wymiana tarcz hamulcowych - pesymistycznie
-
Oj Sharky, jestes optymista,
a ja pesymista i dlatego chce, żeby inni przeczytali tez moje uwagi.
Pieknie wyglada Twój opis wymiany tarczy
http://upload.klubtico.org/porady/Wymiana_tarczy_hamulcowej.pdf
naprawde super robota! Brawo!
No, ale wlasnie, to nie jest cala prawda. Przeczytałem Twój opis i Trzeciaka i stwierdziłem, ze pikus (mam spore doświadczenie we własnoręcznych naprawach). Zdjecie nakrętki, zacisku hamulcowego to było 5 minut, ale zdjecie tarczy - już nie. Może w Twoim aucie to latwo schodzilo. U mnie to była makabra. Co ja się mlotkami naładowałem… I nic… W koncu pojechałem do pracy po sciagacz, który się nie przydal. Nie dal się zaczepic,a poza tym, jak już jako tako ściągał, to natychmiast wyszlo tylne łożysko i… koniec ściągania. W koncu odkręciłem 2 sruby wahacza, żeby całość odgiąć i moc przywalic bardziej z gory. Jakos po godzinie to zdjalem. Leb mi pekal od huku.
Z zakladaniem tez było gorzej, niż piszesz. Być może, jak Ci to się tak lawto zdjęło, to jest OK.,ale jak trzeba tyle walic przy ściąganiu – co u mnie - i schodzi tylne łożysko, to jak Sharky zadbasz, aby pierścień sprężynujący (miedzy łożyskami) nie przeszkadzal Ci przy wbijaniu z powrotem tarczy? Trzeba było w koncu z tylu (od strony zdjetego tylnego lozyska) go podtrzymywac śrubokrętem, aby był wycentrowany i walic od przodu, żeby właziło na wieloklin. Dawno się tak nie umordowałem! Zajęło mi to w sumie 4 godziny!
Final był fatalny, bo się okazalo, ze tarcza sprzedana w sklepie jest za gruba. Nie wiem, czy to od matiza, czy to jakas nowsza wersja tico, ale grubosc tarczy jest 12.7mm, a min. 9.7. Troche mi się to nie podobalo przy montażu, ale nie byłem pewny, ze to nie to. Mój pan w sklepie nigdy dotad się nie pomylil. Jak kupuje cos do hondy, to szukam czesci wg numeru VIN, ale tico, to jest tylko jedno. Na pewno by mi się nie zmieściły nowe klocki z ta tarcza w uchwycie, ale do tego nie doszedłem. Nawet nie byłem w stanie zamontowac uchwytu zacisku hamulcowego, bo się nie mieścił. Musialem zdjąć jeszcze raz te nowa tarcze.Dalszy ciag będzie po wymianie tarcz na prawidłowe. Troche zle, bo nowa tarcza pare razy musiala oberwac mlotkiem po rancie i już stracila dziewictwo.
Oj dalo w d.. to tico. To raczej warto było wymontowac i pojechac na jakas praske. Przestrzegam wszystkich, ze mogą być klopoty i ze to nie musi tyc tak latwo, jak pisze Sharky. Moje auto ma 7 lat.
Pzdr. -
witam:)
No to kolego zmartwiłeś mnie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> A już szykowałem się psychicznie do tej pracy.
Faktycznie z postu Sharkiego wynikało, że sprawa jest w miarę prosta. A tu kubeł zimnej wody na łeb <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
I jestem teraz w rozterce, brać się samemu czy jechać do mechanika. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Oj Sharky, jestes optymista,
Staram się <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
a ja pesymista i dlatego chce, żeby inni przeczytali tez moje uwagi.
