Lać i jeździc :)
-
Kata samo nie wydmucha... prędzej on się zatka. Może nie szukasz go tam gdzie trzeba?
Jednak wydmucha <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. I po jakims czasie nie zostanie tam juz nic.
-
Albo go zapcha i auto straci na mocy.To się częśćiej zdarza!
-
Witam
ja rowniez witam
W sobote pojechalem na mazurki. Zrobilem 260km i spalilem 10 litrow benzynki - chyba calkiem
niezle? Tikus poradzil sobie niezle, a autka wcale nie oszczedzalem (110 - 140 km/h)Hmmm zycze ci takiego spalania w calej eksploatacji tico
Dodam tylko od siebie ze test spalania zeby byl wiarygodny nalezy przeprowadzac zachowujac pewne zasady np :-tankowac na tej samej stacji
-tankowanie pod korek
-tankowanie o jednej porze dnia ew. przy tej samej tem. powietrzajzeli taki wynik otrzymales zachowujac te zasady to pogratulowac udanego egzemplarza ticolota
-
A powiedz jakie znaczenie ma tankowanie pod korek i pora dnia?
-
Albo go zapcha i auto straci na mocy.To się częśćiej zdarza!
I wtedy rozbija sie katalizator a resztki przez jakis czas beda dzwonic w tlumiku i po jakims czasie przestana <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
-
I wtedy rozbija sie katalizator a resztki przez jakis czas beda dzwonic w tlumiku i po jakims
czasie przestana .Ale trzeba pamiętać, że nic w przyrodzie nie ginie <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
I przez to samochód stanie się głośniejszy!
-
A powiedz jakie znaczenie ma tankowanie pod korek i pora dnia?
Pod korek to wiadomo a pora dnia ...
benzyna podwplywem temperatury zwieksza swoja objetosc ,wiec jesli zatankujesz chlodnym wieczorem pod korek i nigdzie niepojedziesz to kolo poludnia czesc paliwa moze opuscic zbiornik
Nawet gdzies pisali ze tankowac nalezy nie na fuul tylko do pierwszego "KLIK"Dla niedowiarkow proponuje nalac poltoralitrowa butelke paliwa i zakrecic (wieczorem) , nastepnie ta sama butelke zostawiamy na slonku i prubujemy odkrecic , efekt jest taki ze sie zalewamy ....
i wlasnie stad sie bierze spalanie 3,8 litra
mam nadzieje ze rozwialem twoje watpliwosci
-
Masz racje ale takie pomiary to jest usilne staranie sie zejsc jak najnizej a mi chodzi o takie codzienne jezdzenie!
-
Masz racje ale takie pomiary to jest usilne staranie sie zejsc jak najnizej a mi chodzi o takie
codzienne jezdzenie!przy codziennym jezdzeniu i ustalaniu "normy" zuzycia paliwa to co napisalem ma takie same znaczenie jak przy srubowaniu najnizszych wynikow
-
Regularnie na pełnym tankowaniu (z reguły 27-29 L) robię 550-600 km w jeździe miejskiej. W zimie
robiłem 480-550 km.Zauwazcie ze jest jazda miejska - a jazda miejska. Mozna robic po miescie dziennie np. do pracy 20 km gdzie silnik szybko sie rozgrzeje i spalanie nawet w jezdzie miejskiej nie jest tak duze. A mozna robic 4 km do pracy z czego 1 km na zimnym silniku (spalanie o wiele wieksze). Sam to testowalem:
gdy dojezdzalem do Gdyni z Gdanska do pracy ok 20 km palil mi w zimie 5.5-6L, a w lecie spadalo nawet do 4.5-5.
Teraz pracuje w Gdansku i mam do pracy 4 km - wynik
zima 6.5-7
lato 5.5-6.
Pozdrawiam -
Dlatego mówie ze nie da się zrobić takich samych pomiarów dla różnych sytuacji i wydaje mi sie ze osiagnięcie małego spalaia albo rekordowo małego też nie zdarzy się non stop.Bo wystarczy zmienic kilka szczegółów i mamy całkiem inne wartośći.Mozna jednak przyjąć ze norma jest 5 litrów na setke.To taka wartość srednia!
-
przy codziennym jezdzeniu i ustalaniu "normy" zuzycia paliwa to co
napisalem ma takie same znaczenie jak przy srubowaniu
najnizszych wynikowNiekoniecznie, można przecież zmierzyć średnie spalanie na odcinku 5000 lub 10000 km. Wtedy nie ma znaczenia jak tankujesz, no chyba że wylewasz paliwo poza bak. Wystarczy zbierać rachunki i notować na nich przebieg.
-
Zauwazcie ze jest jazda miejska - a jazda miejska.
Zgadza się, ja mam średnio 12-15 km rano bez korków, a popołudniu w korkach. Ostatnio przerzuciłem sie na rower, i tak rano jadę 10 min dłużej, ale zato wracam o 20 min szybciej:)
-
Niekoniecznie, można przecież zmierzyć średnie spalanie na odcinku 5000 lub 10000 km. Wtedy nie
ma znaczenia jak tankujesz, no chyba że wylewasz paliwo poza bak. Wystarczy zbierać
rachunki i notować na nich przebieg.mozesz mierzyc n dystansie 100 000 km a jesli tankujesz raz noca raz za dnia bedziesz mial blad pomiaru ( najlepiej by bylo tankowac od pustego do pustego)
im iekszy dystans tym blad pomiaru jest mniejszy , dlatego mowienie po jednym pomiarze moj samochod to tyle pali jest bledne
-
mozesz mierzyc n dystansie 100 000 km
co jak co, ale ja nie znam osoby, ktora dla celow pomiarowych chciala by przejechac taki dystans <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" />
-
mozesz mierzyc n dystansie 100 000 km a jesli tankujesz raz noca raz za dnia bedziesz mial blad pomiaru ( najlepiej
by bylo tankowac od pustego do pustego)
im iekszy dystans tym blad pomiaru jest mniejszy , dlatego mowienie po jednym pomiarze moj samochod to tyle pali
jest bledneCzytam i czytam i nie mogę wyjść z podziwu <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Ludzie, rozszerzalność termiczna benzyny, jako cieczy nie jest taka tragiczna, jak tu opisujecie. Jedyna różnica jest w tym, że w wyższej temperaturze ma ona tendencje do szybszego parowania i to wszystko. Tak więc, jeżeli w temp. 10, 15, 25*C naleje się do baku benzyny "pod korek" to zawsze jest jej tyle samo. Różnice są tu tak małe, że można to zjawisko pominąć (chodzi o rozszerzalność termiczną samej benzyny).
Sam układ paliwowy w Tico jest szczelny, więc nawet w wyższej temperaturze cały czas łączna ilość benzyny w układzie paliwowym jest taka sama. -
Ludzie, rozszerzalność termiczna benzyny, jako cieczy nie jest taka
tragiczna, jak tu opisujecie.Też tak mi się wydaje <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />... IMO spokojnie można tę kwestię pominąć. Tak samo, jak drugą cyfrę po przecinku - dla nas nie ma ona w zasadzie znaczenia.
Sam układ paliwowy w Tico jest szczelny, więc nawet w wyższej temperaturze
cały czas łączna ilość benzyny w układzie paliwowym jest taka sama.<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Przy założeniu, że układ nie został rozszczelniony (np. poprzez zrobienie dziury w korku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> przy instalacji LPG - wtedy cały układ nadaje się już tylko do wyrzucenia).
-
Daletego tez mnie zastanawia to lanie o jednej porze, poza tym nie bede czekał az mi sie paliwo skonczy gdzies na drodze, musze zatankować wtedy kiedy musze i już.I tak na prawde ciezko jest zrobic jednakowe pomiary dla np. 5 tikaczów.To jest mało realne, zeby wyszło podobnie!
-
mozesz mierzyc n dystansie 100 000 km a jesli tankujesz raz noca raz
za dnia bedziesz mial blad pomiaru ( najlepiej by bylo tankowac
od pustego do pustego)
Wszytko zależy jakiej dokładności i precyzji wymagasz. Jeżeli zadowala cię wynik na poziomnie +-0.1 l/100 km to nie musisz sobie zawracać głowy zależnością gęstości od temperatury. Zresztą, pora dnia nie ma żadnego znaczenia, nie tankujesz codzienie, a ciągu paru dni temperatura w południe czy o północy może być zupełnie inna. Zresztą jeżeli zmiany gęstości benzyny pod wpływem temperatury były by duże to zmieniała by sie jej cena w zależności od temperatury. A ta wbrew pozorom jest raczej stała, większość stacji paliw posiada podziemne zbiorniki. Zresztą dozwolone normą zmiany gęstości paliwa są dużo większe niż zmiany pod wpływem temperatury.
im iekszy dystans tym blad pomiaru jest mniejszy , dlatego mowienie
po jednym pomiarze moj samochod to tyle pali jest bledneBłąd 1l podczas tankowania 30l i średniego spalania 5l/100 daje wyniki od 4,83 do do 5,16 l na 100km. Z tym że mierząc spalanie na dystansie 4 czy 5 baków paliwa otrzymujesz już wynik dość dokładny. Nie trzeba wcale przejeżdżać 100 000 km.