Nie odpala po deszczu.... (Swift 1.0 gls'95)
-
sheanne Użytkownik archiwalnynapisał 21 sie 2008, 09:14 ostatnio edytowany przez sheanne 11 paź 2016, 20:30
Hej!
Mało aktywny ze mnie użytkownik forum i klubowicz, ale mam nadzieję,
że nie zostawicie koleżanki w potrzebie... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Szukałam podobnych wątków, ale za dużo nie znalazłam. Jeśli powielam
problem - wybaczcie i niech ktoś miły podeśle mi linka do właściwego
miejsca, pls.Mój swiftolot ((gls 1.0 1995, ze mną od ponad roku) sprawuje się bez
zarzutu poza jednym - po deszczu (takim intensywnym - najczęsciej
trwającym dłużej) odmawia współpracy.
Gdy przełączam stacyjkę -kręci (aku jest ok), ale nie ma zapłonu.
Ani razu się nie zdarzyło, żeby nie odpalił w "suchy" dzień.
Po deszczu muszę odczekać parę godzin i wszystko znów jest ok.
Pewnie coś gdzieś musi wyschnąć... tylko co i gdzie?
A może powinnam wymienić przewody? ale wszystkie? a świece- mimo,
że normalnie działają gdy jest sucho- mogą ze starości jakoś
"łapać" wilgoć?? ...nie znam się na tym wszystkim, stąd naiwny
opis problemu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
W każdym razie chciałabym uniknąć wysokich kosztów, a z drugiej
strony zbliża się jesień i... deszcze... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Pozdrawiam i liczę na Wasze rady,
Ania -
Julek5150 Użytkownik archiwalnynapisał 21 sie 2008, 09:16 ostatnio edytowany przez Julek5150 11 paź 2016, 20:30
zacznij od przewodów WN
-
Bogdan19 Użytkownik archiwalnynapisał 21 sie 2008, 10:23 ostatnio edytowany przez Bogdan19 11 paź 2016, 20:30
zacznij od przewodów WN
tak jak kolega pisze na początek przewody <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
barteqnapisał 21 sie 2008, 10:58 ostatnio edytowany przez barteq 11 paź 2016, 20:30
tak jak kolega pisze na początek przewody
... i kopułka rozdzielacza zapłonu + ew. palec kopułki...
-
Ejnoej Użytkownik archiwalnynapisał 21 sie 2008, 18:49 ostatnio edytowany przez Ejnoej 11 paź 2016, 20:30
... i kopułka rozdzielacza zapłonu + ew. palec kopułki...
dokładnie, pomaga już samo wyczyszczenie, bo wszelki brud po deszczu chłonie wilgoć...
-
nevels Użytkownik archiwalnynapisał 21 sie 2008, 19:31 ostatnio edytowany przez nevels 11 paź 2016, 20:30
Pomaga, ale na krótko. Mam ten sam problem co koleżanka, ale również w suche dni.
Mechanior wymienił mi: świece, przewody, filtry, kopułkę, palec, sprawdził przepływ prądu - wszystko gra i..... dupa. Auto już 2 razy było odpalane na pych i to po kilku próbach. Wnerwia mnie już taka jazda, bo ciężko kobitce prosić przechodniów, żeby ją popchnęli.
Jadę na komputer... -
MKV Użytkownik archiwalnynapisał 22 sie 2008, 00:09 ostatnio edytowany przez MKV 11 paź 2016, 20:30
Pomaga, ale na krótko. Mam ten sam problem co koleżanka, ale również w suche dni.
Mechanior wymienił mi: świece, przewody, filtry, kopułkę, palec, sprawdził przepływ prądu -
wszystko gra i..... dupa. Auto już 2 razy było odpalane na pych i to po kilku próbach.
Wnerwia mnie już taka jazda, bo ciężko kobitce prosić przechodniów, żeby ją popchnęli.
Jadę na komputer...hmmm... jeśli na pych odpala a normalnie nie to mi do głowy przychodzi tylko rozrusznik <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Ejnoej Użytkownik archiwalnynapisał 22 sie 2008, 18:34 ostatnio edytowany przez Ejnoej 11 paź 2016, 20:30
hmmm... jeśli na pych odpala a normalnie nie to mi do głowy przychodzi tylko rozrusznik
dokładnie... no bo akumulator to kolega chyba sprawdził ?
-
sheanne Użytkownik archiwalnynapisał 25 sie 2008, 09:42 ostatnio edytowany przez sheanne 11 paź 2016, 20:30
Hej!
Przewody WN - na razie nie wymieniam -obejrzałam je
i jeden -ten główny idący od cewki do tej kopułki (?? mam
nadzieję, że nie mylę nic -poznaję nazewnictwo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
byl popękany -zakleiłam na razie taśmą izolacyjną.
