrubkami o których piszecie jest wszystko ok. Oczywiście musi być sprawny termostat,koszt termostatu 15zł,wymiana prościutka,czas 20 minut.Też lubię poprawiać fabrykę,ale bez przesady.Skośnookie bestie [Koreańcy i Japońce]mają jednak trochę oleju w głowie.Np w Mitsubishi, gdy się zerwie pasek rozrządu nic się nie stanie,podobnie jak w Tico.Koledze zerwał się podczas jazdy Mitsubishi 2 dni temu,zaciągneli go do mechanika,który wymienił pasek i po krzyku.Powiedział,że Japońce tak robią,że zerwanie paska rozrządu nie powoduje żadnych szkód,prócz tego,że samochód nie da się uruchomić.Podpatrzyli ten patent też Koreańce.Przepraszam za odbiegnięcie od tematu.Pozdrawiam.
-
Ja użyłem bitu krzyżakowego, przelotki i
przedłużki kątowej - daje lepszą możliwość
kręcenia, jak śrubka jest nieco oporna.
Racja! Przedłużka kątowa - musze zakupić
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Aby się dostać do tej śruby najlepiej wysunąć z mocowania puszkę z węglem aktywnym i odchylić
ją na bok. Potem biorę krótki (ok. 5 cm długości) śrubokręcik, sięgam za gaźnik i mogę już
jakoś kręcić tą śrubą. Dostęp jest fatalny, ale da się zrobić.Do tej śruby, którą zaznaczyłem na zdjęciu można się bardzo łatwo dostać dłuższym śrubokrętem krzyżakowym. Wystarczy wcisnąć pedał gazu, zablokowć go lub użyć do tego drugiej osoby i od góry za obudową filtra powietrza pięknie widać tą śrubę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Do tej śruby, którą zaznaczyłem na zdjęciu można się
bardzo łatwo dostać dłuższym śrubokrętem
krzyżakowym. Wystarczy wcisnąć pedał gazu,
zablokowć go lub użyć do tego drugiej osoby i od
góry za obudową filtra powietrza pięknie widać tą
śrubę
Ja mówiłem o śrubie zaznaczonej na Twoim zdjęciu na czerwono - tam dostęp nie jest taki prosty -
Podpatrzyli ten patent też Koreańce.
Przeciez w Tico jest nic innego jak japonski silnik Suzuki, watpie aby koreance wpadli na ten patent <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Ja mówiłem o śrubie zaznaczonej na Twoim zdjęciu na czerwono - tam dostęp nie jest taki prosty
Do tej śruby najlepszy jest wkrętak z giętką końcówką, który zresztą przydaje sie również do innych celów, jak np. odkręcanie cybantów w trudno dostępnych miejscach. Wkrętak kosztuje ok. 20zł.-polski TOPEX, są też profesjonalne STANLEY po ok. 70zł.
-
Bardzo dobrym patentem jest tez wsadzenie kawałka
styropianu wielkościNa początku użytkowania Tico stosowałem patent ze
styropianem.Zdaje egzamin tylko na krótkich jazdach
po mieście.Na dłuzszych odcinkach,nawet w mróz
przynosi odwrotne skutki.W kabinie wcale nie jest
cieplej i bez potrzeby włąncza się często
wentylator.Też miałem zastosować ssanie ręczne,ale
po wyregulowaniu ssania śrubkami o których piszecie
jest wszystko ok. Oczywiście musi być sprawny
termostat,koszt termostatu 15zł,wymiana
prościutka,czas 20 minut.Też lubię poprawiać
fabrykę,ale bez przesady.Skośnookie bestie
[Koreańcy i Japońce]mają jednak trochę oleju w
głowie.Np w Mitsubishi, gdy się zerwie pasek
rozrządu nic się nie stanie,podobnie jak w
Tico.Koledze zerwał się podczas jazdy Mitsubishi 2
dni temu,zaciągneli go do mechanika,który wymienił
pasek i po krzyku.Powiedział,że Japońce tak
robią,że zerwanie paska rozrządu nie powoduje
żadnych szkód,prócz tego,że samochód nie da się
uruchomić.Podpatrzyli ten patent też
Koreańce.Przepraszam za odbiegnięcie od
tematu.Pozdrawiam.Jestes w błędzie Kolego. Sugeruję poprosic Sharky'ego o fotki, które pokazują zniszczenia spowodowane pęknieciem paska rozrządu. Silnik w Tico jest kolizyjny.