Polo 6n2 by Jaco
-
Bo robi się inaczej, panowie...
Ja przed wyjazdem do blacharza (ładnych parę lat temu, gdy robił spody drzwi) poświęciłem pół godziny i własnoręcznie całkowicie wybebeszyłem samochód. Wyjąłem dosłownie wszystko z kabiny, łącznie z boczkami drzwi, fotelami, kanapą i wykładziną. Wewnątrz został TYLKO fotel kierowcy. I tak pojechałem ponad sto km w jedną stronę. Było głośno, ale za to nie było:- argumentu płacenia za rozebranie auta
- niczego pobrudzonego, pochlapanego farbą itp.
- niczego połamanego przy demontażu czy składaniu.
Niestety, straty pewne były - zostawiłem listwy przyszybowe w drzwiach. Efekt - oryginalnie każdy "parapet" miał chyba 5 specjalnych białych spinek, po powrocie każda listwa trzymała się na na dwóch... Albo połamał, albo pogubił, albo rąbnął po prostu.
-
@leo napisał w Polo 6n2 by Jaco:
argumentu płacenia za rozebranie auta
niczego pobrudzonego, pochlapanego farbą itp.
niczego połamanego przy demontażu czy składaniu.U mnie nic nie mówił o kosztach rozebrania auta , nie pochlapał farbą , nie połamał żadnego elementu.
Jedynie co to urwał przy demontażu zderzaka ( pewnie nie zauważył że tam jest ) przyczepiona sonda od termometru który mam wewnątrz.
-
A ja jako, że znam realia jak się robi naprawy blacharsko lakiernicze powiem, że tutaj nie ma znaczenia czy to drogi czy tani fachowiec. Zawsze się zakleja wnętrze drzwi folią albo papierem ale kurz jest taki, że zawsze się gdzieś dostanie a przy szlifowaniu chyba sami wiecie ile go jest. Mój szwagier zawsze okleja auta klientów a w środku i tak potem jest syf. Oczywiście odkurza potem klientom auta i czyści w środku ale w końcu to nie jest myjnia czy stacja detailingu tylko zakład blacharsko lakierniczy. Do tego każdy tylko "piłuje" i "ciśnie" żeby auto było ready jak najszybciej...nie można mieć wszystkiego ;)
-
@gooral napisał w Polo 6n2 by Jaco:
Mój szwagier zawsze okleja auta klientów a w środku i tak potem jest syf. Oczywiście odkurza potem klientom auta i czyści w środku ale w końcu to nie jest myjnia czy stacja detailingu tylko zakład blacharsko lakierniczy. Do tego każdy tylko "piłuje" i "ciśnie" żeby auto było ready jak najszybciej...nie można mieć wszystkiego ;)
Dokładnie.
Aby nie latać z komputerem czy bawić się telefonem i przejściówką BT do sprawdzania , kasowania błędów , adaptacje kupiłem sobie takie urządzenie :
http://allegro.pl/najtanszy-skaner-vag-505-pl-k-can-org-od-dealera-i4932199482.htmlMenu w języku polskim . Mój działa idealnie.
-
Ja po wymianie progów miałem sporo sprzątania w tico. I to po wybebeszeniu wnętrza nawet z wykładziny. Magik rozochocony wnętrzem, o które nie musi się martwić , tnie, kurzy i bryzga ciętą konserwacją po podsufitce i desce rozdzielczej. Potem z pół roku trwało doprowadzanie wnętrza do ładu. A smród ciętej rdzy i kropki z konserwacji na podsufitce czuć było jeszcze bardzo długo.
-
@miechomiecho współczuję .
-
W tico usuwałem sam 98% awarii we własnym zakresie lub miałem bezpośredni nadzór nad przeprowadzanymi naprawami. W przypadku santa fe, jest zupełnie odwrotnie - większość napraw zlecam serwisowi. Przy wielu naprawach dopiero mam problem, bo muszę szukać fachowców danej dziedziny. No a wiadomo, jak jest z mechanikami.
-
@miechomiecho
Zawsze można powrócić do starych dobrych praktyk :). -
@ryszard Najgorszy jest brak czasu. Robię sam, ile mogę :)
Żeby nie spamować - u Jaco progi wyglądają na poprawnie wstawione, przynajmniej z zewnątrz. Czas zweryfikuje całokształt.
-
Zainspirowany na spocie kolorem bębnów i zacisków u kolegi @Piotrek9214 dziś pomalowałem swoje. Może nie wyglądają jak u @Piotrek9214 ale kolor jest :P
Do malowania użyłem :
A teraz przód:
Teraz mnie pojedziecie :P
-
Jest ładnie i wygląda jak u mnie :D no i czerwony zawsze dodaje kilka koni do mocy
-
@jaco napisał w Polo 6n2 by Jaco:
Teraz mnie pojedziecie :P
Ja tam się nigdy nie bawiłem w ściąganie bębnów/tarcz tylko malowałem wszystko na aucie :P
Wcale nie musiałem kupować lakieru do zacisków. Zwykły też by wystarczył, a wybór kolorów dużo większy :)
-
Zwykły by wystarczył, ale moim zdaniem na dużo krócej.
Po pierwsze - zaciski to chyba jakiś stop amelinowy, a - jak wiadomo - amelinium nie pomalujesz! :-P
Po drugie - jednak temperatury trafiają się wysokie. Zakleszczenie się klocków lub długotrwałe hamowanie i zwykła farba szybko się zjara. -
@piotrek9214 napisał w Polo 6n2 by Jaco:
no i czerwony zawsze dodaje kilka koni do mocy
I o to właśnie mi chodziło :)
Za lakier za lakier zapłaciłem 20zł. Najgorsze że niby w sprayu ale dość długo schnie. Na opakowaniu nie ma czasu schnięcia. Ja czekałem ponad godzinę po ostatniej warstwie aby to poskładać.
-
-
@leo jeśli zakleszczą się klocki/zablokują bębny to i lakier do zacisków nic nie da. Przerabiałem obydwa warianty (do zacisków i zwykły) i obydwa spaliłem ;) A czy starcza na krócej? Polemizowałbym. Moje malowanie trzyma się już 5 lat. :)
@Jaco jak masz gdzie trzymać to trzeba było zostawić na noc do wyschnięcia. ;) Ja przed blokiem musiałem na noc poskładać auto :P
-
Bo trzeba było malować na ciepłych bębnach :D
-
@bpx33 napisał w Polo 6n2 by Jaco:
@Jaco jak masz gdzie trzymać to trzeba było zostawić na noc do wyschnięcia. ;) Ja przed blokiem musiałem na noc poskładać auto :P
Auto garażowane ale niestety w garażu nie da się tego opanować. Garaż 3 x 5 i zagracony.
-
Znów odkleiła mi się w tym samym miejscu podsufitka. Teraz przymocowałem ją zszywkami tapicerskimi. Z bliska widać ale kleić już nie mam zamiaru.
-