Druga rzecz -rozkręciłam tę kopułkę, oczyściłam -faktycznie
było co - szczeg. ta miedziana część aparatu zapłonowego (?)
była cała zaśniedziała.
Póki co więc obserwuję auto. Może to pomoże. Jak nie, zacznę
od wymiany przewodów.
Na razie wydaje mi się, że chodzi bardziej gładko -ale to mogą
być omamy wywołane moim pragnieniem usłyszenia poprawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )Fajnie, że można tu na Was liczyć!!
Pozdrawiam (czekając na porządny deszcz),
A. -
sebas_g Użytkownik archiwalnynapisał 25 sie 2008, 13:51 ostatnio edytowany przez sebas_g 11 paź 2016, 20:30
Hej!
Przewody WN - na razie nie wymieniam -obejrzałam je
i jeden -ten główny idący od cewki do tej kopułki (?? mam
nadzieję, że nie mylę nic -poznaję nazewnictwo )
byl popękany -zakleiłam na razie taśmą izolacyjną.Lepiej od razy kup przewody bo taśma nie pomoże.
Druga rzecz -rozkręciłam tę kopułkę, oczyściłam -faktycznie
było co - szczeg. ta miedziana część aparatu zapłonowego (?)
była cała zaśniedziała.Ja też niedawno czyściłem kopułkę i palec (przewody nowe i nowe świece już były) a potem kupiłem nową i nowy palec i swift zaczął odrazu palić 1l/100km mniej.
Póki co więc obserwuję auto. Może to pomoże. Jak nie, zacznę
od wymiany przewodów.Polecam wymienić wszystko szczególnie że do 1.0 części są tanie. W InterCarsie przewody do 60zł Seiwa, Świece NGK BPR6E vline2 7zł sztuka, kopułka YEC 22zł a palec EPC (czy jakoś tak) 7zł. Poprawę w jeździe i spalaniu widać od razu i masz spokój na parę lat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nevels Użytkownik archiwalnynapisał 27 sie 2008, 07:42 ostatnio edytowany przez nevels 11 paź 2016, 20:30
Lepiej od razy kup przewody bo taśma nie pomoże.
Ja też niedawno czyściłem kopułkę i palec (przewody nowe i nowe świece już były) a potem kupiłem
nową i nowy palec i swift zaczął odrazu palić 1l/100km mniej.
Polecam wymienić wszystko szczególnie że do 1.0 części są tanie. W InterCarsie przewody do 60zł
Seiwa, Świece NGK BPR6E vline2 7zł sztuka, kopułka YEC 22zł a palec EPC (czy jakoś tak)
7zł. Poprawę w jeździe i spalaniu widać od razu i masz spokój na parę latA ja mam wszystko to wymienione na nowe i co? jak mówiłam - dupa.
PS. Komputer nic nie wykazał. Szlag by to... -
sheanne Użytkownik archiwalnynapisał 27 sie 2008, 19:32 ostatnio edytowany przez sheanne 11 paź 2016, 20:30
A ja mam wszystko to wymienione na nowe i co? jak mówiłam - dupa.
PS. Komputer nic nie wykazał. Szlag by to...Nie strasz... dziś mi nie odpalił -mimo, że nie padało! <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Na parkingu przed marketem... odłączyłam przewody i podłączyłam
na nowo. Cud sie zdarzył - odpalił. i do następnego razu..
Pojadę do mechanika, niech go obejrzą. Wymienię pewnie to, co
sebas_q radzi i zobaczymy.
pzdr,A. -
nevels Użytkownik archiwalnynapisał 28 sie 2008, 13:09 ostatnio edytowany przez nevels 11 paź 2016, 20:30
Nie strasz... dziś mi nie odpalił -mimo, że nie padało!
Na parkingu przed marketem... odłączyłam przewody i podłączyłam
na nowo. Cud sie zdarzył - odpalił. i do następnego razu..
Pojadę do mechanika, niech go obejrzą. Wymienię pewnie to, co
sebas_q radzi i zobaczymy.
pzdr,A.Wymiana wszystkich tych rzeczy na pewno dobrze autku zrobi. Dobrze że te części nie są dla swiftow drogie, kieszeń jeszcze wytrzymuje.
Poprawa bedzie na bank ale wyleczenia nikt Ci nie zagwarantuje. -
suzuman Użytkownik archiwalnynapisał 30 sie 2008, 18:01 ostatnio edytowany przez suzuman 11 paź 2016, 20:30
A może zanim zaczniesz go odpalać - wciśnij 3-4 razy pedał gazu.
Ja tak robiłem i zawsze odpalał za 1-razem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
14/14