Chce kupic tico
-
bierz i całuj rękę dziadka, nie będziesz żałował!!
-
ciekawe czy wszyscy otrzymali pw o takiej tresci czy tylko ja
Nie byłeś sam. To korespondencja seryjna (widać) była. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Proszę o komentarze
Nawet się nie zastanawiaj, tylko kasiora i do dziadka! <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Ewentualnie wytarguj na pełny zbiornik paliwa, ale to chyba max co "wolno" Ci utargować przy aucie w takim stanie. 12 kkm to po prostu nówka <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> I na pewno jeszcze dopieszczony przez właściciela.Na pierwsze autko dla młodego kierowcy - THE BEST OPTION!
A cena? Ja półtora roku temu za 98 rok, sx dałem 5500zł na giełdzie. Na blacie "tylko" 62kkm, ale faktycznie około 130kkm. (oceniłem po książce serwisowej i stanie zużycia poszczególnych elementów). Dołożyłem kasy sporo (hamulce) ale bryka działa. Teraz ma około 150kkm, a silnik cyka dosłownie. I żadna awaria raczej mu się nie widzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> (mam nadzieję)
A LPG. Po prostu policz. Przeciętnie instalacja 1200zł (mogą być różnice, ale uogólniam). Brykasz sporo, zakładaj. Ale jeśli mało to daruj sobie. Wlej dobrej benzynki, a kieszeń nie ucierpi na pewno.
Ja ze swojego Tica jestem bardzo zadowolony. I na tym pierwszym aucie sporo się nauczyłem. W razie czego (otarcie, rysy) mniejsza strata i STRASZNIE tanie części.
Mogę Ci powiedzieć, że wymieniasz mu olej, filtry i możesz spokojnie jeździć. Nie powinno być najmniejszego problemu.
Ja dzisiaj dostałem swoją pierwszą pracę <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> i już zbieram na autko, tym razem golf IV TDi, ale z Ticiem się nie rozstanę!
Podsumowując: POLECAM!!!
-
Bardzo oszczędne autko, w twoim wypadku w fantastycznej cenie. Pewnie trzeba je będzie troszkę "rozruszać" ale to na pewno dobry zakup. Ja mam Tico z przebiegiem 100 tys. km i nadal świetnie śmiga (jeździ nim żona). Instalka gazowa w Tico, to moim zdaniem szczyt sknerstwa, chyba że planujesz naprawdę duże przebiegi w mieście. Na benzynce to świetne dynamiczne autko, może ma trochę słabe hamulce, ale naprawdę świetnie przyspiesza i w cyklu miejskim jesteś pierwszy z każdych świateł. Autko poleci 140km/h ale szczerze odradzam takie akcje, bo jest bardzo podatne na boczny wiatr i dość nie stabilne powyżej 120km/h. Jako młodemu kierowcy nie polecam jeździć zbyt szybko, bo to ani poduszek, ani stref zgniotu nie posiada, a i komuś możesz krzywdę wyrządzić. Autko fantastycznie się parkuje i daje dużo radości z jazdy. Dodam, że mam mazdę 626 i mimo ogromnej przepaści między tymi autami, lubię tikacza na miasto.
-
Nie byłeś sam. To korespondencja seryjna (widać) była.
ja nie dostałem <img src="/images/graemlins/foch.gif" alt="" /> za słabo sie udzielam na forum <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
kurcze .. czy kolega nie mógł sobie zadać troszkę trudu i poczytać tematu który był poruszony kilka dni temu .. koleżanka kupuje tico i tam wszystko zostało napisane co można skarbnica wiedzy .. -
Dostałem oferte od mojego dziatka. Mój dziadek ma 63 lata i juz nie może jeździć samochodem
posiada tico z 2000r z przebiegiem 12tys (tylko do kościoła w niedziele )i che mi je oddać
za 4tys. Ten samochód jest w idealnym stanie zero rdzy ani zadrapań.Kupuj, rozłożysz mój rekord na najmniejszy średni roczny przebieg na łopatki. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A na poważnie to całe archiwum tego forum jest jedna wielką odpowiedzią na pytanie czy warto. Zachęcam do lektury.
-
Witam wszystkich użytkowników forum. Mam nadzieję że kolega Raf545 nie będzie miał mi za złe że się wtrącę ale nie chcę zakładać nowego postu w charakterze: "Kupiłbym Tico ale...", a myślę że odpowiedź użytkowników jest zadowalająca.
Ja podobnie jak kolega Raf545 mam okazję kupić Tico i mam spory dylemat, bo wiem że autko jest zadbane ma zdrowy silnik, czyste i w ogóle, znam dobrze właściciela i wiem, że z autkiem wszystko w porządku, oglądałem, jeździłem i mam tylko jedno zastrzeżenie- korozja drzwi od strony wewnętrznej. Niby nic nie widać ale w jednym miejscu jest już bąbel ma drzwiach z zewnątrz, a wszystkie cztery mają znamiona że coś się dzieje. Strasznie się boję korozji i nie chciałbym żeby mi auto zaczęło gnić za rok (znam to z autopsji- mam Malucha i wiem jaka jest ciężka walka z korozją).Stan blach jest to mój priorytet przy wyborze nowego auta a jak coś kupię to chcę już tym trochę pojeździć. Łamię się jednak bo słyszałem wiele dobrego na temat Tico a chcę kupić auto z małą pojemnością. Ciekaw jestem jak u Was jest z postępem korozji, co o tym myślicie i w ogóle poradźcie mi cos bo nie wiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> . Gościu chce 3800, rocznik 98, 94kkm. -
Witam wszystkich użytkowników forum. Mam nadzieję że kolega Raf545 nie będzie miał mi za złe że
się wtrącę ale nie chcę zakładać nowego postu w charakterze: "Kupiłbym Tico ale...", a
myślę że odpowiedź użytkowników jest zadowalająca.
Ja podobnie jak kolega Raf545 mam okazję kupić Tico i mam spory dylemat, bo wiem że autko jest
zadbane ma zdrowy silnik, czyste i w ogóle, znam dobrze właściciela i wiem, że z autkiem
wszystko w porządku, oglądałem, jeździłem i mam tylko jedno zastrzeżenie- korozja drzwi od
strony wewnętrznej. Niby nic nie widać ale w jednym miejscu jest już bąbel ma drzwiach z
zewnątrz, a wszystkie cztery mają znamiona że coś się dzieje. Strasznie się boję korozji i
nie chciałbym żeby mi auto zaczęło gnić za rok (znam to z autopsji- mam Malucha i wiem jaka
jest ciężka walka z korozją).Stan blach jest to mój priorytet przy wyborze nowego auta a
jak coś kupię to chcę już tym trochę pojeździć. Łamię się jednak bo słyszałem wiele dobrego
na temat Tico a chcę kupić auto z małą pojemnością. Ciekaw jestem jak u Was jest z
postępem korozji, co o tym myślicie i w ogóle poradźcie mi cos bo nie wiem . Gościu chce
3800, rocznik 98, 94kkm.Odpowiem na moim przykładzie, problem korozji w Tico, jest bardzo znany, blach są jak żyletki, więc rdza będzie się pojawiać, zwłaszcza przy 94kkm. Mam prawie taki sam przebieg, bo 95kkm a kupiłem Tico prawie rok temu i nacipałem nim prawie 30kkm, i jestem bardzo zadowolony, korozja delikatnie postępuje, zwłaszcza na dolnych rantach drzwi, oczywiście po kupnie wszystki ładnie i dokłądnie zabezpieczyłem środkiem antykorozyjnym wewnątrz profili i w miaręna zewnątrz. Postępująca korozję ciężko zatrzymać, ale nie ma sie co zrażać. Bedziesz z Tico napewno zadowolony, a tak na upartego dla estetyki można kupić komplet drzwi na szrocie w dobrym stanie już za 200 zł.
Pozdro !!! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Dzieki wszystkim za podpowiedzi biore teraz jak najszybciej kase i jade do dziadka
Jak juz bede go mial to napisze czy to byl dobry wybor -
Jak nie chcesz mieć problemów z korozją to nie kupuj Tico. U mnie w przeciągu ostatnich 2 lat korozja postępuje w takim tempie że bez ingerencji blacharza się nie obędzie a samochód jest całkowicie zabezpieczony różnymi fluidolami i bitexami i co roku zawsze to poprawiałem (chyba że wczesniej sprzedam to pudełko). Najgorsze jest to że gnije podłużnica przednia na spawie i miejsce do którego przymocowany jest wachacz!!! Ja osobiście na waszym miejscu wolałbym dokombinować ze 2 - 2,5 tys i kupic jakies używane seicento 1,1 i problemów z korozją nie ma a samochodzik też troszkę jakby mniej obciachowy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ja osobiście na waszym miejscu
wolałbym dokombinować ze 2 - 2,5 tys i kupic jakies używane seicento 1,1 i problemów z
korozją nie ma a samochodzik też troszkę jakby mniej obciachowyZgadza się!
Seicenta, a także starcze Cinquecenta mają ocynkowaną blachę.
W Cinquecencie kolegi z 1992 roku, uwierzcie mi, nie ma śladu korozji!
Samochód stoi pod chmurką.Wcale go nie konserwuje.
Tico by już dawno zgniło. -
Seicenta, a także starcze Cinquecenta mają ocynkowaną blachę.
W Cinquecencie kolegi z 1992 roku, uwierzcie mi, nie ma śladu korozji!
Samochód stoi pod chmurką.Wcale go nie konserwuje.
Tico by już dawno zgniło.To ja musiałem mieć wyjątkowego pecha jak chciałem kupić samochód <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Rozglądałem się na początku za CC700 i KAżDE, które oglądałem rdzewiało - głównie nadkola i podszybie (roczniki od '97 wzwyż). Dlatego wybór padł na Tico, a nie pseudo ocynkowane CC z silnikiem od malucha <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />
-
To ja musiałem mieć wyjątkowego pecha jak chciałem kupić
samochód Rozglądałem się na początku za CC700 i
KAżDE, które oglądałem rdzewiało - głównie nadkola
i podszybie (roczniki od '97 wzwyż). Dlatego wybór
padł na Tico, a nie pseudo ocynkowane CC z
silnikiem od maluchaPodzubie i nadkola to luz a podłużnica i mocowanie wachacza już NIE...pozatym drzwi od dołu całkiem zjadło, tylna klapa koroduje, okolice antenki, przednia maska itd........
