Lampa led jarzy się na wyłączonym świetle.
-
A wyłącznik masz z
podświetleniem?Nie, zwykły..
-
A jak masz podpięty wyłącznik? Na fazę, czy na zero?
-
Jeśli dobrze pamiętam, niektóre świetlówki tak mają, że jarzą się po wyłączeniu przez jakiś czas. Sprawdź, czy po pół godzinie i po pełnej godzince jeszcze to zjawisko występuje...
-
Niektóre z moich "ledów" też żarzą się przez chwilę ale gasną. Raczej dotyczy to tych pierwszych z przed kilku lat. Te nowe gasną od razu po wyłączeniu. Może technologia się zmieniła?
-
U mnie kilka LEDów też tak ma. Przez jakieś 5min kilka diod lekko się jarzy.
Ale właśnie kiedyś czytałem o tym, że jak się podłączy wyłącznik przez "zero" a na lampę puści się fazę, to jarzeniówki mogą lekko świecić. -
A jak masz podpięty
wyłącznik? Na fazę, czy na zero?A tego to nie wiem Muszę ewentualnie zamienić. Jeśli jest na fazie, to będzie się jarzyć? Zużycie prądu jest wówczas zauważalne? Tak mam od dobrych paru lat...
-
Jeśli dobrze
pamiętam, niektóre świetlówki tak mają, że jarzą się po wyłączeniu przez jakiś czas.
Sprawdź, czy po pół godzinie i po pełnej godzince jeszcze to zjawisko występuje...Tak, występuje. Nie jest to tymczasowe zjawisko.
-
A tego to nie wiem
Muszę ewentualnie zamienić. Jeśli jest na fazie, to będzie się jarzyć? Zużycie
prądu jest wówczas zauważalne? Tak mam od dobrych paru lat...Podobno może się jarzyć przy takim podłączeniu. Ale na 100% Ci tego nie potwierdzę, bo nie jestem pewnym. Zużycie prądu nie powinno być zauważalne. Aha, i to zjawisko podobno występuje głównie w świetlówkach poniżej 20W.
-
Kupiłem dziś inną żarówkę LED (poprzednia była trochę za słaba i miała zimne światło). Wkręciłem ją i... nie jarzy się . Nie wiem, czym to jest spowodowane. Może ma już wbudowany jakiś system, żeby dało się jej używać przy podświetlanych włącznikach? Albo jej diody potrzebują większego prądu do rozruchu? Nie wiem, ale cieszę się, że działa
-
Jeżeli chodzi o ledy to zależy jaki przebieg wychodzi ze ściemniacza, proste układy na kondensatorze bardzo nie lubią przebiegu prostokątnego, dostałem ostatnio taką żarówkę led no i dostała prostokątem z przetwornicy, kondensator na wejściu spuchł no i koniec leda, bo trzeba jeździć po 2-3 h po jedną część a znajomemu się nie chce, woli kupić drugą.
-
Podobno może się
jarzyć przy takim podłączeniu. Ale na 100% Ci tego nie potwierdzę, bo nie jestem
pewnym. Zużycie prądu nie powinno być zauważalne. Aha, i to zjawisko podobno
występuje głównie w świetlówkach poniżej 20W.Te świetlówki mają ok metra długości albo i więcej, mocowo to chyba ponad 20W
-
Te świetlówki mają
ok metra długości albo i więcej, mocowo to chyba ponad 20WU Ciebie są chyba standardowe 40-stki (albo późniejsze 38 W).
-
O, znalazłem ten temat na forum [TUTAJ] .
-
I co Miecho, działałeś coś?
Bo szczerze mówiąc, to zaciekawiła mnie ta sprawa .Zorientowałem się, że u mnie w domu nie dało się wsadzić żarówki energooszczędnej, jeżeli były podświetlane włączniki ale w jednym pomieszczeniu działa. Tylko nie wiem, czy to jest zależne od żarówki, czy od podświetlenia. Bo tam jest bardzo stary włącznik i wydaje mi się, że tam w podświetleniu jest inna żaróweczka. Taka jak by mała jarzeniówka. Tylko nie bardzo mi się chce ten włącznik rozbierać i sprawdzać .
-
Hmm, we wszystkich włącznikach, z jakimi miałem do czynienia, podświetlenie stanowiła po prostu neonówka. Czyżby były jakieś inne rozwiązania?
-
I co Miecho,
działałeś coś?
Bo szczerze mówiąc,
to zaciekawiła mnie ta sprawa .Nie miałem czasu ani weny w taką pogodę tam dłubać (garaż zewnętrzny, nieogrzewany)
Spróbuję w lepszą pogodę