Przeciwko Jeździe z Włączonymi Światłami Mijania w dzień
-
od kiedy to prad jest w watach
Moc żarówki podaje się od zawsze w Watach.
Jeśli chcesz w Amperach, to sobie podziel: A= W/V <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
swiatła STOP są silniejsze niż mijania/postojowe
sa tej samej mocy co i kierunkowskazyOwszem, są silniejsze, ale patrzyłeś kiedyś na te światła gdy bezpośrednio na nie padają promienie słoneczne? Np. gdy jedziesz za kimś, a słońce jest za Tobą? Ciężko wtedy zobaczyć, że w ogóle ma zapalone światła.
zatem jezeli nie widzisz ze ktoś hamuje to raczej
masz problemZazwyczaj widzę <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> ale zawsze staram się trzymać bezpieczną odległość.
chyba ze ten ktos ma spalone zarowki to wtedy
jest to jego problem, ale tylko do czasu gdyW tych przypadkach z którymi się spodkałem, zazwyczaj żarówki były sprawne.
Ty mu w tylek wjedziesz bo wtedy ponownie jest
to Twoj problemDlatego podstawową zasadą dla mnie na drodze jest zasada ograniczonego zaufania. Bo te światła w dzień to zagrożenie stwarzają. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Owszem, są silniejsze, ale patrzyłeś kiedyś na te światła gdy bezpośrednio na nie padają
promienie słoneczne? Np. gdy jedziesz za kimś, a słońce jest za Tobą? Ciężko wtedy
zobaczyć, że w ogóle ma zapalone światła.no wiec ? co za różnica ? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Bo te światła w
dzień to zagrożenie stwarzają.znaczy STOPy tak <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> ?
-
Ja również zauważyłem że jak ktoś ma światła mijania zapalone to w pełnym słońcu niewidać
kompletnie świateł hamowania gdy ktoś zaczyna hamować, a z kierunkowskazami jest tak samo.Można sparafrazować wypowiedzi przeciwników jazdy na światłach - "jeśli nie widzisz śwaiteł STOP, nie powinieneś wsiadać za kierownicę" <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
-
no wiec ? co za różnica ?
Ano taka, że jak masz wyłączone światła mijania/postojowe to łatwiej zauważyć jak zapalają się światła STOP, niż jak są mijania/postojowe zapalone i zapalają się światła STOP <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
znaczy STOPy tak ?
Tak Stopy, lewa i prawa. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Ano taka, że jak masz wyłączone światła mijania/postojowe to łatwiej zauważyć jak zapalają się
światła STOP, niż jak są mijania/postojowe zapalone i zapalają się światła STOPah <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> jakoś nie widze różnicy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
tym bardziej ze nie zwracam przedewszystkim uwage na odległość do poprzedajacych a nie na to czy im sie zapalą stopy czy nie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />Tak Stopy, lewa i prawa.
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Obiektywnie rzecz ujmując nasza władza przenosi wszystko na ludzi. Teraz nawet policjanci muszą płacić za paliwo gdy ich samochód służbowy np. podczas pościgu spali więcej paliwa na 100km niż wynosi norma (dla forda 6 cylindrowego 13l a spala lekko 15 więc policjantom nie opłać się będzie ścigać piratów drogowych) <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
Rocznie ginie ok 5000tys ludzi w wypadkach drogowych a z powodu palenia fajek umiera lub ma różne schorzenia ok 250tys Polaków. A im nikt nie każe płacić większych skladek zdrowotnych z powodu większego ryzyka zachorowania.
Jednak trzeba przyznać jeszcze nie było pomysłu wprowadzonego na którym by nasze państwo straciło. Tylko coś mi sie wydaje że my płacimy coraz większe podatki w tym kraju.... A światła to tylko czubek góry lodowej która dodatkowo drąży portfele kierowców. <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Ludzie litosci ile mozna walkowac ten sam temat... Poczekajmy rok, dwa i wtedy bedzie mozna sie
wypowiadac in plus badz in minus...
