Czy tico Cię zawiodło ?
-
Narazie (odpukac !!) tylko raz mialem powazna awarie:
102 tys km, pekl pasek rozrzadu, efekty opisywalem na forum. -
No i mnie też.
1 raz-zatrzasnąłem wewnątrz kluczyki <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
2 raz -z dnia na dzień,a właściwie z nocy(wróciłem ok 20)na dzień(ok 9)akumulator powiedział <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />Nie biorę pod uwagę wymiany:
Przegub prawa str-67kkm
Linka prędkościomierza-68kkm
Tłumik środkowy-70kkm
Zbiornik paliwa-72kkm
To tyle od kiedy właścicielką jest moje <img src="/images/graemlins/serce.gif" alt="" /> .Poprzednia właścicielka:
Wymiana:
1.Korektora siły hamowania
2.Wahacza
3.łożyska-prawy przód
4.Łożyska-prawy tył
5.łożyska-prawy przód(gwarancja po m-cu eksploatacji)
Nie biorę pod uwagę:
Świec,kabli WN,płynów,klocków,szczęk,bębnów,opon itp.
<img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> -
1 raz-zatrzasnąłem wewnątrz kluczyki
No to ewidentna wina samochodu <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
No to ewidentna wina samochodu
A w którym"normalnym"można wcisnąć blokadę i zamknąć od zewnątrz ?? -
A w którym"normalnym"można wcisnąć blokadę i zamknąć od zewnątrz ??
przenie drzwi nie daja sie zatrzasnac bez podniesionej klamki
-
A w którym"normalnym"można wcisnąć blokadę i zamknąć od zewnątrz ??
MarkB, o ile pamiętam, to w wielu innych ("normalnych")... <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> Ale nie zmuszę się teraz do przypomnienia sobie konkretnych modeli. Zapewniam Cię, że w wielu autach można tak zamknąć drzwi; w dodatku Tico jest całkiem nieźle przed tym zabezpieczone, bo wymaga popełnienia dwóch kolejnych, specjalnie ukierunkowanych kroków - wciśnięcia dzyndzla i podniesienia klamki. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
MarkB, o ile pamiętam, to w wielu innych ("normalnych")... Ale nie zmuszę się teraz do
przypomnienia sobie konkretnych modeli. Zapewniam Cię, że w wielu autach można tak zamknąć
drzwi; w dodatku Tico jest całkiem nieźle przed tym zabezpieczone, bo wymaga popełnienia
dwóch kolejnych, specjalnie ukierunkowanych kroków - wciśnięcia dzyndzla i podniesienia
klamki.Raz mi się zdarzyło że moje autko jechało na lawecie ale to tylko i wyącznie z mojej winy.Miałem dziurawą chłodnice a wyjerzdzałem na wakacje zagniotłem dziurawe żeberko kleszczami i pomyslałem wymienie chłodnice po wakacjach do zrobienia miałem 600km w jedna strone dojechac dojechalłem ale w drodze powrotnej stanołem centralnie w srodku polski ujechałem tylko 300km szlak trafił chłodnice i przy okazjiusczelke pod głowicą cała przyjemność kossztowała mnie 800 zł a za chłodnice zapłaciłbym 160zł
-
Raz mi się zdarzyło że moje autko jechało na lawecie ale to tylko i wyącznie z mojej winy.Miałem
dziurawą chłodnice a wyjerzdzałem na wakacje zagniotłem dziurawe żeberko kleszczami i
pomyslałem wymienie chłodnice po wakacjach do zrobienia miałem 600km w jedna strone
dojechac dojechalłem ale w drodze powrotnej stanołem centralnie w srodku polski ujechałem
tylko 300km szlak trafił chłodnice i przy okazjiusczelke pod głowicą cała przyjemność
kossztowała mnie 800 zł a za chłodnice zapłaciłbym 160złTu znowu wina urzytkownika nie samochodu
Zignorowales awarie , 900 kilometrow to i tak swietny wynik jak na prowizorke
Trzba bylo wymienic chlodnice na wakacjach , kiedys tez naprawialem samochod jak rodzina plazowala <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Tu znowu wina urzytkownika nie samochodu
Zignorowales awarie , 900 kilometrow to i tak swietny wynik jak na prowizorke
Trzba bylo wymienic chlodnice na wakacjach , kiedys tez naprawialem samochod jak rodzina
plazowalahehehehe
-
MarkB, o ile pamiętam, to w wielu innych ("normalnych")... Ale nie zmuszę się teraz do
przypomnienia sobie konkretnych modeli. Zapewniam Cię, że w wielu autach można tak zamknąć
drzwi; w dodatku Tico jest całkiem nieźle przed tym zabezpieczone, bo wymaga popełnienia
dwóch kolejnych, specjalnie ukierunkowanych kroków - wciśnięcia dzyndzla i podniesienia
klamki.Wybacz,ale wspominam modele:126p,125p,Polonez,Lanos i w żadnym tak nie ma i nie było takiej sytuacji,a w Tico miałem.Kluczyki w stacyjce,wysiadam,wciskam blokadę(dzyndzel)i zamykam drzwi(bez podniesionej klamki),no i kluczyki"zatrzaśnięte".
