Ekonomiczna jazda: hamowanie silnikiem czy jazda na luzie
-
Nie chodzilo mi o zjazdy tylko o ekonomiczne poruszanie. Wiadomo ze w gorach jeżdzi sie inaczej
a na terenie plaskim jeszcze inaczej (czyli normalnie).Ciii! Cejas chcial pokazac, ze wie jak sie w gorach jezdzi.
-
Ciii! Cejas chcial pokazac, ze wie jak sie w gorach jezdzi.
Wynika z tego, że jeździ się szybko. <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Tak mi się przypomniało... Mój ojciec miał warszawę (mój pierwszy pojazd, w którym poznawałem uroki kręcenia kierownicą <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" />). Całą rodziną pojechaliśmy w Bieszczady. Już przed Leskiem sypnęła się skrzynia biegów <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> - nic to. "Maryśka" przejeździła 3 tygodnie po górach, mając do dyspozycji tylko 2 biegi: jedynkę i trójkę... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> Hamulce po powrocie były sprawne. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
nie jestem mechanikiem jakim ale.....
1. Wg mnie do gaźnika podczas hamowania silnikiem dostaje się paliwo z dyszy wolnych obrotów więc skoro paliwa dostaje się każdorazowo taka sama dawka to lepiej żeby dostarczna była przy 800-1000 obr niż przy 3500 (teoretycznie pali 3 razy więcej w porównaniu do wolnych obrotów)
2. Dowód.- teoretyczny - przy 30km/h wyłączyć silnik (2 bieg) i kiedy auto stanie - przy tej samej prędkości zdiąć nogę z gazu.
- już mniej teorertczny bo sprawdziłem to na sobie po instalacji gazu, jadąc w nocy po odpaleniu na benzynie, i jej wypaleniu z komory pływakowej nie zdążyłem (nie trafiłem) w przełącznik efektem czego autko dość szybko wyhamowało, i nie wyobrażam sobie żeby odjęcie gazu to samo robiło
3. Nadal zaznaczam że się nie znam, ale przy zmiennych fazach rozrządu, zmiennej charakterystyce otwarcia zaworów, uważam że może nie być podawane paliwo do wtrysków (oszczędność). Dlatego, że nagłe hamowanie zgaszonym silnikiem byłoby ograniczone właśnie przez bardziej uchylone zawory czyli zmiejszenie ciśnienia w tłoku :-) (w koncu i tak w tej sytuacji paliwo się tam nie spala bo go wtryski nie podają)
4 są inne przesłanki dla jazdy na biegu... jak oszczędność, niemniej na trasie z krynicy do nowego sącza można się puścić na luzie i dzięki temu jedziemy około 10 km z prędkością od 80-110 km/h (mało jest zakrętów i spadki nie najostrzejsze)
-
nie jestem mechanikiem jakim ale.....
1. Wg mnie do gaźnika podczas hamowania silnikiem
dostaje się paliwo z dyszy wolnych obrotów więc
skoro paliwa dostaje się każdorazowo taka sama
dawka to lepiej żeby dostarczna była przy 800-1000
obr niż przy 3500 (teoretycznie pali 3 razy więcej
w porównaniu do wolnych obrotów)Właśnie podczas hamowania silnikiem (powyżej pewnego progu RPM) paliwo jest całkowicie odcinane - silnik nie napędza kół, tylko koła napędzają silnik <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Dotyczy to aut z wtryskiem oraz z nowoczesnymi gaźnikami (a niewątpliwie Tico ma gaźnik dość nowoczesny).
-
Właśnie podczas hamowania silnikiem (powyżej pewnego progu RPM) paliwo jest całkowicie odcinane
- silnik nie napędza kół, tylko koła napędzają silnik Dotyczy to aut z wtryskiem oraz z
nowoczesnymi gaźnikami (a niewątpliwie Tico ma gaźnik dość nowoczesny).
Tylko z tego co pamiętam z poprzednich dyskusji w Tico nie jest odcinane paliwo.
Teraz jedynie zachodzi pytanie czy na luzie pobiera mneij paliwa na podtrzymanie obrotów, czy podczas hamowania silnikiem? - silnik nie napędza kół, tylko koła napędzają silnik Dotyczy to aut z wtryskiem oraz z
-
gaźnikami (a niewątpliwie Tico ma gaźnik dość
nowoczesny).Ma nowoczesny gaźnik jak na lata dziewięćdzoesiąte, ale całkowitego odcięcia paliwa nie ma. Wydaje mi się że w tico lepiej wrzucić na luz i delikatnie hamować hamulcem niż biegami, choć ostatnio hamuję troche biegami żeby oszczędzać hamulce.
-
Ma nowoczesny gaźnik jak na lata dziewięćdzoesiąte, ale całkowitego odcięcia paliwa nie ma.
Wydaje mi się że w tico lepiej wrzucić na luz i delikatnie hamować hamulcem niż biegami,
choć ostatnio hamuję troche biegami żeby oszczędzać hamulce.Ja staram sie wrzucać na luz jak najwiecej, a jak juz jestem blisko świateł to hamuje silnikiem.
-
Wiec trzeba zwalniac luzem czy heamowac silnikem??
Wydaje mi sie, ze dobrze zrobi silnikowi popyrkac troche na luzie, szczegolnie podczas dalekich kursów.
-
Witam
A probowales kiedys jezdzic po gorach ??
Proponuje ubezpieczyc sie wysoko i wysadzic wszystkich
pasazerow i puscic na luz przy 1,5 km zjezdzie....
Pozdrawiamech, wiadomo, że w górach na spadku się hamuje silnikiem <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Moja (młodsza) córka (stary już jezdem <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />) chodzi obecnie na kurs prawa jazdy. Tam instruktorzy uczą, żeby jednak hamować silnikiem a gdy zachodzi potrzeba wspomóc można operację hamulcami <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" />.
Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />. -
Tam instruktorzy uczą, żeby
jednak hamować silnikiem a gdy zachodzi potrzeba
wspomóc można operację hamulcami .Bo wszystkie nowe samochody są na wtrysku.
-
Bo wszystkie nowe samochody są na wtrysku.
eee, ja tez stary juz jestem - a na wlasnym kursie ze 12 lat temu, jezdzac maluchem, rowniez mialem wbijane do glowy hamowanie silnikiem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
argumentem bylo wlasnie 'wspomaganie hamowania' - bardzo przydatne zima
-
do glowy hamowanie silnikiem
argumentem bylo wlasnie 'wspomaganie hamowania' - bardzo
przydatne zimaTeż prawda <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Moze troche sie pomadrze bo wydaje mi sie, ze jestem najstarszy
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Otoz, podstawowe pytanie: dla czego hamujemy silnikiem <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> i odpowiedz: bo podczas hamowania silnikiem samochod nie osiagnie wiekszej predkosci niz odpowiednia na poszczegolnych biegach (tu radze zajzec do ksiazki serwisowej). Jadac na "luzie" auto rozpedzi sie do "g" razy cos tam minus opory toczenia i jeszcze jakies tam takie te czyli duuuzo wiecej niz na II biegu. Przy jezdzie z gory jadac na II biegu i w krytycznych miejscach dohamowujac jedziemy bezpiecznie. Jadac na "luzie" spalimy klocki hamulcowe i czym bedziemy hamowac <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> wirtualnie <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. Dojezdzajac do skrzyzowania to jezdzijcie sobie jak chcecie ale ja polecam hamowanie silnikiem, zwlaszcza zima. "Trening czyni mistrza" jak powiadaja i polecam wlasnie trening w celu wyrobienia zdania. A w kwesti: czy sie oszczedza i co podczas hamowania (czymkolwiek): gdzies slyszalem kwestie: "nie zaluj roz, gdy plona lasy" <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Ale sie nagadalem <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
Otoz, podstawowe pytanie: dla czego hamujemy silnikiem i odpowiedz: bo podczas hamowania
silnikiem samochod nie osiagnie wiekszej predkosci niz odpowiednia na poszczegolnych
biegach (tu radze zajzec do ksiazki serwisowej). Jadac na "luzie" auto rozpedzi sie do "g"
razy cos tam minus opory toczenia i jeszcze jakies tam takie te czyli duuuzo wiecej niz na
II biegu. Przy jezdzie z gory jadac na II biegu i w krytycznych miejscach dohamowujac
jedziemy bezpiecznie. Jadac na "luzie" spalimy klocki hamulcowe i czym bedziemy hamowac
wirtualnie . Dojezdzajac do skrzyzowania to jezdzijcie sobie jak chcecie ale ja polecam
hamowanie silnikiem, zwlaszcza zima. "Trening czyni mistrza" jak powiadaja i polecam
wlasnie trening w celu wyrobienia zdania. A w kwesti: czy sie oszczedza i co podczas
hamowania (czymkolwiek): gdzies slyszalem kwestie: "nie zaluj roz, gdy plona lasy"
Ale sie nagadalemZima to jest inna bajka- a ze tteraz mamy lato tto dojezdzajac do skrzyzowania i widzac z daleka czerwone wrzuczm na luz i auto sie spokojnie toczy do swiateł.
-
Zima to jest inna bajka- a ze tteraz mamy lato tto dojezdzajac do skrzyzowania i widzac z daleka
czerwone wrzuczm na luz i auto sie spokojnie toczy do swiateł.<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
no tak ale, ładnie z górki i na luzie sie rozpędza i aż sie prosi ten luz oszczędność paliwa kosmiczna aż tu nagle czuć paloną gómą od chamowania i na co taka oszczędność? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
klocki 40 zł nowe a oszczędność 4 zł z tej górki na paliwie. <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" /> -
no tak ale, ładnie z górki i na luzie sie rozpędza i aż sie prosi ten luz oszczędność paliwa
kosmiczna aż tu nagle czuć paloną gómą od chamowania i na co taka oszczędność?
klocki 40 zł nowe a oszczędność 4 zł z tej górki na paliwie.
nie jestem już w stanie podać gdzie ale czytałem że tico mniej pali hamując silnikiem niż
w tym samym czasie na wolnych obrotach ,w pewnym sensie jest to logiczne gdyż przy jeżdzie na
wolnych obrotach jak i przy hamowaniu przepustnica jest całkowicie zamknięta ,z tą różnicą
że przy hamowniu silnikiem to on jest napędzany od kół , a więc paliwo jest mu teoretycznie nie potrzebne , natomiast przy pracy na wolnych obrotach musi dostać odpowiednią dawkę -
Mam pytanie - czy gaźnik tico pobiera paliwo podczas hamowania silnikiem ?? Chodzi mi o taskie zjawiska jak w
samochodach z wtryskiem - jak sie w czasie jazdy pusci gaz na biegu to paliwo jest odcinane. Wiem ze takie
rozwiązanie stosowane bylo nawet w polonezachWiec trzeba zwalniac luzem czy heamowac silnikem??
Tico posiada w gaźniku dyszę hamowania silnikiem i według mojej wiedzy przez nią podawana jest niewielka ilość benzyny zapewniająca płynne przejście z fazy hamowania do normalnej jazdy. Dzięki temu nie ma szarpnięć między tymi procesami oraz dodatkowo eliminuje się toksyczność spalin w momencie dodania gazu.
Tico nie ma sterowania elektronicznego, więc niektóre procesy są regulowane na inne sposoby.