Korektor siły hamowania , a hamulce tył ?
-
@kris Teraz będe robił przegląd na innej stacji kontroli , więc wyjdzie szydło z worka :) Tylko co ma dociążenie tyłu do hamulca ?
-
@kris a jak ręczny? Linki może są zapieczone i nie cofają się do końca? Coś mi świta że miałem właśnie taki problem i hamulce nie funkcjonowały jak trzeba.
W Tico korektor działa jednakowo, niezależnie od obciążenia więc dociążanie nic nie da - pomaga w sytuacji jeśli jest problem z słabym wynikiem amortyzatorów tył w czasie przeglądu. -
@Kris
Tu masz napisane do czego służy korektor sił hamowania. -
@kris Spróbuj wyjąć korektor, wymyj go w nitrze, wydmuchaj i odpowietrz układ. Może zwyczajnie od starości się zaciął.
-
@kris napisał w Korektor siły hamowania , a hamulce tył ?:
Witam wszystkich . Szukałem po tematach ,ale nie znalazłem odpowiedzi :( Mianowicie na stacji diagnostycznej wyszedł pomiar ,że nie hamuje tył praktycznie wcale , a jak kolega wsiadł ( do bagażnika ,bo tył mam złożony na stałe ) to hamował dobrze . Czy to normalne ? Czytałem ,że korektor ma zadziałać jak będzie użyta większa siła nacisku pedała ( wzrośnie ciśnienie ) . I teraz zastanawiam się ,czy to może wina pompy , czy korektor, czy tak ma być ? Za 4 dni mam przęgląd ,i nie wiem czy mam jechać z 3 workami cemenu z tyłu żeby hamował :) . Pozdrawiam .
Moim zdaniem - nie powinieneś nic kombinować. Tak jest i już. I jest dobrze. :-)
Jeśli w ogóle auto hamuje zadowalająco, czyli przód dobrze działa - pompa jest sprawna.
Jeśli siła hamowania kół tylnych znacznie zwiększa się po obciążeniu tyłu- korektor jest sprawny. Gdyby był uszkodzony, tył bez obciążenia hamowałby jak głupi i blokował tylne koła.Kilka razy było pisane na forum o prawie niehamujących kołach tylnych na przeglądach. Sharky lansował tezę, że prawidłowy pomiar jest uzależniony od obciążenia tyłu (już nie pamiętam, chyba 50-60 kg). Oczywiście na SKP nikt tego nie robi. I nie przypominam sobie, aby ktokolwiek zgłaszał problemy z przejściem przeglądu - diagności mają świadomość, że tył jest bardzo lekki i korektor robi swoje. Ja też nigdy kłopotów z tym nie miałem - wystarczyło, że pojawiały się jakieś wyniki działających hamulców z tyłu. Diagności bardziej skupiają się ręcznym - i na przednich hamulcach.
Jeśli chcesz, wrzuć dwa worki do bagażnika. Ale ja bym tego nie robił.Jeszcze ciekawostka: ten sam Trzeciak :-) w innej swojej książce pt. "Diagnostyka samochodów osobowych" pisze wytłuszczonym drukiem - cyt.: "Uwaga. W przypadku pojazdu wyposażonego w korektor sił hamowania sterowany wielkością obciążenia osi może okazać się, że prawidłowy pomiar jest niemożliwy do wykonania z powodu ograniczenia ciśnienia płynu w hamulcach kół tylnych. W takiej sytuacji należy zwiększyć obciążenie tylnej osi, np. naciskając pionowo na tylny zderzak, co spowoduje odblokowanie działania korektora."