Straszysz innych <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Pieknie wyglada Twój opis wymiany tarczy
http://upload.klubtico.org/porady/Wymiana_tarczy_hamulcowej.pdf
naprawde super robota! Brawo!Dzięki, starałem się jak mogłem <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
No, ale wlasnie, to nie jest cala prawda. Przeczytałem Twój opis i Trzeciaka i stwierdziłem, ze pikus (mam spore
doświadczenie we własnoręcznych naprawach). Zdjecie nakrętki, zacisku hamulcowego to było 5 minut, ale zdjecie
tarczy - już nie. Może w Twoim aucie to latwo schodzilo. U mnie to była makabra. Co ja się mlotkami
naładowałem… I nic… W koncu pojechałem do pracy po sciagacz, który się nie przydal. Nie dal
się zaczepic,a poza tym, jak już jako tako ściągał, to natychmiast wyszlo tylne łożysko i… koniec
ściągania. W koncu odkręciłem 2 sruby wahacza, żeby całość odgiąć i moc przywalic bardziej z gory. Jakos po
godzinie to zdjalem. Leb mi pekal od huku.W mojej poradzie, w pkt. 5 Uwagi końcowe, napisałem że również miałem kłopoty z demontażem prawej piasty. Poradziłem sobie z tym metodą wbijania coraz szerszych klinów między zwrotnicę i piastę. Napisałem również, że można odkręcić tylko nakrętkę czopa piasty, przykręcić koło i energicznie za nie ciągnąć jednocześnie wykonując ruchy obrotowe w celu rozdzielenia części.
Z zakladaniem tez było gorzej, niż piszesz. Być może, jak Ci to się tak lawto zdjęło, to jest OK.,ale jak trzeba
tyle walic przy ściąganiu – co u mnie - i schodzi tylne łożysko, to jak Sharky zadbasz, aby pierścień
sprężynujący (miedzy łożyskami) nie przeszkadzal Ci przy wbijaniu z powrotem tarczy? Trzeba było w koncu z tylu
(od strony zdjetego tylnego lozyska) go podtrzymywac śrubokrętem, aby był wycentrowany i walic od przodu, żeby
właziło na wieloklin. Dawno się tak nie umordowałem! Zajęło mi to w sumie 4 godziny!Mi ten pierścień odrobinę się obniżył, jednak po nałożeniu stałego smaru pełniącego rolę kleju, udało mi się go ustawić w odpowiedniej pozycji.
Final był fatalny, bo się okazalo, ze tarcza sprzedana w sklepie jest za gruba. Nie wiem, czy to od matiza, czy to
jakas nowsza wersja tico, ale grubosc tarczy jest 12.7mm, a min. 9.7.Kupiłeś tarczę nie do Tico i to jest główna przyczyna. Prawdopodobnie niektórzy sprzedają części od innych aut jako pasujące do naszego samochodu. Może czasami się to sprawdza, ale w tym przypadku widać, że nie.
Oj dalo w d.. to tico. To raczej warto było wymontowac i pojechac na jakas praske. Przestrzegam wszystkich, ze mogą
być klopoty i ze to nie musi tyc tak latwo, jak pisze Sharky. Moje auto ma 7 lat.Przydatny jest ściągacz, który można zrobić we własnym zakresie, a rysunek zamieszczę jak go tylko znajdę. W moim przypadku nie miałem niestety tego ściągacza.
I jeszcze jedno, moje Tico ma 9 lat, a wymianę tarcz robiłem w zeszłym roku <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
właziło na wieloklin. Dawno się tak nie umordowałem! Zajęło mi to w sumie 4 godziny!
Final był fatalny, bo się okazalo, ze tarcza sprzedana w sklepie jest za gruba. Nie wiem, czy to od matiza, czy to
jakas nowsza wersja tico, ale grubosc tarczy jest 12.7mm, a min. 9.7. Troche mi się to nie podobalo przy12,7 - to jest nominał nowej tarczy do Matiza
<img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
PiotrB -
Ja tez wbijalem coraz wieksze kliny,a le prz odstepie kilku cm nie bardzo co mialem wsadzic. Wtedy dluga rura podwazalem a jednoczesnie walilem mlotkiem. To dzialalo, ale wymagalo solidnego mlotka, przynajmniej 0.5kg.
W sciaganie reka nie wierze...
Glowna przyczyna trudnosci ze zdjeciem tarczy nie bylo kupienie tarczy do Matiza... :-))
co do sciagacza, to podtrzymuje swoje zdanie. o co zaprzesz ten sciagacz? jedyny kandydat to wieloklin. On albo sie zaraz wyzwoli z wewnetrznej szalki tylnego lozyska, albo pojdzie razem z tylnym lozyskiem. Mysle, ze od egzemplarza do egzemplarza troche rozne sa srednice wewnetrzne szalki lozyska i zewnetrzne w wieloklina w piascie. I to moze roznie schodzic.
A generalnie to ja nie mam do Ciebie pretensji, ze sie tak zmeczylem. Po prostu bylo trudno. Zal mam do siebie, ze widzac wieksza min. grubosc tarczy, chociazby nie przylozylem jednej do drugiej, po zdemontowaniu starej. One sie nawet roznia srednica. Tu zawalilem.
Pozdrowka.PS> niedawno tu czytalem, ze wylew oleju z pompy paliwa to jej smierc. Wlasnie mam wyrazny nalot olejowy w tamtym rejonie, ale nie leje sie bardzo, bo ubytku nie notuje. Czy to jest technologiczne, czy to juz awaria?
-
no sprobuj sam, ale przygotuj dobry sciagacz, albo tez dobre wybijaki, kliny i solidny mlotek.Pzdr.
-
U mnie też to wyglądało podobnie. Masakra <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Ja tez wbijalem coraz wieksze kliny,a le prz odstepie kilku cm nie bardzo co mialem wsadzic.
W moim przypadku zacząłem wbijać drugi młotek <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
W sciaganie reka nie wierze...
W drugim kole udało mi się bezproblemowo <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
co do sciagacza, to podtrzymuje swoje zdanie. o co zaprzesz ten sciagacz? jedyny kandydat to wieloklin. On albo sie
zaraz wyzwoli z wewnetrznej szalki tylnego lozyska, albo pojdzie razem z tylnym lozyskiem.Ściągacz do bębnów i tarcz hamulcowych wykonał domowym sposobem Lars S. i wygląda jak na poniższych fotkach.
A generalnie to ja nie mam do Ciebie pretensji, ze sie tak zmeczylem. Po prostu bylo trudno. Zal mam do siebie, ze
widzac wieksza min. grubosc tarczy, chociazby nie przylozylem jednej do drugiej, po zdemontowaniu starej. One
sie nawet roznia srednica. Tu zawalilem.Ale masz już ruszoną tarczę i teraz wszystko pójdzie bezproblemowo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
PS> niedawno tu czytalem, ze wylew oleju z pompy paliwa to jej smierc. Wlasnie mam wyrazny nalot olejowy w tamtym
rejonie, ale nie leje sie bardzo, bo ubytku nie notuje. Czy to jest technologiczne, czy to juz awaria?Jest to awaria pompy i szykuj się na jej wymianę. Oryginalna pompa jest nierozbieralna, więc bez zakupu nowej się nie obędzie.
A teraz obiecane fotki i rysunek:
-
dziekuje...
Bardzo jestem tym zdegustowany! Rok temu zalozylem gaz. Gazownik byl slaby, bo wiercil otwor w korku do baku. Sam zalozylem zaworek zwrotny i zbocznikowalem pompe paliwa (+ dodatkowy elektrozawor), bo nie chcialem, zeby membrana sprezala paliwo bez mozliwosci jego przeplywu. To nie bylyby normalne warunki pracy tej pompy. Zrobilem to, aby pompa sie nie zepsula. Czemu zatem sie zepsula? Czy w tym moim tico to wszystko musi padac (dopiero 76 Mm)? -
dziekuje...
No problem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
.....
Zrobilem to, aby pompa sie nie zepsula. Czemu zatem sie zepsula? Czy w tym moim tico to wszystko musi padac
(dopiero 76 Mm)?Z tego co zauważyłem na naszym forum, pompa paliwa pada losowo i to niezależnie od przebiegu <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
A propos ściągania młotkiem:
jak robiłem tył (bęben) nie dałem rady zdjąc młotkiem:
telefon do kumpla (mechanik z zamiłowania):
-nie mogę zdjąć młotkiem, ani drgnie
-jaki masz młotek?- 300g
-to do gwoździ - a jak rozwalę
- to znaczy że i tak trzeba było zmienić, najwyżej zaoinki pójdą
- przyjedź...
i pojechałem
złożyłem koło, pojechałem wziął młotek 700g i p..... w bęben
po 10 uderzeniach bęben zszedłwróciłem do domu (po założeniu nowego)
wstąpiłem do sklepu zakupiłem młotek 700g
i zdjęcie drugiego bębna zajęło mi ok 2 minut
pomimo że miał z 3 mm rantu.PANOWIE!!! LICZY SIĘ ROZMIAR!!!
za tydzień w sobotę jak będzie pogoda robię tarczę
napiszę jak pójdzie OK to zamieszczę zdjęcia mlotka <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> - 300g
-
No problem
.....
Z tego co zauważyłem na naszym forum, pompa paliwa pada
losowo i to niezależnie od przebieguNo właśnie. Ponieważ przebieg mojego tico to 110 kkm, chociaż pompa jest jeszcze OK, myślę nad profilaktycznym zakupem nowej pompki, aby być przygotowanym na wymianę.
U mnie instalka LPG ma pół roku i zastanawiam się nad zbocznikowaniem dopływu paliwa do pompy (z elektrozaworem, tak, jak pisze kol. Staruch) - ale nie wiem, czy jest głębszy sens takiego rozwiązania (no, teoretycznie jest, ale Staruchowi pompa "poszła" po roku od montażu instalacji LPG, mimo stworzenia jej warunków do pracy...).
W związku z tym mam pytanie do forumowiczów: Ile czasu po założeniu instali LPG wytrzymała Wam pompa paliwa (przebieg)? I czy kombinowaliście coś z odprowadzeniem pompowanego paliwa w trakcie zasilania gazem? -
W związku z tym mam pytanie do forumowiczów: Ile czasu po założeniu instali LPG wytrzymała Wam
pompa paliwa (przebieg)? I czy kombinowaliście coś z odprowadzeniem pompowanego paliwa w
trakcie zasilania gazem?Witam,
Pierwsza pompka paliwowa zaczynala pluc olejem przy przebiegu ok 60000km , wtedy profilaktycznie kupilem nowa i wymienilem. Druga do dzis nie ma sladu oleju i jest sprawna.
Instalacje gazowa zakladalem przy przebiegu ~28 000 km, a w tej chwili mam 159 500 km.Pozdrawiam
-
Witam. Mam pytanko - jakie powinny być prawidłowe wymiary tarczy hamulcowej w Tikusiu? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Witam. Mam pytanko - jakie powinny być prawidłowe
wymiary tarczy hamulcowej w Tikusiu?Srednicy nie pamietam, ale grubosc nowej powinna byc 10mm.
-
I jeszcze jedno pytanko. Ile zapłaciłeś za tarcze. NIedługo ja będę musiał wymienić.
-
I jeszcze jedno pytanko. Ile zapłaciłeś za tarcze.
NIedługo ja będę musiał wymienić.50zl za sztuke.Oryginalne daewoo.
-
W związku z tym mam pytanie do forumowiczów: Ile czasu po założeniu instali LPG wytrzymała Wam pompa paliwa
(przebieg)? I czy kombinowaliście coś z odprowadzeniem pompowanego paliwa w trakcie zasilania gazem?Padla przy 133 tysiacach km, jeszcze na dlugo przed zalozeniem LPG...
-
witam:)
No to kolego zmartwiłeś mnie A już szykowałem się psychicznie do tej pracy.
Faktycznie z postu Sharkiego wynikało, że sprawa jest w miarę prosta. A tu kubeł zimnej wody na
łebI jestem teraz w rozterce, brać się samemu czy jechać do mechanika.
wymiemiłem se dziś tatcze hamulcowe,w sumie mie było tak zle tylko mam jeden problem niemogę dokręcic drażka kierowniczego bo cały mi sie obraca macie jakieś pomysły jak to zrobić ??
-
wymiemiłem se dziś tatcze hamulcowe,w sumie mie było tak zle tylko mam jeden problem niemogę
dokręcic drażka kierowniczego bo cały mi sie obraca macie jakieś pomysły jak to zrobić ??jak ktoś ma jakiś pomysł niech napisze an GG 5181126 strasznie stuka