-
Wybacz,ale wspominam modele:126p,125p,Polonez,Lanos i w
żadnym tak nie ma i nie było takiej sytuacji,a w
Tico miałem.Kluczyki w stacyjce,wysiadam,wciskam
blokadę(dzyndzel)i zamykam drzwi(bez podniesionej
klamki),no i kluczyki"zatrzaśnięte".Potwierdzam- taki przypadek w Tico jest możliwy, podobnie jak w Matizie. Z tym, że przy w 100% sprawnym zamku można tak zablokować zamek tylko przy lekkim, niecałkowitym zatrzaśnięciu drzwi (tak na "pierwszy zaczep"). Wtedy drzwi nie są domknięte- odstają a jednocześnie nie dają się już otworzyć. Przy normalnym, całkowitym zatrzaśnięciu drzwi "dzyndzel" w środku powinien wyskoczyć. Dotyczy to przynajmniej przednich drzwi. Jeśli tak się nie dzieje to zamek nie jest całkowicie sprawny.
-
Wybacz,ale wspominam modele:126p,125p,Polonez,Lanos i w żadnym tak nie ma i nie było takiej
sytuacji,a w Tico miałem.Kluczyki w stacyjce,wysiadam,wciskam blokadę(dzyndzel)i zamykam
drzwi(bez podniesionej klamki),no i kluczyki"zatrzaśnięte".To się ciesz że nie masz zamontowanego w samochodzie autoalarmu z funkcją samoczynnego uzbrojenia po minucie od wyjścia z samochodu. Po zamknięciu drzwi kierowcy autoalarm powinien sprawdzać czy przypadkiem nie są zostawione kluczyki w stacyjce - wtedy daje znać włączeniem syrenki. Jednak gdy te kluczyki wyjmiesz i zostawisz np na siedzeniu to po ptokach. Po minucie od zatrzaśnięcia drzwi kierowcy, autoalarm włącza domykanie szyb, blokuje wszystkie drzwi i możesz wtedy iść na autobus aby z domu przywieźć drugi komplet kluczy. już 2 razy mnie tak Xsara załatwiła <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Wszystkie wynalazki mają swoje plusy i minusy, Tico nie jest w tym wyjątkiem.
A jeżeli chodzi o niezawodność Tico to tylko raz miałem problemy w drodze, na płatnym odcinku A4 przewód wysokiego napięcia z pierwszego cylindra dostał przebicia a za chwilę wogóle nie przesyłał iskry. jazda na 2 cylindrach na autostradzie to masakra. Jechałem tak chyba z 15 km do stacji ORLEN i tam kupiłem nieoryginalny wprawdzie ale nowy przewód. Było to jedyne zdażenie za 11 lat eksploatacji i przejechanych 150000 km.
-
Aha. U mnie jednak zawsze była kiepska. Oczywiście coroczne przeglądy mój samochód również
przechodził bez problemu a hamulce w tico można by raczej nazwać spowalniaczami...No to kolego zadaj sobie samemu kilka pytań i szczerze sobie też na nie odpowiedz:
1. Czy mam ten samochód od nowości a jezeli nie to czy wiem jakie tam były stosowane zamenniki?
2. Czy w przypadku napraw lub wymiany takich elementów jak bebny, szczęki, tarcze, klocki zwracam uwagę na producenta czy tylko na cenę?
