przeglad okresowy i .....
-
fenks <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" />
-
Witaj
dziś byłem "zrobić" przeglądzik pierwszy po kupnie tico.
Ja też dzisiaj byłem na przeglądzie. I niestety nie mam dowodu rejestracyjnego przez przekroczenie norm spalin.
Na gazie HC 2140 (przekroczone 22x)
Na benzynie HC 181 -
Tez to przerabialem, ale po 3 latach i w lewym kole
Kupujesz cylinderek za ok. 40 zeta, wymiana,
odpowietrzenie hamulcow i zrobione.Może się go uda uratować - a wtedy nawet nie trzeba nic odpowietrzać. Zdejmik gumki z tłoczka, wyjmij te metalowe "popychadełka", wyczyść, posmaruj wazeliną i zobacz co będzie się działo <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witaj
Ja też dzisiaj byłem na przeglądzie. I niestety nie mam
dowodu rejestracyjnego przez przekroczenie norm
spalin.
Na gazie HC 2140 (przekroczone 22x)
Na benzynie HC 181ups! a gdzie robiłeś?
-
Może się go uda uratować - a wtedy nawet nie trzeba nic
odpowietrzać. Zdejmik gumki z tłoczka, wyjmij te
metalowe "popychadełka", wyczyść, posmaruj wazeliną
i zobacz co będzie się działodzięki
-
dziś byłem "zrobić" przeglądzik pierwszy po kupnie tico.
Byłem przygotowany jak nic, wsio zrobione i
działało ekstra. Wydawało się że nie ma się do
czego przyczepić i wychodzi z samochodu i mówi:
"tylne prawe koło zero hamulca"Widocznie gosciu co go mial przed Tobą zapomnial,ze samochód posiada ręczny hamulec.
Przy częstym jaego używaniu ryzyko zapieczenia czegokolwiek w ukladzie tylnego hamulca maleje prawie do zera. Takie stare dziadki zostawiają autko na biegu (stara szkoła). W jeździe miejskiej tez nie uzywają ręcznego.
Mój dziadek tak kiedys mial w Seicento i mu powiedzieli na przeglądzie , że to co jest między fotelami to takze hamulec, ktory czasami się przydaje.
Pewnie,że zimą lepiej nie zaciągać (na noc na postoju)bo szczęki do bębnów przymarzną ale resztę roku radzę uzywacTata dzwoń na erkę albo od razu po czarnego poldka
przedłużanego z pudłem na pace.
Wmurowało mnie że hej! "przecież to sześcioletnia
nówka do k... nędzy panie Jurku!!!" Nie widać????"
Jasne że widać ale cylinderek cy cóś tam jakiś tłoczek
zapiekł się i nie wypycha...
Przegląd jednak dał ale z warunkiem, że mam to jak
najszybciej zrobić.Obiecałem poprawę i z gulem
wsiadłem i żem pojechoł.Byłem tak spieniony, że
poleciałem na działke do teśia, lewarek i
rzeczywiście miał rację.
W hamowaniu nie odczuwam żadnego problemu, ale na
lewarku koło można kręcić łapką.
Pytanie: nie wiecie jak to się robi? Czy wystarczy
wyczy ścic i psiknąć WD-40, czy trzeba założyć nowy
tłoczek czy coś tam?Słyszałem, że przy zdejmowaniu
bębna można rozwalić nawet łożysko. Jakie macie
doświadczenia z tym tematem??? Proszę o jakieś
porady.
P.S. za tydzień we wtorek zakładam gazik.
Pozdrawiam -
Widocznie gosciu co go mial przed Tobą zapomnial,ze
samochód posiada ręczny hamulec.
Przy częstym jaego używaniu ryzyko zapieczenia
czegokolwiek w ukladzie tylnego hamulca maleje
prawie do zera.
Ok dzięki, ale wydaje mi sie, że na ręcznym tłoczki nie działają, tylko za pomocą zaciągniętej linki szczęki się zaciskają. Dla przykładu-jeśli zostawię na ręcznym, to trzyma i do tego dobrze a po puszczeniu szczęki się rozchodzą.
