Od 1kwietnia na światłach przez cały rok!
-
To ile Ty masz lat, że masz problemy ze wzrokiem. Idąc Twoim tokiem myślenia każdy pieszy jest
dla Ciebie niewidoczny i powinien mieć ze sobą w biały dzień zapaloną latarkę bo Twoje oczy
nie są przyzwyczajone do nieoświetlonych punktów. Więc każdy pieszy na przejściu dla
pieszych musiałby być wyposażony w dodatkowy sprzęt
A swoją drogą dlaczego masz pretensje do osób które nie jeźdzą na światłąch w pogodne dni? Oni
widzą znakomicie. Może dla tego że mają inne zdanie o tym niż Ty. Ja nie jeździłem na
światłach w dzień i nie mam pretensji do tych co jeżdżą na światłach chyba, że ma
zajefajnie ustawione i świaci mi po oczach. Nie zmuszam nikogo do jazdy bez świateł.Popieram <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> jak ktoś nie widzi już samochodów to niech zgłosi się do okulisty a nie zmusza kogoś by świecił światłami w biały dzień. Ja tam nawet bym nie miałbym śmiałości komuś zarzucać że ja jade na światłach a on nie więc to głąb bo nie myśli o bezpieczeństwie. Wiemy jak to jest wielu kierowców co ledwie widzi na oczy dostaja prawka a potem mają pretensję że inni są mało widoczni <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Proponuje pieszym nakazać chodzć z lampami na głowie to i oni będą widoczni <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Wręczyć nie ale nakazć noszenie elementów
odblaskowych... i owszemJaaasne w garniturze z odblaskami będe chodził.
Średnia prędkość 30km/h to coś bardzo mało.
Znasz pojęcie prędkości średniej?
-
Jaaasne w garniturze z odblaskami będe chodził.
Jeśli to miałoby mnie uchronić od potrącenia, to czemu nie? Zawsze można założyć kamizelkę.
Pieszy w ciemnym ubraniu, zwłaszcza podczas jazdy po mokrym asfalcie jest przeciez bardzo słabo widoczny. -
Właśnie! Niech ci debile wprowadzą obowiązkową jazdę na długich przez dzień i noc.
Wtedy będę naprawdę widział pojazd nadjeżdżający z przeciwka, jak mi da długimi po oczach!
Światła krótkie to przecież tylko półśrodek.
Lepiej nich wprowadzą obowiązek oświetlenia samochodów jak choinek w grudniu. Wtedy to nawet niwidomy emeryt 99letni zauważy taki samochód ze 100metrów <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Może jakiś w rządnie wreszcie wpanie na ten pomysł, zabitych będzie mniej a on weźnie XXXXX premii <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Jeśli to miałoby mnie uchronić od potrącenia, to czemu
nie? Zawsze można założyć kamizelkę.
Pieszy w ciemnym ubraniu, zwłaszcza podczas jazdy po
mokrym asfalcie jest przeciez bardzo słabo
widoczny.My tutaj mówimy o jeździe w dzień. W nocy to co innego.
-
To ile Ty masz lat, że masz problemy ze wzrokiem
Tylko 53. A problemy ze wzrokiem nie idą w parze z latami a są przypadłością chorobową. Może paść na każdego. Ja mam akurat wadę wrodzoną.Idąc Twoim tokiem myślenia każdy pieszy jest dla Ciebie
niewidoczny i powinien mieć ze sobą w biały dzień
zapaloną latarkę bo Twoje oczy nie są
przyzwyczajone do nieoświetlonych punktów
Czemu Polacy mają takie skłonności do skrajności? I czemu odpowiadam na tak wiele postów, skoro we wcześniejszych jasno wyraziłem swój pogląd na włączanie świateł i pogląd ten uzasadniłem?Więc
każdy pieszy na przejściu dla pieszych musiałby być
wyposażony w dodatkowy sprzęt
A swoją drogą dlaczego masz pretensje do osób które nie
jeźdzą na światłąch w pogodne dni? Oni widzą
znakomicie. Może dla tego że mają inne zdanie o tym
niż Ty. Ja nie jeździłem na światłach w dzień i nie
mam pretensji do tych co jeżdżą na światłach chyba,
że ma zajefajnie ustawione i świaci mi po oczach.
Nie zmuszam nikogo do jazdy bez świateł.
Vide wcześniejsze posty!
A o niestosowanie się do przepisów ani o nie włączanie świateł do nikogo nie mam pretensji. Jest to jego prywatna sprawa. Chcesz - zabij się ale przytym nie stwarzaj zagrożenia dla innych. Dla tego jeżeli przynajmniej jedna osoba czuje się zagrożona to kończy się twoja wolność.
