Cholerna myjnia
-
Broń Boże To ogólna zasada A że akurat bierzesz to do siebie...
A brak odpowiedzi też jest odpowiedzią...Chcialbym zauwazyc, ze brak odpowiedzi ze strony Kulena bedzie ewenementem i dowodem na to, ze jednak nieco wydoroslal od poprzedniej okazji <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Z drugiej strony prosze o to, zeby chlopaka nie prowokowac, on juz ma i tak ciezko, jesli nie odpisuje <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
-
Byłem sobie jak zwykle na myjni bezdotykowej.
Autko jak zawsze spryskano pianą, poprawiono gąbką i przystąpiono do spłukiwania.
Ale mówiłem na początku debilowi, żeby dokładnie domył gąbką bo jest zbyt brudny jak na samo
czyszczenie pianą.
Oczywiscie nierób, który pracuje za 600zl miesięcznie nie słucha klienta bo sam wie lepiej.
No i jako, że brud ze zderzaka nie chciał zejść to przytrzymał lancę dłuzej w jednym miejscu i w
efekcie otrzymałem śliczny , 3 centymetrowy odprysk lakieru.
Postraszyłem gamonia rozmową z jego szefem, lakierowaniem zderzaka , które kosztuje 200zl.
W efekcie gamoń wyjął z kasy 50zl i błagalnym głosem poprosił bym nie poszedł do szefa bo mu
obetnie nadgodziny.
A fotki prezentują mój pierwszy unytek lakierustary chcialbym zobaczyc jakbys ty zasuwal za 600 zl myjac samochody..... nierob by pie....il taka robote i nic nierobil. wiecej szacunku do ludzi.
<img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />
-
dla mnie to zwykły nierób. Pracuje nie w sensie dosłownym, bo w okresie zimowym całymi dniami
siedzi w kantorku i czyta gazetę. Umyje moze ze 3 auta dziennie.
Trzeba sie było uczyć, a nie narzekać na szefa, ze g.....o nie pieniadze mu daje.
Jaka praca taka płacanie w Polsce kolego
-
Zaden kamień, ten odprysk zrobił sięna jego oczach, bo jeszcze miał na tyle odwagi cywilnej, ze
mi się przyznał. Poza tym znam kazde zadrapanie na samochodzieczyli w pozadku koles <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Kubeł , szczota, ciepła woda tak się zaczyna twoja przygoda.
Mogłeś sam sobie umyć samochodzik.
ja myje sobie sam i tyle
pozdr
intryga -
Chcialbym zauwazyc, ze brak odpowiedzi ze strony Kulena
bedzie ewenementem i dowodem na to, ze jednak nieco
wydoroslal od poprzedniej okazji Z drugiej strony
prosze o to, zeby chlopaka nie prowokowac, on juz
ma i tak ciezko, jesli nie odpisujeNo, to chyba po rozmowie. I dobrze!
PAX VOBISCUM!
Kulen uda się pewnie do sklepu po spray'a i będzie zdobywał pierwsze doświadczenia z zaprawkami. BTW też kiedyś miałem na myjni podobną sytuację, ale na pewno mniej stresującą i kosztowną - chłopaczyna z lancą "zdjął" z atrapy literkę T z napisu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Ja zauważyłem to dopiero pod domem (nic mi nie powiedział <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />), i potem przez jakiś czas jeździłem z takim zaczepnym hasłem I CO... <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> Myślałem, że on zaczepił czymś i zerwał literkę mechanicznie, a po lekturze powyższych postów okazuje się, że to sama woda pod ciśnieniem może takie rzeczy... Oczywiście była to moja ostatnia wizyta w tym zakładzie.Dziś też byłem w (innej) myjni, wstyd się przyznać, ale po kilku miesiącach niemycia <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" /> (właśnie miałem chwilkę przed południem, bo po południu są kolejki, a ja "czasowy jezdem")... Na moje usprawiedliwienie powiem, że nie mam od kilku lat swobodnego dostępu do węża z wodą, a silver kolorek jest właśnie taki, że niekoniecznie widać brud na nim (no, ale po ostatnich opadach śniegu i odwilżach już widziałem...). Po raz pierwszy dałem się zamknąć w poczekalni - do tej pory stałem sobie przed otwartymi drzwiami myjni, <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> i obserwowałem panów - głupie uczucie, gdy widzisz, jak ktoś się koło Twojego wózka krząta... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />). A w poczekalni - jeszcze głupsze, bo tego nie widzisz <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />.
BTW jeszcze 2 pytanka w tym poście do wszystkich:
- ile kosztuje mycie w innych miastach Polski? Bo w lotniczym mieście <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> płacę 35 zł za full-opcję (mycie, odkurzanie, woskowanie, dywaniki, plastiki i takie tam; ciekawostka - to samo w "maluchu" i cinquecento kosztuje 30 zł, ale za tico chcą jak za większe auto <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />);
- ile jest myjni - tak w przybliżeniu - w Waszych miastach? (Chodzi o konkurencję, a więc też możliwość kształtowania cen).
Pozdrawiam wszystkich
-
Chcialbym zauwazyc, ze brak odpowiedzi ze strony Kulena
bedzie ewenementem i dowodem na to, ze jednak nieco
wydoroslal od poprzedniej okazji Z drugiej strony
prosze o to, zeby chlopaka nie prowokowac, on juz
ma i tak ciezko, jesli nie odpisujeNo i lux <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Rozumiem, że chłopaka poniosło, bo też bym się wkurzył, jakby mi ktoś Tizka ze skóry obdarł <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> A nie spodobał mi się tekst o tym 600 PLN i nie uczeniu się, bo to, że ten chłopak pracuje na myjni wcale nie znaczy, że nie ma np. dwóch fakultetów ukończonych (chyba że C4 zna tego "myjkowego" osobiście - wtedy zwracam honor, ale i tak tekst <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Chyba po prostu za bardzo uogólnił C4 vel Kulen i stąd masowa reakcja.
C4: słuchaj - w końcu chłopak się przyznał i cię przeprosił - dał ci nawet kasę na naprawę - naprawdę przy takim uszkodzeniu nie ma potrzeby malowania całego zderzaka i nie będziesz do tyłu z kasą. Dobra - może i olał twoje prośby o domycie ręczne ale poniósł konsekwencje - pomyśl - jeżeli on rzeczywiście zarabie 600 PLN, to praktycznie 10% wypłaty stracił przez chwilę głupoty - 10 takich klientów i koleś robi cały miesiąc za darmo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jednym słowem <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> na zgodę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ten nierób wiele razy wcześniej przyznawał mi się, ze za takie pieniadze mu się robić nie chce.
A myjnia otwarta jest od 9 - 18. Jest sam, bez zmiennika.
Dlatego użycie tych słów jest jak najbardziej uzasadnione.
Jestem (byłem) stałym klientem tej myjni, myję samochód 5-6 razy w miesiacu dlatego mam prawo
wymagać tak elementarnej dokładnosci. Poza tym Jego robota ogranicza sie tylko do mycia i
właczenia suszarki. Progi, drzwi od srodka i spodu, resztki wody, szyby wycieram sam. Mimo,
ze na tej myjni nalezy sie bezpłatne odkurzanie przez pracownika ja zawsze odkurzam sam.
Nie raz gąbka sam myję auto jak mają większy tłok ,żeby trochę faceta odciazyc.To czemu nie zmienisz myjni? Widze, że nie jesteś do końca zadowolony a jeździsz tam bardzo często <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie rozumiem tego. <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />
-
- ile kosztuje mycie w innych miastach Polski? Bo w lotniczym mieście płacę 35 zł za
full-opcję (mycie, odkurzanie, woskowanie, dywaniki, plastiki i takie tam; ciekawostka - to
samo w "maluchu" i cinquecento kosztuje 30 zł, ale za tico chcą jak za większe auto );
- ile jest myjni - tak w przybliżeniu - w Waszych miastach?
U nas czyli w Gdańsku płacę za mycie 15 zł +5zł woskowanie +6zł odkurzanie =26zł <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />taniej niż u Pana - ile kosztuje mycie w innych miastach Polski? Bo w lotniczym mieście płacę 35 zł za
-
Głupi tekst - bardzo marne świadectwo o sobie wystawiasz
Dokładnie.... <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />
-
No i lux Rozumiem, że chłopaka poniosło, bo też bym się
wkurzył, jakby mi ktoś Tizka ze skóry obdarł A nie
spodobał mi się tekst o tym 600 PLN i nie uczeniu
się, bo to, że ten chłopak pracuje na myjni wcale
nie znaczy, że nie ma np. dwóch fakultetów
ukończonych (chyba że C4 zna tego "myjkowego"
osobiście - wtedy zwracam honor, ale i tak tekst
Chyba po prostu za bardzo uogólnił C4 vel Kulen i
stąd masowa reakcja.
C4: słuchaj - w końcu chłopak się przyznał i cię
przeprosił - dał ci nawet kasę na naprawę -
naprawdę przy takim uszkodzeniu nie ma potrzeby
malowania całego zderzaka i nie będziesz do tyłu z
kasą. Dobra - może i olał twoje prośby o domycie
ręczne ale poniósł konsekwencje - pomyśl - jeżeli
on rzeczywiście zarabie 600 PLN, to praktycznie 10%
wypłaty stracił przez chwilę głupoty - 10 takich
klientów i koleś robi cały miesiąc za darmo
Jednym słowem na zgodęLubię konkretnych ludzi i Ty z pewnoscią się do nich zaliczasz. Więc na zgodę i rozpięcie sytuacji <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
U nas czyli w Gdańsku płacę za mycie 15 zł +5zł
woskowanie +6zł odkurzanie =26złNo tak, 3miasto, aglomeracja... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> A którą myjnię w Gdańsku Pani poleca (dobrą i z takimi cenami)?
taniej niż u Pana
Ojej, co tak oficjalnie??? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ojej, co tak oficjalnie???
racja, o tej godzinie mozna juz mniej oficjalnie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
dobra, już mi przeszła złosć. Przyjałem do wiadomosci, ze muszę żyć z tą skazą na lakierze. Cięzko mi będzie ale dam radę.
BTW: w ramach rekompensaty oprócz 50 zł wyczernił mi jeszcze oponki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
dobra, już mi przeszła złosć. Przyjałem do wiadomosci,
ze muszę żyć z tą skazą na lakierze. Cięzko mi
będzie ale dam radę.To jest do naprawienia, nawet własnymi siłami... Odrobina chęci i po sprawie... <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
BTW: w ramach rekompensaty oprócz 50 zł wyczernił mi
jeszcze oponkiOOO! Oryginałki, widzę... Nie zimówki... I jakoś śniegu w Jarocinie brak <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />!
Podasz wielkopolskie ceny myjkowe? -
witam:)
W Tarnowie jest stacja paliw z myjną ręczną -samoobsługowa. Jedna minuta kosztuje 1 zł. Pięć programów, opcja mycia wysokociśnieniowego, aktywna piana, wosk, wrzutnik na monety: 1zł, 2zł, 5zł.
W zeszłym tygodniu pobiłem rekord, umyłem bolida za 5 zł!! -
witam:)
W Tarnowie jest stacja paliw z myjną ręczną
-samoobsługowa. Jedna minuta kosztuje 1 zł. Pięć
programów, opcja mycia wysokociśnieniowego, aktywna
piana, wosk, wrzutnik na monety: 1zł, 2zł, 5zł.
W zeszłym tygodniu pobiłem rekord, umyłem bolida za 5
zł!!Ech, żebym ja taki zwinny byl <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />!
Ja myję ręcznie i osobiście dwa razy do roku (przed zimą i po zimie, razem z płukaniem podwozia) - ale wtedy sam kontakt z wodą (bez czyszczenia wnętrza) to 1 godzina co najmniej... -
Postraszyłem gamonia rozmową z jego szefem, lakierowaniem zderzaka , które kosztuje 200zl.
W efekcie gamoń wyjął z kasy 50zl i błagalnym głosem poprosił bym nie poszedł do szefa bo mu obetnie nadgodziny.
A fotki prezentują mój pierwszy unytek lakieruNiestety stało się coś nieciekawego. Myślę, że te 50zł powinno wystarczyć na zakup lakieru i wykonanie tzw. zaprawki. Jeżeli tylko kupi się odpowiedni lakier o identycznym numerze fabrycznym, to po pomalowaniu nie powinno być dużego śladu. Oczywiście właściciel zawsze to zobaczy, ale przynajmniej nie będzie się rzucało w oczy.
-
Ceny myjni w Jarocinie:
Myjnia, na którą jeżdzę:
1)bezdotyk z suszeniem suszarką 12zl
2: bezdotyk + gorący wosk i suszarka 14zl
3)szczotki z suszeniem 11zl
4)szczotki + wosk i szuszenie 13zlInna myjnia automatyczna (szczotki):
1)mycie + suszenie - 9zl (bez suszenia 8)
2)mycie + szampon + suszenie 10,50zl
3)mycie+piana aktywna (niezbyt aktywna) + wosk +suszenie- 11,50zl
4) mycie+mycie podwozia+piana+wosk+suszenie - 13zlW lecie biorę najtańszy progam z suszeniem, jadę przed garaż, biorę Turtle-Wax'a i woskuję ręcznie. Oponki też robię samemu preparatem Castrol'a - taki zielony pojemnik. 2 razy w roku poleruję lakier środkiem Plastmalo podobnym w celu starcia utlenionej warstwy lakieru. Odkurzam sam, ale usługa na większosci myjni jest za 1zl lub gratis.
i zawsze autko lśni <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
OOO! Oryginałki, widzę... Nie zimówki... I jakoś śniegu
w Jarocinie brak !
Podasz wielkopolskie ceny myjkowe?Oryginałki, a jak - zaraz mi się dostanie wiązanka od Voytassa ale nie narzekam na to ogumienie. Nawet nie jest specjalnie głośne. Dbam o opony - raz w miesiacu kontrola ciśnienia, stosuję zawsze po myciu preparaty czerniace - ale tylko te w sprayu, żadne tam "węgła".
A co do zimówek, to mam jeszcze 2 na sprzedaż, bo 2 już poszły. A nie założyłem ich, bo mam ten komfort, że jak jest ślisko to nie wyjeżdzam. Poza tym, w zeszłym roku jeździłem na nich paręset kilometrów i powiem Ci, że przy mojej delikatnej i rozważnej jeździe nie czuję duzej różnicy. Pewnie, ze nie ma cudów - muszą byc cos lepsze ale mi tam Kumho wystarcza. Zobaczę jeszcze jak długo pojeżdzę Tico, docelowo do około sierpnia. Jeśli dłużej to sobie kupię Firestone'y 155 R12. 120zl za sztukę - kolega ma w Tico i bardzo chwali.