A jak już CC to 900 lub 1100 -
Podzubie i nadkola to luz a podłużnica i mocowanie wachacza już NIE...pozatym drzwi od dołu całkiem zjadło, tylna
klapa koroduje, okolice antenki, przednia maska itd........Tragizujesz <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
A jak już CC to 900 lub 1100
Parę ludzi, którzy mieli CC już się wypowiadało na ich temat i wniosek był jeden - przy tych samochodach Tico jest praktycznie bezawaryjne <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Tragizujesz
NIE!!! Drzwi już zjadło od dołu i tylko jak sie dotknie to już się sypiią. Wygląda to jak w starym skorodowanym poldasie. W podłodze też nie zadobrze a o podłużnicy i miejscu koło wachacza to koles na przeglądzie w pazdzierniku juz zwracał mi uwage. W tym roku juz nie przejdzie...
Parę ludzi, którzy mieli CC już się wypowiadało na ich
temat i wniosek był jeden - przy tych samochodach
Tico jest praktycznie bezawaryjneJa raczej doradzałem Seicento 1,1 a sam mam ochote w przyszłym roku na takie zamienic. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
NIE!!! Drzwi już zjadło od dołu i tylko jak sie dotknie to już się sypiią. Wygląda to jak w starym skorodowanym
poldasie. W podłodze też nie zadobrze a o podłużnicy i miejscu koło wachacza to koles na przeglądzie w
pazdzierniku juz zwracał mi uwage. W tym roku juz nie przejdzie...Widocznie trafiłeś na kiepski egzemplarz.
Moje Tico jest z 1996 roku, nie ma konserwacji, nie mam garażu, a korozja nie jest wcale wielka.
Oczywiście profilaktycznie w zeszłym roku oczyściłem dolną część drzwi od wewnętrznej strony, zakonserwowałem i pomalowałem. Na zewnątrz wszystko jest OK.
Jedynie pojawiło się kilka bąbelków na masce i tam muszę porobić poprawki. Poza tym nie jest aż tak źle.Ja raczej doradzałem Seicento 1,1 a sam mam ochote w przyszłym roku na takie zamienic.
Modele 1.1 są już dawno przebrane i poza tym, że są dużo droższe od Tico, to na dodatek najczęściej są już w kiepskim stanie po jeździe młodych kierowców.
Skąd to wiem - czytam Forum CC/SC.Tak więc masz duże szanse na zakup jeżdżącego złoma bez korozji <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
-
Tak więc masz duże szanse na zakup jeżdżącego złoma bez
korozjieee nie sądze. Mam na tyle pojęcia o samochodach że bubla widze z daleka a pozatym w tej cenie jest też Matiz, Palio Weekend i ewentualnie PuntoI z końca produkcji.
-
eee nie sądze. Mam na tyle pojęcia o samochodach że bubla widze z daleka a pozatym w tej cenie jest też Matiz, Palio
Weekend i ewentualnie PuntoI z końca produkcji.No właśnie, trzeba jednak dołożyć kilka kzł, gdy za cenę max. 1000zł mechanik/lakiernik dokona wszelkich poprawek w Tico <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Właśnie znalazłem kilka fotek robionych rok temu podczas zabezpieczania spodniej części drzwi w Tico.
Po oczyszczeniu szczotką drucianą pomalowałem powierzchnię środkiem antykorozyjnym - czarny kolor na dolnej części drzwi.
Następnie dałem farbę podkładową i lakier. Na fotce poniżej drzwi pomalowane farbą podkładową (fotki po wykonaniu całości prac nie robiłem).
-
Ja raczej doradzałem Seicento 1,1 a sam mam ochote w przyszłym roku na takie zamienic.
a jezdziles sejem <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" /> jak dlamnie rozstaw pedalow dyskwalifikuje ten samochod jako uzyteczny do jazdy , chyba ze ktos nosi bardzo delikatne buty z czubkami
cc 700 przerabialem , dziekuje lepsze gnijace tico niz zepsute cc <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
NIE!!! Drzwi już zjadło od dołu i tylko jak sie dotknie to już się sypiią.
Wygląda to jak w starym skorodowanym poldasie. W podłodze też nie
zadobrze a o podłużnicy i miejscu koło wachacza to koles na przeglądzie
w pazdzierniku juz zwracał mi uwage. W tym roku juz nie przejdzie...... to jeszcze trochę poczekaj <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />.
Od października minęło już ponad pół roku - rozumiem, że czekasz, aż rdza się sama wyprowadzi? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Akurat korozja ma to do siebie, że im dłużej się z nią nic nie robi, to tym szybciej zanika. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />Ale co tam... Zawsze ponarzekać można. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />