przepisy skret w lewo na skrzyzowaniu gdynia chylonia
-
Użytkownik archiwalnynapisał 22 sty 2008, 11:33 ostatnio edytowany przez Blade 11 paź 2016, 07:03
A przed skrzyzowaniem nie ma zadnego znaku okreslajacego jak poruszac sie na skrzyzowaniu??
Nie. Jest identyczna sytuacja jak na tamtym rysunku. Poza tym weźcie pod uwagę to, że jak pojechalibyście torem nr 1 (czerwonym na poniższym rysunku), to nie znajdziecie się na swoim pasie, tylko na pasie samochodu wyjeżdżającego z przełączki!!
-
Użytkownik archiwalnynapisał 22 sty 2008, 12:25 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 07:03
Nie. Jest identyczna sytuacja jak na tamtym rysunku.
Poza tym weźcie pod uwagę to, że jak
pojechalibyście torem nr 1 (czerwonym na poniższym
rysunku), to nie znajdziecie się na swoim pasie,
tylko na pasie samochodu wyjeżdżającego z
przełączki!!A kto Ci każe jechać takim torem? Trzeba tak wcelować, aby trafić potem na właściwy pas, a jednocześnie nie kolidować swoim torem z tym, który skręca w lewo z naprzeciwka (nie jest to aż takie trudne, bo we Wrocku dla 99% kierowców działa, no chyba, że są z Krakowa <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />)
-
Użytkownik archiwalnynapisał 22 sty 2008, 12:39 ostatnio edytowany przez Blade 11 paź 2016, 07:03
A kto Ci każe jechać takim torem?
<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> Od początku twierdzicie, że pojechalibyście torem nr 2-czerwona strzałka właśnie biegnie tym torem! <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Trzeba tak wcelować, aby trafić potem na właściwy pas, a
jednocześnie nie kolidować swoim torem z tym, który skręca w lewo z naprzeciwka (nie jest
to aż takie trudne, bo we Wrocku dla 99% kierowców działa, no chyba, że są z Krakowa )Chyba będzie lepiej jak to narysujesz na tym obrazku, bo w ogóle Cię nie rozumiem-jak możesz nie kolidować z jadącym z naprzeciwka i chcącym skręcić w lewo, jednocześnie nie jadąc pod prąd w stosunku do drogi podporządkowanej biorąc po uwagę fakt, że przełączka ma szerokość dwóch samochodów? <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
napisał 22 sty 2008, 13:36 ostatnio edytowany przez marek 11 paź 2016, 07:03
Od początku twierdzicie, że pojechalibyście torem nr
2-czerwona strzałka właśnie biegnie tym torem!
Chyba będzie lepiej jak to narysujesz na tym obrazku, bo
w ogóle Cię nie rozumiem-jak możesz nie kolidować z
jadącym z naprzeciwka i chcącym skręcić w lewo,
jednocześnie nie jadąc pod prąd w stosunku do drogi
podporządkowanej biorąc po uwagę fakt, że
przełączka ma szerokość dwóch samochodów?A o co wy się właściwie bijecie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Cza jechać tak aby było dobrze! A najlepiej ocenia się sytuację nie na obrazkach ale na drodze. Tam widać wszystkie pojazdy i dokładnie miejsce, w które chcemy skręcić. Jak cos zrobisz nie tak to Cię otrąbia ja w Turcji <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 23 sty 2008, 07:52 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 07:03
A o co wy się właściwie bijecie
Cza jechać tak aby było dobrze! A najlepiej ocenia się
sytuację nie na obrazkach ale na drodze. Tam widać
wszystkie pojazdy i dokładnie miejsce, w które
chcemy skręcić. Jak cos zrobisz nie tak to Cię
otrąbia ja w TurcjiMasz rację. Trzeba pojechać na konkretne skrzyżowanie i zobaczyć, jak się tam jeździ. Jak się da, to jechać bezkolizyjnie.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 24 sty 2008, 09:29 ostatnio edytowany przez ratkill 11 paź 2016, 07:03
To jest jedyna słuszna odpowiedź (no chyba, że oznaczenia poprowadzone są w dziki sposób). W ten
sposób można zarówno w miarę bezkolizyjnie (przynajmniej z tymi, co też skręcają w lewo)
skręcić, lub zawrócić. Niestety, czasami zdarzają się młotki, którzy robią wybierają inny
wariant...Gadałem kiedyś o takiej sytuacji z egzaminatorem i niestety zawsze 1 (przepisowo), ale żeby udrożnić skrzyżowania ludzie jeżdżą przewaznie 2. choć to nie jest regułą. Kiedyś z głównej zawracałem i stanąłem na pozycji 2, koleś jadący z podporządkowanej pukał sie w czoło.
-
Adminnapisał 25 sty 2008, 13:15 ostatnio edytowany przez esen 11 paź 2016, 07:03
Gadałem kiedyś o takiej sytuacji z egzaminatorem i niestety zawsze 1 (przepisowo), ale żeby
udrożnić skrzyżowania ludzie jeżdżą przewaznie 2. choć to nie jest regułą. Kiedyś z głównej
zawracałem i stanąłem na pozycji 2, koleś jadący z podporządkowanej pukał sie w czoło.To sobnie teraz wyobraz, ze jest puste skrzyzowanie, oprocz ciagu aut z przeciwnych stron skrecajacych w lewo. Gdyby wszyscy jechali przez numer 1, to nikt by nie przejechal.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 25 sty 2008, 21:55 ostatnio edytowany przez ratkill 11 paź 2016, 07:03
To sobnie teraz wyobraz, ze jest puste skrzyzowanie, oprocz ciagu aut z przeciwnych stron
skrecajacych w lewo. Gdyby wszyscy jechali przez numer 1, to nikt by nie przejechal.właśnie o tym pisałem, niestety niektóre przepisy są naprawdę głupkowate
-
Adminnapisał 25 sty 2008, 22:25 ostatnio edytowany przez esen 11 paź 2016, 07:03
właśnie o tym pisałem, niestety niektóre przepisy są naprawdę głupkowate
Pokaz pierw mi ten przepis. Ja wiem, ze takowego nie ma. Skrzyzowanie jak kazde inne. Jak startujesz spod swiatel i czekasz na mozliwosc skretu w lewo, to przed soba masz kierowce z naprzeciwka skrecajacego w lewo, a nie za soba. Nie widze innej opcji.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2008, 09:00 ostatnio edytowany przez ratkill 11 paź 2016, 07:03
Pokaz pierw mi ten przepis. Ja wiem, ze takowego nie ma. Skrzyzowanie jak kazde inne. Jak
startujesz spod swiatel i czekasz na mozliwosc skretu w lewo, to przed soba masz kierowce z
naprzeciwka skrecajacego w lewo, a nie za soba. Nie widze innej opcji.
nie znam przepisu, jak mi koleś opowiadał ze tak mówi przepis i dalej nie wnikałem. może chodzi o to żeby trzymać sie prawej strony -
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2008, 09:54 ostatnio edytowany przez Mickey 11 paź 2016, 07:03
właśnie o tym pisałem, niestety niektóre przepisy są
naprawdę głupkowateW polsce przy skrętach zwyczajowo bezkolizyjnie mamy skręcać i mijać się lewymi stronami.
A więc teoretycznie dopuszczalne jest (jak się kiedyś jeździło) że dwie osoby skręcające w lewo mijały się z lewej swojej strony (a więc za dupą drugiego auta skręt)
Niemniej w niektórych sytuacjach jest to uzasadnione np widocznością - jak stanie koło ciebie autobus z prawej bezkolizyjnej strony to ty już nie skręcisz bo nic komplenie nie widzisz i musisz czekać aż on się straci abyś coś zobaczył - jakby skręcał z Twojej lewej strony to i on by widział i Ty... jak widać przepis przepisem a logiczne myślenie i tak jest zawsze najważniejsze <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2008, 17:03 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 07:03
nie znam przepisu, jak mi koleś opowiadał ze tak mówi
przepis i dalej nie wnikałem. może chodzi o to żeby
trzymać sie prawej stronyTen przepis nie może dotyczyć skrzyżowań, bo nigdy byś nie mógł skręcić w lewo.
-
Adminnapisał 26 sty 2008, 17:58 ostatnio edytowany przez esen 11 paź 2016, 07:03
nie znam przepisu, jak mi koleś opowiadał ze tak mówi przepis i dalej nie wnikałem. może chodzi
o to żeby trzymać sie prawej stronyA mi "koles" opowiadal, ze ja mam pierwszenstwo, a nie autobus wyjezdzajacy z zatoczki. Tez powolywal sie na przepis.
-
Adminnapisał 26 sty 2008, 17:59 ostatnio edytowany przez esen 11 paź 2016, 07:03
Ten przepis nie może dotyczyć skrzyżowań, bo nigdy byś nie mógł skręcić w lewo.
To czego dotyczy, skoro nie skrzyzowan?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2008, 19:30 ostatnio edytowany przez ratkill 11 paź 2016, 07:03
A mi "koles" opowiadal, ze ja mam pierwszenstwo, a nie autobus wyjezdzajacy z zatoczki. Tez
powolywal sie na przepis.na terenie niezabudowanym masz pierwszenstwo
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2008, 19:32 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 07:03
To czego dotyczy, skoro nie skrzyzowan?
Jazdy prawą stroną jezdni i nie zalegania niepotrzebnie na lewym pasie, jak prawy jest wolny, no chyba, że o innym przepisie jest mowa, bo żaden nie został podany.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 26 sty 2008, 19:37 ostatnio edytowany przez ratkill 11 paź 2016, 07:03
Jazdy prawą stroną jezdni i nie zalegania niepotrzebnie na lewym pasie, jak prawy jest wolny, no
chyba, że o innym przepisie jest mowa, bo żaden nie został podany.chodzi tez chyba oto ze unas jest ruch prawostronny, a jadac tak aby minac sie prawymi stronami zakrawa o ruch lewostronny moze sie myle, ale tak mi sie wydaje. troche wyzej kolega mickey ladnie to opisal
-
Adminnapisał 27 sty 2008, 10:14 ostatnio edytowany przez esen 11 paź 2016, 07:03
chodzi tez chyba oto ze unas jest ruch prawostronny, a jadac tak aby minac sie prawymi stronami
zakrawa o ruch lewostronny moze sie myle, ale tak mi sie wydaje. troche wyzej kolega mickey
ladnie to opisalPrzeciez to absurd. Jakby tak bylo, to nie wolno by bylo skrecac na skrzyzowaniu w lewo, gdy ktos z na przeciwka tez skreca w lewo. Wtedy zawsze mijasz sie prawa strona, a to przeciez nie wolno <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Adminnapisał 27 sty 2008, 10:15 ostatnio edytowany przez esen 11 paź 2016, 07:03
Jazdy prawą stroną jezdni i nie zalegania niepotrzebnie na lewym pasie, jak prawy jest wolny, no
chyba, że o innym przepisie jest mowa, bo żaden nie został podany.Ok, myslalem, ze chodzi ci o przepis, o ktorym ktos tutaj mowil, ze trzeba zatrzymywac sie na 1.
p.s. swoja droga strasznie irytuje mnie, jak ktos miga mi swiatlami, gdy jade lewym pasem na ulicy katowickiej w Chorzowie (dwupasmowa ulica Kato-Ch-ow-Bytom). Wielu idiotow nie ma pojecia, ze moga wyprzedzic z prawej strony (podobnie jak na autostradzie, gdy jade sobie srodkowym pasem) i jada mi na zderzaku zamiast gladko lyknac mnie z prawa.
-
Użytkownik archiwalnynapisał 27 sty 2008, 11:13 ostatnio edytowany przez kokeeno 11 paź 2016, 07:03
p.s. swoja droga strasznie irytuje mnie, jak ktos miga
mi swiatlamiNie mrugam światłami i nie bawię się w nauczyciela. Chodziło mi o jazdę lewym pasem dwupasmówką poza obszarem zabudowanym (no, chyba, że jest oznaczona jako droga jednokierunkowa). Bo wtedy legalnie nie można wyprzedzić z prawej strony.