Gaz w swift 1.3 GLS 96 gaśnie na luzie gdy wrzuce luz powyżej 80km/h
-
Dzięki chłopaki. Rzecz jest jasna, trzeba przerobić układ dolotowy powietrza. Niech się tym zajmą i zlikwidują problem. Za to im płace we wtorek jadę do ich zakładu. Jak wróce to napisze co zrobili i z jakim rezultatem
Pozdrawiam -
Kolego elpis116 ty masz
poprostu "doładowanie dynamiczne" tzn. powietrze wpada w uklad dolotowy z prędkoscia jazdy.
Żeby sie przekonac jak nie wiele trzeba tego wpadajacego powietrza wystarczy zebyś zdjął tą
karbowana elastyczna rure łączacą obudowe filtra powietrza z ta rura co idzie po blotniku i...
dmuchnoł w dolot(nawet nosem z jednej dziurki ,a silnik o ile nie zgaśnie to naewno sie
zatrzęsie) Tak więc raczej konieczne jest przerobienie dolotu.No ale na foto ma sciagniety przeciez tam dolot
elpis116 tylko sprawdz coby Ci tez nie zapchali szmatami dolotu...
-
Zacznę od tego, że u mnie było podobnie (po awarii pcv, gdzie mam obroty jałowe 1500 już nie gaśnie ). Rada jest taka jak już koledzy wcześniej napisali - nie jeździć na luzie! Zaoszczędzisz nie tylko paliwo ale i hamulce, ogólnie auto jest stabilniejsze... same zalety. Mi przy dynamicznej jeździe ( miasto zmiana biegu przy 3500 i dość mocnym wciskaniu pedału gazu i przez to szybkim dojściu do prędkości 60km/h czy jaka jest w danym miejscu możliwa na jak najwyższym możliwym biegu oraz jeździe w trasie z prędkością 100 - 110 km/h średnio pali niecałe 6,5 litra gazu (2/3 trasa 1/3 miasto) silnik 1.0. Co do dolotu to na początku nie miałem żadnych zmian - efekt był taki, że przy 3k obr była zamiast przyspieszenia wlk. dziura - gazownik zrobił zwężkę i idzie jak burza .
-
Kur... pojechalem we wtorek, przelozyli mi to na srode, w srode zdjeli gume laczaca filtr z dolotem w blotniku i problem jest nadal, a nawet jest gorzej ;/ teraz mi gaśnie przy niższych prędkościach, a zwłaszcza przy skręcie w prawo ;/ dzisiaj mi zgasl jak hamowalem przed zakretem i w zakret wchodzilem bez wspomagania kierownicy i hamulca ;/ zdziwilem sie jak nagle mi hamulec zdwardniał, a kierownicą trzeba bylo skrecac z siłą :[
zaluje ze u nich zakładałem tą instalacje -
A check Ci się pali? u mnie po montażu lpg zaczął się palić... Gazownik twierdzi, że nic się nie da zrobić. Wg. mnie emulator sondy lambda powinien "zmylać" komputer.. no ale ja się nie znam Generalnie jest tak, że większość zakładów to amatorzy
-
nie pali mi sie nic, wszystko gra, tylko ze na sprzegle przy skrecie w prawo gasnie ;/ i to przy predkosciach rzędu 20km/h
-
lepiej bylo wczesniej, bo gask tylko przy duzych predkosciach, teraz strach na skrzyzowanie wjazdzac, jak dojezdzam do drogi i chce skrecic w prawo, to nie moge go wysprzeglic bo zgasnie, porazka, sam cos pokombinuje jutro, bo mnie juz trafia z tymi fachowacami ;/
-
Meczylem sie z tym i wkurzałem jak nie wiem, bo albo mi gasl przy wiekszych predkosciach, albo z kolei przy małych podczas skretu w prawo ;/
ale w efekcie koncowym zatkałem gume dolotu z blotnika majtkami ;p i przekrecilem tą gume ktora laczy dolot z rozrządem. Co ciekawe istotne było w ktorą strone ta guma jest obrocona. Jak ja obrocilem w strone blotnika wtedy zaczeło byc ok. Co prawda czasem przy wiekszej predkosci obroty spadaja na 0.5tys, ale juz nie gasnie i tego wlasnie chciałem. Dzieki sojer_25 -
Dzieki sojer_25
proszę bardzo. W sumie powinieneś mieć teraz ustawiony skład mieszanki, ale ja też się tym nie przejąłem
Jeśli zdążę zrobię zdjęcie mojej kombinacji (guma założona na obudowę rozrządu, zdjęta elastyczna część dolotu i obudowa filtra częściowo zaklejona taśmą - auto zbiera się dużo szybciej i lepiej reaguje na gaz) -
bylem na regulacji, bo mu sie zaczeło robic tak, ze jak depnąłem gaz do dechy, to zamiast sie zebrac, to go mulilo i obroty staly w miejscu.
