Akumulator Centra standart 34 Ah - opinie
-
Mam ten akumulator...jestem bardzo zadowolony. W
Sylwestra będzie miał dokładnie 2 lata. Ma takze 2
lata gwarancji. Spisuje sie bez zarzutu...parkuję
auto na dworze i nigdy mnie nie zawiódł-nawet przy
wielkich mrozach. Zapłaciłem za niego
chyba...120zł, ale prawie dwa lata temu. Polecam
Centrę. PozdrawiamA czy kontrolujesz czasem poziom elektrolitu? Też mam Excide (czyli Centra) i już dolewałem kiedyś wody dystylowanej, bo wydawało mi się, że trochę mało było...
-
Tak tak, Wawka... a gdzie dorwales takie cudo? No i czy firma jakas taka nie z korei polnocnej
;-) Tesco - tylko w srode 19.10.05 normalnie 119pln i o 40 % jest tanszy . Nie wiem czy we wszystkich Tesco jest taka opcja ten do ktorego mam sie wybrac jest na Ursynowie ....Mam nadzieje ze zostanie dla mnie sztuka .... javascript:void(0)
<img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" /><img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
-
Tylko sprawdź go dobrze, bo w Auchan kiedyś widziałem akumulatory z wylaną połową elektrolitu - aż na obudowie się zrobił biały osad (coś jak sól).
-
Tylko sprawdź go dobrze, bo w Auchan kiedyś widziałem akumulatory z wylaną połową elektrolitu -
aż na obudowie się zrobił biały osad (coś jak sól).Dokładnie. Zdecydowanie nie warto kupować akumulatorów w hipermarketach, gdyż one tam miesiącami zalegają na półkach. Taki akumulator nigdy nie osiągnie pełnej sprawności, dlatego na owe promocje należy naprawdę uważać. Osobiście wolę kupić akumulator w autoryzowanym punkcie i zapłacić za niego trochę więcej tym samym mając pewność, że nie przeleżał w magazynie kilku miesięcy.
-
Witam !!
Jest dobra promocja na ten akumulator , a ja akurat musze wymienic , czy warto kupic ten model
prosilbym o rade ..
PZDRjavascript:void(0)
Dzieki za podpowiedzi napewno go sprawdze najwyzej nie kupie .PZDR
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Dokładnie. Zdecydowanie nie warto kupować akumulatorów w
hipermarketach, gdyż one tam miesiącami zalegają na
półkach. Taki akumulator nigdy nie osiągnie pełnej
sprawności, dlatego na owe promocje należy naprawdę
uważać. Osobiście wolę kupić akumulator w
autoryzowanym punkcie i zapłacić za niego trochę
więcej tym samym mając pewność, że nie przeleżał w
magazynie kilku miesięcy.Zrobiłem identycznie. Zraziłem się już do hipermarketów nie jeden raz <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
-
To prawda...woda destylowana. No jasne...dolewałem juz ze dwa razy. Ostatnio chyba za dużo wlałem, bo w czasie jazdy mi troszkę wylewa się korkami i mam mokry z góry akumulator. Muszę chyba troszkę szczykawą wyssać owej wody. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
A mi Bosha odradzili, bo powiedziano mi, że to juz nie ten Bosh co kiedyś...dziś chyba składanany w CZ. Miałem na niego chętkę nie powiem...chociaz był droższy od Centry. Nie kupowałem w markecie...a w sklepie moto i jestem z Centry zadowolony. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam !!
Jest dobra promocja na ten akumulator , a ja akurat musze wymienic , czy warto kupic ten model
prosilbym o rade ..
PZDRjavascript:void(0)Dwa lata temu kupiłem akumulator Moll 35. Po przejściach z poprzednim oryginalnym za Moll'a zaplłaciłem 160 zł. Moll ponoć teraz jest przodującą firmą na poziomie Bosch'a albo i nawet lepszą. To subiektywne stwierdzenie sprzedawcy. Akumulator działa bez zarzutu. Po 2 lata poziom elektrolitu jest jak sprzed dwóch lat, akumulator ciągle naładowany pomimo względnie niskiego napięcia, które w moim aucie wynosi 13,8 a powinno zawierać się 14,1 - 14,7 (choć głowy nie dam sobie uciąć za te wyniki z instrukcji). Polecam bez jakichkolwiek zastrzeżeń.
-
Zrobiłem identycznie. Zraziłem się już do hipermarketów nie jeden raz
Przy okazji tego wątku i ja zadam pytanie.Są może jeszcze w sprzedaży akumulatory suchoładowane?Takie aku były kiedyś bardzo popularne.Nie szkodziło im długie leżenie w magazynie.Kupywało się taki aku,zalewało osobno kupionym elektrolitem i akumulator był gotowy do użytku.Kupiłem kiedyś taki do Trabanta,nie pamiętam jakiej firmy.Służył mi bardzo długo.
