Jakie auto dla kobiety?
-
jak przeczytałem pierwszy post to także pierwsze co pomyślałem o Pandzie. fotel wysoko, pionowo, krótkie, w sam raz na pierwszy raz, dzwignia biegów także wysoko, nie trzeba jej szukać itp. znajoma rodziny przejeździła ok 150kkm i miała tym 2 wypadki dość poważne i przeżyła. po 3 niestety już się auta nie opłacało ratować heh
-
jak przeczytałem
pierwszy post to także pierwsze co pomyślałem o Pandzie. fotel wysoko, pionowo,
krótkie, w sam raz na pierwszy raz, dzwignia biegów także wysoko, nie trzeba jej
szukać itp. znajoma rodziny przejeździła ok 150kkm i miała tym 2 wypadki dość
poważne i przeżyła. po 3 niestety już się auta nie opłacało ratować hehAle kobitę odratowali, czy też się nie opłacało
-
odratowali. kupiła nową Pandę
-
odratowali. kupiła
nową PandęW kwestii nowej Pandy... Z tego co wiem autko z klimą i radiem (taka opcja) można było w moich okolicach mieć za 32.000 zł bez paru groszy. Skoro budżet wynosi 30.000 zł, czy nie wysupłało by się te 2.000 zł dodatkowe??? Oczywiście, jeśli nowy model podpasuje użytkowniczce. Stare wersje kosztowały nawet 26.000 zł, choć średnia cena to 28.000 zł. Mowa oczywiście o nowych egzemplarzach
-
Trochę nietypowa
sprawa: koleżanka poszukuje dla siebie pierwszego samochodu.
Doradzicie coś?Ford KA?
-
Co do aut nieco
starszych - byłem zdziwiony właśnie taką - wysoką pozycją za kierownicą w Fiacie
Panda. W sumie, do latania po mieście bardzo fajna propozycja, ale nie wiem jak tam
cenowo to wygląda w ich przypadkuSerio? Byłem pasażerem kilkuletniej pandy (właśnie multijeta), sąsiadka wiozła mnie jakieś 300 km... nie zauważyłem wysokiej pozycji w fotelu. Sprawdzę.
-
Ale kobitę
odratowali, czy też się nie opłacałoPrzewieźli w trumnie na dachu tico...
-
Ford KA?
Jest wysoko?
Poza tym: nienachalnie ładne i ponoć awaryjne. -
W kwestii nowej
Pandy... Z tego co wiem autko z klimą i radiem (taka opcja) można było w moich
okolicach mieć za 32.000 zł bez paru groszy. Skoro budżet wynosi 30.000 zł, czy nie
wysupłało by się te 2.000 zł dodatkowe??? Oczywiście, jeśli nowy model podpasuje
użytkowniczce. Stare wersje kosztowały nawet 26.000 zł, choć średnia cena to 28.000
zł. Mowa oczywiście o nowych egzemplarzachAle ta nowa ma ten dziwny silnik 0.9 Multiair
-
Serio? Byłem
pasażerem kilkuletniej pandy (właśnie multijeta), sąsiadka wiozła mnie jakieś 300
km... nie zauważyłem wysokiej pozycji w fotelu. Sprawdzę.No jak kobieta chce naprawdę wysoko to trza za Ducato się rozejrzeć Albo Doblo co najmniej
-
Serio? Byłem
pasażerem kilkuletniej pandy (właśnie multijeta), sąsiadka wiozła mnie jakieś 300
km... nie zauważyłem wysokiej pozycji w fotelu. Sprawdzę.Całkiem serio, jednak zaznaczam, że mówię tutaj o swoich odczuciach .
Wsiadłem 'przymierzyć się' bez przekonania, po namowach znajomego (w sumie, to wynajmowałem u niego kiedyś mieszkanie) starszego pana. Chwalił sobie tym bardziej, bo był po operacji biodra i sam twierdził, że dla niego to idealne auto właśnie ze względu na tą wysoką pozycję za kierownicą.
Choć w sumie, jeżdżę na co dzień autami japońskimi, więc każde inne może się wydawać "wyższe" w tej kwestii
Pandę jednak warto sprawdzić
Ja do niskich nie należę - pierwsze (i ostatnie) wrażenie - jak na takie małe auto wydawało się dość przestronne. -
Monotematyczny będę, ale jak padły już propozycję SX4 i Splasha to sprawdź także Suzuki Alto przy fotelu kierowcy podciągniętym maksymalnie do góry. Jest dość wysoko.
-
a ja podsunę propozycję z innej beczki - z tego co sie orientuję Ford robi auta ze specjalnymi fotelami dla osób mających własnie problemy z kręgosłupem. Może tu warto poszukać?
-
Jeśli ford to na pewno nie ka bo to brzydkie jak diabli ale każdy ma inny gust.
Jak coś ze swojej strony polecam hyundaia i20. Znajoma kupiłem i sobie chwali a wczesniej jeździła getzem. Więc sprawdzona marka bo sam po jej radach kupiłem getza. -
a ja podsunę
propozycję z innej beczki - z tego co sie orientuję Ford robi auta ze specjalnymi
fotelami dla osób mających własnie problemy z kręgosłupem. Może tu warto poszukać?Po co od razu specjalne auto? Są nakładki na fotele, utrzymujące kręgosłup w odpowiedniej pozycji. Gwarantuję, że są tańsze niż auto.
-
Jeśli ford to na
pewno nie ka bo to brzydkie jak diabli ale każdy ma inny gust.
Jak coś ze swojej
strony polecam hyundaia i20. Znajoma kupiłem i sobie chwali a wczesniej jeździła
getzem. Więc sprawdzona marka bo sam po jej radach kupiłem getza.Ale chodzi o Forda Ka 2 generacji - spoko wygląda
-
Pandę jednak warto sprawdzić
Ja do niskich nie
należę - pierwsze (i ostatnie) wrażenie - jak na takie małe auto wydawało się dość
przestronne.Zgadzam się, pozytywne wrażenie także na mnie wywarło.
-
Monotematyczny
będę, ale jak padły już propozycję SX4 i Splasha to sprawdź także Suzuki Alto przy
fotelu kierowcy podciągniętym maksymalnie do góry. Jest dość wysoko.Alto ma regulację pionową?
Albo zapomniałem, albo nie wiedziałem.
Do Alto łatwo będzie koleżankę przymierzyć (obie pracują ze mną). -
Ale ta nowa ma ten
dziwny silnik 0.9 MultiairJeśli już, będę doradzał benzyniaka. Ta koleżanka nie będzie zbyt dużo jeździła, nie ma sensu pchać się w jakiegoś wycudowanego diesla.
-
Po co od razu
specjalne auto? Są nakładki na fotele, utrzymujące kręgosłup w odpowiedniej pozycji.
Gwarantuję, że są tańsze niż auto.OK, jednak wciąż pozostaje kwestia zanurkowania tyłkiem nisko (i poderwania go potem do góry)... chyba, że dorzucić tzw. "poddupnik" dla dzieci do 12-go roku życia.