Zostawilem im auto na pare godzin i odebrałem je bez moich kombinacji
Zalozyli gume na swoje miejsce, tą od rozrzadu, zdjeli ten plastik co do blotnika wchodzil i przede wszystkim wyregulowali odpowiednio dawke, teraz jest git -
Czyli fachowcy nie wyregulowali Ci mieszanki. Po 10 tys. polecam ponowna regulację. Nowa instalacja musi się "ułożyć" do auta.
-
no nie da rady, ciągle sie zdarza ze zgasnie. Przy wchodzeniu w zakret z redukcją biegu czasem szarpnie, bo samochod gasnie i odpala po puszczeniu sprzegła. Trzeba bedzie redukowac przed zakretami i chyba sie do tego przyzwyczaić, bo już nie mam sił żeby ciagle jeździć do gazowników na regulacje które w sumie nie dają pożądanego efektu.
Na przyszłość, nie zakładajcie gazu do Swifta w "Speed Gaz" Chrzanów ul. Oświecimska 71. Ewidentnie nie potrafią ogarnąć tego problemu w tym modelu.
-
Na przyszłość, nie
zakładajcie gazu do Swifta w "Speed Gaz" Chrzanów ul. Oświecimska 71. Ewidentnie nie potrafią
ogarnąć tego problemu w tym modelu.O kurczę, gaz zakładają na ul. Oświęcimskiej...
Ja bym jeździł do nich do skutku - kasę wzięli to niech to ogarną. Przecież tak się nie da jeździć - autem, które gaśnie na każdym skrzyżowaniu... Miałem kiedyś Poloneza z podobną przypadłością i raz o mało nie zginąłem jak mi ta padlina zgasła przy dohamowaniu do skrzyżowania z którego wyjazd był pod górkę - mogłem zginąć ja, moja żona i córeczka.
Tak więc nie lekceważ tego - zresztą jak auto gaśnie to nie ma wspomagania hamulców
-
Dla pewnosci zapytam czy masz prawidlowo zamontowany reduktor?? (membrana rownolegle do osi auta)
-
Ja bym jeździł do nich do
skutku - kasę wzięli to niech to ogarną. Przecież tak się nie da jeździć - autem, które > gaśnie na każdym skrzyżowaniu...To jest raz a poza tym w prawach konsumenta jest coś takiego chyba że jeśli na gwarancji po 3 krotnym serwisie z powodu tej samej usterki nadal jest coś nie tak muszą Ci albo oddać kasę albo całkowicie nowy produkt dać, ale tego to do końca pewien nie jestem więc byś musiał gdzieś doczytać.
-
Trzeba to sprawdzić. Najlepiej u Powiatowego Rzecznika Praw Konsumenta. W każdym starostwie musi być zatrudniony, porady są bezpłatne.
-
U mnie w litrze też tak zrobili że zasysał powietrze spod maski... ale ja jako że mi się to nie spodobało... założyłem wszystko tak jak było oryginalnie...czyli tą gumę łączącą obudowę filtra z tą puszką w błotniku. Na pierwszym przeglądzie oczywiście się do tego przyczepili... mówiąc że teraz pęd powietrza będzie mi auto gasił jak tylko wrzucę na luz.
