Oznaczenia paliw
-
@BPX33 napisał w Oznaczenia paliw:
@leo a gdzie takich oznaczeń szukałeś? Bo znajdują się one tylko i wyłącznie na dystrybutorach przy pistoletach wraz z oryginalnymi oznaczeniami paliw (Pb95, Pb98, ON itp. itd.)
Specjalnie nie szukałem. Po prostu nie rzuciły mi się dotychczas w oczy.
-
@esen napisał w Oznaczenia paliw:
@leo napisał w Oznaczenia paliw:
Z tego, co piszesz, dla moich starszych silników lepsze będzie E5 niż E10 - zgadza się?
Starsze roczniki nie mogą E10. Żeby lać E10 auto musi być do tego przystosowane. Z reguły oznaczenie jest w pobliżu korka.
Ciekawe, co będzie, gdy kiedyś skończą produkować tę zwykłą bezołowiówkę (ewentualnie E5), bo kiedyś pewnie do tego doprowadzą.
Gdy skończyła się zwykła etylina i wszędzie zapanowała noPb, przy starszych silnikach (z nieutwardzonymi zaworami) zalecano wlewanie specjalnego dodatku do bezołowiowej, który miał smarować gniazda zaworowe. Taki "myk" przy przesiadce na paliwo o większej zawartości bioetanolu pewnie już nie przejdzie. -
-
@esen napisał w Oznaczenia paliw:
Jeśli wyeliminuje się jedyną chyba wadę (długie ładowanie)
Niestety wad jest dużo więcej :(
Choć sam jestem fanem elektryków to nie są one na chwilę obecną żadną alternatywą dla samochodów z klasycznym napędem. -
-
@esen koszt zakupu, zasięg, brak odpowiedniej sieci ładowania, dużo większy tzw. ślad węglowy niż w przypadku aut tradycyjnych. Mam wymieniać dalej?
-
@BPX33 napisał w Oznaczenia paliw:
@esen koszt zakupu, zasięg, brak odpowiedniej sieci ładowania, dużo większy tzw. ślad węglowy niż w przypadku aut tradycyjnych. Mam wymieniać dalej?
-
koszt zakupu - razem z popularyzacją koszt zakupu spadnie, szczególnie jak wyzwolimy się z baterii litowo jonowych
-
zasięg, brak odpowiedniej sieci ładowania -> to jest ta wada o której pisałem
-
dużo większy tzw. ślad węglowy niż w przypadku aut tradycyjnych -> to jest nieprawda. Śląd węglowy jest wyższy z powodu baterii. W całym użytkowaniu samochodu jest niższy.
Zależy to też skąd mamy energię, ale tutaj liczą się działania skoordynowane. Bez samochodów elektrycznych nie będzie mniejszego śladu. Mniejszego śladu nie będzie bez lepszych źródeł energii.
Mam wymieniać dalej?
Tak bo na razie auto elektryczne wygląda na świetną alternatywę. A pisałeś, że to żadna alternatywa nie jest.
Nawet koszt zakupu. Jeśli podliczyć maintenance auta (coroczne wymiany płynów, ja płacę około 350€ z przeglądem gwarancyjnym), koszt paliwa, podatku ekologicznego, to też się może okazać że ten koszt się jakoś tam zwraca z czasem.
-
-
@esen napisał w Oznaczenia paliw:
- koszt zakupu - razem z popularyzacją koszt zakupu spadnie, szczególnie jak wyzwolimy się z baterii litowo jonowych
Jeszcze przez co najmniej kilka dobrych lat to nie nastąpi na globalną skalę. Więc mamy minus!
- zasięg, brak odpowiedniej sieci ładowania -> to jest ta wada o której pisałem
Pisałeś o czasie ładowania. Ja dodałem bardzo mizerny zasięg i brak sieci ładowarek. Dostajemy trzy minusy!
- dużo większy tzw. ślad węglowy niż w przypadku aut tradycyjnych -> to jest nieprawda. Śląd węglowy jest wyższy z powodu baterii. W całym użytkowaniu samochodu jest niższy.