-
Ale szczeliłem byka...sorry. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Miało być Bosch...O rany ale mi wstyd-taki błąd ortograficzny. Chyba myślałem pisząc o akumulatorze o prezydencie George W.Bush. Wybaczcie!! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Ja kupiłem nie cały miesiąc temu za 135zł i to był najtańszy w okolicy. Były
też po 150 i boscha za ponad 160zł. Przy okazji wymieniłem też klemy 7
zł/sztuka
Centra jak narazie sprawuje się cacy.Ja również wymieniłem wczoraj akumulator - tak z przyzwoitości więcej (i po to, żeby w zimie nie ryzykować), chociaż stary dotąd w zupełności dawał radę (oryginalny, ale ósmy rok w pojeździe <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Zdecydowałem się na 44 Ah za 123 zł, choć obok stał 35 Ah (ten do Tico, w identycznej cenie). Niby firma "AD", ale z boku nalepka, że wyprodukowane przez Centrę ("AD" to ponoć jakas hurtownia kupująca w dużych ilościach baterie w Centrze, naklejająca własne naklejki i sprzedająca po nieco niższych cenach <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - tak zeznał sprzedawca). Kupiłem dlatego, że kilku znajomych chwaliło podobny zakup.
W moim przypadku musiałem dokupić "cywilizowane" <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> klemy (3 zł/szt) i dorobić podstawę (z blachy od starej pralki <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />), bo nie chciało mi sie jechać na szrot i szukać jakiejś z innego samochodu. Poza tym montaż nie nastręcza problemów, bateria jakoś weszła.
Tak więc zaczynam również przygodę z nową Centrą; mam nadzieję, że bezproblemową. Dotychczas jeździłem na firmowych akku (montowanych w fabrykach do nowych aut) oraz na baterii z ZAP Piastów - przez 3 lata było OK. -
Ja również wymieniłem wczoraj akumulator - tak z przyzwoitości więcej (i po to, żeby w zimie nie ryzykować), chociaż
stary dotąd w zupełności dawał radę (oryginalny, ale ósmy rok w pojeździe ). Zdecydowałem się na 44 Ah za 123
zł, choć obok stał 35 Ah (ten do Tico, w identycznej cenie). Niby firma "AD", ale z boku nalepka, że
wyprodukowane przez Centrę ("AD" to ponoć jakas hurtownia kupująca w dużych ilościach baterie w Centrze,
....No to życzę bezawaryjnej eksploatacji <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
To prawda...woda destylowana. No jasne...dolewałem juz ze dwa razy. Ostatnio chyba za dużo
wlałem, bo w czasie jazdy mi troszkę wylewa się korkami i mam mokry z góry akumulator.
Muszę chyba troszkę szczykawą wyssać owej wody. Pozdrawiamodradzam wessanie bo wessasz tez elektrolit
-
A ja mam akumulator 2-letni ze skasowanego malucha(nie uszkodzony mechanicznie), ale od chwili wypadku tj od stycznia nie byl uzywany. jak myslicie bedzie to jeszcze chodziło. doładowałem go na full z jeden raz w tym czasie. Jest to EXIDE 45 Ah, w maluszku spisywal sie perfekcyjnie, ale zastanawiam sie czy nie wrzucic go do tico, jakby byl on tej samej wielkości co w tico to bym wrzucił zobaczył jak chodzi i po sprawie, ale ze jest wiekszy to trzeba sie troche pobawić, z resztą tak jak juz opisałeś. Co sądzicie o jego użyteczności??
Pozdrawiam
-
A ja mam akumulator 2-letni ze skasowanego malucha
(...)
Co sądzicie o jego użyteczności??Z moich doświadczeń z bateriami jasno wynika, że - jeśli mamy akumulator sprawny w chwili kupna (czyli bez jakichś wad fabrycznych) - to jest szansa na długoletnią , bezawaryjną eksploatację. Warunkiem jest niedopuszczenie do całkowitego rozładowania takiego akumulatora (tak, że trzeba go ładować, bo nie jest w stanie zakręcić rozrusznikiem). Prawidłowe użytkowanie - czyli dbałość o połączenia elektryczne, poziom elektrolitu (w bateriach z możliwością obsługi), pewne zamocowanie oraz czystość obudowy - połączone ze sprawną instalacją w aucie oraz nierozładowaniem (a w Tico łatwo to zrobić poprzez np. niewyłączenie świateł) zaowocuje na pewno długoletnią sprawnością.
Nigdy nie było potrzeby ładowania oryginalnego "Delkora"; jedynie dwa razy w życiu troszkę go podładowałem niewielkim prądem, ale to tylko przy okazji dłuższego pobytu w garażu, tak z nudów, po stwierdzeniu braku zielonego oczka we wzierniku (brak zieleni widywałem częściej, ale po przejechaniu kilkudziesięciu km trasy też zawsze wracało). Ostatniej zimy, po postojach pod chmurką podczas mroźnych nocy kręcił ciut wolniej rozrusznikiem, ale zawsze odpalił. Dodam, że godne polecenia są brzęczyki sygnalizujące niewyłączenie reflektorów - sprawdzają się znakomicie. Sądzę, że przejeździłbym jeszcze ze dwa sezony na oryginale, ale postanowiłem, że za 123 zł nie będę robił eksperymentów (przyzwyczaiłem się do bezawaryjnego użytkowania Tico i nie chiałbym zmienić zdania <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />).
