Opel Meriva 1.4 16V Twinport
-
@pacior ja tych od gazu nie ruszałem .
-
Kupiłem preparat do czyszczenia felg przy okazji kupna płynu do chłodnic . Krwawe felgi :)
Przyznam że efekt jest :
A i najlepiej to pojechać na myjnię i spryskać przed myciem samochodu bo trzeba to dobrze spłukać.
-
A dziś też wymieniłem płyn chłodniczy.
Bardzo łatwo spuścić gdyż mam kranik przy chłodnicy. Oczywiście na koniec podniosłem auto z prawej strony aby zleciało jak najwięcej. Wiadomo że wszystko nie wyleci a zleciało 3 l. pojemność układu to chyba 4l. Wlałem 3l.Stary w butelce , nowy w strzykawce.
-
-
@leo ładny bo może pilnowali wymian. Ostatnia była w 2018r. Ja kupiłem w 2020. 5 lat to i tak dużo.
Zalałem K2 Kuler czerwony. -
Po dwóch miesiącach jazdy na gazie dziś oglądnąłem sobie świece.
Co sądzicie po zdjęciu ?
Wcześniej też te dwie czyli pierwsza i trzecia była lekko przypocona. Ale są jednakowej barwy kawa z mlekiem.
Może zdjęcie z lampą tak tego nie odzwierciedla ale myślę że jest OK. Mieszanka dobrana prawidłowo.
To zdjęcie gdy sprawdzałem kompresję a tu już były nowe świece GM:
-
-
@pacior kolor mają identyczny jak na tym wcześniejszym.
-
Zagazowani . Pytanie. Zawsze wyjeżdżacie gaz do końca ?
-
@Jaco rzadko. Tankuję w okolicach 350 km przejechanych, kasuję licznik i od nowa. Butlę nabijam zawsze do terkotania automatu.
-
@Jaco Prawie zawsze. Związane jest to z tym, że lubię sobie jak najdokładniej skalibrować komputer, który pokazuje mi aktualną ilość gazu w zbiorniku, dystans, pozostały zasięg, spalanie i takie tam, więc wyjeżdżenie gazu do końca pozwala sprawdzić, czy komp liczy prawidłowo, ewentualnie delikatnie skorygować dane wtrysku.
No chyba, że mam w perspektywie jakąś trasę i nie wiem, gdzie mi się gaz skończy lub po ile przyjdzie mi tankować na "obcej" stacji - wtedy zatankuję przed całkowitym zużyciem. Ale to rzadko. -
@Jaco napisał w Opel Meriva 1.4 16V Twinport:
Zagazowani . Pytanie. Zawsze wyjeżdżacie gaz do końca ?
Ja zazwyczaj tankuje zanim się skończy, szkoda mi pb98 😅
-
Panowie dzięki.
Mi bardziej chodzi o to żeby mniej brudu zasysało z dna zbiornika o ile tam w ogóle coś zostaje ? Tankujemy płynny gaz przecież.
Sory ale nie znam się jeszcze na tyle żeby tu się wypowiadać co i jak z gazem. To moje pierwsze auto zagazowane. -
@Jaco Też się zastanawiałem nad tym, ale... Po pierwsze - są filtry, po drugie - piszę z doświadczenia - takie moje praktyki wyjeżdżania gazu do końca nie przyniosły jakichś ubocznych efektów na dystansie prawie 100 kkm. Jedynie padł jeden wtryskiwacz, co nie musiało być skutkiem tych moich praktyk.
W piątek jadę na wymianę zbiornika po 10 latach. Jeśli nie zapomnę, zapytam gazownika o to dojeżdżanie LPG do końca - ciekawe, co o tym sądzi.. -
-
@leo napisał w Opel Meriva 1.4 16V Twinport:
Po pierwsze - są filtry
Ale czy wszystko wciągną ? Na forum LPG już są sami gaziarze i piszą że wtryskiwacze wysiądą zaraz bo zły filtr.
-
@pacior napisał w Opel Meriva 1.4 16V Twinport:
@leo daj znać jakie koszty wyszły
Orientacyjnie pytałem przez telefon - powiedział 750 zł za wymianę na nowy (50 litrów, podwieszany pod bagażnikiem w koszu na koło zapasowe - tych nie legalizują, wstawiają nowy). Podobno wielozawór ma szansę zostać ten sam, więc... zobaczymy.
-
-
@pacior napisał w Opel Meriva 1.4 16V Twinport:
@leo daj znać jakie koszty wyszły
Zbiornik wymieniony.
Wjechał nieco większy Bormech 56 litrów, wielozawór został ten sam. Przy okazji wymieniono oba filtry (fazy ciekłej i lotnej). Zapłaciłem 800 zł - czyli pewnie 750 zł za wymianę butli i 50 zł za filtry.
Zapytałem o to wypalanie gazu do końca. Gazownik stwierdził, że nic złego nie powinno się dziać; w smoku w butli jest już filtr, do tego dwa filtry pod maską... Nie widzi problemu. -
Jeszcze jedna ciekawa sprawa.
W 2014 roku gazownik wymieniał zbiornik w tico; wziąłem sobie starą butlę, bo chciałem z niej zrobić zbiornik na wodę do garażu, taki powieszony na ścianie z zamontowanym kranikiem, do mycia rąk - zbiornik toroidalny, płaski, na bocznej ścianie garażu by nie przeszkadzał, a bardzo by się przydał. No i okazało się, że był on strasznie zasyfiony wewnątrz - jakimś osadem brunatnym, ni to rdza, ni przylepione błoto... Odpuściłem więc pomysł, trudno byłoby wyczyścić butlę przez wlew - oddałem przy jakiejś okazji na złom, parę złotych przynajmniej było.
Teraz też powiedziałem gazownikowi, że chcę zabrać starą butlę. Miałem zamiar zrobić z niej podstawę na stojak do opon (wystarczy przykręcić kawałek ponawiercanej rury, stojak z solidną podstawą na dusterowe ciężkie koła jak znalazł). No i dziś oglądam go w środku przez wlew - a on jest czyściutki, goła blacha. W każdym miejscu, na spodzie, po bokach...
Zaryzykuję wniosek, że przed laty LPG było o wiele bardziej zanieczyszczone, niż teraz. Fakt - tico tankowałem w latach 2004-2014 na różnych stacjach, dużych i małych, często prywatnych... Może stąd ten syf w butli. Dusterem trzymałem się jednej stacji Lotosu, rzadko tankowałem w trasie - i nigdy na jakichś małych. Butla w środku czysta, jak nowa.