[Moje auto] Transformers - Suzuki Swift 1.3 r.2000
-
adamo81napisał 16 lip 2013, 03:28 ostatnio edytowany przez adamo81 11 wrz 2016, 18:17
A to nie
napiernicza czasem spod aparatu zapłonowego???Zdjęcie z kanału powie wszystko
-
none7 Użytkownik archiwalnynapisał 16 lip 2013, 08:03 ostatnio edytowany przez none7 11 wrz 2016, 18:17
tez o tym myśle że może z aparatu walić, ale jak u mnie waliło to skrzynia od góry mokra była cała, tutaj widać jakby było tylko od przodu. dlatego zdjęcia zdjkęcia i zdjęcia... oraz pomiziać paluszkiem aparat zapłonowy od spodu
-
Sparrow Użytkownik archiwalnynapisał 16 lip 2013, 18:42 ostatnio edytowany przez Sparrow 11 wrz 2016, 18:17
-
Hellsin Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 00:22 ostatnio edytowany przez Hellsin 11 wrz 2016, 18:17
miałem to samo, mi uciekało spod aparatu ... przetrzyj to i to, przejedź się kawałek, spoci się znowu, to zobaczysz dokładnie skąd leci.
-
plastekk Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 01:05 ostatnio edytowany przez plastekk 11 wrz 2016, 18:17
na pewno nie leci z uszczelki wału , bo skrzynia zarzygana jest od góry. Twój aparat widzę już i tak był składany na silikon . Do sprawdzenia masz oring na aparacie i simering w srodku aparatu , bedzie widać czy jest do wymiany jak pod kopułką znajduje sie olej.
Pamietaj o zaznaczeniu aparatu po jego wyjeciu by nie przestawić zapłonu
-
Sparrow Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 09:01 ostatnio edytowany przez Sparrow 11 wrz 2016, 18:17
Twój aparat widzę już i tak był składany na silikon
Do sprawdzenia masz oring na aparacie i simering w srodku aparatuNie znam się za dobrze więc "oring" i "simering" brzmią jak w jakimś innym języku
Pamietaj o zaznaczeniu aparatu po jego wyjeciu by nie przestawić zapłonu
Jak mam go zaznaczyć? Czyli żeby zobaczyć co i jak muszę go rezebrać, wyjąć i coś w nim posprawdzać?
-
none7 Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 10:09 ostatnio edytowany przez none7 11 wrz 2016, 18:17
odkręcasz 2 śruby imbusowe. poluzowanie ich spowoduje ze możesz nim obracać (aparatem zapłonowym). bierzesz śrubokręt i robisz w poprzek połączenia kreskę lub dwie, zeby potem tak samo zmontować. odkręcasz, wyciągasz, wymieniasz oring (gumowy pierścień czarny). Jeżeli po ściągnięciu kopułki, olej będzie także od strony rozdzielacza, to niestety czeka cię także wymiana uszczelniacza (simering/zimering) po wymontowaniu wałka aparatu i wybiciu łożyska w nim znajdującego się.
-
Sparrow Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 11:22 ostatnio edytowany przez Sparrow 11 wrz 2016, 18:17
odkręcasz 2 śruby
imbusowe. poluzowanie ich spowoduje ze możesz nim obracać (aparatem zapłonowym).
bierzesz śrubokręt i robisz w poprzek połączenia kreskę lub dwie, zeby potem tak
samo zmontować. odkręcasz, wyciągasz, wymieniasz oring (gumowy pierścień czarny).
Jeżeli po ściągnięciu kopułki, olej będzie także od strony rozdzielacza, to niestety
czeka cię także wymiana uszczelniacza (simering/zimering) po wymontowaniu wałka
aparatu i wybiciu łożyska w nim znajdującego się.No nawet coś zrozumiałem Części widzę wyjdą koło 50zł. Czy wymiana zimeringu jest jakaś nie bezpieczna? To znaczy czy łatwo to spierniczyć?
-
plastekk Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 11:46 ostatnio edytowany przez plastekk 11 wrz 2016, 18:17
oring wymienisz w 10minut a simering na wałku aparatu jest cieżko wydłubać bo trzeba wybić trzpień , rozebrać aparat na kilka drobniejszych cześci bo sam simering kosztuje 5zł .
-
none7 Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 12:26 ostatnio edytowany przez none7 11 wrz 2016, 18:17
koszt samemu za części na 2 sztuki płaciłem coś około 18 zł. w tym oring mały, oring duży, łożysko, uszczelniacz (wszystko razy 2).
wybijanie trzpienia w imadle, wybijanie wałka w imadle, wybijanie łożyska w imadle, wybijanie uszczelniacza przez 2 otworki w aparacie, montaż z powrotem itp itd.
-
Sparrow Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 12:29 ostatnio edytowany przez Sparrow 11 wrz 2016, 18:17
Aha czyli wszystkie czynności są przeprowadzane na ściągniętym aparacie.
A gdzie kupiłeś części? Jakos przez neta?
-
none7 Użytkownik archiwalnynapisał 18 lip 2013, 17:34 ostatnio edytowany przez none7 11 wrz 2016, 18:17
zwykły sklep z łożyskami i uszczelniaczami, sciągnąłem aparat, i z elementami pojechałem, na miejscu mieli, bo to w sumie standardowe elementy
-
adamo81napisał 19 lip 2013, 04:35 ostatnio edytowany przez adamo81 11 wrz 2016, 18:17
W moim wystarczyło wymienić tylko sam oring za 80 groszy
-
Sparrow Użytkownik archiwalnynapisał 19 sie 2013, 07:28 ostatnio edytowany przez Sparrow 11 wrz 2016, 18:17
Panowie... Wczoraj postanowiłem sobie "wypolerować" samochodzik. Kupiłem końcówkę do wiertarki taką miękką gąbkę, pastę Turbo K2... Z tego co pamiętam pasta Tempo (potem Turbo) była trochę inna, tak jak by się jej jakość spierdniczyła trochę... Chociaż widziałem na stacji jakiejś pastę "Turbo" z czerwonym porshe, i to jest chyba ta "originalna" z której kiedyś byłem zadowolony a pastowałem normalną szamtką ręcznie. A końcówkę do wiertary kupiłem z ciekawości jak to wyjdzie. I szczerze... tak się nawkurzałem, szmatą by mi lepiej poszło chyba. Tylko ostrzegam, że takie rozwiązanie jest chyba najgorszym na świecie, uczcie się na moich błędach Ale wyszło mi parę problemów:
Ogólnie że odnalazłem małe siedliska rdzy, małe bąbelki, i to chyba będę musiał naprawić w taki sposób że każde takie mini miejsce obdrapię do blachy, potem podkład i farbą na pędzelku w takich tubkach.
ALE! Co mnie przeraziło. Na drzwiach kierowcy, niże wyczułem taką hmm, małą chropowatość tak na 1/6 długości drzwi. Boję się że pod tym jest siedlisko rdzy... Czy coś takiego może mieć miejsce? Że wiecie, nie wychodzi rdza bąblami, tylko się tak rozrasta pod lakierem że prawie tego nie widać a ona pochłania kolejne miejsca?
Kurcze, nie chce się pozbywać tego samochodziku ale przy tej rdzy jest tyle do roboty że dupa opada. W październiku jadę na kanał robić i konserwować podłogę. W następne lato albo za 2 lata (jak rdza nie pochłonie suzuki całej) wymiana progów, dospawanie podłogi...
-
Krzemol1994 Użytkownik archiwalnynapisał 19 sie 2013, 09:03 ostatnio edytowany przez Krzemol1994 11 wrz 2016, 18:17
Mnie w październiku czeka spawanko
-
zajczykowskinapisał 19 sie 2013, 10:43 ostatnio edytowany przez zajczykowski 11 wrz 2016, 18:17
Panowie... Wczoraj
postanowiłem sobie "wypolerować" samochodzik. Kupiłem końcówkę do wiertarki taką
miękką gąbkę, pastę Turbo K2... Z tego co pamiętam pasta Tempo (potem Turbo) była
trochę inna, tak jak by się jej jakość spierdniczyła trochę... Chociaż widziałem na
stacji jakiejś pastę "Turbo" z czerwonym porshe, i to jest chyba ta "originalna" z
której kiedyś byłem zadowolony a pastowałem normalną szamtką ręcznie. A końcówkę do
wiertary kupiłem z ciekawości jak to wyjdzie. I szczerze... tak się nawkurzałem,
szmatą by mi lepiej poszło chyba. Tylko ostrzegam, że takie rozwiązanie jest chyba
najgorszym na świecie, uczcie się na moich błędach Ale wyszło mi parę problemów:
Ogólnie że
odnalazłem małe siedliska rdzy, małe bąbelki, i to chyba będę musiał naprawić w taki
sposób że każde takie mini miejsce obdrapię do blachy, potem podkład i farbą na
pędzelku w takich tubkach.
ALE! Co mnie
przeraziło. Na drzwiach kierowcy, niże wyczułem taką hmm, małą chropowatość tak na
1/6 długości drzwi. Boję się że pod tym jest siedlisko rdzy... Czy coś takiego może
mieć miejsce? Że wiecie, nie wychodzi rdza bąblami, tylko się tak rozrasta pod
lakierem że prawie tego nie widać a ona pochłania kolejne miejsca?
Kurcze, nie chce
się pozbywać tego samochodziku ale przy tej rdzy jest tyle do roboty że dupa opada.
W październiku jadę na kanał robić i konserwować podłogę. W następne lato albo za 2
lata (jak rdza nie pochłonie suzuki całej) wymiana progów, dospawanie podłogi...
Hmmmm niema zdjecia to ciezko powiedziec co tam sie dzieje z ta farba ale moze ona sie jakos marszczy(zle pomalowany). Co do pasty to ja ostatnio kupilem firmy W5 w lidlu i jest lepsza niz K2, uzyskalem wiekszy polysk:) wrzuc dobre fotki tych drzwi;) -
Sparrow Użytkownik archiwalnynapisał 6 lis 2013, 12:38 ostatnio edytowany przez Sparrow 11 wrz 2016, 18:17
Kolejna wielka prośba do was forumowicze zlosnikia mam...
Do piątku muszę wyrobić się z naprawą klamki od strony kierowcy. Jakiś czas temu, w zeszłą zimę pociągnąłem za nią wybitnie mocno i obudowa, to plastikowe dookoła klamki, od spodu oderwało się od mocowania w drzwiach. Teraz żeby otworzyć auto muszę lekko przycisnąć spód obudowy klamki aby nie odchodziła od drzwi i pociągnąć klamkę. Nie przeszkadza mi to, jednak w piątek auto idzie w inne ręcę, i muszę to naprawić. Macie jakieś patenty? Jakiś super ekstra strong klej? czy jakieś inne pomocne mnie informacje?
Dzięki i pozdro!
-
adamo81napisał 6 lis 2013, 15:55 ostatnio edytowany przez adamo81 11 wrz 2016, 18:17
jednak w piątek auto idzie w inne ręcę, i muszę to naprawić.
Macie jakieś patenty? Jakiś super ekstra strong klej? czy jakieś inne pomocne mnie
informacje?
Dzięki i pozdro!Znaczy pożyczasz komuś, czy sprzedajesz?
-
BPX33napisał 6 lis 2013, 19:31 ostatnio edytowany przez BPX33 11 wrz 2016, 18:17
Nie
przeszkadza mi to, jednak w piątek auto idzie w inne ręcę, i muszę to naprawić.
Macie jakieś patenty? Jakiś super ekstra strong klej? czy jakieś inne pomocne mnie
informacje?Najprościej kup nową. Za 18 zł są w Polcarze.
-
dymian1 Użytkownik archiwalnynapisał 7 lis 2013, 23:19 ostatnio edytowany przez dymian1 11 wrz 2016, 18:17
Do piątku muszę
wyrobić się z naprawą klamki od strony kierowcy. Jakiś czas temu, w zeszłą zimę
pociągnąłem za nią wybitnie mocno i obudowa, to plastikowe dookoła klamki, od spodu
oderwało się od mocowania w drzwiach. Teraz żeby otworzyć auto muszę lekko
przycisnąć spód obudowy klamki aby nie odchodziła od drzwi i pociągnąć klamkę. Nie
przeszkadza mi to, jednak w piątek auto idzie w inne ręcę, i muszę to naprawić.
Macie jakieś patenty? Jakiś super ekstra strong klej? czy jakieś inne pomocne mnie
informacje?a używka całe 5zł