Małym motocyklem bez kategorii A...
-
Za to sam
pomysł wiąże się też z zagrożeniami - widać, co nie raz młodzi wyczyniają na
zwykłych skuterkach 50ccm, a co dopiero by było przy 125. Wszystko ma jednak swoje
plusy i minusyA to już zupełnie inna kwestia. Jak ktoś gorąco chce to i na rowerze się zabije.
-
Jak dla mnie to jest trochę robienie szumu przy mało istotnej sprawie żeby odwrócić uwagę od czegoś ważnego.
Kategoria A już była kiedyś podciągnięta pod kat. B. Ojciec jak robił prawko na kat. B na początku lat 80-tych to miał od razu wpisaną kat. A. Później ktoś to rozdzielił i teraz znowu próbuje połączyć sprzedając to jako własny "twórczy" pomysł.
Co do samej zasadności już ktoś wcześniej napisał, że to nie pojemność jest problemem, tylko brak wyobraźni kierowcy.
Mając możliwość poruszania się jednośladem do 125ccm chętnie bym sobie sprawił Virago lub Intrudera. A tak jakoś nie po drodze mi na kolejny egzamin.
-
A tak jakoś nie po drodze mi na kolejny egzamin.
A Pan inspektor Konkolewski sugeruje, aby wprowadzić egzamin praktyczny do tej zmiany ustawy. Motywuje to tym, że człowiek, który wsiada na motocykl powinien mieć praktyczna zdolność poruszania się motocyklem
Oglądałem zażartą dyskusję redaktora Płuski z inspektorem Konkolewskim w TVN24. Pan redaktor tłumaczył "jak chłop krowie na rowie", że to bzdura, motywował to wieloma konkretami a ten dalej swoje. Pewnie w KGP tak kazali mu mówić
Moim zdaniem również, to bzdura. Rowerzyści stwarzają większe zagrożenie a nikt im egzaminu praktycznego nie robi.
Wypadki drogowe spowodowane przez pieszych stanowią 60% ogółu wypadków i co? Robi ktoś egzaminy z praktycznego poruszania się pieszych po drogach? -
Mając możliwość
poruszania się jednośladem do 125ccm chętnie bym sobie sprawił Virago lub Intrudera.
A tak jakoś nie po drodze mi na kolejny egzamin.I to pełny egzamin... Parę ładnych lat temu pytałem w LOKu o możliwość przystąpienia do egzaminu. Myślałem, że (jak przez wiele lat) wystarczy zdać praktyczny na motocyklu, skoro mam już PJ kat. B. Odpowiedziano mi, że właśnie przepisy się zmieniły i mając kat. B, eksternistycznie zdawać tylko na A nie mogę. Pełen egzamin, tak jakbym w ogóle żadnych uprawnień nie miał. Najlepiej przejść cały, pełnopłatny kurs na kat. A i wtedy przystępować do egzaminu teoretycznego i praktycznego. Oczywiście koszty były niemałe.
Dałem sobie spokój. -
co nie raz młodzi wyczyniają na zwykłych skuterkach 50ccm, a co dopiero by było przy 125.
W wieku 21 lat to już chyba w miarę wyrośnie większość
-
Szkoda, że to cudo kosztuje tyle, co tico z salonu...
-
Łeeeeeeeee... do kitu. Musi być automat...
Znaczy, dla mnie nic się nie zmienia. -
-
Łeeeeeeeee... do
kitu. Musi być automat...
Znaczy, dla mnie
nic się nie zmienia.Porażka, nawet na poczciwą WSK-ę trzeba będzie mieć prawko kat. A
Moje marzenia legły w gruzach
-
Temat wraca - ponoć mają znieść to ograniczenie do automatów tylko.
-
Temat wraca - ponoć
mają znieść to ograniczenie do automatów tylko.Jechałem wczoraj koło motocykla poj. 125 cm3 - cichutki, fajny styl... Aż szkoda mi było, że na taki legalnie nigdy nie wsiądę - skrzynię miał normalną...
Więc piszesz, że jeszcze jest nadzieja?
-
Ponoć senat wprowadził poprawki i sejm je przyjął, tak więc skrzynie mechaniczne też się "załapią". (Nie sprawdzałem tej informacji.)
-
Fajnie, od dłuższego czasu myślałem o nowym Romeciku 125 od kiedy miałoby wejść ta ustawa?
-
Bodajże za jakieś 2 miesiące. Trzeba byłoby poniuchać w necie...
-
TADAAAM...
Cytat:
Kierowcy posiadający od co najmniej 3 lat prawo jazdy kategorii B, mogą jeździć motocyklami o pojemności do 125 ccm! Tak zdecydował Sejm w głosowaniu z dnia 25 czerwca - 372 posłów było za, 40 przeciw.
Do tej pory bez dodatkowych uprawnień można było prowadzić motorowery i skutery o pojemności nieprzekraczającej 50 ccm. Komisja infrastruktury zaproponowała, aby rozszerzyć uprawnienia osób posiadających prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat. Teraz według przegłosowanej przez polityków poprawki, tacy kierowcą mogą już prowadzić motocykle z silnikami do 125 ccm, zarówno z manualną, jak i automatyczną przekładnią biegową.
Nowe przepisy wejdą w życie za około 60 dni, gdyż zanim nowelizacja zostanie opublikowana w Dzienniku Ustaw, musi zostać złożony pod nią jeszcze podpis prezydenta. Wprowadzenie nowej ustawy spotkało się z ochoczym przyjęciem ze strony społeczeństwa. Czy oznacza to, że czeka nas prawdziwy boom na jednoślady o niedużej pojemności? O tym przekonamy się już niebawem, ale można się spodziewać, że w ciągu kilku miesięcy na polskich asfaltach przybędzie "125-tek".
Źródło: http://superauto24.se.pl/prawo/przegloso...ccm_409007.html
Co bierzemy?
klikać i wybierać -
Jak już to tylko ta Yamaha z pierwszego zdjęcia w artykule mi pasuje Osobiście szedłbym w stare sprzęty - np taką WSK 125 sobie kupić, zrobić i napawać się dźwiękiem dwusuwa i pyrkać sobie nim do pracy
-
- np taką WSK 125 sobie kupić, zrobić i napawać się dźwiękiem dwusuwa i pyrkać sobie nim do pracy -
Popieram !
-
Też mi to wpadło do głowy, ale obawiam się dużej awaryjności.
-
Jak już to tylko ta
Yamaha z pierwszego zdjęcia w artykule mi pasuje Osobiście szedłbym w stare
sprzęty - np taką WSK 125 sobie kupić, zrobić i napawać się dźwiękiem dwusuwa i
pyrkać sobie nim do pracyWolałbym MZ-tkę
-
Co bierzemy?
klikać
i wybieraćJunak 122 to mój typ jeżeli chodzi o nówki