ASUS R510D
-
@BPX33 podsun cos do napiasnia.
Aha. Może ktoś zna sposób aby wyświetlić bios na monitorze zewnetrznyn w takim asusie? -
@Jaco napisał w ASUS R510D:
@BPX33 podsun cos do napiasnia.
A co tu dużo pisać? Opisz dokładnie sprawę, podaj wszystkie fakty i na koniec napisz, że będziesz wszystkim i w każdej możliwej sytuacji odradzał korzystanie z tego serwisu i tyle.
-
Przyszedł dziś drugi Asus i jest identyczny wyglądem jak ten co mam. Jedynie ma inny procesor. Przełożyłem dysk i działa. Jedynie wymaga aktualizacji sterowników i systemu.
-
Po mojej opinii dostałem maila :
Szanowny Panie ,
chciałbym podsumować przebieg naprawy i trochę uporządkować wydarzenia wraz z wykonanymi czynnościami.
17.03 otrzymaliśmy zgodę na naprawę płyty głównej w granicach od 492zł brutto do 738zł brutto (400-600netto), 19.03 po naprawie płyta nie zadziałała w pełni sprawnie m.in. wymienialiśmy układ KBC(IT8528E), oraz 1225C. Następnie potrzebowaliśmy do dalszej naprawy układu RTD2132N, który był dostępny jedynie w chinach, niestety do dzisiaj nie dotarł do nas żaden mimo zamówienia kilku od różnych sprzedawców tak aby maksymalnie przyspieszyć naprawę. W załączniku zrzut ekranu z statusu przesyłki, można sprawdzić po jej numerze, że do dzisiaj nie dotarła. Co do pracy elektroników nie mam zarzutu, natomiast cały czas pracujemy nad obsługą klienta i przepływie informacji w firmie, zdajemy sobie sprawę z problemu, mamy obecnie sporo pracy, na tyle, że faktycznie na diagnozę trzeba bardzo długo czekać w większości przypadków. Obecnie udało się ten czas zmniejszyć do około tygodnia, ale nadal cały zespół bierze nadgodziny.
Prosiłbym o zastanowienie się czy faktycznie zasługujemy na taką opinię, proszę pamiętać, że nie mamy wpływu na czas dostarczenia do nas układów, szczególnie przy COVIDOWYCH procedurach na granicy i później w sortowniach co często blokuję na długi czas przesyłki.
W razie pytań pozostaję do dyspozycji.
Odpisałem dlaczego nie mogłem zrezygnować z naprawy po zamówieniu części które nadal nie przyszły. Tylko po kolejnym moim telefonie dało się.
-
Kto ich wie - może faktycznie mają problem z osobą / osobami zajmującą się obsługą klientów oraz komunikacją wewnątrz zespołu. Jednak nie zmienia to faktu, że jest to problem firmy i nie powinien to być problem klienta. Ja nie wiem, czy na miejscu szefa / kierownika (bo chyba ktoś taki Ci odpisał) jest sens się do tego przyznawać - bo po co "opuszczać majtki bez proszenia" przed klientem? Jak dla mnie - jest to słabe rozwiązanie: kiepskie usprawiedliwienie, do tego obnażenie mankamentów firmy przed klientem. Jeśli już mają zdiagnozowany problem u siebie, powinni bez opowiadania klientom o tym, zrobić jak najszybciej porządek na własnym podwórku i cześć. Jak pisałem: to ich problem, nie Twój. Inaczej nic z tego nie będzie.
Oni świadczą usługę naprawy. lecz to Ty finansujesz tę naprawę - z której oni mają mieć zarobek. Przy tym daleki jestem od promowania postawy klienta "ja płacę i wymagam"; rozumiem, że mogą wystąpić trudności niezależne od nich, ale gdy wystąpią, trzeba umieć porozumieć się, dogadać z klientem. A jeśli osoba odpowiedzialna za to nie potrafi, a do tego mają kłopot z przepływem informacji między swoimi pracownikami... to tak będą się kończyły trudniejsze sprawy.
O, przypomniało mi się: KLIK :-)
Chcieli od Ciebie jeszcze czegoś w tym mailu? A może coś zaproponowali? -
@leo w mailu dostalem właśnie tę odpowiedź.
-
@Jaco A już myślałem, że zaproponowali coś, żeby Cię udobruchać, żeby dać Ci choć odrobinę satysfakcji i żebyś miał jakąkolwiek motywację do zmiany opinii... Jednak nie. Lepiej poskarżyć się na wewnętrzny bałagan w firmie i kazać Ci zastanawiać się, czy zasługują na taką opinię... Żenada. W moich oczach zasługują na złą opinię, bo nie są firmą trzymającą współczesne standardy i nie zaspokoili oczekiwań klienta, narażając go na koszty, stratę czasu i niezałatwienie sprawy.
Piękne zdanie: "Prosiłbym o zastanowienie się czy faktycznie zasługujemy na taką opinię, proszę pamiętać, że nie mamy wpływu na czas dostarczenia do nas układów". A czy mają wpływ na własnych pracowników, którzy tak rozmawiają z klientami, jak z Tobą?Miałem trochę niesmaczną sytuację pół roku temu; po nie do końca udanym zakupie zmieniłem opinię pewnemu sklepowi na Alle... było to przed świętami, chciałem chyba poczuć się lepszym ;-) - dziś żałuję. Korzystając z portalu wybraliśmy z żoną dwa wystawione komplety pościeli na prezent, zapłaciłem i czekałem na przesyłkę. Po półtora tygodnia telefon, że jeden komplet mają, ale drugiego nie... czyli sprzedają coś, czego nie mają (a ogłoszenie nadal wisiało). Zaproponowali wysyłkę innej pościeli w tej samej cenie (bo już zapłaciłem). Zgodziłem się, po tygodniu paczka przyszła. Wystawiając ocenę nie dałem maksymalnych ilości "gwiazdek" z powodu nieotrzymania tego, co kupiłem, oraz za opieszałość w realizacji - poszły chyba 3 gwiazdki zamiast 5. No to dostałem krótkiego maila, żeby zmienić ocenę; argument... bo to "obniża sklep w rankingach". Machnąłem ręką, zmieniłem. Nawet jednego słowa podziękowania ani przeproszenia za sytuację nie dostałem. Dziś tego bym nie zrobił.
-
Nie mam zamiaru zmieniac opinii bo nie wyszli z inicjatywa ze brak czesci oddaja bez naprawy. A tak jak bym go nie zabral czekał bym w nieskończoność.
Niech się wpychają.
Na Alle też miałem jak ty podobny przypadek ale zdania nie zmienilem. Nawet miesiac czy dwa od wystawienia komentarza nadal mnie meczyli wiadomosciami aby zmienic komentarz. -
Kolejny mail:
Dzień dobry,
tak jak pisałem, z racji pojawienia się nowych osób w zespole obsługi klienta, pojawił się problem z niedoinformowaniem osoby która przekazała informację o potrzebie pokrycia kosztów zamówionych części, od momentu przeanalizowania Pana naprawy przeprowadziliśmy rozmowę z każdym sprzedawcą tak aby takie sytuację już się nie pojawiły. Chcemy świadczyć jak najlepsze usługi, między innymi życzliwy skupiający się na kliencie kontakt w sprawie naprawy.
Jeżeli zależy Panu na dalszej naprawie, mogę zaproponować dolną granicę czyli 492zł brutto jeżeli części które do nas przyjdą okażą pomocne w naprawie. Jeżeli jest Pan zainteresowany to proszę o informację, zamówię ponownie układy od innego sprzedającego, jak już u nas będą wyślemy list przewozowy po odbiór sprzętu.Próba naprawy w innym serwisie który nieumiejętnie będzie podgrzewał układy może uniemożliwić dalszą naprawę.
Naprawiać nie mam zamiaru.
-
Kolejny mail:
Dzień dobry,
rozumiem, historia Pana sprawy jest już opisana w bazie i będziemy pamiętali o stosownym rabacie na przyszłe usługi. Prosiłbym o drugą szasnę i kredyt zaufania dla naszej firmy, gdyby kiedyś pojawił się problem z urządzeniem elektronicznym to prosimy o kontakt, obiecuję, że będziemy najlepszym miejscem do którego będzie mógł się Pan zgłosić z problemem.
W razie pytań pozostaję do dyspozycji.
Na tego już nie odpisuję.
-
A może odpiszę bo : https://allegro.pl/oferta/nowy-uklad-smd-rtd2132n-fv-gwar-finaltech-9397989054
To uklad na ktory czekaja z Chin. -
@leo napisał w ASUS R510D:
Miałem trochę niesmaczną sytuację pół roku temu; po nie do końca udanym zakupie zmieniłem opinię pewnemu sklepowi na Alle... było to przed świętami, chciałem chyba poczuć się lepszym ;-) - dziś żałuję. Korzystając z portalu wybraliśmy z żoną dwa wystawione komplety pościeli na prezent, zapłaciłem i czekałem na przesyłkę. Po półtora tygodnia telefon, że jeden komplet mają, ale drugiego nie... czyli sprzedają coś, czego nie mają (a ogłoszenie nadal wisiało). Zaproponowali wysyłkę innej pościeli w tej samej cenie (bo już zapłaciłem). Zgodziłem się, po tygodniu paczka przyszła. Wystawiając ocenę nie dałem maksymalnych ilości "gwiazdek" z powodu nieotrzymania tego, co kupiłem, oraz za opieszałość w realizacji - poszły chyba 3 gwiazdki zamiast 5. No to dostałem krótkiego maila, żeby zmienić ocenę; argument... bo to "obniża sklep w rankingach". Machnąłem ręką, zmieniłem. Nawet jednego słowa podziękowania ani przeproszenia za sytuację nie dostałem. Dziś tego bym nie zrobił.
Miałem podobną sytuację z pościelą, tyle, że przyszedł chłam na maxa. Wystawiłem odpowiedni komentarz, i odezwali się do mnie, że przez pandemie nie mają towaru przy sobie a sprzedawcy pracują z domu. Zaproponowali zwrot połowy kasy lub dwa proszki niemieckie po 3,5kg. Wziąłem proszki i zmieniłem im tą opinie. Generalnie wniosek taki, że trzeba walczyć o swoje ;) napisałem im nawet, że opinie zmienię dopiero po otrzymania lu proszku i jak go zoabaczę więc mogłem tego w ogóle nie zmienić ale wtedy to bym już był chamem.
-
@Jaco napisał w ASUS R510D:
A może odpiszę bo : https://allegro.pl/oferta/nowy-uklad-smd-rtd2132n-fv-gwar-finaltech-9397989054
To uklad na ktory czekaja z Chin.Hehehe... nieźle. Tu druga oferta, tym razem z Białegostoku:
https://allegro.pl/oferta/nowy-chip-rtd2132n-nr1399-9527968109
I też za 11 zł. Może cena wygórowana, więc zamówili w Chinach u kilku sprzedawców - może będzie ze 2 zł taniej? :-D
Jednak ciągle coś drogawo to przelutowanie układu wychodzi... :-) Jakoś mam wrażenie, że ktoś tu kogoś nadal chce wydymać. -
Ciekawe co napiszą ?
-
No napisali:
Dzień dobry,
jeżeli układ pojawił się w Polsce to super, na dzień 22.03 gdy szukaliśmy nie był on dostępny. Tak jak pisałem, możemy zaproponować dokończenie naprawy w kwocie 492zł brutto (oczywiście, jeżeli to będzie sam układ RTD2132N i resztę będziemy mieli na miejscu, ale wstępnie z notatek wynika, że resztę mamy).
Proszę o informację, czy wysłać list po odbiór sprzętu.
Teraz to powinienem się domagać chyba bezpłatnej naprawy. :))))
-
@Jaco napisał w ASUS R510D:
Teraz to powinienem się domagać chyba bezpłatnej naprawy. :))))
TERAZ to ja na Twoim miejscu nie wysyłałbym im już niczego, żadnego sprzętu, nigdy w życiu. Pamiętaj, sami napisali, że MAJĄ CIĘ W BAZIE... :-D
-
Bez obaw. Nic im nie wyślę.
-
@Jaco napisał w ASUS R510D:
Teraz to powinienem się domagać chyba bezpłatnej naprawy. :))))
Bezpłatną naprawę to oni powinni zaproponować od razu jak chciałeś od nich zabrać komputer, bo robili Cię w wała... :P
-
@Jaco taki element to praktycznie każdy kto posługiwał się hot airem wymieni. Aby tylko podgrzać płytę całościowo, nawalić topniku, odpalić hot aira i samo spłynie. Pytanie czy tylko ten układ czy coś jeszcze z drobnicy.
-
Sprzedałem laptopa za prawie 250zl. Niech inni się teraz o niego martwią.