Budowa kanału samochodowego
-
Zagadka - niezła robota.
Co jest ważne: Oblicz sobie wysokość kanału dokładnie, abyś
w przyszłości nie narzekał, że musisz się schlać.Czemu nie? Mnie osobiście nawet podoba się taka przyszłościowa wymówka...
Obliczając
głębokość wykopu bierz pod uwagę, grubość podłogi i Twoją wysokość. Ja stojąc w
kanale, poziom wylewki mam na poziomie oczu, i śmiało się mieszczę nie zawadzając o tłumikZgadzam się. Dodam jeszcze, że warto zastanowić się nad długością kanału. Taki przypadek: w jednym garażu mam krótki kanał, ok. 2 m. Nie wiem, być może poprzedni właściciel zrobił taki ze względów oszczędnościowych? Z początku myślałem, że to dobry pomysł (mniejsza "dziura" w podłodze), ale po kilku pracach pod podwoziem auta miałem dosyć: trzeba było odsunąć samochód, żeby zejść do kanału, potem od spodu przesunąć auto, żeby cokolwiek robić. Ale i tak nie było dostępu do całego podwozia; trzeba było albo przesuwać samochód, aby trafić w interesujące nas miejsce (co w przypadku lekkiego tico nie miało znaczenia, choć niewygodne to było - za to przy cięższym aucie... ), albo trzeba było najeżdżać raz przodem, raz tyłem... Tak więc lepiej jest od razu zrobić kanał dłuższy od samochodu.
W drugim garażu zaś mam bardzo długi kanał, w dodatku z praktycznym schowkiem - po prostu z jednej strony kanału jest wolna przestrzeń dochodząca do samej ściany garażu. Podłoga garażu z tej strony (tu, gdzie leci kątownik pod deski) oparta jest na belce (szyna kolejowa). Ale taki pomysł możliwy jest do zrealizowania na etapie budowy całego garażu, przed wylaniem całej podłogi, więc tego nie zrobisz teraz.
Pomyśl też zawczasu o schodkach. Daruj sobie rozwiązania typu stołek w kanale (do wchodzenia) lub drabinka o cienkich szczeblach. Najlepsze będą schodki, po których wejdziesz i wyjdziesz mając nawet obie ręce zajęte.
No i na koniec: doradzałbym wykombinować dwa-trzy kawałki metalowej kraty zamiast kilku desek przykrywających kanał. Warto je włożyć na początku kanału, w połowie jego długości i przy końcu. Umożliwi to jego wentylację i odprowadzanie wilgoci, która zawsze tam będzie, szczególnie w chłodniejszych porach roku (różnice temperatur). -
Zagadka - niezła
robota.Dziękuję
Czemu nie? Mnie
osobiście nawet podoba się taka przyszłościowa wymówka...Bo się śpieszyłem troszku i byłem przejęty rysowaniem w Paintcie
Zgadzam się. Dodam
jeszcze, że warto zastanowić się nad długością kanału.Kolega grubyperez nie pisał jaki ma długi garaż, ale na pewno weźmie te wskazówki pod uwagę, dla mnie natomiast ważną rolę odgrywała głębokość, bo u ojca kanał jest płytki, i albo trzeba było być schylonym (nie schlanym ) co odbijało się negatywnie na kręgosłup, a z drugiej strony siedząc na taborecie nie można było dosięgnąć auta. Dlatego robiąc kanał u siebie zadbałem o ten, wydawałoby się drobny szczegół
Jeszcze taka drobna kwestia którą zapomniałem napisać. Otóż robiąc kanał i wylewkę w garażu, od razu pociągnąłem sobie prąd do kanału, założyłem gniazdka, lampę i jest super----ciach----
No i na koniec:
doradzałbym wykombinować dwa-trzy kawałki metalowej kraty zamiast kilku desek
przykrywających kanał.Ja wyciągam deskę, ale zazwyczaj jest suchutko, ważna jest dobra izolacja i przed założeniem desek dobre wysuszenie kanału, co w moim przypadku trwało grubo ponad miesiąc, ale jest czysto i sucho
-
pociągnąłem sobie prąd do kanału, założyłem gniazdka, lampę i jest super
Niezła myśl.
Pod warunkiem, że garaż rzeczywiście będzie suchy.Ja wyciągam deskę,
ale zazwyczaj jest suchutko, ważna jest dobra izolacja i przed założeniem desek
dobre wysuszenie kanału, co w moim przypadku trwało grubo ponad miesiąc, ale jest
czysto i suchoTen drugi garaż też nie "ciągnie" wody, ale zamknięta, niewentylowana przestrzeń zawsze stwarza warunki do kondensowania się wilgoci z samego powietrza. Późna jesień, cała zima, wczesna wiosna... Co tu dużo pisać, to samo mam w bagażniku w przestrzeni na koło zapasowe...
-
podepnę sie pod temat z następującym problemem "chcę mieć kanał w garażu a mam wysoki poziom wód gruntowych" co wtedy??? da sie to w ogóle zrealizować? sąsiedzi odradzają że to nic z tego nie bedzie oprócz zbiornika na wode
-
podepnę sie pod
temat z następującym problemem "chcę mieć kanał w garażu a mam wysoki poziom wód
gruntowych" co wtedy??? da sie to w ogóle zrealizować? sąsiedzi odradzają że to nic
z tego nie bedzie oprócz zbiornika na wodeMusiałbyś w jakiś sposób ustalić poziom wód gruntowych. W sumie, jeśli mocno ci zależy na kanale, możesz go wykopać i na jakiś czas zostawić wykop w celu sprawdzenia, czy napływa woda. Jeśli nie, możesz robić kanał, jeśli napłynie woda, zasypiesz wykop
-
to że napłynie to raczej pewne wiec darmo rozbijać beton na posadzce to mi sie nie uśmiecha ale myślałem że są jakieś sposoby typu (prosze sie nie śmiać bo to tylko o uszy mi sie obiło ) szklana woda???
-
to że napłynie to
raczej pewne wiec darmo rozbijać beton na posadzce to mi sie nie uśmiecha
ale myślałem że są jakieś sposoby typu (prosze sie nie śmiać bo to tylko o
uszy mi sie obiło ) szklana woda???Można by było zrobić wykop, ale przed murowaniem kanału wyłożyć go grubą folią, żeby nie dostawała się tam woda
-
Można by było
zrobić wykop, ale przed murowaniem kanału wyłożyć go grubą folią, żeby nie dostawała
się tam wodaI tak przejdzie a nawet jak nie przejdzie to będzie wilgoć wyłaziła. IMO jeżeli juz to trzeba by wykonać odwodnienie. ale w podmokłym terenie trudno. Ale wykonalne
-
I tak przejdzie a
nawet jak nie przejdzie to będzie wilgoć wyłaziła. IMO jeżeli juz to trzeba by
wykonać odwodnienie. ale w podmokłym terenie trudno. Ale wykonalneOdwodnienie - jak najbardziej, jednak to już temat na inną książkę
-
to że napłynie to
raczej pewne wiec darmo rozbijać beton na posadzce to mi sie nie uśmiecha
ale myślałem że są jakieś sposoby typu (prosze sie nie śmiać bo to tylko o
uszy mi sie obiło ) szklana woda???Szkło wodne pewnie
Takie coś znalazłem Lineczka