Praktyczne usprawnienia w Tico
-
...zaadaptowany został z Fiata Uno, cenaok.10 zł ze sklepu nówka sztuka nie śmigana. Zamontowałem go w celu poprawienia spłukiwania zabrudzonej szyby.
Zamontowanie wymaga niestety powiększenia otworu w masce. -
Otwór jest nie większy od orginału, jest w kształcie prostokątu, następnie krawędzie podmalowane są lakierem bazą i bezbarwnym. .Przestrzeń między spryskiwaczema blachą maski uszczelniłem silikonem. Oprócz zalety tej modyfikacji wiadomo że jest i wada polegająca na zwiększonej ilości wypływającego płynu. Ale cóż,coś za coś, dobra widoszczość to podstawa bezpiecznej podrózy.
-
Otwór jest nie większy od orginału, jest w kształcie prostokątu, następnie krawędzie podmalowane są lakierem bazą i
bezbarwnym. .Przestrzeń między spryskiwaczema blachą maski uszczelniłem silikonem. Oprócz zalety tej
modyfikacji wiadomo że jest i wada polegająca na zwiększonej ilości wypływającego płynu. Ale cóż,coś za coś,
dobra widoszczość to podstawa bezpiecznej podrózy.No brawo!
U mnie ta koncowka od fiata jezdzi w skrzynce juz 2 lata, lecz jakos ciagle nie bylo czasu/okazji dokonac tej modyfikacji, choc dalej jest w planach. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Rozwiazaniem zastepczym ktore uzywam, sa spryskiwacze "rzemieslnicze" od kaszla, takie montowane na ramionach wycieraczek. Tez daja rade, lecz wygladaja dosc szpetnie. -
...zaadaptowany został z Fiata Uno, cenaok.10 zł .
Podoba mi się. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Przejmuję pomysł - szukam w sklepach końcóweczki i... do dzieła! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
PS. "Filtr przeciwlistny" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Twojego pomysłu już funkcjonuje od tygodnia w moim autku. Super sprawa <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" />. Teraz wystarcza tylko zgarnąć liście z podszybia; nie muszę już grzebać w układzie wentylacyjnym. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> za pomysł! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
-
Podoba mi się. Przejmuję pomysł - szukam w sklepach
końcóweczki i... do dzieła!
PS. "Filtr przeciwlistny" Twojego pomysłu już
funkcjonuje od tygodnia w moim autku. Super sprawa
. Teraz wystarcza tylko zgarnąć liście z podszybia;
nie muszę już grzebać w układzie wentylacyjnym.
za pomysł! .<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> i cieszę się ze pomysł został zrealizowany i się spisuje. Co do spryskiwacza mozna zastosować od CC też ma 3 dysze i kosztuje ok.8,50.
-
Jesieni czas... Warunki pogodowe inne niż w lecie, wilgoci sporo... A ta pewnego dnia może okazać się niekorzystne dla układu zapłonowego - mam na myśli szczególnie cewkę wysokiego napięcia.
Niestety, cewka w Tico jest kiepsko zabezpieczona przed wilgocią - nie chroni jej metalowa obudowa (jak w starszych autach), poza tym miejsce jej mocowania nie wzbudza zaufania względem ochrony przed deszczem (na przegrodzie między komorą silnika a kabiną, tuż pod stykiem dwóch części uszczelki odprowadzającej wodę z podszybia na boki). Co prawda nigdy nie miałem problemów z cewką, jednak lata lecą... więc postanowiłem ją jakoś zabezpieczyć.
Pomysł nie jest mój - wymyślił to Budi, pisząc kiedyś o tym, że zrobił daszek z kawałka gumy nad cewką. Ja wyciąłem odpowiedni kształt osłony ze starej dętki i przykleiłem Butaprenem do blachy przegrody, wsuwając nieco osłonę pod fabryczną uszczelkę na podszybiu. Przyklejoną gumę przycisnąłem ciężkim kawałkiem żelaza; na drugi dzień obciążnik zdjąłem i zabezpieczenie było gotowe:Dodatkowo chciałbym zabezpieczyć cewkę lakierując ją - jednak nie wiem, jakiego lakieru należy w tym celu użyć. Jeśli ktoś wie, jakim lakierem zabezpiecza się cewkę - proszę o informację. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
PS. Na zdjęciu, pod kratką wentylacyjną, widać siatkę "filtra", który nie pozwala na wpadanie liści do układu wentylacji (pomysł kol. Rdzawego). Wykonałem ten filtr przed miesiącem - spełnia swoją rolę znakomicie. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
I następna modyfikacja z serii "usprawnień jesiennych" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />... Amatorskie przedłużenie fabrycznych przednich fartuchów przeciwbłotnych, popularnie zwanych "chlapakami" lub "chlapaczami".