Nie, nie jest w żadnym wypadku! Polecam doszkolić się w tej kwestii i przestać powtarzać marketingowy bełkot. Pierwszy lepszy z brzegu artykuł: AUTOCENTRUM. Kolejny minus!
Zależy to też skąd mamy energię, ale tutaj liczą się działania skoordynowane. Bez samochodów elektrycznych nie będzie mniejszego śladu. Mniejszego śladu nie będzie bez lepszych źródeł energii.
Na chwilę obecną na całym świecie nie ma żadnego kraju w którym energia byłaby prawie w 100% "czysta" i nie zmieni się to ani za Twojego, ani za mojego życia. Nawet za życia Twoich dzieci i wnuków też nie!
Wyprodukowanie auta elektrycznego wiąże się z dużo wyższym zużyciem różnego rodzaju pierwiastków. Firmy przetwarzające i wydobywające te pierwiastki pompują miliardy ton CO2 do atmosfery. Wyprodukowanie baterii wiąże się z kolejnymi miliardami CO2. A ich utylizacja? Na chwilę obecną potrafimy tylko je produkować, a utylizować ani trochę... Taki mały Czarnobyl w sumie sobie robimy tylko, że na globalną skalę. Wydaję Nam się, że jesteśmy mądrzy jako gatunek, a to gówno prawda, bo mało, że sami siebie zabijamy to jeszcze całą planetę!
Tyle minusów, że nawet nie chce mi się tego liczyć...Tak bo na razie auto elektryczne wygląda na świetną alternatywę. A pisałeś, że to żadna alternatywa nie jest.
Może i wygląda, ale tylko dla typowego leminga, który łyka wszystko co zaserwują mu media, polityka, internet i inne ścierwa. Jesteś pewien, że chcesz dalszej dyskusji? Na razie nie przytoczyłeś żadnego sensownego argumentu, a ja mam ich jeszcze kilka...
Tak jak pisałem wyżej jestem zachwycony elektrykami i np. ich przyspieszeniem, ale niestety fakty są niepodważalne.
-
Podajesz artykuł który w treści mówi ze raportowi na który się powołuje zarzuca się nieścisłości. Czytałem kilka innych opracowań wcześniej, ostatnie w Polityce, i wszędzie było napisane że w całym cyklu życia samochodu elektryki ciagle wychodzą na plus. Nawet wliczając emisje potrzebna na wyprodukowanie energii. Poza Polską rzecz jasna.
Ale ok. Ja jestem lemingiem. Polecam nie fiksować się na swoich opiniach i szukać źródeł które ja potwierdzają.
Ale pogadamy za 10 lat. Ciekaw jestem jak będzie, ale daje orzechy przeciw bananem że za 10 lat paliwa na stacjach będą schodzić do niszy.
-
@esen uważam, że BPX ma rację, dodatkowo w takiej Polsce prąd jest wytwarzany z węgla, więc ta ekologia to mit w czystej postaci.
Żaden kraj nie ma w 100% czystej energii. Dodatkowo pozostaje temat utylizacji tych baterii, o którym wspomniał BPX, a te czasem i potrafią nawet 2 lat nie wytrzymać.
Podobają mi się auta elektryczne, chciałbym tego spróbować ale tylko z ciekawości, a nie dla eko idei, bo uważam, że to kolejny globalny trend, który został przemycony do naszego życia pod przykrywką ekologii. -
@esen ok nie będę się kopał z koniem! Ja mam swoje zdanie, Ty swoje i niech tak zostanie. Tak jak pisałem wcześniej mam w "zanadrzu" jeszcze kilka argumentów przeciw elektrykom. Ty niestety nie podałeś ani jednego za... Powtarzasz tylko utarte przed producentów i wszechobecne media slogany!
Jeśli uznałeś, że źródło które przytoczyłem nie potwierdza moich opinii to radzę przeczytać je jeszcze raz. Jak nie zmienisz zdania to jeszcze raz i jeszcze raz i jeszcze raz itd. aż wreszcie zrozumiesz w czym problem.
A co będzie za 10 lat? Lobby producentów samochodów elektrycznych jest w tej chwili na tyle silne, że pewnie będzie jak piszesz. Ale ja uważam, że "zatrujemy" sobie tym planetę równie mocno co podczas rewolucji przemysłowej, a ponieważ będzie to drugi raz w tak krótkim odstępie czasowym doprowadzi to do końca Naszej cywilizacji i kompletnej destrukcji na Ziemi.
Niestety, ale te pomysły, które są rzeczywiście neutralne dla środowiska i całej Ziemi są marginalizowane. Dużo czystszymi, a właściwie w pełni czystymi są np. pojazdy na wodór.Dalej chcesz dyskutować? Jeśli tak to zacznij przytaczać rzeczowe argumenty, bo nie nawidzę dyskusji, gdy ktoś wiecznie odpowiada "bo tak" albo "bo nie"...
-
Pod koniec zeszłego roku jeździłem jako pasażer po Paryżu i okolicach Renault Zoe. Auto jest w 100% elektryczne. Wrażenia z jazdy super, auto bardzo ciche, solidny moment obrotowy od startu, dobre przyspieszenie podczas jazdy miejskiej. Francuz, właściciel samochodu, dojeżdża nim na co dzień do pracy. Oprócz tego ma drugie auto, benzynowe, na dłuższe trasy. Też jest zadowolony z osiągów i z ekonomii. Ja gdybym mógł to chętnie przesiadłbym się do elektryka właśnie z powodu tych zalet. Co do ekologii, to trzeba dostrzec dwie rzeczy. Po pierwsze spaliny z benzyny, a zwłaszcza z diesla, to nie tylko dwutlenek węgla i para wodna. To cała masa trucizn, którymi, żyjąc w mieście, oddychamy i które nas zabijają. Już nie wspominam o tym, że w Polsce jeździ cała masa samochodów z wyciętymi filtrami czy wyłupanymi katalizatorami, które w ogóle nie powinny być dopuszczone do ruchu. Kluczowe jest to, że te zanieczyszczenia są emitowane bezpośrednio pod naszymi oknami. Nawet gdyby elektrownia emitowała to samo, ale nie w centrum miasta to byłoby lepiej dla zdrowia mieszkańców. Inna rzecz to trwałość baterii, utylizacja wyeksploatowanych akumulatorów i całościowy ślad węglowy. Z czasem może będzie lepiej.
-
-
@esen napisał w Oznaczenia paliw:
@BPX33 no to podaj może jeszcze inne argumenty bo na razie tylko piszesz o baterii
Tylko?! Czy Ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem czy czytałeś wybiórczo??? W takim razie poddaję się, bo dalsza dyskusja na poziomie przedszkola nie ma sensu...
-
@BPX33 napisał w Oznaczenia paliw:
@esen napisał w Oznaczenia paliw:
@BPX33 no to podaj może jeszcze inne argumenty bo na razie tylko piszesz o baterii
Tylko?! Czy Ty w ogóle umiesz czytać ze zrozumieniem czy czytałeś wybiórczo??? W takim razie poddaję się, bo dalsza dyskusja na poziomie przedszkola nie ma sensu...
Umiem:
Tak jak pisałem wcześniej mam w "zanadrzu" jeszcze kilka argumentów przeciw elektrykom.
Ale może faktycznie czegoś nie doczytałem. Gdzie podałeś jeden argument przeciw który nie dotyczy baterii?
A tak swoją drogą. W telefonie są te same baterie co w tamtych autach. Nie myślałeś, żeby chodzić z ręcznym generatorem prądu zamiast tej baterii żeby zmniejszyć emisję CO2 podczas chodzenia z telefonem po ulicy?
-
User Twittera rozprawia się z raportem w którym wyszło ze napęd na wodór jest lepszy od elektryków i diesli.
https://twitter.com/aukehoekstra/status/1154358323346575360?s=21