Więc ich szybko wyprostowałem że powietrze jest pobierane z nadkola... więc jaki pęd powietrza. Autko śmiga super... nie gaśnie ani nic z tych rzeczy.
Proponuję żebyś podjechał do kogoś kto ci dobrze ustawi mieszankę.
Pzdr. -
Ja kiedyś pisałem o problemach z regulacją gazu w moim Swifcie. Są generalnie dwie opcje:
1. zostawienie dolotu tak jak jest, tylko zaklejenie części jego przekroju np. mocną taśmą naprawczą - tak mam ja
2. zaślepienie całkiem dolotu z nadkola i odwrócenie tego gumowego elementu na dole (chyba Wesyl pisał że tak ma), tak aby powietrze było zasysane z komory silnikaCo do komentarzy ktore się zaraz pojawią że zmniejszony przekrój dolotu to ogromny zamuł dla silnika, to odpowiem odrazu: dla zasilania benzyną - owszem. Dla gazu - NIE. Zaślepia się część dolotu i ustawia odpowiednio mieszankę. Problemy z gaśnięciem występują przez zbyt duży stosunek powietrza do gazu w mieszance paliwowej.
Mi dodatkowo gazownicy wywiercili bardzo drobnym wiertłem zdaje się dodatkowe dwa otwory w mikserze gazu. Dynamika odrazu się poprawiła, nic nie gaśnie, choć pali nieco więcej. Oczywiście po tym wszystkim instalkę trzeba ustawić.
Instalka też jak koledzy pisali musi się ułożyć pod auto, zwlaszcza membrany w parowniku muszą się wyrobić. Dlatego też po 1500-2000km powinien być nastepny przegląd i regulacja. U mnie było to chyba po 10 dniach od montażu gazu bo robiłem dużo km
A co do wrzucania na luz przy dużych prędkościach... Nie robi się tak w ogóle, a już tym bardziej nie w aucie z gazem. Proszę, niech sobie kolega spróbuje z 70-80km/h gwałtownie zahamować na luzie i zmierzy odległość a później powtórzy doświadczenie na 4 biegu i niech się podzieli wrażeniami. Nie mówię o niemożliwości dodania szybko gazu w dechę żeby uciec jak nam jakiś idiota leci prosto na czołówkę. Pomijam też pokonywanie zakrętów na luzie albo z wciśniętym sprzęgłem, no chyba że ktoś jeździ tylko po prostych minimum dwupasmowych autostradach to proszę bardzo No a pomijając bezpieczenstwo, to hamując silnikiem oszczędzamy paliwo. Sprawdzone w trasie w polskie góry, gdzie auto w jedną stronę dostawało ostro w d*** do 140km/h a z górki już tylko hamowanie silnikiem i średni wynik spalania wyszedł 4,9l/100km
-
A co do wrzucania na luz przy
dużych prędkościach... Nie robi się tak w ogóle, a już tym bardziej nie w aucie z gazem.
Proszę, niech sobie kolega spróbuje z 70-80km/h gwałtownie zahamować na luzie i zmierzy
odległość a później powtórzy doświadczenie na 4 biegu i niech się podzieli wrażeniami. Nie
mówię o niemożliwości dodania szybko gazu w dechę żeby uciec jak nam jakiś idiota leci prosto
na czołówkę. Pomijam też pokonywanie zakrętów na luzie albo z wciśniętym sprzęgłem,W tym momencie problem wyglada tak, ze on gasnie również przy małych predkosciach przy skrecie w prawo.
Daje przykład, jade z górki, po prawej stronie mam taki mały parking, gdzie parkuje sie prostopadle do drogi, wciskam sprzegło poniewaz chce wrzucic 1 bieg i mi gasnie, kolejny przykład, dojezdzam do skrzyzowania chce jechac w prawo, wciskam sprzegło, zatrzymuje sie ponieważ wjezdzam z drogi podporzadkowanej i zgasł, takich przykłądów jest mnostwo, juz nie chodzi o luz na duzych predkosciach, teraz on gasnie przy kazdej predkosci podczas skretu w prawo -
A jak masz założony reduktor i jakiej firmy?