3. Ile razy w roku zaglądam do bębnów hamulcowych i czy na bierząco znam stan okładzin, bębnów i klocków?Zapomniałbym napisać jak to jechałem sobie ok 120km/h, wciskam hamulec i...NIC. Płyn się
zagotował. Płyn wymieniałem co ok. 1,5 roku. Po takim czasie płyn już się gotował? Dodam,
że są tacy ludzie którzy w samochodach przez 5 lat i 100kkm tego płynu nie wymieniają(czego
oczywiście nie pochwalamy) i nadal jeżdzą bez takich przygód.Pwiem Ci że ja ani razu nie wymieniałem płynu hamulcowego ale przy okazji np wymiany cylinderków
i przy odpowietrzanu hamulców stary zlany płyn wylewam a uzupełniam nowym.
Mam przejechane 150000 km i mam założony już trzeci komplet bębnów z tyłu i drugi komplet tarcz hamulcowych. Nigdy nie kupuję tanich zamienników. Tu musi być konkretny producent z częściami z odpowiednich materiałów. Ostatnio widzialem w sklepie bębny hamulcowe do Tico po 45 PLN sztuka - nigdy bym sie na nie nie zdecydował bo te 35-40 PLN oszczędności za szt nie jest warte mojego zdrowia lub życia.Hamulce mam jak żyleta i zawsze takie były od początku do teraz ale też wszystko robię przy nich sam i jak poczuję że skuteczność hamowania mi spada to od razu biorę się za robotę, czasem wystarcza tylko zdjąć tylne bębny i wyczyścić elementy samoregulatora, przy okazji drobnym papierem ściernym przetrzeć też szczęki i bebny.
-
Potwierdzam- taki przypadek w Tico jest możliwy, podobnie jak w
Matizie. Z tym, że przy w 100% sprawnym zamku można tak
zablokować zamek tylko przy lekkim, niecałkowitym zatrzaśnięciu
drzwi (tak na "pierwszy zaczep"). Wtedy drzwi nie są domknięte-
odstają a jednocześnie nie dają się już otworzyć.Dopychamy drzwi do pełnego zamknięcia i dzyndzel wyskakuje <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Przy
normalnym, całkowitym zatrzaśnięciu drzwi "dzyndzel" w środku
powinien wyskoczyć. -
Dopychamy drzwi do pełnego zamknięcia i dzyndzel wyskakuje
Czasem najprostsze rozwiązania są trudne do wymyslenia ale taka jest prawda! Sąsiad w obcym mieście, 300 km od domu zapłacił 150 PLN fachowcowi za otwarcie drzwi w Tico jak zatrzasnął sobie kluczyki wewnątrz. Przez dwa tygonie później chodził i pukał się w czoło dlaczego on na to nie wpadł a tak jak piszesz, przyjechał fachowiec, docisnął drzwi, dzyndzel wyskoczył i fachowiec skasował go za dojazd i wiedzę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dopychamy drzwi do pełnego zamknięcia i dzyndzel
wyskakujeJeśli chodzi o Tico to nie miałem z tym problemów- "na logikę" tak to powinno właśnie zadziałać. <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
Natomiast w moim Matizie to nie działa- dociśnięcie drzwi nie powoduje niestety wyskoczenia dzyndzla. Trzeba normalnie trzasnąć... <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Witam szanownych forumowiczów.
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem TICO z 97
roku przebieg 82 kkm, codziennie pokonuję tym
samochodem 40 km. Niezawodność samochodu jest dla
mnie najważniejsza. Dlatego też kupiłem TICO.
Drodzy Forumowicze mam do Was prośbę aby każdy,
komu samochód odmówił posłuszeństwa szczególnie wMoje tico nigdy (jeszcze) mnie nie zawiodło. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
Czynności obsługowe jak w książce i na forum pisze, a będzie <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Witam szanownych forumowiczów.
Od niedawna jestem szczęśliwym posiadaczem TICO z 97 roku przebieg 82 kkm, codziennie pokonuję tym samochodem 40 km.
Niezawodność samochodu jest dla mnie najważniejsza. Dlatego też kupiłem TICO. Drodzy Forumowicze mam do Was
prośbę aby każdy, komu samochód odmówił posłuszeństwa szczególnie w trasie, wpisał się tutaj podając przyczynę
awarii, rocznik samochodu i przebieg. Z góry dzięki.Można powiedzieć, że moje Tico nigdy mnie nie zawiodło <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Pomijam czynnik ludzki, jak pozostawienie samochodu z włączonymi światłami, czy zignorowanie wymiany kopułki, która prosiła się o to od bardzo długiego czasu.
-
hehehehe
Niema sie z czego smiac jestem do przodu nie wydalem kasy na lawete <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
---------ciach--------
popatrz na daty