Zreszta najciekawsze jest to, ze z regulu najwiecej krzycza przeciwko ci, ktorzy jezdza
najmniej...jezdze 10 000 km miesiecznie i uwazm ten przepis za glupote z moich obserwacji wynika ze bardzo duzo samochodow jezdzi bez swiatel , jeszcze wiecej uzywa dlugich ... <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" />
a gdzie tu wzrost bezpieczenstwa <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Uważam, że jazda na światłach to dobry pomysł. Owszem mogły by być to światła do jazdy dziennej, ale na razie to niewykonalne. To, że ludzi jeżdzą bez świateł i powodują większe nich dotychczas zagrożenie, nie znaczy, że pomysł jest zły. Trzeba ich karać. Tak samo niektórzy mogliby mieć automat włączający kierunkowskaz w mechaniźmie kierownicy. A ich nikt nie ukarze. Przy wyprzedzaniu, i to w każdych warunkach wcześniej zauważysz 'przeciwnika'. Szczególnie jest to ważne, gdy decydujesz się na manewr wyprzedzania np. tikusiem. A co do przepisu, że trzeba "zawsze i wszędzie". Niektórzy ludzie nie są w stanie przyjąć najbardziej słusznych zasad za właściwe. Że bezpieczniej jest w pasach nie bez, chociaż zawsze gdzieś ktoś tam wyleci z auta i powie, że jechał bez i to go uratowało. Że w mieście nie wolno pow.50, bo każdy wie, że są miejsca gdzie i 80km/h bedzie wporzadku. Z tym, że część osob potem zwolni, ale niestety pewna grupa wykorzysta, że można. Dlatego właśnie wprowadza się przepisy dla wszystkich, nie zostawiając prawa do decyzji nam, mądrym.
-
Moc żarówki podaje się od zawsze w Watach.
Owszem, tylko jeśli piszesz: "Prąd, które biorą takie światła na LEDach jest znikomy", to musisz podać wartość w amperach! Inaczej jest to mieszanie różnych pojęć!
Jeśli chcesz w Amperach, to sobie podziel: A= W/V
A to, co za cudaczność? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Jeśli już, to używaj ogólnie przyjętych oznaczeń I=P/U <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Obiektywnie rzecz ujmując nasza władza przenosi wszystko na ludzi. Teraz nawet policjanci muszą płacić za paliwo gdy
ich samochód służbowy np. podczas pościgu spali więcej paliwa na 100km niż wynosi norma ........ jak również muszą opłacić wszelkie koszty za uszkodzenia samochodu, którym jeżdżą, a które powstały z ich winy, np. podczas pościgu lub po prostu jadąc na służbie <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
-
Spójżcie co znalazłem na internecie
Nie żebym kogoś tu podbużał, zamieszczam jako ciekawostkę
LINKja osobiście uważam to za śmieszne zeby w słoneczny dzień wlączać światła dla mnie jest to bez różnicy i tak widzę czy jedzie z naprzeciwka samochód albo w lusterku <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
ah jakoś nie widze różnicy
tym bardziej ze nie zwracam przedewszystkim uwage na odległość do poprzedajacych a nie na to czy im sieRóżnica jest i to dość spora - sprawdź kiedyś w słoneczny dzień jadąc za samochodem ze światłami mijania i stop zespolonymi, tzn. wykonanymi z żarówki 2-włóknowej.
Wczoraj miałem okazję jechać właśnie za Kangoo, który ma tak zorganizowane światła tylne.
Tak się złożyło, że tym samochodem jechał znajomy, który pilotował mnie w pewne miejsce, o którym nie miałem pojęcia, a na dodatek jechaliśmy w ruchu miejskim w godzinach południowych w piękną słoneczną pogodę.
Ze względu na to, że poruszaliśmy się w ruchu miejskim, często bocznymi drogami, gdzie jednak też jeździło dużo samochodów, jak również nie znałem kompletnie trasy zmuszony byłem trzymać się stosunkowo blisko niego, aby nie rozdzieliły nas inne samochody lub po prostu nie zostać gdzieś na światłach.Zaobserwowałem niestety, że w taką pogodę jadąc z włączonymi światłami czasami bardzo ciężko było dostrzec, czy samochód już hamuje, czy tylko jest to odblask słoneczny (za mała różnica w natężeniu światła). Wracając już samodzielnie miałem okazję jechać w identycznych warunkach za samochodem jadącym bez włączonych świateł - różnica w stosunku do Kangoo jadącego na światłach było bardzo duża - po prostu podczas hamowania żarówki zapalały się dając dużo większy kontrast, przez co ten manewr był sygnalizowany bardziej skutecznie.
Dlatego cały czas podtrzymuję moją opinię - światła przez cały rok, ale poza obszarem zabudowanym, w obszarze zabudowanym tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba.
-
no ok rozumiem twoje argumenty <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ale czy tak czy inaczej pierwszym wyznacznikiem (dla mnie) tego czy auto przedemną hamuje jest odleglość od tego pojazdu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
sam hamuje silnikiem wiec wiem ze mi sie swiatła nie zapala <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i wiem ze nie jestem jedyny ktory nie uzywa hamulców <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
ponadto zwykle duzo wczesniej właczam kierunki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> wlasnie po to by jadacy za mna nie miał wątpliwości <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> -
Owszem, tylko jeśli piszesz: "Prąd, które biorą takie światła na LEDach jest znikomy", to
musisz podać wartość w amperach! Inaczej jest to mieszanie różnych pojęć!Zgadza się.
Prąd to ampery.
Żaróweczki do latarek mają podany pobierany prąd w amperach, np: 2,5V/0,5AA to, co za cudaczność? Jeśli już, to używaj ogólnie przyjętych oznaczeń I=P/U
Napisałem przejrzyściej.
Ampery= waty/volty.
Nie popełniłem błędu. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
...
sam hamuje silnikiem wiec wiem ze mi sie swiatła nie zapala i wiem ze nie jestem jedyny ktory nie
uzywa hamulców
ponadto zwykle duzo wczesniej właczam kierunki wlasnie po to by jadacy za mna nie miał wątpliwościPodczas spokojnej jazdy miejskiej nie ma problemu, pojawia się on podczas szczytu komunikacyjnego, gdy nasilenie ruchu jest duże, a samochody jadą bardzo często mocno skokowo w stosunkowo małej odległości od siebie.
-
Spójżcie co znalazłem na internecie
Nie żebym kogoś tu podbużał, zamieszczam jako ciekawostkę
LINKDla mnie to co Oni wypisują jest śmieszne <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Może niech pomyślą o zakazie używania klimy bo wpływa na zwiększenie spalania <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Dla mnie to co Oni wypisują jest śmieszne
Może niech pomyślą o zakazie używania klimy bo wpływa na zwiększenie spalaniaI niech zaczną stosować bezpieczną odległość od auta poprzedzającego, skoro nie widzą świateł...
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
A ktoś tu namiętnie powtarzał że jak ktoś jest ślepy to żeby lepiej nie jeździł autem
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> -
Dla mnie to co Oni wypisują jest śmieszne
Może niech pomyślą o zakazie używania klimy bo wpływa na
zwiększenie spalaniaNie wiem czy czytałeś dokładnie, ale jest tam wzmianka o klimatyzacji <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
I niech zaczną stosować bezpieczną odległość od auta
poprzedzającego, skoro nie widzą świateł...
A ktoś tu namiętnie powtarzał że jak ktoś jest ślepy to
żeby lepiej nie jeździł autemJakoś nie chce mi się wierzyć, że nigdy nie spotkałeś się z taką sytuacją, że nie nie byłeś pewny czy samochód przed Tobą ma zapalone światła czy nie. Mnie taka sytuacja spotkała nawet dziś. Jechałem za Toyotą Corollą sedan z rocznika około 2005-2006 i na prawdę nie wiedziałem czy ma włączone światła, gdy zaczął hamować zobaczyłem że coś tam się zaświeciło. Po wyprzedzeniu Corolli okazało się że światłą jednak są włączone, choć z tyłu nie było tego widać.