Moja sugestia: mając tę wiedzę, jedź po prostu na przegląd. Jeżeli diagnosta będzie miał jakieś zastrzeżenia, możesz kogoś poprosić o to, aby usiadł z tyłu. Albo ponaciskał na zderzak. ;-)
-
@kris
Poniżej wyniki badań hamulców (dość kiepskie) na stacji diagnostycznej w moim Tico. W czasie badania nikt oprócz diagnosty nie siedział w samochodzie i w samochodzie nie było żadnego ładunku (jest butla gazowa niewiele cięższa od koła zapasowego). Siła hamowania tylnych hamulców ok 700 N.Jeżeli u ciebie tylne hamulce hamują z siłą dużo niższą albo wręcz bliską zera to coś masz nie tak w układzie hamulcowym. Być może niesprawny korektor (np. przytkany) nie przepuszcza płynu powodując spadek ciśnienia płynu hamulcowego w cylinderkach tylnych kół i tym samym spadek siły ich hamowania.
@kris, @leo
Panowie nie bardzo rozumiem związek obciążenia tyłu auta z wynikami siły hamowania tylnych kół. Nie wydaje mi się, że w Tico jest korektor siły hamowania sterowany obciążeniem tylnej osi. Jeżeli jest to jak to działa w Tico?
Natomiast może być tak, że przy małym dociążeniu tyłu auta i np. przy "łysych" lub zaolejonych oponach tylne koła będą ślizgać się na rolkach pomiarowych i nie zostanie rozwinięta właściwa siła hamowania. Może to jest powód kiepskich wyników badań a nie wadliwy korektor czy cokolwiek innego w układzie hamulcowym. -
Przednie koła po zachamowaniu zatrzymują się w miejscu aż gumy grają ,hęczny był regulowany więc , nie może się blokować .Gdy zaciągne energicznie ręczny koła zatrzymują się ,ale nie ma charakterystycznego pisku ( jak w przypadku przednich kól) ,co mogło by świadczyć ,że rzeczywiście rolki mogły się ślizgać .Opony stare ale bieżnik jak i guma bez zarzótów (stary znajomy gumiarz powiedział mi ,że to dobre gumy i teraz już takich nie robią ,żeby tyle wytrzymały ). Więc zobaczymy co wyjdzie na stacji :) Pozdrawiam wszystkich , oraz dziękuje za odpowiedzi , a po przeglądzie zdam relacje :) Udanej Niedzieli Panowie :)
-
@kris
Daj znać jak wypadło badanie w nowej stacji. -
Co roku mam to samo, ten tył jest tak lekki, że jak ktoś nie siądzie do bagażnika to się koła ślizgają. Diagnosta mi mówił, że musiałby przestawić urządzenie na wagę piórkową :). Teraz tak lekkich aut prawie nie ma i dlatego to tak wychodzi.
Choć raz mi jednak wyszło, że prawy tył źle hamował - faktycznie zacięła się linka w pancerzu z powodu korozji (zamiennik tak dziadowski, że popękała otulina i pancerz skorodował w środku...). Także jak faktycznie będzie źle to od razu to wyjdzie. -
Witam na przegląd miałem jechać z sąsiadem ,ale nie mial czasu i wysłał mnie na stację gdzie diagnosta jest wporządku i jak coś jest do zrobienia to mówi ,że za rok nie podbije :) Więc na przegląd pojechałem z trzema baniakami 20l w bagażniku :) oczywiście pytał po co ta woda ? Więc mu opowiedziałem historie z poprzedniego badania ,a woda na działkę. Więc wjechałem na rolki z dociążeniem 60 kg . Hamulce wypadły dobrze , przód jak i tył , a ręczny prawie zatrzymał rolki . Reszta tak na 70 % amortyzatory ,itd i żadnych luzów w zawieszeniu , doczepił się tylko do tego że mam pomalowane przewody bitexem . Ale na szczęście przyjechał następny na badanie i już poszło z górki . Szkoda bo nie sprawdziłem jak na pusto hamuje , a on miał następnego ,a ja stres negatywu za sobą ,więc już nie trułem chłopa bo za 30 minut zamykał . Dodam ,że na poprzednim przeglądzie też robiłem przegląd hamulcy ,więc teoria ,że mógł się ślizgać jest całkiem prawdopodobna . Pozdrawiam . Dzięki wszystkim za pomoc .Dobrze ,że jesteście :)
-