Praktyczne usprawnienia w Tico
-
Pomysł ciekawy ale wykonanie przypomina mi zestaw
przełączników w starym tramwajuOwszem, owszem, pomysł jest OK. Ja pokusiłbym się o wmontowanie diód we frontową część deski rozdzielczej (tą wąską, nad radiem i pod półką - jest tam mnóstwo miejsca na takie kontrolki, a wiercenie okrągłych otworków pod diody LED nie jest trudne, więc całość wyglądałaby estetycznie), zaś wyłącznik, jako że sięgamy do niego tylko 2 razy w roku, umieściłbym w bardziej dyskretnym miejscu. Przy takim rozwiązaniu pozostałby schowek na drobiazgi. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Ale to tylko moje zdanie. -
Zgadzam się z Wami, że może nie wygląda to najlepiej, ale działa dobrze. Może pomyślę nad zmianą mejsca mocowania i zmnienię zwykłe diody na LED-y (wtedy miałem tylko takie, a po wyładowaniu akumulatora światłami nie chciałem dłużej czekać) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ja za to mam zawsze wiekszy problem z wyłączeniem świateł jak z ich włączeniem, czasami odruchowo nawet w lecie jezdze na swiatlach. taki juz sobie wyrobilem odruch. mi wystarczy sygnalizatorek, który kupilem w elektroniku za 3 zł. połączyłem go w instalacje elektryczną, ze światłami postojowymi i w sszereg z włącznikiem światła, tym na drzwaiach. takze jak tylko otworze drzwi a swiatełka sie swiecą to w kabinie słysze głośny wysoki pisk. i juz wiem co mam zrobić
pozdrawiam
-
Witam po długiej nieobecności na forum tzn miałem problemy z wysyłaniem wiadomosci ,pewnie wina firewala ale wracam do tematu , moje zmiany to:
rozdzielenie wlotu powietrza nawiew/ silnik tzn wyciągnąłem gumową harmonijke idącą do przełacznika lato zima a na wlot powietrza do silnika załozyłem gumową rure z kolankiem o takiej samej średnicy (pasuje z malucha jet to jeden z elementów wlewu paliwa)
wstawienie żarówek H4 tungsram +60% za całe 25zł kpl.
wymiana żarówki oswietlenia wnetrza (nad lusterkiem )z 5W na 10W wchodzi po mocniejszym wcisnieciu
zaslepienie otworów pod boczną wykładziną i nadkolami (wsumie coś z 4otwory) plusy niewlewa sie woda ,niewieje po nogach w zime, i jest cieplej
przesmarowanie metalowych częsci żarówek bezbarwną pastą silikonową (termoprzewodzącą) efekt brak rdzy na żarówkach i gniazdach żarówek i nie uległa spaleniu żadna przez 3lata do dzisiaj (w maluchu przez 5lat)
a bym zapomniał patent na samozapłon, przy regulacji zaworów poruszać dzwigniami zaworów , efekt zwiększanie sie luzu na zaworach , wsumie dopiero po 3 regulaci w odstepie kilku dni luzy na zaworach przestały sie zmieniać (tzn zwiększać) swiece to bosch itr+ (szczelina 0,9) LPG nieposiadam -
Ze względu na powtarzające się pytania dotyczące zamontowania kontrolki rezerwy paliwa w Tico, podaję linki do kilku wątków (postów) opisujących to usprawnienie:
KLIK
tu też KLIK
a tu już bardzo KLIK
Wątków jest więcej - zachęcam do korzystania z funkcji "Szukaj".
Powodzenia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Prezentuję wykonanie "przeciwpyłkowego" filtra powietrza zamontowany w podszybiu. Zapobiega on wpadaniu do układu napowietrzania wszelkiego rdzaju fruwających śmieci np;]liści, owadów, nasion. Filtr powstał 2 lata temu i zdał egzamin. Do jego wykonania potrzebna jest podstawka z siatki aluminiowej pod garnki i patelnie zapobiegająca przypalaniu zakupiona w typowych sklepach z artykułami AGD lub na takich działach w supermarketach oraz klej Poxipol lub inny klej który schnie ok. 10 min.
Po wymontowaniu siatki z ramki podstawki, wycinamy prostokąt o wymiarach ok.1- 1,5 cm większych od otworów Przykładamy do podszybia i formujemy ją tak by szczelnie przylegała do otworów wlotowych. Jej krawędzie smarujemy klejem i przyklejamy do podszybia. Po to proponuje klej 10 min. by podczas chnięcia był czas na ewentualne skorygowanie połozenia siatki w stosunku do otworu.
