Czy bak paliwa można łatać poxipolem??
-
A czy żywice nie gromadzą ładunków elektrostatycznych, co by mogło grozić pożarem. Bo słyszałem taką wersje, od jednego mechanika amatora.
-
A czy żywice nie gromadzą ładunków elektrostatycznych, co by mogło grozić pożarem. Bo słyszałem
taką wersje, od jednego mechanika amatora.Na pewno z tej przyczyny nie będzie pożaru.Są przecież całe zbiorniki paliwa z tworzywa sztucznego[rodzaj żywicy.]
-
Jak najbardziej
Już dwa lata jeżdże na tak załatanym baku. -
Czyli jak ktoś nie ma pieniędzy a dziura jest niezbyt duza to można tak zrobić.... ale to chyba trzeba opróżnic bak z paliwa przed klejeniem, bo inaczej benzyna bedzie rozcieńczać klej ??
Dzięki za odpowiedzi -
Czyli jak ktoś nie ma pieniędzy a dziura jest niezbyt duza to można tak zrobić.... ale to chyba
trzeba opróżnic bak z paliwa przed klejeniem, bo inaczej benzyna bedzie rozcieńczać klej ??
Dzięki za odpowiedziZależy gdzie jest dziura.Nieraz wystarczy przechylić samochód.Nawet,jak jest na spodzie baku,to stajemy pochyło na stromym zjeździe,przodem lub tyłem,zależy gdzie jest dziura w baku,aby paliwo spłynęło w stronę baku,gdzie nie ma dziury do klejenia.
-
Zależy gdzie jest dziura.Nieraz wystarczy przechylić samochód.Nawet,jak jest
na spodzie baku,to stajemy pochyło na stromym zjeździe,przodem lub
tyłem,zależy gdzie jest dziura w baku,aby paliwo spłynęło w stronę
baku,gdzie nie ma dziury do klejenia.Dodaj, że w zbiorniku musi być nie więcej niż kilka litrów paliwa (czyli głęboka rezerwa).
-
A jak ja mogę poznac czy mam dziurę w baku? Jak ją zlokalizuję? Dodam, ze plamy na asfalcie nie zauważam i paliwo nie śmierdzi. A pomimo tego, ze jeżdże non-stop na LPG to paliwa z baku ubywa. Raz na 3-4 miesiące tankuję za 20 zł (musi być troszkę w baku), nie jeżdżę na benzynie wcale a ubywa. Dziwne! Jak mogę to sprawdzić? Czemu to tak jest? Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Siemanko!
Ja mam bak rozszczelniony na zgrzewie czyli w połowie (mniej wiecej)Kleiłem poxipolem i nic nie dało niestety paliwo cieknie sobie jak za dużo naleje. (teraz nalewam max za 3 dychy no może czasami za 4 <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> )
narka -
A jak ja mogę poznac czy mam dziurę w baku? Jak ją zlokalizuję? Dodam, ze
plamy na asfalcie nie zauważam i paliwo nie śmierdzi. A pomimo tego, ze
jeżdże non-stop na LPG to paliwa z baku ubywa. Raz na 3-4 miesiące
tankuję za 20 zł (musi być troszkę w baku), nie jeżdżę na benzynie
wcale a ubywa. Dziwne! Jak mogę to sprawdzić? Czemu to tak jest?A masz zaworek zwrotny na przewodzie powrotnym gaźnik-bak? Jeśli jest - to czy jest sprawny?
A może elektrozawór przepuszcza nieco paliwa do gaźnika?
A może masz przeciek nie na zbiorniku, ale gdzieś na przewodach prowadzących do komory silnika?
A może pompa paliwa już szwankuje (ktoś pisał, że padła mu pompka w ten sposób, że przez osławiony otworek nie leciał olej, ale właśnie benzyna <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />). Ale Ty piszesz, że nie śmierdzi benzyną... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
I ostatnia rzecz, jaka przychodzi mi do głowy: po każdorazowym wyłączeniu zapłonu otwiera się elektrozawór (Pszemeg, mam rację - czy też jest odwrotnie?) i odrobina paliwa, będącego pod ciśnieniem spowodowanym przez pompkę, przedostaje się dalej do gaźnika; po wielu uruchomieniach silnika można zauważyć ubytek benzyny w baku. Oczywiście, za każdym raem jest to na tyle niewielka ilość, że zostaje ona spalona przez silnik (przy zasilaniu gazem) w sposób niezauważalny dla kierowcy.Takie możliwości przychodzą mi tak "na gorąco" do głowy.
-
Dziękuję za info...No widze, że jest wiele możliwości "wydobywania" się z baku paliwa. Hmmm...Bedę musiał na to zwrócić uwagę i rozejrzeć się co i gdzie szukać. Aha...Bak mam oryginalny od 1997 roku i nic przy nim nie robiłem do dziś, a od 2,5 roku nie miał w sobie więcej paliwa jak za 30 zł. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję...Zwróce uwagę na wszytsko co napisałeś <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A może pompa paliwa już szwankuje (ktoś pisał, że padła mu pompka w ten sposób, że przez osławiony otworek nie
leciał olej, ale właśnie benzyna ). Ale Ty piszesz, że nie śmierdzi benzyną...U mnie benzyna leciala nie z otworka, lecz po obwodzie, tam gdzie jest polaczenie 2 czesci pompki...
I ostatnia rzecz, jaka przychodzi mi do głowy: po każdorazowym wyłączeniu zapłonu otwiera się elektrozawór (Pszemeg,
mam rację - czy też jest odwrotnie?) i odrobina paliwa, będącego pod ciśnieniem spowodowanym przez pompkę,
przedostaje się dalej do gaźnika; po wielu uruchomieniach silnika można zauważyć ubytek benzyny w baku.Nie, elektrozawor od benzyny otwierany jest tylko przy polozeniu "jazda na benzynie" przy jednoczesnym zalaczeniu stacyjki w pozycje "zaplon". Prez caly czas postoju z unieruchomionym silnikiem, lub czas jazdy na gazie elektrozawor benzyny jest zamkniety.
Takie możliwości przychodzą mi tak "na gorąco" do głowy.
Jeszcze moze byc nieszczelnosc w obrebie ukladu odprowadzania par paliwa z baku, lub "gazowniki" poszli na latwizne i zrobili dziurke w korku paliwa. (przyczyny zapachu benzyny)
-
Czyli jak ktoś nie ma pieniędzy a dziura jest niezbyt duza to można tak zrobić.... ale to chyba
trzeba opróżnic bak z paliwa przed klejeniem, bo inaczej benzyna bedzie rozcieńczać klej ??
Dzięki za odpowiedziJa w tedy miałem ponad połowe zbiornka gdy zauwazyłem wyciek.Musiałem się naszukać różnych czystych pojemników aby mócspóścić paliwo.Dziure miałem z boku więc spóściłem paniwo wymontowałem bak oczyściłem miejsce przecieku dokładnie szczotką drucianą ,odtłuściłem rozpuszczalnikiem i zakleiłem poxipolem.Po wyschnięciu dla pewności położyłem jeszcze jedną warstwe tego kleju - I TRZYMA !!!
Powodzenia.