Pozdrawiam i jeszcze raz dzięki -
Ok dzięki, ale wydaje mi sie, że na ręcznym tłoczki nie
działają, tylko za pomocą zaciągniętej linki
szczęki się zaciskają. Dla przykładu-jeśli zostawię
na ręcznym, to trzyma i do tego dobrze a po
puszczeniu szczęki się rozchodzą.
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękiReasumujac co dzieje sie z tloczkami gdy zaciagniemy reczny hamulec <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Tak na zdrowy rozsadek , fakt reczny jest mechanicznym hamulcem, ale przy zaciagniciu hamulca cos musi sie dziac z tloczkami czysz nie???? teorie dopowiedz sobie sam .
-
Reasumujac co dzieje sie z tloczkami gdy zaciagniemy
reczny hamulec
Tak na zdrowy rozsadek , fakt reczny jest mechanicznym
hamulcem, ale przy zaciagniciu hamulca cos musi sie
dziac z tloczkami czysz nie???? teorie dopowiedz
sobie sam .a więc ciśnienie nie wypycha tłoczków bo go nie ma w tym czasie zaciągniętego, więc zapieczenie tłoczka przez nieużywanie ręczniaka jest niemożliwe. To sobie dopowiedziałem
-
Reasumujac co dzieje sie z tloczkami gdy zaciagniemy reczny hamulec
Kompletnie nic, pozostają na swoim miejscu, gdyż w ogóle nie biorą udziału w pracy hamulca ręcznego.
Tak na zdrowy rozsadek , fakt reczny jest mechanicznym hamulcem, ale przy zaciagniciu hamulca cos musi sie dziac z
tloczkami czysz nie???? teorie dopowiedz sobie sam .Jak napisałem wcześniej, tłoczki nie biorą udziału w pracy hamulca ręcznego.
Teoria wygląda w skrócie tak: podnosząc dźwignię hamulca ręcznego następuje proporcjonalne naciągnięcie linki (dokładniej dwóch - do każdego koła oddzielnie), linka zamocowana jest do ruchomej dźwigni jednej szczęki, która sprawia, że wraz z naciąganiem linki następuje rozchylenie szczęk na zewnątrz w kierunku wewnętrznej powierzchni bębnów, a tym samym następuje hamowanie kól tylnych. -
No!
Nic dodać nic ująć jeszcze jedno. Czy przy wyciąganiu bębna mogę coś rozwalić? Jakieś łożysko czy coś podobnego? Facio w stacji powiedział, że bębny siedzą bardzo ciasno i tico ma to do siebie, że może się coś rozlecieć przy ściąganiu -
No!
Nic dodać nic ująć jeszcze jedno. Czy przy wyciąganiu bębna mogę coś rozwalić? Jakieś łożysko czy coś podobnego?
Facio w stacji powiedział, że bębny siedzą bardzo ciasno i tico ma to do siebie, że może się coś rozlecieć przy
ściąganiuNie sądzę, aby coś można było zepsuć. Jedyna rada, jeżeli powstały duże ranty od środka to używać tylko ściągacza. Walenie młotkiem w bęben może zakończyć się jego pęknięciem (żeliwo jest twarde i jednocześnie kruche). Spróbuj młotkiem opukiwać bęben jednocześnie obracając go, nałóż koło, przykręć nakrętki i ruchem obrotowym ciągnij do siebie. Taka metoda jest czasem skuteczna. Najważniejsze, aby nie próbować zdejmować bębna poprzez nacisk punktowy, np. przy pomocy lewarka, bo na 100% nie da to dobrego rezultatu i rzeczywiście może "skrzywić" wewnętrzne jego elementy.
-
ups! a gdzie robiłeś?
PRZESTRZEGAM
W.G.G. AUTO
Jana Pawła II 155
dawne DaewooDzisiaj musiałem zapłacić ponownie za przegląd. Dowód do odebrania w Wydziale Komunikacji.
Czyli za przegląd zapłaciłem [color:"red"] 312zł [/color] + koszty regulacji. <img src="/images/graemlins/buu.gif" alt="" />Nie polecam tej firmy, chociaż przed rokiem ta sama osoba, która wykonywała mi przegląd chwaliła się na liście tuning.pl, że można zrobić u nich przegląd bez problemów i nie czepiają się byle czego.
-
Nie sądzę, aby coś można było zepsuć. Jedyna rada,
jeżeli powstały duże ranty od środka to używać
tylko ściągacza. Walenie młotkiem w bęben może
zakończyć się jego pęknięciem (żeliwo jest twarde i
jednocześnie kruche). Spróbuj młotkiem opukiwać
bęben jednocześnie obracając go, nałóż koło,
przykręć nakrętki i ruchem obrotowym ciągnij do
siebie. Taka metoda jest czasem skuteczna.
Najważniejsze, aby nie próbować zdejmować bębna
poprzez nacisk punktowy, np. przy pomocy lewarka,
bo na 100% nie da to dobrego rezultatu i
rzeczywiście może "skrzywić" wewnętrzne jego
elementy.Zgadza sie
Najlepiej bedzie jak uzyjesz sciagacza Ja sciagacz zrobilem z lyzki do opon nakretki i srubki <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> -
Widocznie gosciu co go mial przed Tobą zapomnial,ze samochód posiada ręczny hamulec.
Przy częstym jaego używaniu ryzyko zapieczenia czegokolwiek w ukladzie tylnego hamulca maleje prawie do zera. Takie
stare dziadki zostawiają autko na biegu (stara szkoła). W jeździe miejskiej tez nie uzywają ręcznego.
Mój dziadek tak kiedys mial w Seicento i mu powiedzieli na przeglądzie , że to co jest między fotelami to takze
hamulec, ktory czasami się przydaje.
Pewnie,że zimą lepiej nie zaciągać (na noc na postoju)bo szczęki do bębnów przymarzną ale resztę roku radzę uzywacJa uzywam w trzech rodzajach sytuacji:
1. zawracam <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />
2. stoje na swiatlach i nie chce swiecic temu z tylu stopami (oj, zeby tak ci przede mna nie swiecili)
3. jest przeglad techniczny albo inna robota przy aucie.Do normalnego parkowania nie uzywam i nie przewiduje, nawet latem - ale i nie zapominam o jego istnieniu.
-
PRZESTRZEGAM
W.G.G. AUTO
Jana Pawła II 155
dawne Daewoo
Dzisiaj musiałem zapłacić ponownie za przegląd. Dowód do odebrania w Wydziale Komunikacji.
Czyli za przegląd zapłaciłem 312zł + koszty regulacji.
Nie polecam tej firmy, chociaż przed rokiem ta sama osoba, która wykonywała mi przegląd chwaliła się na liście
tuning.pl, że można zrobić u nich przegląd bez problemów i nie czepiają się byle czego.Jak dla mnie to nie jest byle co, chociaz znajac zycie to mogl np. zaproponowac wyregulowanie na miejscu i wyszloby taniej.
A nie wartalo wczesniej pojechac na maly sprawdzian do innego warsztatu?
-
Jak dla mnie to nie jest byle co, chociaz znajac zycie
to mogl np. zaproponowac wyregulowanie na miejscu i
wyszloby taniej.
A nie wartalo wczesniej pojechac na maly sprawdzian do
innego warsztatu?Regulacja gaźnika była w marcu.
Gaz był regulowany przed miesiącem.Dla mnie było to ewidentnie naciągnięcie na podwójne koszty przeglądu.
-
Witaj
Ja też dzisiaj byłem na przeglądzie. I niestety nie mam
dowodu rejestracyjnego przez przekroczenie norm
spalin.
Na gazie HC 2140 (przekroczone 22x)
Na benzynie HC 181
Witam przypuszczalnie wystarczyłoby wyczyśćic zaworek ERG i spaliny spadły by na bezynie do 20% HCL a pozatym może masz słabą iskre i ci gorzej pali (no ico zatym idzie bardziej kopci).Mi HCL po wyczyszczeniu spadło z 120% do 17 %.Pozdrawiam -
Regulacja gaźnika była w marcu.
Gaz był regulowany przed miesiącem.
Dla mnie było to ewidentnie naciągnięcie na podwójne koszty przeglądu.Nie wykluczam, ale... bylo przekroczenie, czy nie bylo?
Nie neguje tego, ze facet byl malo "do ugadania sie" bo to widac z opisu.