To taka prawda życiowa: "wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka"
I prośba: czytajmy najpierw wszystkie posty bo odpowiedź może kryć się we wcześniejszych<img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />
-
no i znowu sie zacznie... bo co uznamy za trase??? teren niezabudowany?? autostrady?? drogi szybkiego ruchu??
Sądziłem, że potoczne słowo "trasa" jest powszechnie znane i nie ma tu rozbieżności - otóż w większości przypadków przyjmowane jest jako drogi poza obszarem zabudowanym.
Pozatym odezwia sie ci bardzo oszczedni co tak placza nt zuzywania sie zarowek, akumulatorw i wzrostu paliwa ze
zacznie sie zuzywac wlacznik swiatel... i tu akurat sie z nimi zgodze bo wymiana zarowki czy aku to pestka.Jesteś pewien, że wymiana żarówki to pestka - otóż w wielu nowych samochodach do wymiany żarówki potrzebne jest wyjęcie całego reflektora - przykład Ford Focus.
ale jak faktycznie padnie wlacznik swiatel i trzeba bedzie go wymienic (nie mam pojacia jaka ma zywotnosc bo
byc moze przesadzam) to juz tak tanio jak wymiana aku czy zarowki nie bedzie.Po co od razu wymieniać, najczęściej cała operacja sprowadza się do oczyszczenia styków i prawidłowego podgięcia styków.
-
Znasz pojęcie prędkości średniej?
Tak. Jak jeden stoi a drugi jedzie 100km/h to średnio jadą 50km/h <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Jesteś pewien, że wymiana żarówki to pestka - otóż w
wielu nowych samochodach do wymiany żarówki
potrzebne jest wyjęcie całego reflektora - przykład
Ford Focus.Przepraszam, ale słyszałem że w wielu nowych samochodach by wymienić żarówkę trzeba zdjąć zdeżak, a następnie reflektor. By wymienić żarówkęnależy jechać do serwisu ASO.
-
Przepraszam, ale słyszałem że w wielu nowych samochodach
by wymienić żarówkę trzeba zdjąć zdeżak, a
następnie reflektor. By wymienić żarówkęnależy
jechać do serwisu ASO.dzisiaj rano jechałem do roboty i już połowa zwłoków wyłączyła światła, lekko kropiło, asfalt mokry i mocne słońce - jednemu wjechałbym w dupę bo jechał chyba z 5km/h, a wychodząc z zakrętu słońce mnie oślepiło i auto zlało mi się z asfaltem... przy zapalonych światłach możliwe że zobaczyłbym je ...
więc zapalajmy światła jeśli już nie zawsze to przy ostrym słońcu odbijającym się od asfaltu
-
Sądziłem, że potoczne słowo "trasa" jest powszechnie
znane i nie ma tu rozbieżności - otóż w większości
przypadków przyjmowane jest jako drogi poza
obszarem zabudowanym.no i wlasnie...wyobraz sobie jazde np. po slasku... gdzie co moment wjezdzasz i wyjezdzasz z terenu zabudowanego w niezabudowany i na odwrot. Jedziesz i ze swiatel robisz sobie dyskoteke.... nie wspominajac juz zuzywaniu sie wylacznika <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ja naprawde nie rozumiem po co tu ten szum wokol tych swiatel.. jeszcze nie trafil do mnie zaden argument za WYLACZENIM swiatel w dobrych warunkach... bo jezeli przy wlaczonych switalach jest choc 1% ze bedzie bezpieczniej to warto miec wlaczone - juz chyba ktos o tym pisal tu.
Jesteś pewien, że wymiana żarówki to pestka - otóż w
wielu nowych samochodach do wymiany żarówki
potrzebne jest wyjęcie całego reflektora - przykład
Ford Focus.
Po co od razu wymieniać, najczęściej cała operacja
sprowadza się do oczyszczenia styków i prawidłowego
podgięcia styków.Pod warunkiem ze ma sie rozbieralny wylacznik..
no to ten tamat wylacznikow mamy zamkniety skor mowisz ze wystarczy wyczyscic.. ale co z pamiecia? Myslisz ze bedzie sie pamietac by wlaczyc jak sie juz jest na trasie.. szczegolnie krotkiej do pokonania...
-
Lepiej nich wprowadzą obowiązek oświetlenia samochodów jak choinek w grudniu. Wtedy to nawet
niwidomy emeryt 99letni zauważy taki samochód ze 100metrów
Może jakiś w rządnie wreszcie wpanie na ten pomysł, zabitych będzie mniej a on weźnie XXXXX
premiiNo i ulice by ładnie wyglądały, z tak pięknie oświetlonymi, jak choinki samochodami. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Przepraszam, ale słyszałem że w wielu nowych samochodach
by wymienić żarówkę trzeba zdjąć zdeżak, a
następnie reflektor. By wymienić żarówkęnależy
jechać do serwisu ASO.Polak zawsze znajdzie wymowke... by stanac okoniem...
