Nie odpala po deszczu.... (Swift 1.0 gls'95)
-
zacznij od przewodów WN
tak jak kolega pisze na początek przewody <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
tak jak kolega pisze na początek przewody
... i kopułka rozdzielacza zapłonu + ew. palec kopułki...
-
... i kopułka rozdzielacza zapłonu + ew. palec kopułki...
dokładnie, pomaga już samo wyczyszczenie, bo wszelki brud po deszczu chłonie wilgoć...
-
Pomaga, ale na krótko. Mam ten sam problem co koleżanka, ale również w suche dni.
Mechanior wymienił mi: świece, przewody, filtry, kopułkę, palec, sprawdził przepływ prądu - wszystko gra i..... dupa. Auto już 2 razy było odpalane na pych i to po kilku próbach. Wnerwia mnie już taka jazda, bo ciężko kobitce prosić przechodniów, żeby ją popchnęli.
Jadę na komputer... -
Pomaga, ale na krótko. Mam ten sam problem co koleżanka, ale również w suche dni.
Mechanior wymienił mi: świece, przewody, filtry, kopułkę, palec, sprawdził przepływ prądu -
wszystko gra i..... dupa. Auto już 2 razy było odpalane na pych i to po kilku próbach.
Wnerwia mnie już taka jazda, bo ciężko kobitce prosić przechodniów, żeby ją popchnęli.
Jadę na komputer...hmmm... jeśli na pych odpala a normalnie nie to mi do głowy przychodzi tylko rozrusznik <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
hmmm... jeśli na pych odpala a normalnie nie to mi do głowy przychodzi tylko rozrusznik
dokładnie... no bo akumulator to kolega chyba sprawdził ?
-
Hej!
Przewody WN - na razie nie wymieniam -obejrzałam je
i jeden -ten główny idący od cewki do tej kopułki (?? mam
nadzieję, że nie mylę nic -poznaję nazewnictwo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
byl popękany -zakleiłam na razie taśmą izolacyjną.
Druga rzecz -rozkręciłam tę kopułkę, oczyściłam -faktycznie
było co - szczeg. ta miedziana część aparatu zapłonowego (?)
była cała zaśniedziała.
Póki co więc obserwuję auto. Może to pomoże. Jak nie, zacznę
od wymiany przewodów.
Na razie wydaje mi się, że chodzi bardziej gładko -ale to mogą
być omamy wywołane moim pragnieniem usłyszenia poprawy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )Fajnie, że można tu na Was liczyć!!
Pozdrawiam (czekając na porządny deszcz),
A. -
Hej!
Przewody WN - na razie nie wymieniam -obejrzałam je
i jeden -ten główny idący od cewki do tej kopułki (?? mam
nadzieję, że nie mylę nic -poznaję nazewnictwo )
byl popękany -zakleiłam na razie taśmą izolacyjną.Lepiej od razy kup przewody bo taśma nie pomoże.
Druga rzecz -rozkręciłam tę kopułkę, oczyściłam -faktycznie
było co - szczeg. ta miedziana część aparatu zapłonowego (?)
była cała zaśniedziała.Ja też niedawno czyściłem kopułkę i palec (przewody nowe i nowe świece już były) a potem kupiłem nową i nowy palec i swift zaczął odrazu palić 1l/100km mniej.
Póki co więc obserwuję auto. Może to pomoże. Jak nie, zacznę
od wymiany przewodów.Polecam wymienić wszystko szczególnie że do 1.0 części są tanie. W InterCarsie przewody do 60zł Seiwa, Świece NGK BPR6E vline2 7zł sztuka, kopułka YEC 22zł a palec EPC (czy jakoś tak) 7zł. Poprawę w jeździe i spalaniu widać od razu i masz spokój na parę lat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Lepiej od razy kup przewody bo taśma nie pomoże.
Ja też niedawno czyściłem kopułkę i palec (przewody nowe i nowe świece już były) a potem kupiłem
nową i nowy palec i swift zaczął odrazu palić 1l/100km mniej.
Polecam wymienić wszystko szczególnie że do 1.0 części są tanie. W InterCarsie przewody do 60zł
Seiwa, Świece NGK BPR6E vline2 7zł sztuka, kopułka YEC 22zł a palec EPC (czy jakoś tak)
7zł. Poprawę w jeździe i spalaniu widać od razu i masz spokój na parę latA ja mam wszystko to wymienione na nowe i co? jak mówiłam - dupa.
PS. Komputer nic nie wykazał. Szlag by to... -
A ja mam wszystko to wymienione na nowe i co? jak mówiłam - dupa.
PS. Komputer nic nie wykazał. Szlag by to...Nie strasz... dziś mi nie odpalił -mimo, że nie padało! <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Na parkingu przed marketem... odłączyłam przewody i podłączyłam
na nowo. Cud sie zdarzył - odpalił. i do następnego razu..
Pojadę do mechanika, niech go obejrzą. Wymienię pewnie to, co
sebas_q radzi i zobaczymy.
pzdr,A. -
Nie strasz... dziś mi nie odpalił -mimo, że nie padało!
Na parkingu przed marketem... odłączyłam przewody i podłączyłam
na nowo. Cud sie zdarzył - odpalił. i do następnego razu..
Pojadę do mechanika, niech go obejrzą. Wymienię pewnie to, co
sebas_q radzi i zobaczymy.
pzdr,A.Wymiana wszystkich tych rzeczy na pewno dobrze autku zrobi. Dobrze że te części nie są dla swiftow drogie, kieszeń jeszcze wytrzymuje.
Poprawa bedzie na bank ale wyleczenia nikt Ci nie zagwarantuje. -
A może zanim zaczniesz go odpalać - wciśnij 3-4 razy pedał gazu.
Ja tak robiłem i zawsze odpalał za 1-razem <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />