Przekaźniki w światłach przednich - ktoś zakładał?
-
.... ale dioda chyba nie ma za zadanie zabezpieczenie cewki przekaźnika
Dioda przepuszcza prad w jedną stronę.Często amatorzy dają diodę szeregowo na plusie,aby zabezpieczyć radio samochodowe przed spaleniem,w razie pomylenia biegunów.Ale w jaki sposó dioda zabezpiecza cewkę przekaźnika? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Dioda przepuszcza prad w jedną stronę.Często amatorzy
dają diodę szeregowo na plusie,aby zabezpieczyć
radio samochodowe przed spaleniem,w razie pomylenia
biegunów.Ale w jaki sposó dioda zabezpiecza cewkę
przekaźnika?W skrócie: dioda włączona w obwód cewki przekaźnika zabezpiecza układ sterujący przekaźnika (zazwyczaj tranzystor) przed uszkodzeniem, a nie przekaźnik. Tłumi indukowane w cewce wysokie napięcie w momencie rozłączania przekaźnika. Stosuje się tę diodę w układach, gdzie sterujemy jakimś delikatnym układem elektronicznym.
W układach, gdzie jest powiedzmy tylko akumulator, wyłącznik, przekaźnik nie ma konieczności stosowania tej diody. -
W skrócie: dioda włączona w obwód cewki przekaźnika zabezpiecza układ sterujący przekaźnika (zazwyczaj tranzystor)
przed uszkodzeniem, a nie przekaźnik. Tłumi indukowane w cewce wysokie napięcie w momencie rozłączania
przekaźnika.dokładnie, bo pisząc to, co napisałem miałem na myśli trochę bardziej rozbudowany układ, tyle tylko, że nie podawałem jak dotąd żadnego schematu, więc chyba to trochę dziwnie, że pojawiaja się komantarze na temat czegoś czego nie było
-
Nie zmienię zdania
Piszesz, że podawany jest non-stop prąd do reflektorów,
co oznacza, że płynie on w obwodzie. Płynięcie
prądu w obwodzie oznacza, że światła się świecą.Zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że do reflektorów
przez cały czas podawane jest napięcie , a
dokładniej +12VNie napięcie - potencjał "+". Gdyby było napięcie, to by się świeciły <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nie napięcie - potencjał "+". Gdyby było napięcie, to by się świeciły
Przecież sprecyzowałem cyt. ... a dokładniej +12V <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
z tego co mi wiadomo jeszcze nikt nienarzekal na to ze mu sie styki upalaja
czyli poco naprawiac cos co dobrze dzialaUpalają się, owszem... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Po kilku latach (4-5) w moim tico zanikały światła mijania (drogowe były, a po przełączeniu "krótkie" raz się załączały, raz nie...). Potem się to jakoś samo naprawiło, ale po jakichś 2 latach miałem "krótkie" raz na 10 przełączeń. Zdjąłem kierownicę, zdemontowałem przełącznik zespolony, przeczyściłem styki pilniczkiem i drobnym papierem ściernym, przesmarowałem lekko wazeliną techniczną i... skończyła się loteria w ciemnościach. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Nie tylko ja miałem takie przeboje - na forum kilka osób pisało o podobnym przypadku; tak więc nie masz racji, Zipek.
Myślę, że jeżeli raz na kilka lat takie oddziaływanie na włącznik świateł wystarczy, to daruję sobie zabawę z montowaniem przekaźników; na pewno przeróbka taka przedłużylaby bezawaryjność samych styków, ale wzrosłaby możliwość zepsucia się dodatkowych urządzeń w obwodzie (przekaźniki też potrafią "wysiąść"). Wiadomo: im układ bardziej skomplikowany, tym bardziej wzrasta prawdopodobieństwo awarii. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Czyli tak w skrócie na chłopski rozum:
- bierzemy przewody idące do świateł mijania z -12V, przecinamy je,
- wpinamy w przerwę przekaźnik w odpowiednie jego zaciski, a do kolejnego zacisku przekaźnika podpinamy z akumulatora (najlepiej poprzez bezpiecznik) -12V,
- przewody z +12 zostawiamy bez zmiany.
Dobrze kombinuję?
Proszę o ewentualne uwagi. -
Upalają się, owszem... Po kilku latach (4-5) w moim tico zanikały światła mijania (drogowe
były, a po przełączeniu "krótkie" raz się załączały, raz nie...). Potem się to jakoś samo
naprawiło, ale po jakichś 2 latach miałem "krótkie" raz na 10 przełączeń. Zdjąłem
kierownicę, zdemontowałem przełącznik zespolony, przeczyściłem styki pilniczkiem i drobnym
papierem ściernym, przesmarowałem lekko wazeliną techniczną i... skończyła się loteria w
ciemnościach.
Nie tylko ja miałem takie przeboje - na forum kilka osób pisało o podobnym przypadku; tak więc
nie masz racji, Zipek.
Myślę, że jeżeli raz na kilka lat takie oddziaływanie na włącznik świateł wystarczy, to daruję
sobie zabawę z montowaniem przekaźników; na pewno przeróbka taka przedłużylaby
bezawaryjność samych styków, ale wzrosłaby możliwość zepsucia się dodatkowych urządzeń w
obwodzie (przekaźniki też potrafią "wysiąść"). Wiadomo: im układ bardziej skomplikowany,
tym bardziej wzrasta prawdopodobieństwo awarii.po 4 - 5 latach to i przekaznik moze slag trafic
-
Czyli tak w skrócie na chłopski rozum:
- bierzemy przewody idące do świateł mijania z -12V,
przecinamy je, - wpinamy w przerwę przekaźnik w odpowiednie jego
zaciski, a do kolejnego zacisku przekaźnika
podpinamy z akumulatora (najlepiej poprzez
bezpiecznik) -12V, - przewody z +12 zostawiamy bez zmiany.
Dobrze kombinuję?
Proszę o ewentualne uwagi.
Jest tu kto? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Czy w związku z tym, że w Tico przekaźnik trzeba założyć na przewodzie "-", będzie on działał normalnie? - bierzemy przewody idące do świateł mijania z -12V,
-
Jest tu kto?
Czy w związku z tym, że w Tico przekaźnik trzeba założyć na przewodzie "-", będzie on działał
normalnie?przekaznik dziala jak wlacznik wiec zamyka obwod niema roznicy czy chodzi o sterowanie masa czy +
-
przekaznik dziala jak wlacznik wiec zamyka obwod niema
roznicy czy chodzi o sterowanie masa czy +Dzięki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />