Dostałem "strzała" w tył paskuda...
-
Nienienie, ja stwierdziłem, że nie ma sprawy i
odstąpiłem od jakichkolwiek czynności (dla kolejnej
rysy na plastikowym zderzaku nie mam zamiaru babrać
się pierdołami)... Może byłem zbyt wspaniałomyślnyByłeś. Trzeba było ciągnąc kase z ubezpieczenia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Byłeś. Trzeba było ciągnąc kase z ubezpieczenia
Tylko by się niepotrzebnie nachodził. Ubezpieczalnia poniżej pewnej kwoty nie wypłaci odszkodowania. Sam tak kiedyś przez nieuwagę najechałem na malca (pomyliłem dystrybutor na stacji i dosłownie po 2-3 sekundach chciałem cofnąć - pech chciał, że podjechał za mnie malec). Szkoda - tylko rysa u niego i u mnie. Dla przyzwoitości zaproponowałem jakąś niedużą kwotę na pastę polerską ale facio chyba chciał zarobić, bo z gębą do mnie, za tyle to sobie mogę... No to proszę pana, oto moje dane z polisy, zapraszam do PZU - dałem dane i pojechałem. Nic mu nie dali z mojego OC <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Odpowiedź jest oczywista: pedał sprzęgła służy do tego by zmieniać biegi (i ewentualnie wspomóc
parkowanie). Jak ktoś wciska go w czasie postoju mając włączony bieg, to sam się prosi o
kłopoty (oprócz "żabki" na zderzak, szkoda też szybciej zużywających się elementów
sprzęgła)...jak to bieg zapiety na postoju to sprzeglo musi byc wcisniete <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> dziwny jakis masz samochod
-
jak to bieg zapiety na postoju to sprzeglo musi byc
wcisniete dziwny jakis masz samochodchodzi o chlopaka który wjechał kokeeno w tył. puścił spzegło i żaba do przodu.
-
chodzi o chlopaka który wjechał kokeeno w tył. puścił spzegło i żaba do przodu.
Cytat:
pedał sprzęgła służy do tego by zmieniać biegi (i ewentualnie wspomóc parkowanie). Jak ktoś wciska go w czasie postoju mając włączony bieg, to sam się prosi o kłopoty (oprócz "żabki" na zderzak, szkoda też szybciej zużywających się elementów sprzęgła)...
<img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> do zatrzymywania tesh sluzy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Żeby nie było, że to tylko domena młodych kierowców -
widziałem w zeszłym roku podobny wypadek z winy
starego taksówkarza...Mnie w ten sposob Scenic'iem facet zderzak polamal kilka lat temu. Niezly ubaw przy tym byl bo jego zona za wszelka cene chciala zwalic wine na mnie i wymyslila np. ze swiatla mi sie nia palily hamulcowe. Rozwalilo mnie to, ze choc to facet mi w dupe wiechal, oboje mielismy ochote babie przywalic <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> za to gadanie.
-
do zatrzymywania tesh sluzy
Alu już nie do postoju. W zasadzie nawet nie do zatrzymania, a to zmiany biegu na jałowy (nie wiem, jak u Ciebie, ale w celu zatrzymania to ja najpierw wciskam pedał hamulca, potem sprzęgło, wrzucam na luz, puszczam sprzęgło i czekam, aż paskud raczy się zatrzymać...)
Jedyny wyjątek czynię do jazdy w korku, kiedy mam nierozgrzany silnik i nawet pierwszy bieg jest za szybki.
-
Alu już nie do postoju. W zasadzie nawet nie do zatrzymania, a to zmiany biegu na jałowy (nie
wiem, jak u Ciebie, ale w celu zatrzymania to ja najpierw wciskam pedał hamulca, potem
sprzęgło, wrzucam na luz, puszczam sprzęgło i czekam, aż paskud raczy się zatrzymać...)
Jedyny wyjątek czynię do jazdy w korku, kiedy mam nierozgrzany silnik i nawet pierwszy bieg jest
za szybki.no właśnie czy żeby wrzucić na luz powinno się wysprzęglać? bo u mnie lekko wychodzą bez sprzęgła tylko nie wiem czy to nie skraca żywotności.
-
no właśnie czy żeby wrzucić na luz powinno się
wysprzęglać? bo u mnie lekko wychodzą bez sprzęgła
tylko nie wiem czy to nie skraca żywotności.Przy wrzucaniu na luz nic się nie stanie. Jadąc bez sprzęgła trochę szybciej zużyją się synchronizatory jednak przy odrobinie wprawy można jeździć bez sprzęgła <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
No ruszyć bez sprzęgła się nie da <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
no właśnie czy żeby wrzucić na luz powinno się wysprzęglać? bo u mnie lekko wychodzą bez
sprzęgła tylko nie wiem czy to nie skraca żywotności.W Maluchu wrzucałem sobie z biegu na luz bez sprzęgła.
Też lekko wskakiwał luz.
W Tico się boję o synchronizatory i wrzucam sprzęgło. -
No ruszyć bez sprzęgła się nie da
da sie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
da sie
Zdradzisz mi tę tajemnicę <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Bo ja nie potrafię <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
Tylko nie mów, że ruszyć na rozruszniku <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Alu już nie do postoju. W zasadzie nawet nie do zatrzymania, a to zmiany biegu na jałowy (nie
wiem, jak u Ciebie, ale w celu zatrzymania to ja najpierw wciskam pedał hamulca, potem
sprzęgło, wrzucam na luz, puszczam sprzęgło i czekam, aż paskud raczy się zatrzymać...)
Jedyny wyjątek czynię do jazdy w korku, kiedy mam nierozgrzany silnik i nawet pierwszy bieg jest
za szybki.hm a przy jakich predkosciach wypinasz bien na luz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> mam nadzieje ze przy mini minimalnych <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> tak czy siak ja zapodaje luz jak jush sie zatrzymalem <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Zdradzisz mi tę tajemnicę Bo ja nie potrafię
Tylko nie mów, że ruszyć na rozrusznikutego nie powiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />, a tez mozna <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
lekko ruszyć na popych i da sie bez zgaszenia auta wbic jedynke <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
ewentualnie przy jakichs 2500rpm wbic na "chama" dwojke <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> tez sie nie powinien udusić, tylko ze to juz morderstwo na skrzyni <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
tego nie powiem , a tez mozna
lekko ruszyć na popych i da sie bez zgaszenia
auta wbic jedynke
ewentualnie przy jakichs 2500rpm wbic na "chama"
dwojke tez sie nie powinien udusić, tylko ze
to juz morderstwo na skrzyniRozumiem, że tylko w sytuacjach awaryjnych.
Kieeeedyś, baaardzo dawno temu padł siłownik sprzęgła we Fiaciorze i przejechałem bez sprzęgłaze trzydzieści kilometrów. Najgorzej było na skrzyżowaniach bop hamując auto mi gasło a jak wyrzucałem na luz to musiałem z jedynki ruszać na rozruszniku. Jakoś dojechałem na warsztat. Ale wtedy w Gdańsku nie było jeszcze takich korków. Co ja mówię - wcale nie było <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Rozumiem, że tylko w sytuacjach awaryjnych.
Dopowiem, że przy dwusuwach (przy włączonym tzw. "wolnym kole") sprzęgła można naprawdę używać tylko raz - do ruszenia <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Możliwe jest wyrzucanie na luz oraz wkładanie każdego biegu (oprócz I i R) bez wciskania sprzęgła - wystarczy tylko zdjąć nogę z pedału gazu. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
Ech, swego czasu ciężko mi się było przestawić na brak tego komfortu, kiedy z powrotem przesiadłem się na czterotakt... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Dopowiem, że przy dwusuwach (przy włączonym tzw. "wolnym kole") sprzęgła można naprawdę używać
tylko raz - do ruszenia . Możliwe jest wyrzucanie na luz oraz wkładanie każdego biegu
(oprócz I i R) bez wciskania sprzęgła - wystarczy tylko zdjąć nogę z pedału gazu.W każdym aucie tak można zrobić, wystarczy wyrównać prędkości tarczy sprzęgła i docisku - w praktyce powoli dodając gazu, aby prędkość silnika zrównała się z prędkością auta, zależnie od biegu.
-
W każdym aucie tak można zrobić, wystarczy wyrównać prędkości tarczy sprzęgła i docisku - w
praktyce powoli dodając gazu, aby prędkość silnika zrównała się z prędkością auta, zależnie
od biegu.Nic nie zastąpi genialnego w swej prostocie-wolnego koła.
Też mi tego "ustrojstwa" brakuje w czterotaktach. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> -
Mój znajomy miał na odpicowanym CRXie napis, "Jeśli
szanujesz swoje zdrowie tak, jak ja ten samochód,
to lepiej go nie dotykaj..."stara naklejka <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Zdradzisz mi tę tajemnicę Bo ja nie potrafię
Tylko nie mów, że ruszyć na rozrusznikuSam kiedyś widziałem, jak gościu ruszał na rozruszniku "Maluchem". U mnie pod domem na skrzyżowaniu. Podjechał, zatrzymał się, zgasł mu. I jak zakręcił, tak pojechał <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" />