Czyszczenie siatki z zaleganych na niej śmieci odbywac się może za pomocą pędzelka lub wąską ssawka odkurzacza.
-
Powalczyłem i udało mi się zainstalować nieco wiekszy akumulator w Tico <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Jak widać, aku 45Ah prąd rozruchu 390A (wyrywa rozrusznik w kosmos <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />)
A tak wyglada komora silnika z nowym czerwonym diabłem <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
No to za namową Leo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> podaję mały manual:
Po zdemontowaniu "fabrycznego" akumulatora, naszym oczom ukazuje sie metalowa podstawa montowana na cztery śruby M8
Ja tę podstawę zdemontowałem i wykożystałem jako szablon do nowej (rozstaw otworów)
Podstawkę pod nowy aku wykonałem z blachy ocynkowanej =1mm (zaginając ranty pod wymiar akumulatora)
Następnie w dłuższych zagieciach wykonałem otwory pod mocowanie prętów (tych fabrycznych) które trzymają aku w podstawie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Pozostało tylko zamocować wszystko na swoim miejscu, dorobić "belkę" trzymającą i już można się cieszyć większą pojemnością baterii <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
Powalczyłem i udało mi się zainstalować nieco wiekszy akumulator w Tico
No, pięknie... <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> Jeszcze piękniej byłoby, gdybyś napisał, jak to zrobiłeś... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (Nowa podstawa czy przeróbka? i inne techniczne sprawy...)
EDIT: opisik już jest - super <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />; niedługo robię to samo u siebie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
EDIT 2: o rozważaniach, czy montaż większego pojemnościowo akumulatora jest bezpieczny dla układu ładowania, można poczytac tutaj: KLIK
-
Jeśli macie przejechane więcej niż 100 tys, to wymieńcie, a najlepiej
wyrzućcie katalizator. Ja, gdy wyciągnąłem swój, to z największym
trudem mogłem przedmuchać przez niego powietrze. Wkład używany w
naszych katalizatorach już jako nowy stawia ogromne opory przepływu, a
używany to już całkiem...
To między innymi dlatego samochody TICO z lat 1993-1995 paliły prawie litr
mniej niż nasze.Hmmm... Mój układ wydechowy: w ciągu niecałych ośmiu lat użytkowania auta i 115 kkm tylko raz (po 60 kkm) musiałem wymienić ostatni tłumik (był skorodowany i podziurawiony). Poza tym niczego więcej nie musiałem ruszać. Ale po niedawnych oględzinach stwierdziłem, że niedługo posypią się oba (choć miałem nadzieję przejeździć na nich zimę), więc profilaktycznie zakupiłem środkowy i tylny. I tu miałem nosa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />: w sobotę przywiozłem do garażu nowe tłumiki, a we wtorek... upaliła się rura od środkowego... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Miałem ochotę ją jeszcze przyspawać na parę zimowych miesięcy, ale po demontażu okazało się, że górna część rur jest już przerdzewiała i popękana, więc wymieniłem środkową część wydechu na nową.
Po Twoim poście postanowiłem, że przy okazji wymiany pozbędę się katalizatora. Sądziłem, że będzie podobnie, jak u Sharky'ego - tzn. w puszce będą resztki kata (choć tłumik środkowy nie grzechotał)... Oględziny katalizatora od dołu (przez otwór po rurze) wykazały, że jest on jednak cały; zdecydowałem się więc go pozostawić. I teraz mam pytanie do Ciebie: czy Ty radzisz pozbyć się kata, nawet jeśli jest on w jednym kawałku? Sharky musiał to zrobić - kat u niego się po prostu rozsypał. A jak było u Ciebie?
Oczywiście wiem, że wyrzucając katalizator poprawię nieco osiągi - ale czy warto to robić w przypadku nienaruszonego elementu ceramicznego? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Nie wiem, czy może on się po prostu zapychać - jeśli tak, to może warto to zrobić? -
...zaadaptowany został z Fiata Uno, cenaok.10 zł ze sklepu nówka sztuka nie śmigana. Zamontowałem go w celu poprawienia spłukiwania zabrudzonej szyby.
Zamontowanie wymaga niestety powiększenia otworu w masce. -
Otwór jest nie większy od orginału, jest w kształcie prostokątu, następnie krawędzie podmalowane są lakierem bazą i bezbarwnym. .Przestrzeń między spryskiwaczema blachą maski uszczelniłem silikonem. Oprócz zalety tej modyfikacji wiadomo że jest i wada polegająca na zwiększonej ilości wypływającego płynu. Ale cóż,coś za coś, dobra widoszczość to podstawa bezpiecznej podrózy.
-
Otwór jest nie większy od orginału, jest w kształcie prostokątu, następnie krawędzie podmalowane są lakierem bazą i
bezbarwnym. .Przestrzeń między spryskiwaczema blachą maski uszczelniłem silikonem. Oprócz zalety tej
modyfikacji wiadomo że jest i wada polegająca na zwiększonej ilości wypływającego płynu. Ale cóż,coś za coś,
dobra widoszczość to podstawa bezpiecznej podrózy.No brawo!
U mnie ta koncowka od fiata jezdzi w skrzynce juz 2 lata, lecz jakos ciagle nie bylo czasu/okazji dokonac tej modyfikacji, choc dalej jest w planach. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Rozwiazaniem zastepczym ktore uzywam, sa spryskiwacze "rzemieslnicze" od kaszla, takie montowane na ramionach wycieraczek. Tez daja rade, lecz wygladaja dosc szpetnie. -
...zaadaptowany został z Fiata Uno, cenaok.10 zł .
Podoba mi się. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Przejmuję pomysł - szukam w sklepach końcóweczki i... do dzieła! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS. "Filtr przeciwlistny" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Twojego pomysłu już funkcjonuje od tygodnia w moim autku. Super sprawa <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />. Teraz wystarcza tylko zgarnąć liście z podszybia; nie muszę już grzebać w układzie wentylacyjnym. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> za pomysł! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
-
Podoba mi się. Przejmuję pomysł - szukam w sklepach
końcóweczki i... do dzieła!
PS. "Filtr przeciwlistny" Twojego pomysłu już
funkcjonuje od tygodnia w moim autku. Super sprawa
. Teraz wystarcza tylko zgarnąć liście z podszybia;
nie muszę już grzebać w układzie wentylacyjnym.
za pomysł! .<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> i cieszę się ze pomysł został zrealizowany i się spisuje. Co do spryskiwacza mozna zastosować od CC też ma 3 dysze i kosztuje ok.8,50.
-
Jesieni czas... Warunki pogodowe inne niż w lecie, wilgoci sporo... A ta pewnego dnia może okazać się niekorzystne dla układu zapłonowego - mam na myśli szczególnie cewkę wysokiego napięcia.
Niestety, cewka w Tico jest kiepsko zabezpieczona przed wilgocią - nie chroni jej metalowa obudowa (jak w starszych autach), poza tym miejsce jej mocowania nie wzbudza zaufania względem ochrony przed deszczem (na przegrodzie między komorą silnika a kabiną, tuż pod stykiem dwóch części uszczelki odprowadzającej wodę z podszybia na boki). Co prawda nigdy nie miałem problemów z cewką, jednak lata lecą... więc postanowiłem ją jakoś zabezpieczyć.
Pomysł nie jest mój - wymyślił to Budi, pisząc kiedyś o tym, że zrobił daszek z kawałka gumy nad cewką. Ja wyciąłem odpowiedni kształt osłony ze starej dętki i przykleiłem Butaprenem do blachy przegrody, wsuwając nieco osłonę pod fabryczną uszczelkę na podszybiu. Przyklejoną gumę przycisnąłem ciężkim kawałkiem żelaza; na drugi dzień obciążnik zdjąłem i zabezpieczenie było gotowe:Dodatkowo chciałbym zabezpieczyć cewkę lakierując ją - jednak nie wiem, jakiego lakieru należy w tym celu użyć. Jeśli ktoś wie, jakim lakierem zabezpiecza się cewkę - proszę o informację. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
PS. Na zdjęciu, pod kratką wentylacyjną, widać siatkę "filtra", który nie pozwala na wpadanie liści do układu wentylacji (pomysł kol. Rdzawego). Wykonałem ten filtr przed miesiącem - spełnia swoją rolę znakomicie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
I następna modyfikacja z serii "usprawnień jesiennych" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />... Amatorskie przedłużenie fabrycznych przednich fartuchów przeciwbłotnych, popularnie zwanych "chlapakami" lub "chlapaczami".
Owe fartuchy przeciwbłotne są wykonane z plastiku i mają niewielkie rozmiary. Ze względu na kolor mojego autka nie wymaga ono częstego mycia; po czyszczeniu zaś najszybciej brudziły się boki samochodu (spody drzwi i progi); było to spowodowane wyrzucanym spod przednich kół błotem, którego fabryczne osłony nie były w stanie zatrzymać. Postanowiłem więc je nieco przedłużyć ku dołowi; zastosowałem tu gumę ze starej dętki od traktora (taka guma jest grubsza i nieco sztywniejsza od gumy pochodzącej z dętki samochodowej).
Zdemontowałem plastikowy fartuch i dociąłem odpowiedni kształt z wyżej wspomnianej gumy tak, żeby guma była o ok. 1 mm mniejsza od tej powierzchni fartucha, która zwrócona jest w stronę koła i przysłonięta przez plastikowe nadkole (dodałem 6 cm gumy u spodu fartucha). Pozwala to na zamocowanie gumy przy pomocy (chyba) trzech oryginalnych wkrętów mocujących fartuch i nadkole do błotnika (czyli przykręcamy wszystko do błotnika, podkładając między nadkole a fartuch przygotowaną gumę).
Docięta guma jest dłuższa od fartucha (w dolnej części) o 6 cm - i właśnie te 6 cm gumy zatrzymuje wyrzucane przez koło błoto, które omija plastikowy fartuch. Tak to wygląda z bliska:
Na szczęście dodatkowa guma nie oszpeca boku auta. Na pierwszy rzut oka (nawet z dość bliskiej odległości) nie widać żadnych zmian; dopiero przy dokładniejszym przyjrzeniu się można dostrzec przedłużenie fartucha przeciwbłotnego. Zresztą opisany wyżej sposób przytwierdzenia gumy pozwala na jej szybki demontaż i powrót do fabrycznego wyglądu.
Na zdjęciu widać, że guma nie rzuca się w oczy.
Przetestowałem tę niewielką modyfikację na przestrzeni 2 miesięcy i stwierdzam, że spełnia ona dość dobrze swoje zadanie. Dolne części boków karoserii są o wiele czystsze, niż wcześniej. Szacuję, że gumy zatrzymują ok. 80% zanieczyszczeń, które dołem omijały plastikowy fartuch i brudziły progi i drzwi auta. Jednocześnie przestałem słyszeć uderzenia kamyków o blachę podwozia. Gumy nie stanowią żadnego zagrożenia dla oryginalnych części samochodu (że np. coś mogą uszkodzić, zarysować itp.); istnieje tylko możliwość ich urwania przy cofaniu, jeśli przednie koło musi pokonać np. krawężnik i "przydepcze" podginającą się na tym krawężniku gumę (raz mi się to zdarzyło - guma została po prostu za krawężnikiem, zerwana w miejscu przechodzenia przez nią wkrętów; w tym wypadku musiałem dorobić i zamontować nową - co zajęło mi 15 minut).
Jeśli ktoś, podobnie jak ja, nie ma czasu lub możliwości częstego mycia auta, a denerwuje go błoto osiadające na blachach za przednimi kołami, polecam moje rozwiązanie. Jeśli się potem rozmyślimy - szybko można z niego zrezygnować i, usuwając gumy, powrócić do standardowego wyglądu auta. -
To o czym tu piszę nie jest tylko i wyłącznie moim "patentem" i zostało już opisane również przez innych użytkowników forum, w innym wątku. Ale ja postanowiłem moją modyfikację zamieścić tutaj, czyli w miejscu jak najbardziej do tego odpowiednim. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pewnie każdy z użytkowników Tico zastanawiał się nad tym, dlaczego tylko jeden z czterech klawiszy wyłączników znajdujących się po lewej stronie kolumny kierownicy jest podświetlony i widoczny w nocy?! Naprawdę nie wiem... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> wygląda to na daleko idącą oszczędność i uproszczenie. Najwyraźniej producent doszedł do wniosku, że wystarczy jak w całkowitych ciemnościach kierowca będzie mógł zlokalizować klawisz ogrzewania tylnej szyby a pozostałe to już sobie wymaca... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Okazuje się jednak, że wszystkie 3 moduły wyłączników w fazie projektowania przystosowano do montażu w nich żarówek zarówno kontrolek załączenia jak i podświetlenia klawiszy. Niestety mimo, że płytki drukowane wewnątrz modułów wyłączników mają stosowne pola przewidziane do zasilania żarówek to w drugiej, równolegle połączonej płytce brakuje otworków do montażu tychże żarówek! <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Otworki trzeba sobie własnoręcznie wywiercić. Dodatkowo ani złącza elektryczne wlutowane w płytki wyłączników, ani przeciwne złącza zamontowane na końcach wiązek elektrycznych dochodzących do wyłączników nie mają obsadzonych styków, które umożliwiałyby podłączenie brakującego oświetlenia.
Połączyłem więc wszystkie moduły wyłączników razem i skorzystałem z napięcia zasilającego podświetlenie klawisza wyłacznika ogrzewania tylnej szyby. Aby całość mogła być łatwo demontowalna zastosowałem miniaturowe złączki elektryczne typu "Berg" dostępne w sklepach elektronicznych.Poniżej fotki przełączników po modyfikacji, z dołożonymi żarówkami oraz dolutowanymi przewodami wraz ze złączkami miniaturowymi. Zastosowałem oryginalne żaróweczki wraz z oprawkami dostępne w cenie kilku złotych w sklepach z częściami Daewoo (ok. 5zł/ szt):
Wykonanie widocznego powyżej przecięcia ścieżki jest wskazane- izoluje obwód zasilania żarówek od obwodu światła przeciwmgłowego. Nie rozdzielenie, w moim przypadku, wywoływało zwarcie i przepalanie bezpiecznika zabezpieczającego m.in. podświetlenie tablicy zegarów i przełączników.
Płytka jednego z wyłączników widoczna od środka:
Aby zrobić większy otwór w wewnętrznej płytce musiałem niestety wcześniej wylutować złącze elektryczne i rozdzielić obie płytki <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />Widok wszystkich wyłączników po połączeniu (kabelki wyłącznika światła przeciwmgłowego są dłuższe aby umożliwić równe łączenie zestawu):
Chwilowo efekt modyfikacji wygląda tak:
Jak widać mimo, że klawisze przełącznika wycieraczki są przystosowane do podświetlenia to ich kolor jest inny od fabrycznie podświetlonego klawisza wyłacznika ogrzewania szyby (nie są zielone). Planuję zabarwienie na zielono żarówek lub lepiej wewnętrznej strony klawiszy. Klawisz światła przeciwmgłowego wymaga jak widać poważniejszej modyfikacji polegającej na wykonaniu od podstaw całkowicie nowej płytki czołowej z przezroczystym symbolem światła przeciwmgłowego. Płytka ta oryginalnie ma postać plastikowej, samoprzylepnej płytki wklejonej od zewnątrz do zagłębienia klawisza.
C.d.n. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
To o czym tu piszę nie jest tylko i wyłącznie moim "patentem" i zostało już
opisane również przez innych użytkowników forum, w innym wątku. Ale ja
postanowiłem moją modyfikację zamieścić tutaj, czyli w miejscu jak
najbardziej do tego odpowiednim.I za to Ci bardzo dziękuję, Wasylek... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja już zdążyłem "pociąć" tamten wątek oraz chciałem napisać tutaj informację o tej przeróbce i dać link do tego wątku; w tej sytuacji dam tylko link (dla tych, którzy chcą się bardziej zagłębić w temat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />): KLIK
Uważam, że przeróbka Twoja jest udana <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Przydałoby się tylko faktycznie zmienić kolor światła na jednolity, zielony i "prześwietlić" włącznik "przeciwmgłówki". <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Zamieść fotę, gdy to zrobisz. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />C.d.n.
Mamy nadzieję... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
To o czym tu piszę nie jest tylko i wyłącznie moim
"patentem" i zostało już opisane również przez
innych użytkowników forum, w innym wątku. Ale ja
postanowiłem moją modyfikację zamieścić tutaj,
czyli w miejscu jak najbardziej do tego
odpowiednim.Też kiedyś sobie zrobiłem przeciwmgłowe w ten sposób... ale jest jedna wada - przy moim usadowieniu za kierownicą, dźwignia migaczy praktycznie zasłania mi te wszystkie wyłączniki
Achh... ta ergonomia w Tico <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Uważam, że przeróbka Twoja jest udana . Przydałoby się tylko faktycznie zmienić kolor światła
na jednolity, zielony i "prześwietlić" włącznik "przeciwmgłówki". Zamieść fotę, gdy to
zrobisz.
Mamy nadzieję...Nie mam pewności, bo nie rozbierałem (jeszcze) nic po lewej stronie, ale być może ten zielony
kolor wynika z tego, że na żarówkę jest założony taki gumowy kapturek (bez skojarzeń <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) jaki miałem akurat na spalonej żarówce od oświetlenia nawiewów. Nawiasem mówiąc zdjąłem go i obecne jasne podświetlenie bardziej mi się podoba.
W krótce i ja po lewej stronie zamierzam coś pogrzebać i dodać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />