-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 maj 2011, 20:11 ostatnio edytowany przez NaczelnyFilozof
No i poszedł...
O 22 wciągnięto na lawete...
Toast za wspaniałe kilometry!
To był naprawde dobry samochód.
Jak to mawiali mądrzy ludzie, Swifty to dobre auta som.
Poniedziałek do dobry dzień na złomowanie.
Ciepły wiosenny dzień.
Łagodny powiew wiatru... Ostatnia trasa na lawecie w stronę starowiejskiej... Łagodny powiew wiartu... Toast!
Korozja Zniszczyła Wszechświat. End of line. -
Użytkownik archiwalnynapisał 16 maj 2011, 20:18 ostatnio edytowany przez Hellsin
[*] odszedł do krainy prostych dróg
-
No i poszedł...
Szkoda, że nie doczekał wyjazdu do Japoni...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 maj 2011, 20:23 ostatnio edytowany przez Dajmos
To już nie będzie ten sam Swift Klub,bez naszej ikony klubowej,jednego z ognistych sedanów
Jak dziś pamiętam zdjęcie ze zlotu w Kąkolewie pt: "Naczelny Filozof w celu redukcji masy ściąga izlolacje z kabli" ahhh to były czasy Trzeba znowu kiedyś uderzyć na Beskidy i zrobić se wieczór wspomnień przy I wypić za te wszystkie wspomnienia,za nasze Suzuki
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 maj 2011, 20:30 ostatnio edytowany przez sholek
Przyjacielu i ja czuję ból w piersi (bo tam jakaś cześć była ode mnie).
Znam to uczucie gdy nasza perełka wjeżdża na lawetę.
Ale dzięki temu zabiegowi mamy czyste papiery i nie musimy płacić OC. -
Korozja Zniszczyła Wszechświat. End of line.
Toast. Teraz już buda sobie odpocznie i nie będzie musiała ciężko pracować na naszych krzywych drogach.
Z "rudy" powstał - w "rudą" się obróci...
-
Użytkownik archiwalnynapisał 16 maj 2011, 22:13 ostatnio edytowany przez mercuc
kiedy nastepny swistak??
-
Użytkownik archiwalnynapisał 17 maj 2011, 07:50 ostatnio edytowany przez Julek5150
kiedy nastepny
swistak??teraz jest Łada korozja edyszyn
-
napisał 17 maj 2011, 07:55 ostatnio edytowany przez adamo81
teraz jest Łada
korozja edyszynZamienił stryjek Swifciora na... Ładę?
Zamiłowanie do korozji nie mija...
Ale Tavria byłaby najlepsza - rdza zżera ją w tempie zauważalnym gołym okiem w czasie rzeczywistym
-
teraz jest Łada
korozja edyszynpolemizowalbym
ale emocji dostarcza wiele zza kierownicy
-
Korozja Zniszczyła
Wszechświat. End of line.dobry swift byl
-
No i poszedł...
O 22 wciągnięto na
lawete...
Toast za wspaniałe
kilometry!
To był naprawde
dobry samochód.
Jak to mawiali
mądrzy ludzie, Swifty to dobre auta som.
Poniedziałek do
dobry dzień na złomowanie.
Ciepły wiosenny
dzień.
Łagodny powiew
wiatru... Ostatnia trasa na lawecie w stronę starowiejskiej... Łagodny powiew
wiartu... Toast!
Korozja Zniszczyła
Wszechświat. End of line.Dobre som, tylko ta korozja
Jeno patrzeć jak i mój przestanie istnieć
Teraz już wiem, że nie ma sensu jej zaklinać i z nią walczyć. -
napisał 18 maj 2011, 06:44 ostatnio edytowany przez adamo81
Dobre som, tylko ta
korozja
Jeno patrzeć jak i
mój przestanie istnieć
Teraz już wiem, że
nie ma sensu jej zaklinać i z nią walczyć.Jakby Naczelny z nią nie walczył, to rozstanie ze Swiftem nastąpiłoby kilka lat temu zapewne
U mnie nie jest tak strasznie, ale skoro mocowanie wahacza gnije od środka, tak więc nie znam dnia ani godziny
Dajmos też konserwował, inwestował i dbał, a podstępna korozja zaatakowała niespodzianie przy większym hamowaniu
-
Jakby Naczelny z
nią nie walczył, to rozstanie ze Swiftem nastąpiłoby kilka lat temu zapewne
U mnie nie jest tak
strasznie, ale skoro mocowanie wahacza gnije od środka, tak więc nie znam dnia ani
godziny
Dajmos też
konserwował, inwestował i dbał, a podstępna korozja zaatakowała niespodzianie przy
większym hamowaniuJakbym siedział na worze pieniędzy to zamówiłbym w ASO nową budę albo Swifta z fabryki w starej budzie, bo auto jest cool.
Niestety ekonomicznie się mi nie opłaca oddać do lakiernika a sam wiele z blachą nie zrobię. -
Użytkownik archiwalnynapisał 18 maj 2011, 10:45 ostatnio edytowany przez Hellsin
Dajmos też
konserwował, inwestował i dbał, a podstępna korozja zaatakowała niespodzianie przy
większym hamowaniuno nie do końca tak było, ale niech będzie
-
napisał 18 maj 2011, 16:30 ostatnio edytowany przez adamo81
no nie do końca tak
było, ale niech będzieTo co w końcu, dzwon był?
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 maj 2011, 16:48 ostatnio edytowany przez Hellsin
To co w końcu,
dzwon był?nie było ja pisałem odnośnie tej konserwacji
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 maj 2011, 18:54 ostatnio edytowany przez Dajmos
nie było ja
pisałem odnośnie tej konserwacjiYyyyyy jak nie było? Była robiona przed zlotem rok temu
-
Użytkownik archiwalnynapisał 18 maj 2011, 23:12 ostatnio edytowany przez Hellsin
Yyyyyy jak nie
było? Była robiona przed zlotem rok temuale mówiłeś sam że jest do poprawki, no i nie mów że nie widziałeś mocowań
-
Użytkownik archiwalnynapisał 5 cze 2011, 18:45 ostatnio edytowany przez Mickey
Znam ten ból.
Mój poszedł do handlarza który odpicował i sprzedał nieświadomemu kupcowi. Niekiedy zastanawiam się czy moje autko jeszcze jeździ