Moim innym akumulatorem o długiej żywotności był fabryczny NRD-owski akku w wartburgu - 9 lat. On również nigdy nie został rozładowany do końca podczas eksploatacji.
Zaś pamiętam baterię Boscha w używanej ładzie samarze - miał chyba 4 lata, gdy kupiłem samarę, ze dwa razy wyładował się całkowicie podczas zimy (problemy z rozruchem zimnego silnika), i podczas piątej zimy nie można go było już zostawić nocą w aucie; nadawał się tylko do wymiany.
Tak więc - dbajmy o akumulatory, a odwdzięczą się na pewno; nie dopuszczajmy do całkowitego wyczerpania, bo każde takie zdarzenie IMHO skraca ich żywotność o ok. pół roku (a tak sobie "gdybnąłem" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).Wracając do Twojej sprawy... Proponuję areometr w rękę i sprawdzić ten akumulator od malucha. Jeśli trzyma jeszcze parametry gęstości elektrolitu, to powinien Ci posłużyć jeszcze przez jakiś czas. Jeśli dorobisz podstawę i zmienisz klemy, za parę lat wymienisz na taki sam - myślę, że będzie to udana przeróbka; parę osób (znających się na rzeczy) już tak zrobiło. Z doładowaniem 44-45 Ah alternator powinien sobie poradzić; większej baterii już bym raczej do Tico nie wpychał. Jeżeli więc nosisz się z zamiarem wymiany akumulatora, śmiało przerabiaj mocowanie i wkładaj ten od malucha. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
A jak ja mam sprawdzac stan akumulatora (tez Centra) jak nie mam tego oczka?
-
A jak ja mam sprawdzac stan akumulatora (tez Centra) jak nie mam tego oczka?
Już napisałem - areometrem <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. To taka rurka szklana z gumową gruszką z jednej strony; w środku rurki jest pływak ze skalą gęstości elektrolitu (i nieraz zaznaczonym polem czerwonym i zielonym).
Odkręca się korek celi w akumulatorze, wkłada areometr, gruszką wciąga się elektrolit do rurki i obserwuje pływak - musi swobodnie pływać wewnątrz rurki (nie dotykać dna), a poziom elektrolitu w rurce wskazuje na skali pływaka gęstość tegoż elektrolitu (czyli stan naładowania akumulatora). Kiedyś nie było bezobsługowych akumulatorów (tych z oczkami), więc areometr był podstawowym przyrządem pomiarowym w garażu; po kupnie Tico chciałem w pierwszym odruchu wyrzucić tenże przyrząd (bo myślałem, że technika już nie wróci do baterii z korkami) - a tu proszę, taka niespodzianka... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Po ośmiu latach pod maskę zawitał znowu taki akumulator... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Już napisałem - areometrem . To taka rurka szklana z gumową gruszką z jednej strony; w środku
rurki jest pływak ze skalą gęstości elektrolitu (i nieraz zaznaczonym polem czerwonym i
zielonym).
Odkręca się korek celi w akumulatorze, wkłada areometr, gruszką wciąga się elektrolit do rurki i
obserwuje pływak - musi swobodnie pływać wewnątrz rurki (nie dotykać dna), a poziom
elektrolitu w rurce wskazuje na skali pływaka gęstość tegoż elektrolitu (czyli stan
naładowania akumulatora). Kiedyś nie było bezobsługowych akumulatorów (tych z oczkami),
więc areometr był podstawowym przyrządem pomiarowym w garażu; po kupnie Tico chciałem w
pierwszym odruchu wyrzucić tenże przyrząd (bo myślałem, że technika już nie wróci do
baterii z korkami) - a tu proszę, taka niespodzianka... Po ośmiu latach pod maskę zawitał
znowu taki akumulator...A jest mozliwosc ze wlasnie tych korkow (korka)takze nie mam??? Bo z tego co tam widze to to jest akumulator bezobslugowy, tylko ze tego oczka nie ma <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />. Ale sprawdze to jeszcze.
-
A jest mozliwosc ze wlasnie tych korkow (korka)takze nie mam??? Bo z tego co
tam widze to to jest akumulator bezobslugowy, tylko ze tego oczka nie
ma . Ale sprawdze to jeszcze.A wiesz, co przeczytałem w instrukcji do nowego akumulatora?
Że "akumulator bezobsługowy" to wedle jakichś tam norm taki, który jest gotowy do zamontowania w aucie - tzn. uzupełniony elektrolitem i naładowany... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Czyli po zakupie nic nie musisz robić, tylko włożyć i podpiąć; ale potem to normalna obsługa (odkręcanie korków, kontrola poziomu kwasu, ew. dolewanie wody destylowanej, mierzenie stanu naładowania w każdej celi, ew. doładowywanie prostownikiem... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Ja taki właśnie "bezobsługowy" nabyłem. Fakt - był w stanie gotowości (sprzedawca zapewniał, że go jeszcze sprawdził przed wydaniem; wierzę mu, zresztą już w moim garażu sam wszystko zmierzyłem, było OK).
Sprawdź, jak jest u Ciebie.