Auto do 4tyś - co warto kupić?
-
może jeszcze jakieś
auto jest warte uwagi a o nim zapomniałem?A co powiesz o nissanie micra K11 1,3 16V? U mnie w domu takiego mamy (1998 rok, wersja po liftingu). Złego słowa o nim nie można powiedzieć, auto sam przyprowadziłem parę lat temu i od tego czasu z grubszych rzeczy tylko przegub zmieniłem. Nie ma problemów z rdzą, spalanie nie za wielkie, dynamiczny, wygodny. 5 drzwi, hak, dobre hamulce, jedna poduszka.
Nie jestem tylko pewien, czy do 4 tys. da się kupić dobry egzemplarz (choć kolega matce kupił za nieco ponad 4k i nawet w dobrym stanie).
-
To pytanie raczej
nie do mnie.
A co do Lanosa, to
pewnie tylko ładnie wyglądał a mechanicznie trup.
Ale niech się
kolega Barteq wypowie.
Ps. Czerwona
strzała się znudziła czy daje po kieszeni?Co do czerwonego - z jednej strony się znudził (choć jest nieźle ekonomiczny) ale niestety - strasznie mułowaty. Przy obecnych szybkich samochodach i jeszcze szybszych kierowcach zaczynam mieć problemy ze zmianą pasa na ulicy czy też wyjechaniem z niektórych bocznych ulic na główną.
Do tego zawsze chciałoby się mieć coś nowszego
A co do Lanosa, którego oglądałem:
- rdza na tylnej klapie, dole drzwi, mocno skorodowane progi, szczególnie prawy
- lewy bok po spotkaniu z autobusem czy czymś takim mocno pofalowany i zamalowany w paski chyba farbką modelarską
- schodzi klar z maski
- krzywa kierownica (lewa strona była dalej a prawa bliżej kierowcy)
- słabo działała szyba pasażera
- dziurawy tłumik na łączeniu środkowego i ostatniego
- akumulator do wymiany (ledwo zapalił)
- silnik zarzygany olejem od uszczelki pokrywy zaworów w dół (im niżej tym bardziej, więc pewnie uszczelka pod głowicą popuszcza
- instalacja gazowa 2-giej generacji zamiast sekwencji, reduktor do 100KM
- po odpaleniu choć był ciepły na wolnych obrotach zgasł ze 2 razy i na gazie i na benzynie
Ogólnie za darmo szkoda go brać.
-
A co powiesz o
nissanie micra K11 1,3 16V? U mnie w domu takiego mamy (1998 rok, wersja po
liftingu). Złego słowa o nim nie można powiedzieć, auto sam przyprowadziłem parę lat
temu i od tego czasu z grubszych rzeczy tylko przegub zmieniłem. Nie ma problemów z
rdzą, spalanie nie za wielkie, dynamiczny, wygodny. 5 drzwi, hak, dobre hamulce,
jedna poduszka.
Nie jestem tylko
pewien, czy do 4 tys. da się kupić dobry egzemplarz (choć kolega matce kupił za
nieco ponad 4k i nawet w dobrym stanie).Mogłaby być Micra
Dostałem od kolegi propozycję Seicento, co o tym powiecie?
-
Sejcento może to nawet ciekawa propozycja ale jak ktos woli 3 drzwiówki. Zamiast seja już bym wolał uno większe a i też mało awaryjne w małej cenie. Ale wiem po sobie, że lepiej szukac 5 drzwiowy o wiele większa wygoda.
Ja polecic mogę seata ibizę zamiast golfa czy polo. Bowiem to prawie to samo a za ta kaskę można kupić młodszy model. Co do silnika to najlepiej 1,6 8V bo to nie do zdarcia silnik i działa na lpg bez problemów. Jedynie spalanie większe od tego 1,4 spokojnie o 1L czyli 9-10L gazu. Ale jak chodzi o mniejszy silnik to spokojnie i ten 1,4 wystarczy może to nie bolid ale i nie az taki zły bardzo.A pełno ich zagazowanych. Części w cenach jak do golfa 3 duży wybór tanich zamienników. -
Mogłaby być Micra
Dostałem od kolegi
propozycję Seicento, co o tym powiecie?Jakbym miał wybierać między micrą a jakimś seicento, na pewno wziąłbym micrę Nawet, jakby była starsza.
-
Mogłaby być Micra
Dostałem od kolegi
propozycję Seicento, co o tym powiecie?Seicento pośród tych wszystkich aut, które zostały wymienione nie wygląda tak atrakcyjnie Ja na Twoim miejscu skłaniał bym się ku Lanosowi albo Golfowi. Sam mam Golfa 3, zrobiłem nim już ponad 40 tys i zmieniałem tylko przeguby a tak to tylko wymiany eksploatacyjne.
-
Szukam samochodu
dla mojej małżonki (a tak naprawdę dla siebie drugiego, a żonka czasami będzie tym
jeździć).jak dobrze poszukasz to znajdziesz np 323 i nie chodzi mi o mazde
oczywiscie jej historia bedzie bardziej burzliwa niz innych samochodow w tym budzecie
ale jak trafisz na niebity egzemplarz to potem tylko rzeczy eksploatacyjne
znajomy ma taka coupete od reki za 4.5kpln ( tyle ze wlasnie 2.5l )
-
jak dobrze
poszukasz to znajdziesz np 323 i nie chodzi mi o mazde
oczywiscie jej
historia bedzie bardziej burzliwa niz innych samochodow w tym budzecie
ale jak trafisz
na niebity egzemplarz to potem tylko rzeczy eksploatacyjne
znajomy ma taka
coupete od reki za
4.5kpln ( tyle ze wlasnie 2.5l )Dla siebie to i starą Calibrę bez wiejskiego tuningu bym kupił
Ale tu chodzi o to, żeby była w miarę krótka maska i do tyłu przyzwoita widoczność, inaczej raz w tygodniu samochód będzie na "klepanie" do blacharza jeździł
-
jak dobrze
poszukasz to znajdziesz np 323 i nie chodzi mi o mazdeCompakt wyglada okropnie, a za 4 tys to kupi sedana lub coupe ale 318-tke co najwyzej do sporych poprawek Dobre 6 garow w E36 to koszt 7-8 tys w gore (sedan, touring), a w coupe to ponad dycha jak nic. Ogladalem chyba ze dwadziescia e36tek w przeroznych pieniadzach i jest dramat. Najtansze E36 coupe nie wygladajace na kupe i w miare jezdzace (1.8 is) kosztowalo 6500 do oplat z lysymi oponami ale mialo szwedzkie blachy i na szwedzkiej stronie ostatni przeglad 198 tys km wiec tyle co nic
-
Ale tu chodzi o to,
żeby była w miarę krótka maska i do tyłu przyzwoita widoczność, inaczej raz w
tygodniu samochód będzie na "klepanie" do blacharza jeździł
Aż tak? -
Aż tak?
Puga jeszcze nigdy nie obiła, albo nie zauważyłem
Ale jak mi kiedyś opowiadała, że wjechała kompletnie zaparowanym samochodem w ulicę jednokierunkową pod prąd i dopiero kierowca ciężarówki uświadomił jej że źle jedzie, a ona nic nie widząc cofnęła się do początku ulicy...
Właśnie wróciłem z kolejnych oględzin - Seicento Young 1999 rok z gazem za 3300zł. Poj. 900ccm na jednopunktowym wtrysku. Od pierwszego właściciela. 145tyś przebiegu.
Pierwszy właściciel, kobieta, nakleiła sobie nalepkę "Pioneer" przez całą szybę
Auto miało łyse od wewnątrz przednie opony, kierownica nawet podczas wolnej jazdy biła mocno na prawo i lewo. Wskazówka prędkościomierza podskakiwała w rytm bicia kierownicy, to samo lusterko wewnętrzne. Lekko stuknięty w zderzak był z przodu, lekko wygięty na zewnątrz błotnik i do tego wystające plastikowe nadkole. Auto było lakierowane jeszcze w ASO na gwarancji (wg. książki przynajmniej). Książka dziwna, bo każda naprawa wykonana w innym miejscu Polski. Wydech końcowy albo źle zamontowany albo nie od tego samochodu, bo tak zamontowany był aż chlapacz przeciął...Ten samochód: http://warszawa.gumtree.pl/c-Samochody-Sprzedam-samochody-osobowe-sprzedam-W0QQAdIdZ372542181
A do tego przekonałem się, że ta dziewięćsetka w 5 biegach ma takie same osiągi jak mój Peugeot w 4 biegach, czyli żadne No i w SC bagażnika przy kole zapasowym w nim włożonym praktycznie brak (to jest mój pierwszy kontakt z SC w życiu) a w Peugeocie pomimo butli w bagażniku - mieści się jeszcze wózek "parasolka" i małe zakupy.
Zaraz się okaże, że nic w typie Puga i w podobnym stanie co on w tych pieniądzach nie znajdę -
Puga jeszcze nigdy
nie obiła, albo nie zauważyłem
Ale jak mi kiedyś
opowiadała, że wjechała kompletnie zaparowanym samochodem w ulicę jednokierunkową
pod prąd i dopiero kierowca ciężarówki uświadomił jej że źle jedzie, a ona nic nie
widząc cofnęła się do początku ulicy...Więc skoro ona tak jeździ to nic nie zmieniaj, chyba że na pancerne Volvo, w którym ma szansę przeżyć po zderzeniu z ciężarówką
Zaraz się okaże, że
nic w typie Puga i w podobnym stanie co on w tych pieniądzach nie znajdęI tak będzie - jeśli Pug jest w dobrym stanie to sobie daruj - praktycznie nikt nie sprzedaje dobrego i sprawnego samochodu
-
A co powiesz o
nissanie micra K11 1,3 16V? U mnie w domu takiego mamy (1998 rok, wersja po
liftingu). Złego słowa o nim nie można powiedzieć, auto sam przyprowadziłem parę lat
temu i od tego czasu z grubszych rzeczy tylko przegub zmieniłem. Nie ma problemów z
rdzą, spalanie nie za wielkie, dynamiczny, wygodny. 5 drzwi, hak, dobre hamulce,
jedna poduszka.Prawie ze wszystkim się zgodzę, ale...
korozja na jednym poziomie (o ile nie gorszym) jak u Swifta. Znam kilka egzemplarzy (w tym salonówka od nowości w jednej rodzinie, zero kolizji) i powiem jedno: jak jest cicho to tylko słychać "chrum, chrum..."
-
Osiągi w swifcie 1.3 powinny Cię zadowolić
-
Osiągi w swifcie
1.3 powinny Cię zadowolićSwifta 1.3 w sedanie ze skrzynią z litra już miałem...i nie ukrywam, że chętnie bym do tego wrócił
-
Czy moglibyście mi coś polecić?
Po tym, co pisałeś niżej - coś, co jest najmniej skorodowane i ma najlepsze wyniki crash testów. Nie jestem w stanie pojąć tego warunku o pojemności silnika - szczególnie jeśli chodzi o auto dla osoby, która chyba nie do końca ogarnia jazdę samochodem
Osobiście szukałbym Matiza lub nieco większego Lanosa w najwyższych wariantach wyposażenia - tzn. ABS, 2x airbag, klimatyzacja - będą chyba najmłodsze spośród grupy, którą wymieniłeś - bo będzie to rocznik 2000 - 2002/3 (przy odrobinie szczęścia w poszukiwaniach), czyli auta około 10-letnie (lub ciut starsze).
-
Więc skoro ona tak
jeździ to nic nie zmieniaj, chyba że na pancerne Volvo, w którym ma szansę przeżyć
po zderzeniu z ciężarówką
I tak będzie -
jeśli Pug jest w dobrym stanie to sobie daruj - praktycznie nikt nie sprzedaje
dobrego i sprawnego samochoduPug ma minimalną rdzę z prawego tyłu, był tam kiedyś puknięty. Ale to 2 lub 3 ogniska wokół tylnej szyby a właściwie jej uszczelki i 3 malutkie purchelki przy nadkolu. Reszta w oryginalnym ocynku.
Do wymiany mam prawą półoś, 2 poduszki silnika a za jakiś czas na pewno czeka mnie wymiana przewodów hamulcowych i podciągnąć ręczny na jednym kole.
Oczywiście deska jest z twardego plastiku, więc często stuka i puka podczas jazdy po nierównościach, tak samo radio.Do tego chciałem zmienić skrzynię z 4 na 5 biegów bo podczas jazdy powyżej 70kmh jest już głośno (ale skrzynia działa dobrze).
Niestety jedynej rzeczy jakiej nie da się wyeliminować to ręczne ssanie, z którym nie radzi sobie żona...
-
Po tym, co pisałeś
niżej - coś, co jest najmniej skorodowane i ma najlepsze wyniki crash testów. Nie
jestem w stanie pojąć tego warunku o pojemności silnika - szczególnie jeśli chodzi o
auto dla osoby, która chyba nie do końca ogarnia jazdę samochodemJuż tłumaczę temat pojemności
Samochód w tygodniu 2 razy używa żona i 5 razy ja (to tak dla przykładu).
Do tego mieszkam w ciekawym miejscu, przy bardzo ruchliwej ulicy (2 pasy w każdą stronę przedzielone tylko linią ciągłą). Niestety, nikt nie pomyślał w tym miejscu o założeniu sygnalizacji, choć to jest bardzo ruchliwe miejsce. Często jedynym sposobem wyjechania z parkingu jest wypatrzenie luki między pędzącymi samochodami i gaz w podłogę. Peugeot niestety jej nie ma i zdarza mi się stać po 5 minut zanim uda mi się wyjechać (a przez ten czas wyjadą już 3 czy 4 inne auta z większą mocą). Zmiana pasa z prawego, którym się poruszam po ulicach przez 2 na lewy też często jest okupiona obtrąbieniem mnie przez innych użytkowników drogi, nie zależnie jakbym nie redukował i nie wciskał gazu w podłogę - nie mogę się rozpędzić tak, żeby nie tarasować innym pędzącym autom drogi. Stąd potrzeba więcej mocy/pojemności. -
Już tłumaczę temat pojemności
Przejedź się Matizem - do trzeciego biegu (czyli ok. 80km/h) można bez żadnych kompleksów równać się z o wiele większymi autami
Potem wiadomo - brakuje już mocy, żeby liniowo rozpędzać się do prędkości maksymalnej, ale ponad 50 KM na 850 kg masy własnej i odpowiednio zestopniowana skrzynia biegów naprawdę wystarczają do bezproblemowego włączania się do ruchu i jazdy bez kompleksów. -
Prawie ze wszystkim
się zgodzę, ale...
korozja na jednym
poziomie (o ile nie gorszym) jak u Swifta. Znam kilka egzemplarzy (w tym salonówka
od nowości w jednej rodzinie, zero kolizji) i powiem jedno: jak jest cicho to tylko
słychać "chrum, chrum..."Nie wiem od czego to zależy, ta wersja ma ocynk. Ja kupiłem z drugiej ręki i nie było grama rdzy. Po 5 latach od zakupu zrobiłem konserwację podwozia - było tylko jedno miejsce, w którym rdza była wielkości 2x2 cm Micra w ogóle nie chce rdzewieć
Trzeba natomiast uważać na rdzę w okolicy mechanizmu wycieraczek, woda z przerdzewiałej okolicy lubi dostawać się do wnętrza pojazdu.