ja poszedlem kreatywniej i wymyslilem zuzywajacy sie wylacznik
no wiec mamy tak:
- wieksze zuzycie paliwa
- klopot z wymiana zarowek
- szybsze zuzywanie sie zarowek
- wieksze zuzycie aku i alternatora
- wieksze zuzycie przewodow elektrycznych
- wieksze zuzycie reflektorow - grzeja sie i matowieja ( i tu chyba jest maly argumencik by wyłaczac)
co jeszcze <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Polak zawsze znajdzie wymowke... by stanac okoniem...
ja poszedlem kreatywniej i wymyslilem zuzywajacy sie wylacznik
no wiec mamy tak:- wieksze zuzycie paliwa
- klopot z wymiana zarowek
- szybsze zuzywanie sie zarowek
- wieksze zuzycie aku i alternatora
- wieksze zuzycie przewodow elektrycznych
- wieksze zuzycie reflektorow - grzeja sie i matowieja ( i tu chyba jest maly argumencik by
wyłaczac)
co jeszcze
Globalne ocieplenie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Globalne ocieplenie
I tu widzę pole do popisu dla ekologów
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ale powoli, bo odejdziemy od tematu a temat brzmi? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
I tu widzę pole do popisu dla ekologów
ale powoli, bo odejdziemy od tematu a temat brzmi?temat poprostu jest super.. dobrze ze mam malo roboty i sledze go caly czas dobrze sie przy tym bawiac.
Mam wrazenie ze czesc tych co sa na NIE to jezdza maluchami z pradnica...
-
temat poprostu jest super.. dobrze ze mam malo roboty i
sledze go caly czas dobrze sie przy tym bawiac.
Mam wrazenie ze czesc tych co sa na NIE to jezdza
maluchami z pradnica...A ja się zastanawiam czytając posty na "nie" skąd taki opór w społeczeństwie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> Kojarzy mi się to z historią, gdzie robotnicy w dziewiętnastowiecznej europie niszczyli maszyny <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
A ciekaw jestem jaka była by dyskusja, gdyby parlamentarzyści wprowadzili zakaz jazdy na światłach. Było by to prawie to samo. Nie wprowadzało by niejednorodności. Albo wszyscy na światłach albo wszyscy bez <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Jakie były by argumenty przeciw takiemu przepisowi <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
A ja się zastanawiam czytając posty na "nie" skąd taki
opór w społeczeństwie Kojarzy mi się to z
historią, gdzie robotnicy w dziewiętnastowiecznej
europie niszczyli maszyny
A ciekaw jestem jaka była by dyskusja, gdyby
parlamentarzyści wprowadzili zakaz jazdy na
światłach. Było by to prawie to samo. Nie
wprowadzało by niejednorodności. Albo wszyscy na
światłach albo wszyscy bez Jakie były by argumenty
przeciw takiemu przepisowijest takie haslo.. WIECEJ SWIATLA <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
heheh widze ze tez sie nudzisz i wymyslasz... bo mnie np. przyszedl pomysl do glowy ze co by to bylo gdyby np. wprowadzono nakaz jazdy z wlaczona klimatyzacja w gorace dni... zakaldamy ze kazdy z nas ma AC...
jakie by byly ZA i PRZECIW..
oprocz taki nudnych standarcikow jak wieksze zuzycie paliwa czy zuzywanie sie przycisku lub ocieplenie klimatu, lepszy komfort jazdy, problemy zdrowotne itd itp... -
heheh widze ze tez sie nudzisz i wymyslasz... bo mnie
np. przyszedl pomysl do glowy ze co by to bylo
gdyby np. wprowadzono nakaz jazdy z wlaczona
klimatyzacja w gorace dni... zakaldamy ze kazdy z
nas ma AC...
jakie by byly ZA i PRZECIW..A ja już mam za <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> kierowcy w samochodach bez klimatyzacji są bardziej zmęczeni (znużeni) i mogą stwarzać potencjalne zagrożenie. Mogą np. zasnąć za kierownicą.
A przeciw: mogą się szybciej przeziębić wsiadając z rozgrzanego powietrza do zimnego wnętrza samochodu <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
temat poprostu jest super.. dobrze ze mam malo roboty i sledze go caly czas dobrze sie przy tym
bawiac.
Mam wrazenie ze czesc tych co sa na NIE to jezdza maluchami z pradnica...No też się dziwie ze tyle osób jest na nie... Ja tam jeżdze cały rok na światłach, nie pamietam kiedy wymieniałem jakąkolwiek żarówke, akumulator służył mi dobre 6 lat (a nie wiem ile jeszcze u poprzedniego właściciela), auto spala mi normalnie cały czas tak samo, a oszczędność paliwa???? jak mam oszczędzić te dwie krople paliwa, to i tak wole mieć włączone te światła i te krople spalić...