Owe fartuchy przeciwbłotne są wykonane z plastiku i mają niewielkie rozmiary. Ze względu na kolor mojego autka nie wymaga ono częstego mycia; po czyszczeniu zaś najszybciej brudziły się boki samochodu (spody drzwi i progi); było to spowodowane wyrzucanym spod przednich kół błotem, którego fabryczne osłony nie były w stanie zatrzymać. Postanowiłem więc je nieco przedłużyć ku dołowi; zastosowałem tu gumę ze starej dętki od traktora (taka guma jest grubsza i nieco sztywniejsza od gumy pochodzącej z dętki samochodowej).
Zdemontowałem plastikowy fartuch i dociąłem odpowiedni kształt z wyżej wspomnianej gumy tak, żeby guma była o ok. 1 mm mniejsza od tej powierzchni fartucha, która zwrócona jest w stronę koła i przysłonięta przez plastikowe nadkole (dodałem 6 cm gumy u spodu fartucha). Pozwala to na zamocowanie gumy przy pomocy (chyba) trzech oryginalnych wkrętów mocujących fartuch i nadkole do błotnika (czyli przykręcamy wszystko do błotnika, podkładając między nadkole a fartuch przygotowaną gumę).
Docięta guma jest dłuższa od fartucha (w dolnej części) o 6 cm - i właśnie te 6 cm gumy zatrzymuje wyrzucane przez koło błoto, które omija plastikowy fartuch. Tak to wygląda z bliska:
Na szczęście dodatkowa guma nie oszpeca boku auta. Na pierwszy rzut oka (nawet z dość bliskiej odległości) nie widać żadnych zmian; dopiero przy dokładniejszym przyjrzeniu się można dostrzec przedłużenie fartucha przeciwbłotnego. Zresztą opisany wyżej sposób przytwierdzenia gumy pozwala na jej szybki demontaż i powrót do fabrycznego wyglądu.
Na zdjęciu widać, że guma nie rzuca się w oczy.
Przetestowałem tę niewielką modyfikację na przestrzeni 2 miesięcy i stwierdzam, że spełnia ona dość dobrze swoje zadanie. Dolne części boków karoserii są o wiele czystsze, niż wcześniej. Szacuję, że gumy zatrzymują ok. 80% zanieczyszczeń, które dołem omijały plastikowy fartuch i brudziły progi i drzwi auta. Jednocześnie przestałem słyszeć uderzenia kamyków o blachę podwozia. Gumy nie stanowią żadnego zagrożenia dla oryginalnych części samochodu (że np. coś mogą uszkodzić, zarysować itp.); istnieje tylko możliwość ich urwania przy cofaniu, jeśli przednie koło musi pokonać np. krawężnik i "przydepcze" podginającą się na tym krawężniku gumę (raz mi się to zdarzyło - guma została po prostu za krawężnikiem, zerwana w miejscu przechodzenia przez nią wkrętów; w tym wypadku musiałem dorobić i zamontować nową - co zajęło mi 15 minut).
Jeśli ktoś, podobnie jak ja, nie ma czasu lub możliwości częstego mycia auta, a denerwuje go błoto osiadające na blachach za przednimi kołami, polecam moje rozwiązanie. Jeśli się potem rozmyślimy - szybko można z niego zrezygnować i, usuwając gumy, powrócić do standardowego wyglądu auta. -
To o czym tu piszę nie jest tylko i wyłącznie moim "patentem" i zostało już opisane również przez innych użytkowników forum, w innym wątku. Ale ja postanowiłem moją modyfikację zamieścić tutaj, czyli w miejscu jak najbardziej do tego odpowiednim. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Pewnie każdy z użytkowników Tico zastanawiał się nad tym, dlaczego tylko jeden z czterech klawiszy wyłączników znajdujących się po lewej stronie kolumny kierownicy jest podświetlony i widoczny w nocy?! Naprawdę nie wiem... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> wygląda to na daleko idącą oszczędność i uproszczenie. Najwyraźniej producent doszedł do wniosku, że wystarczy jak w całkowitych ciemnościach kierowca będzie mógł zlokalizować klawisz ogrzewania tylnej szyby a pozostałe to już sobie wymaca... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Okazuje się jednak, że wszystkie 3 moduły wyłączników w fazie projektowania przystosowano do montażu w nich żarówek zarówno kontrolek załączenia jak i podświetlenia klawiszy. Niestety mimo, że płytki drukowane wewnątrz modułów wyłączników mają stosowne pola przewidziane do zasilania żarówek to w drugiej, równolegle połączonej płytce brakuje otworków do montażu tychże żarówek! <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Otworki trzeba sobie własnoręcznie wywiercić. Dodatkowo ani złącza elektryczne wlutowane w płytki wyłączników, ani przeciwne złącza zamontowane na końcach wiązek elektrycznych dochodzących do wyłączników nie mają obsadzonych styków, które umożliwiałyby podłączenie brakującego oświetlenia.
Połączyłem więc wszystkie moduły wyłączników razem i skorzystałem z napięcia zasilającego podświetlenie klawisza wyłacznika ogrzewania tylnej szyby. Aby całość mogła być łatwo demontowalna zastosowałem miniaturowe złączki elektryczne typu "Berg" dostępne w sklepach elektronicznych.Poniżej fotki przełączników po modyfikacji, z dołożonymi żarówkami oraz dolutowanymi przewodami wraz ze złączkami miniaturowymi. Zastosowałem oryginalne żaróweczki wraz z oprawkami dostępne w cenie kilku złotych w sklepach z częściami Daewoo (ok. 5zł/ szt):
Wykonanie widocznego powyżej przecięcia ścieżki jest wskazane- izoluje obwód zasilania żarówek od obwodu światła przeciwmgłowego. Nie rozdzielenie, w moim przypadku, wywoływało zwarcie i przepalanie bezpiecznika zabezpieczającego m.in. podświetlenie tablicy zegarów i przełączników.
Płytka jednego z wyłączników widoczna od środka:
Aby zrobić większy otwór w wewnętrznej płytce musiałem niestety wcześniej wylutować złącze elektryczne i rozdzielić obie płytki <img src="/images/graemlins/crazy.gif" alt="" />Widok wszystkich wyłączników po połączeniu (kabelki wyłącznika światła przeciwmgłowego są dłuższe aby umożliwić równe łączenie zestawu):
Chwilowo efekt modyfikacji wygląda tak:
Jak widać mimo, że klawisze przełącznika wycieraczki są przystosowane do podświetlenia to ich kolor jest inny od fabrycznie podświetlonego klawisza wyłacznika ogrzewania szyby (nie są zielone). Planuję zabarwienie na zielono żarówek lub lepiej wewnętrznej strony klawiszy. Klawisz światła przeciwmgłowego wymaga jak widać poważniejszej modyfikacji polegającej na wykonaniu od podstaw całkowicie nowej płytki czołowej z przezroczystym symbolem światła przeciwmgłowego. Płytka ta oryginalnie ma postać plastikowej, samoprzylepnej płytki wklejonej od zewnątrz do zagłębienia klawisza.
C.d.n. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
To o czym tu piszę nie jest tylko i wyłącznie moim "patentem" i zostało już
opisane również przez innych użytkowników forum, w innym wątku. Ale ja
postanowiłem moją modyfikację zamieścić tutaj, czyli w miejscu jak
najbardziej do tego odpowiednim.I za to Ci bardzo dziękuję, Wasylek... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Ja już zdążyłem "pociąć" tamten wątek oraz chciałem napisać tutaj informację o tej przeróbce i dać link do tego wątku; w tej sytuacji dam tylko link (dla tych, którzy chcą się bardziej zagłębić w temat <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />): KLIK
Uważam, że przeróbka Twoja jest udana <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />. Przydałoby się tylko faktycznie zmienić kolor światła na jednolity, zielony i "prześwietlić" włącznik "przeciwmgłówki". <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Zamieść fotę, gdy to zrobisz. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />C.d.n.
Mamy nadzieję... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
To o czym tu piszę nie jest tylko i wyłącznie moim
"patentem" i zostało już opisane również przez
innych użytkowników forum, w innym wątku. Ale ja
postanowiłem moją modyfikację zamieścić tutaj,
czyli w miejscu jak najbardziej do tego
odpowiednim.Też kiedyś sobie zrobiłem przeciwmgłowe w ten sposób... ale jest jedna wada - przy moim usadowieniu za kierownicą, dźwignia migaczy praktycznie zasłania mi te wszystkie wyłączniki
Achh... ta ergonomia w Tico <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Uważam, że przeróbka Twoja jest udana . Przydałoby się tylko faktycznie zmienić kolor światła
na jednolity, zielony i "prześwietlić" włącznik "przeciwmgłówki". Zamieść fotę, gdy to
zrobisz.
Mamy nadzieję...Nie mam pewności, bo nie rozbierałem (jeszcze) nic po lewej stronie, ale być może ten zielony
kolor wynika z tego, że na żarówkę jest założony taki gumowy kapturek (bez skojarzeń <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />) jaki miałem akurat na spalonej żarówce od oświetlenia nawiewów. Nawiasem mówiąc zdjąłem go i obecne jasne podświetlenie bardziej mi się podoba.
W krótce i ja po lewej stronie zamierzam coś pogrzebać i dodać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Nie mam pewności, bo nie rozbierałem (jeszcze) nic po
lewej stronie, ale być może ten zielony
kolor wynika z tego, że na żarówkę jest założony taki
gumowy kapturek (bez skojarzeń ) jaki miałem
akurat na spalonej żarówce od oświetlenia nawiewów.
Nawiasem mówiąc zdjąłem go i obecne jasne
podświetlenie bardziej mi się podoba.
W krótce i ja po lewej stronie zamierzam coś pogrzebać i
dodaćNiestety, w tym wypadku zielony kolor wynika z wewnętrznego zabarwienia samego klawisza- płytka z symbolem jest pokryta czymś zielonym i to pod klejem, na którym trzyma się klawisza. Żarówka nie ma żadnych kapturków <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Ogłaszam, że doprowadziłem już te świecące na biało klawisze do porządku: świecą na zielono identycznie jak ten od ogrzewania szyby <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Pozostaje tylko podświetlić ten przeciwmgłowy ale chwilowo brak czasu na większe prace "graficzne" <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Też kiedyś sobie zrobiłem przeciwmgłowe w ten sposób...
ale jest jedna wada - przy moim usadowieniu za
kierownicą, dźwignia migaczy praktycznie zasłania
mi te wszystkie wyłączniki
Achh... ta ergonomia w TicoMam właściwie to samo <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Ale np. przy włączeniu kierunkowskazów i przesunięciu dźwigni już wyłączniki widać... niektóre <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Zastanawiam się czy w momencie projektowania deski Tico miało te same dźwignie przy kierownicy? Bo kierownicę w polskiej wersji przecież zmieniono z jednoramiennej na dwuramienną. Może kiedyś i dźwignie były inne i te wyłączniki były wtedy widoczne? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Ponieważ coraz więcej osób po lekturze wątku "Tajemniczy bezpiecznik" pisze do mnie prosząc o przesłanie e-mailem pewnego pliku, zamieszczam go (jeszcze raz) w tym wątku - można go stąd ściągnąć.
Proponuję wykonanie niewielkiego udogodnienia, które może się przydać w najmniej oczekiwanym momencie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - prostego opisu, który pozwoli nam na natychmiastowe zlokalizowanie bezpiecznika chroniącego odpowiedni obwód.
Karteczkę z tym opisem można przykleić za pomocą taśmy przezroczystej do pokrywy bezpieczników - wtedy zawsze jest pod ręką i "łopatologicznie" wskaże nam to, czego szukamy. Nie musimy zastanawiać się, co Koreańczycy mieli na myśli, wytłaczając na wieczku różne symbole i podpisując je angielskimi skrótami (w dodatku wytłoczenia te nie zawsze zgadzają się z faktycznym rozmieszczeniem bezpieczników).
Opis przygotowany (i sprawdzony) jest dla tico z początku 1998 r. (wersja SX - standardowa) i wygląda tak:Jeśli ktoś chce mieć ten opis w formacie WORDa (*.doc), niech kliknie wyraz "Załącznik" na górnej, kolorowej belce tej wypowiedzi (nad tym tekstem). Wyświetli się tabelka; wciskamy wtedy "Plik", potem "Zapisz jako" - i zapisujemy tabelkę jako dokument programu WORD.
Osobiście nie polecam ściągania i drukowania obrazka, lecz ściągnięcie pliku wyżej opisaną metodą (tabelka po wydrukowaniu będzie miała rozmiar pasujący do pokrywy bezpieczników; poza tym korzystając z WORDa można coś dopisać w poszczególnych kratkach tej tabelki - jeśli np. mamy jakieś dodatkowe urządzenia podpięte pod standardowe bezpieczniki).Po wydrukowaniu i wycięciu tabelki przyklejamy ją taśmą bezbarwną do pokrywy bezpieczników (zaklejając całą powierzchnię papieru taśmą - wtedy nie będzie się papier darł ani brudził):
UWAGA! Wprawne oko zauważy, że powyższe zdjęcie przedstawia moją skrzynkę bezpieczników, gdzie opis jest wzbogacony o urządzenia, które zamontowałem samodzielnie (obrotomierz i regulator pracy wycieraczek). Wersja opisu do ściągnięcia została oczywiście "odchudzona" o te elementy.
PS. Starsze egzemplarze Tico mogą mieć inaczej rozmieszczone bezpieczniki; przed przyklejeniem karteczki warto sprawdzić (wyjmując bezpieczniki i załączając odpowiednie urządzenia), czy opis odpowiada naszemu modelowi auta.
-
Witam ponownie.
Idąc niejako za ciosem po zrealizowaniu podświetlenia wyłączników wycieraczki i spryskiwacza tylnej szyby przedstawię poniżej przykładowe rozwiązanie podświetlenia przełączników fabrycznych "elektrycznych szyb" w Tico.Jak się okazuje fabryczne klawisze przełączników są przystosowane do wmontowania elementu świecącego (żaróweczki bądź diody świecącej) jednakże oczywiście funkcji takiej nie zrealizowano <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Punktem przezroczystym w klawiszu jest biała kropka znajdująca się w jego zagłębieniu i ten właśnie punkt postanowiłem podświetlić. Ze względu na trudny dostęp i praktycznie dożywotnią trwałość jako źródła światła użyłem zielonej diody świecącej LED o średnicy 3mm z płaskim czołem.
Komplet elementów potrzebnych do modyfikacji każdego z 3 przełączników wygląda następująco ( <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />):
Rezystor, który należy połączyć szeregowo z diodą LED może mieć wartość ok. 750-930 Ohm. Ja zastosowałem 866 Ohm po doświadczalnym dobraniu jego wartości tak, aby uzyskać optymalną jasność świecenia klawisza porównywalną z jasnością fabrycznych zielonych podświetleń w Tico.Po wymontowaniu i rozłożeniu przełącznika wywierciłem dwa małe otworki w jego bocznej ściance tuż nad "dnem" przełącznika patrząc od strony wyjętej części ze stykami elektrycznymi. Oczywiście należy to zrobić po stronie istniejącego już w dnie otworu przewidzianego na element podświetlający. Otworki powinny mieć średnicę umożliwiającą ciasne wyprowdzenie nóżek diody LED na zewnątrz przełącznika:
W tak przygotowany korpus przełącznika wmontowałem diodę z nóżkami wygiętymi o 90stopni. Krótsza, "minusowa" noga diody to ta po lewej stronie, widoczna już za przełącznikiem. Właściwie ułożoną diodę pokryłem klejem silikonowym dzięki czemu powstała warstwa izolacyjna a dioda jest solidnie przymocowana.
Po wyschnięciu silikonu i zamontowaniu części stykowej, na nóżki diody nawlokłem izolację teflonową ściągniętą z cienkich przewodów w dwóch kolorach. Krótszą nogę diody przylutowałem do najbliżej położonego styku elektrycznego- na nim występuje minus zasilania.
Do dłuższej nóżki dolutowałem rezystor i całość osłoniłem czarną koszulką termokurczliwą. Drugi koniec rezystora przylutowany jest do środkowego styku, do którego dochodzi czerwony przewód wiązki fabrycznej- na nim występuje napięcie +12V po załączeniu stacyjki w położenie "II".
A tak wygląda zamontowana dioda od strony klawisza przełącznika:
Po złożeniu przełączników można je już zamontować z powrotem w podłokietnikach.
A oto i efekty powyższej modyfikacji <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Zapewniam, że "na żywo" wygląda to naprawdę interesująco!
Podświetlenie uaktywnia się już po włączeniu stacyjki w położenie umożliwiające sterowanie szybami i świeci przez cały czas niezależnie od włączania świateł. Jest to korzystne ze względu na możliwość zlokalizowania przełączników w ciemności bez konieczności włączania świateł zewnętrznych np. na postoju <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Witam ponownie.
Idąc niejako za ciosem po zrealizowaniu podświetlenia wyłączników wycieraczki i spryskiwacza tylnej szyby
przedstawię poniżej przykładowe rozwiązanie podświetlenia przełączników fabrycznych "elektrycznych szyb" w
Tico.Wielkie brawa za praktyczne usprawnienie samochodu <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
Wielkie brawa za praktyczne usprawnienie samochodu
Tak jest! <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
1. Praktyczne. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
2. Estetycznie i profesjonalnie wykonane. <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
3. Dokładny, zwizualizowany manual. <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> -
Wielkie brawa za praktyczne usprawnienie samochodu
No cóż... W zasadzie ja jedynie takie praktyczne usprawnienia uznaję... <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
C.d.n.
Etap drugi modyfikacji zaowocował takim oto efektem:
Postanowiłem nie ruszać żarówek a zabarwić same klawisze podklejając od wewnątrz coś zielonego. Po wielu próbach z najprzeróżniejszymi materiałami wybrałem jeden, który okazał się idealny. Mam czarną taśmę klejącą dwustronną, taką jak można spotkać np. na elementach do przyklejenia do szyby (dodatkowe lampy "stopu") i na tej taśmie jest właśnie zielona folia ochronna, którą zrywamy przed przyklejeniem... I to jest właśnie to! Jej kolor i stopień przezroczystości jest idealny! Potrzebny kawałeczek tej folii nie jest nawet specjalnie przyklejony- trzyma się na kleju, który pokrywał tylną część płytki czołowej klawiszy <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
No i mamy zimę. Wielu z nas przysłania chłodnicę paskami z tektury, ograniczając w ten sposób straty ciepła (które można wykorzystać do ogrzania wnętrza auta) i próbując przyspieszyć rozgrzewanie silnika (szczególnie na krótkich trasach). Zamiast docinania tektury proponuję zapytać w sklepach motoryzacyjnych o zimową przesłonę wlotu powietrza do komory silnika; jest to wytłoczka z plastiku podobnego do tego, z którego wyrabiane są owiewki szyb. Do mocowania służą cztery "łapki", które zakleszczają się w otworach zderzaka - spojlera (uwaga - plastik staje się łamliwy przy ujemnych temperaturach; ja już ułamałem jedną łapkę). Przesłonę (firmy HEKO) kupiłem kilka lat temu za 11 zł.
Montaż polega na wsunięciu przesłony pod tablicę rejestracyjną i dopchnięciu jej tak, aby sprężyste łapki "wskoczyły" w szpary zderzaka, blokując plastik na stałe. Całość po zamontowaniu wygląda bardzo estetycznie, a założenie lub zdjęcie przesłony trwa kilka sekund i nie trzeba przy tym brudzić rąk:
W razie niemożności kupna takiej przesłonki można wykonać ją samemu z plastiku lub cienkiej blachy. Trzeba tylko w miarę dokładnie wyciąć odpowiedni kształt i zapewnić odpowiednie umocowanie (aby nie zgubić przesłony w trakcie jazdy).
Polecam takie rozwiązanie - jak pisałem, montaż i demontaż (bez brudzenia rąk) trwa tylko chwilę, dzięki czemu możemy szybko przystosować intensywność chłodzenia silnika do wahań temperatury otoczenia. Ja często stosuję osłonę jeżdżąc w mieście na krótkich odcinkach, gdy temperatura spada poniżej zera. Nie trzeba jej zdejmować jadąc w trasę.
Oczywiście, niezależnie od tego warto zadbać o sprawny termostat w układzie chłodzenia.