Cholerna myjnia
-
dla mnie to zwykły nierób. Pracuje nie w sensie
dosłownym, bo w okresie zimowym całymi dniami
siedzi w kantorku i czyta gazetę. Umyje moze ze 3
auta dziennie.
Trzeba sie było uczyć, a nie narzekać na szefa, ze
g.....o nie pieniadze mu daje.
Jaka praca taka płacaSłyszałem o twoich popisach tutaj pod nickiem Kulen i widzę, że kontynuujesz tę tradycję <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Brak szacunku dla drugiego człowieka jest miarą bezmyślności i buractwa a nie sukcesu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
A tak BTW ile ty zarabiasz i jak długo i gdzie się uczyłeś?
-
Słyszałem o twoich popisach tutaj pod nickiem Kulen i
widzę, że kontynuujesz tę tradycję
Brak szacunku dla drugiego człowieka jest miarą
bezmyślności i buractwa a nie sukcesu
A tak BTW ile ty zarabiasz i jak długo i gdzie się
uczyłeś?Ile zarabiam to moja sprawa <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Gdzie sie uczyłem tez moja sprawa <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Wspominanie o moich popisach to jawne wszczynanie do niczego nie prowadzacej dyskusji <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />A wytłuszczony tekst jest dowodem na Twój brak szacunku dla mnie. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Pozdrawiam i zyczę miłego dnia. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Z mojej strony odpowiedzi nie będzie. EOT.
-
A wytłuszczony tekst jest dowodem na Twój brak szacunku
dla mnie.Broń Boże <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> To ogólna zasada <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A że akurat bierzesz to do siebie...
A brak odpowiedzi też jest odpowiedzią...
-
Oczywiscie nierób, który pracuje za 600zl miesięcznie
nie słucha klienta bo sam wie lepiej.
A ja Ci powiem tak :
Proponuje abyś nabył szacunku dla drugiego człowieka. Pan z myjni może i sie nie uczył, może nie ma zmysłu do zarabiania pieniędzy, ale na pewno nie zrobił tego specjalnie. Myślę, że na pewno było mu przykro. Cóż, każdy popełnia błędy. A Ty robisz z tego afere jakby co najmniej zdarł Ci lakier z połowy auta....
Poza tym skoro widziałeś,że robi nie tak jakbys sobie tego życzył trzeba było mu przerwać mycie. -
No i jaki z tego morał ???
Najlepiej myć samochód samodzielnie, napewno wyjdzie taniej, może i dokładniej i jak już coś przez przypadek popsujemy, to będziemy mieć tylko żal do siebie.
A swoją drogą to by już mogła wiosna przyjść bo mój samochodzik już chyba z 1,5 miesiąca nie myty <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Broń Boże To ogólna zasada A że akurat bierzesz to do siebie...
A brak odpowiedzi też jest odpowiedzią...Chcialbym zauwazyc, ze brak odpowiedzi ze strony Kulena bedzie ewenementem i dowodem na to, ze jednak nieco wydoroslal od poprzedniej okazji <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Z drugiej strony prosze o to, zeby chlopaka nie prowokowac, on juz ma i tak ciezko, jesli nie odpisuje <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Byłem sobie jak zwykle na myjni bezdotykowej.
Autko jak zawsze spryskano pianą, poprawiono gąbką i przystąpiono do spłukiwania.
Ale mówiłem na początku debilowi, żeby dokładnie domył gąbką bo jest zbyt brudny jak na samo
czyszczenie pianą.
Oczywiscie nierób, który pracuje za 600zl miesięcznie nie słucha klienta bo sam wie lepiej.
No i jako, że brud ze zderzaka nie chciał zejść to przytrzymał lancę dłuzej w jednym miejscu i w
efekcie otrzymałem śliczny , 3 centymetrowy odprysk lakieru.
Postraszyłem gamonia rozmową z jego szefem, lakierowaniem zderzaka , które kosztuje 200zl.
W efekcie gamoń wyjął z kasy 50zl i błagalnym głosem poprosił bym nie poszedł do szefa bo mu
obetnie nadgodziny.
A fotki prezentują mój pierwszy unytek lakierustary chcialbym zobaczyc jakbys ty zasuwal za 600 zl myjac samochody..... nierob by pie....il taka robote i nic nierobil. wiecej szacunku do ludzi.
<img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
-
dla mnie to zwykły nierób. Pracuje nie w sensie dosłownym, bo w okresie zimowym całymi dniami
siedzi w kantorku i czyta gazetę. Umyje moze ze 3 auta dziennie.
Trzeba sie było uczyć, a nie narzekać na szefa, ze g.....o nie pieniadze mu daje.
Jaka praca taka płacanie w Polsce kolego
-
Zaden kamień, ten odprysk zrobił sięna jego oczach, bo jeszcze miał na tyle odwagi cywilnej, ze
mi się przyznał. Poza tym znam kazde zadrapanie na samochodzieczyli w pozadku koles <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Kubeł , szczota, ciepła woda tak się zaczyna twoja przygoda.
Mogłeś sam sobie umyć samochodzik.
ja myje sobie sam i tyle
pozdr
intryga -
Chcialbym zauwazyc, ze brak odpowiedzi ze strony Kulena
bedzie ewenementem i dowodem na to, ze jednak nieco
wydoroslal od poprzedniej okazji Z drugiej strony
prosze o to, zeby chlopaka nie prowokowac, on juz
ma i tak ciezko, jesli nie odpisujeNo, to chyba po rozmowie. I dobrze!
PAX VOBISCUM!
Kulen uda się pewnie do sklepu po spray'a i będzie zdobywał pierwsze doświadczenia z zaprawkami. BTW też kiedyś miałem na myjni podobną sytuację, ale na pewno mniej stresującą i kosztowną - chłopaczyna z lancą "zdjął" z atrapy literkę T z napisu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Ja zauważyłem to dopiero pod domem (nic mi nie powiedział <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />), i potem przez jakiś czas jeździłem z takim zaczepnym hasłem I CO... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Myślałem, że on zaczepił czymś i zerwał literkę mechanicznie, a po lekturze powyższych postów okazuje się, że to sama woda pod ciśnieniem może takie rzeczy... Oczywiście była to moja ostatnia wizyta w tym zakładzie.Dziś też byłem w (innej) myjni, wstyd się przyznać, ale po kilku miesiącach niemycia <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> (właśnie miałem chwilkę przed południem, bo po południu są kolejki, a ja "czasowy jezdem")... Na moje usprawiedliwienie powiem, że nie mam od kilku lat swobodnego dostępu do węża z wodą, a silver kolorek jest właśnie taki, że niekoniecznie widać brud na nim (no, ale po ostatnich opadach śniegu i odwilżach już widziałem...). Po raz pierwszy dałem się zamknąć w poczekalni - do tej pory stałem sobie przed otwartymi drzwiami myjni, <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> i obserwowałem panów - głupie uczucie, gdy widzisz, jak ktoś się koło Twojego wózka krząta... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />). A w poczekalni - jeszcze głupsze, bo tego nie widzisz <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />.
BTW jeszcze 2 pytanka w tym poście do wszystkich:
- ile kosztuje mycie w innych miastach Polski? Bo w lotniczym mieście <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> płacę 35 zł za full-opcję (mycie, odkurzanie, woskowanie, dywaniki, plastiki i takie tam; ciekawostka - to samo w "maluchu" i cinquecento kosztuje 30 zł, ale za tico chcą jak za większe auto <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />);
- ile jest myjni - tak w przybliżeniu - w Waszych miastach? (Chodzi o konkurencję, a więc też możliwość kształtowania cen).
Pozdrawiam wszystkich
-
Chcialbym zauwazyc, ze brak odpowiedzi ze strony Kulena
bedzie ewenementem i dowodem na to, ze jednak nieco
wydoroslal od poprzedniej okazji Z drugiej strony
prosze o to, zeby chlopaka nie prowokowac, on juz
ma i tak ciezko, jesli nie odpisujeNo i lux <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Rozumiem, że chłopaka poniosło, bo też bym się wkurzył, jakby mi ktoś Tizka ze skóry obdarł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A nie spodobał mi się tekst o tym 600 PLN i nie uczeniu się, bo to, że ten chłopak pracuje na myjni wcale nie znaczy, że nie ma np. dwóch fakultetów ukończonych (chyba że C4 zna tego "myjkowego" osobiście - wtedy zwracam honor, ale i tak tekst <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Chyba po prostu za bardzo uogólnił C4 vel Kulen i stąd masowa reakcja.
C4: słuchaj - w końcu chłopak się przyznał i cię przeprosił - dał ci nawet kasę na naprawę - naprawdę przy takim uszkodzeniu nie ma potrzeby malowania całego zderzaka i nie będziesz do tyłu z kasą. Dobra - może i olał twoje prośby o domycie ręczne ale poniósł konsekwencje - pomyśl - jeżeli on rzeczywiście zarabie 600 PLN, to praktycznie 10% wypłaty stracił przez chwilę głupoty - 10 takich klientów i koleś robi cały miesiąc za darmo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jednym słowem <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> na zgodę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ten nierób wiele razy wcześniej przyznawał mi się, ze za takie pieniadze mu się robić nie chce.
A myjnia otwarta jest od 9 - 18. Jest sam, bez zmiennika.
Dlatego użycie tych słów jest jak najbardziej uzasadnione.
Jestem (byłem) stałym klientem tej myjni, myję samochód 5-6 razy w miesiacu dlatego mam prawo
wymagać tak elementarnej dokładnosci. Poza tym Jego robota ogranicza sie tylko do mycia i
właczenia suszarki. Progi, drzwi od srodka i spodu, resztki wody, szyby wycieram sam. Mimo,
ze na tej myjni nalezy sie bezpłatne odkurzanie przez pracownika ja zawsze odkurzam sam.
Nie raz gąbka sam myję auto jak mają większy tłok ,żeby trochę faceta odciazyc.To czemu nie zmienisz myjni? Widze, że nie jesteś do końca zadowolony a jeździsz tam bardzo często <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie rozumiem tego. <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
- ile kosztuje mycie w innych miastach Polski? Bo w lotniczym mieście płacę 35 zł za
full-opcję (mycie, odkurzanie, woskowanie, dywaniki, plastiki i takie tam; ciekawostka - to
samo w "maluchu" i cinquecento kosztuje 30 zł, ale za tico chcą jak za większe auto );
- ile jest myjni - tak w przybliżeniu - w Waszych miastach?
U nas czyli w Gdańsku płacę za mycie 15 zł +5zł woskowanie +6zł odkurzanie =26zł <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />taniej niż u Pana - ile kosztuje mycie w innych miastach Polski? Bo w lotniczym mieście płacę 35 zł za
-
Głupi tekst - bardzo marne świadectwo o sobie wystawiasz
Dokładnie.... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
No i lux Rozumiem, że chłopaka poniosło, bo też bym się
wkurzył, jakby mi ktoś Tizka ze skóry obdarł A nie
spodobał mi się tekst o tym 600 PLN i nie uczeniu
się, bo to, że ten chłopak pracuje na myjni wcale
nie znaczy, że nie ma np. dwóch fakultetów
ukończonych (chyba że C4 zna tego "myjkowego"
osobiście - wtedy zwracam honor, ale i tak tekst
Chyba po prostu za bardzo uogólnił C4 vel Kulen i
stąd masowa reakcja.
C4: słuchaj - w końcu chłopak się przyznał i cię
przeprosił - dał ci nawet kasę na naprawę -
naprawdę przy takim uszkodzeniu nie ma potrzeby
malowania całego zderzaka i nie będziesz do tyłu z
kasą. Dobra - może i olał twoje prośby o domycie
ręczne ale poniósł konsekwencje - pomyśl - jeżeli
on rzeczywiście zarabie 600 PLN, to praktycznie 10%
wypłaty stracił przez chwilę głupoty - 10 takich
klientów i koleś robi cały miesiąc za darmo
Jednym słowem na zgodęLubię konkretnych ludzi i Ty z pewnoscią się do nich zaliczasz. Więc na zgodę i rozpięcie sytuacji <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
U nas czyli w Gdańsku płacę za mycie 15 zł +5zł
woskowanie +6zł odkurzanie =26złNo tak, 3miasto, aglomeracja... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> A którą myjnię w Gdańsku Pani poleca (dobrą i z takimi cenami)?
taniej niż u Pana
Ojej, co tak oficjalnie??? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ojej, co tak oficjalnie???
racja, o tej godzinie mozna juz mniej oficjalnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
dobra, już mi przeszła złosć. Przyjałem do wiadomosci, ze muszę żyć z tą skazą na lakierze. Cięzko mi będzie ale dam radę.
BTW: w ramach rekompensaty oprócz 50 zł wyczernił mi jeszcze oponki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
dobra, już mi przeszła złosć. Przyjałem do wiadomosci,
ze muszę żyć z tą skazą na lakierze. Cięzko mi
będzie ale dam radę.To jest do naprawienia, nawet własnymi siłami... Odrobina chęci i po sprawie... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
BTW: w ramach rekompensaty oprócz 50 zł wyczernił mi
jeszcze oponkiOOO! Oryginałki, widzę... Nie zimówki... I jakoś śniegu w Jarocinie brak <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />!
Podasz wielkopolskie ceny myjkowe?