Lustro(a) na suficie.
-
Tak najłatwiej to chyba samoprzylepne lusterka dostępne marketach typu "Castorama", ale wtedy
obraz będzie podzielony
A sa takie lusterka na tyle lekkie, ze wytrzymaja i bedzie w nich wszystko widac? Tzn, jak bardzo bedzie podzielony.Natomiast, jeśli chodzi o dużą taflę, to podstawą będzie mocny sufit, w sensie nie odpadający
kawałkami. Można przykleić klejem do luster, ważne, żeby powierzchnia była "czepliwa" - nie
jakaś farba łuszcząca się itp. Przy równomiernym przyklejeniu ciężar jest stosunkowo
niewielki, nie powinno być problemu.No boje, sie ze moze byc problem, a zyciem nie chce ryzykowac.
-
Ma ktos jakis pomysl jak to moznaby wykonac? Myslalem o lustrach nad lozkiem
na suficie. Fajnie by sie bylo przegladac rano po wstaniu od razu .Dobra, dooobra... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
My dobrze wiemy, czemu możnaby się poprzyglądać... <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Ale pomysł niezły. <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" />Moze ktos robil cos takiego juz, moze ktos ma pomysly. Najwazniejsze to
chyba to, zeby te lustra nie spadly mi kiedys na glowe.No, fakt.
Ja nie ryzykowałbym z klejami. Po pierwsze - na początku mogą trzymać mocno, ale z czasem może nastąpić katastrofa <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />; po drugie - klejenie należałoby wykonać na "czystym" suficie, tj. pozbawionym jakiejkolwiek farby, a najlepiej - również tynku... Czyli prosto na gołą płytę stropową. Wydaje mi się, że chodzi Ci o nienowe mieszkanie - tak więc czekałaby Cię rujnacja sufitu.
IMHO należałoby pomyśleć o solidnej, estetycznej ramie (może z metalowego kątownika, o lśniącej powierzchni?), dociętej do wymiaru lustra. Taką ramę można byłoby pewnie przymocować do sufitu solidnymi dyblami (sporo wiercenia "w trudnym terenie" <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />), a potem włożyć w nią lustro. Osobiście zdecydowałbym się położyć siebie (i nie tylko <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" />) właśnie pod tak zamocowanym lustrem. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Dobra, dooobra...
My dobrze wiemy, czemu możnaby się poprzyglądać...
Ale pomysł niezły.No co ty! Ja, taki mlody? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
stropową. Wydaje mi się, że chodzi Ci o nienowe mieszkanie - tak więc czekałaby Cię
rujnacja sufitu.Blok jest chyba z lat '60. Przy pierwszym remoncie, przed wprowadzeniem sie mialem ogromne klopoty z tynkami, bo odpadaly caly czas. Takze, klej odpada na pewno.
IMHO należałoby pomyśleć o solidnej, estetycznej ramie (może z metalowego kątownika, o lśniącej
powierzchni?), dociętej do wymiaru lustra. Taką ramę można byłoby pewnie przymocować do
sufitu solidnymi dyblami (sporo wiercenia "w trudnym terenie" ), a potem włożyć w nią
lustro. Osobiście zdecydowałbym się położyć siebie (i nie tylko ) właśnie pod tak
zamocowanym lustrem.Hmm, tyle, ze ja mam sufit dziwny jakis. Ostatnio przywiercajac lampe w przedpokoju okazalo sie ze plyta sufitowa wyglada mniej wiecej tak:
||||||_
Tzn. miedzy moim sufitem a podlaga sasiada sa wolne przestrzenie, z tego wynika, ze musialbym sie sporo nabiedzic, zeby trafic kolkami wlasnie na miejsce, gdzie kolek w ogole mialby podparcie.
Musze sie nad tym gleboko jeszcze zastanowic.A nie ma jakichs luster superlekkich?
-
wyglada mniej wiecej tak:
||||||_
Jeżeli tylko dolna warstwa sufitowa jest solidna i ma kilka centymetrów grubości to nie ma problemu.
Musze sie nad tym gleboko jeszcze zastanowic.
A nie ma jakichs luster superlekkich?Możesz spróbować zastosować arkusze blachy chromowanej/niklowanej polerowanej.
Kiedyś widziałem takie lustro i nigdy bym nie poznał, że jest to metal, gdybym nie popukał w to palcem. -
Jeżeli tylko dolna warstwa sufitowa jest solidna i ma kilka centymetrów grubości to nie ma
problemu.Wiem, ze ma z centymetr.
Możesz spróbować zastosować arkusze blachy chromowanej/niklowanej polerowanej.
Kiedyś widziałem takie lustro i nigdy bym nie poznał, że jest to metal, gdybym nie popukał w to
palcem.O! To by bylo swietne. Pewnie lzejsze niz szkło i można by było przykeić do sufitu.
-
A nie ma jakichs luster superlekkich?
Folia aluminiowa <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
A tak na poważnie to jak pukasz w sufit to nie sluchac gdzie sa puste przestrzenie a gdzie belki?
-
No co ty! Ja, taki mlody?
A co to, Twoja młodość przynosi Ci ujmę w tych sprawach (czy wręcz czyni niemożliwym)? <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
Blok jest chyba z lat '60. Przy pierwszym remoncie
Taaak... Budownictwo mieszkaniowe z tych lat było, że tak powiem, ubogie w cement... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> Za to mocno nadrabiano piaskiem. <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
plyta sufitowa wyglada mniej wiecej tak:
||||||_
Tzn. miedzy moim sufitem a podlaga sasiada sa wolne przestrzenie, z tego
wynika, ze musialbym sie sporo nabiedzic, zeby trafic kolkami wlasnie
na miejsce, gdzie kolek w ogole mialby podparcie.Ależ absolutnie! Ja to nawet starałbym się wiercić tak, aby nie trafić w te pionowe elementy. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Otóż widzisz: teraz są dostępne najprzeróżniejsze rodzaje zamocowań. Zwróć uwagę, że zwykłe dyble dobre są do ścian pełnych z cegły, pustaków, płyty prefabrykowanej... Ale na nic się nie przyda, gdy chcesz coś powiesić na ściance z płyty gipsowo-kartonowej.
Jeżeli będziesz w większym sklepie i powiesz, o co Ci chodzi i jaki masz sufit, sprzedawca na pewno znajdzie odpowiednie zamocowanie. Ja osobiście nie znam wszystkich typów mocowań (bo naprawdę jest tego sporo), ale u Ciebie zastosowałbym coś takiego: metalowa tuleja, z której wystaje łeb śruby, a z drugiej strony - nakrętka. Po wywierceniu otworu (aż do pustej przestrzeni!) wkłada się tę tuleję i wkręca śrubę; jej gwint przyciąga nakrętę w kierunku łba, co powoduje rozszerzenie się tulejki w pustej przestrzeni sufitowej. Po dokręceniu śruby do oporu masz takie zamocowanie, że hej - rozłożona tuleja nie pozwoli na wypadnięcie śruby z otworu. Oczywiście, zanim zacznie się wkręcać śrubę, należy na nią założyć to, co chcemy przymocować <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.Musze sie nad tym gleboko jeszcze zastanowic.
Ty się nie zastanawiaj, tylko idź do sklepu technicznego i zapytaj, jakie są dostępne mocowania do takich podłoży, jak Twój sufit. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
A nie ma jakichs luster superlekkich?
Może superlekkich to nie... Ale są takie, o jakich pisał Sharky - czyli z blachy (a metal też trochę waży... chociaż mniej, niż szkło). Blachy takie były stosowane np. w elektrycznych suszarkach fotograficznych - nakładało się na taką wypolerowaną blachę naświetlony, "wywołany" i "utrwalony" (czyli mokry) papier fotograficzny (stroną światłoczułą do blachy), przyciskało naprężonym materiałem, a spirala w suszarce robiła swoje. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Mam nawet jeszcze gdzieś taką suszarkę - emerytkę.
-
Ma ktos jakis pomysl jak to moznaby wykonac? Myslalem o lustrach nad lozkiem na suficie. Fajnie
by sie bylo przegladac rano po wstaniu od razu . Moze ktos robil cos takiego juz, moze ktos
ma pomysly. Najwazniejsze to chyba to, zeby te lustra nie spadly mi kiedys na glowe.Szczerze powiem , ze taki sam pomysl mialem juz dawno , tylko ze szklo nawet najlepiej zamocowane odpada , zawsze to szkolo wszystko sie moze zdarzyc
A obudzic sie kolo <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> poprzebijanej peknietym lustrem to bym niechcial , niemowiac ze sam bym sie tez mogl nieobudzicWydaje mi sie ze najlepsze by bylo lustro z pleksy , lub jak ktos luz pisal z blachy (moze nienajlepsze ale bezpieczniejsze )
Albo podwieszany sufit z lustrami zamiast plyt <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Pozdrawiam , i eeee yyy chyba zaduzo do sprawy niewnioslem , ale przynajmniej w temacie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Szczerze powiem , ze taki sam pomysl mialem juz dawno , tylko ze szklo nawet najlepiej
zamocowane odpada , zawsze to szkolo wszystko sie moze zdarzyc
A obudzic sie kolo poprzebijanej peknietym lustrem to bym niechcial , niemowiac ze sam bym sie
tez mogl nieobudzicZgadzam sie w calej rozciaglosci.
Wydaje mi sie ze najlepsze by bylo lustro z pleksy , lub jak ktos luz pisal z blachy (moze
nienajlepsze ale bezpieczniejsze )Szukam tego lusta z pleksy, szukam i nie ma zadnej konkretnej oferty w necie.
Albo podwieszany sufit z lustrami zamiast plyt
Pozdrawiam , i eeee yyy chyba zaduzo do sprawy niewnioslem , ale przynajmniej w temacieTo odpada. Okna zaczynaja sie razem z sufitem. Chyba, ze bym podzielil jakos sufit na dwa obszary, ale tak czy inaczej na razie nie stac mnie na taki wydatek.
-
To odpada. Okna zaczynaja sie razem z sufitem. Chyba, ze bym podzielil jakos
sufit na dwa obszary, ale tak czy inaczej na razie nie stac mnie na
taki wydatek.Esen, a nie planujesz czasami (może niedługo, a może za kilka lat) wymiany okien?
Jeżeli tak, to można zamówić okno troszkę niższe; monterzy wstawiają wtedy między oknem a sufitem odpowiednio szerszą listwę (nazywa się to "poszerzenie"). Wtedy miałbyś więcej pola manewru, jeśli chodzi o sufit podwieszany.
U mnie oryginalne, stare okna również zaczynały się od sufitu. Zamówiłem plastikowe, mniejsze, i teraz mam to "poszerzenie" szerokie na 12 cm (największe, jakie było <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />), zamiast starych 3 cm. -
Esen, a nie planujesz czasami (może niedługo, a może za kilka lat) wymiany okien?
Jeżeli tak, to można zamówić okno troszkę niższe; monterzy wstawiają wtedy między oknem a
sufitem odpowiednio szerszą listwę (nazywa się to "poszerzenie"). Wtedy miałbyś więcej pola
manewru, jeśli chodzi o sufit podwieszany.W zasadzie to planuje, ale to przyszlosc daleka w zwiazku z moimi funduszami. Akurat mam w sypialni tylko stare okna drewniane, w pokoju i kuchni nowe, tez drewniane i oczywiscie zaczynajace sie od sufitu. Mysle, ze tak wlasnie zrobie, bo planuje tak za rok dwa generalny remont i wtedy moge te okna machnac tak jak mowisz i sufit podwieszany z lustrami, mnia mniam.
-
ze plyta sufitowa wyglada mniej wiecej tak:
||||||_
nie jest zle .. najważniejsze żeby nie rowiercić otworu i sufit był spójny...
Tzn. miedzy moim sufitem a podlaga sasiada sa wolne przestrzenie, z tego wynika, ze musialbym
sie sporo nabiedzic, zeby trafic kolkami wlasnie na miejsce, gdzie kolek w ogole mialby
podparcie.jak któryś z kolegów pisał lepiej trafia w wolne przestrzenie ..
a to dlatego iż można kupić takie cudo (niedawno kupowałem <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />) ma tylko jedną wadę .. jest stosunkowo drogie zamocowanie<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
a tu strona z danymi technicznymi strona
-
nie jest zle .. najważniejsze żeby nie rowiercić otworu i sufit był spójny...
jak któryś z kolegów pisał lepiej trafia w wolne przestrzenie ..
a to dlatego iż można kupić takie cudo (niedawno kupowałem ) ma tylko jedną wadę .. jest
stosunkowo drogie zamocowanie
a tu strona z danymi technicznymi stronaTam pisze, ze to do kartonowo gipsowych plyt, a ja takowych na suficie nie posiadam.
-
Tam pisze, ze to do kartonowo gipsowych plyt, a ja takowych na suficie nie posiadam.
a co stoi na przeszkodzie zastosowanie do wylewanego sufitu .. lplyta gipsowa jest mieksza od sufitu .. nieprawdaz .. u mnie w domu ojciec na takim "kolku" zrobil naciag linii telefonicznej ze slupa do budynku ... (kolek przykrecony do pustaka) .. moim skromnym zdaniem to najlepsze rozwiazanie .. - zawsze mozna dac dluzsza srube jak oryginalna za krotka ^^
-
a co stoi na przeszkodzie zastosowanie do wylewanego sufitu .. lplyta gipsowa jest mieksza od
sufitu .. nieprawdaz .. u mnie w domu ojciec na takim "kolku" zrobil naciag linii
telefonicznej ze slupa do budynku ... (kolek przykrecony do pustaka) .. moim skromnym
zdaniem to najlepsze rozwiazanie .. - zawsze mozna dac dluzsza srube jak oryginalna za
krotka ^^Pytanie tylko czy bys polozyl sie pod tak zamontowanym lustrem
Jesli chodzi o techniki zamocowan to to jest spoko tylko jego sufit jest stary i ........... -
[color:"blue"] A ja powiem coś takiego, jest alternatywa do luster szklanych, kryształowych - są to lustra akrylowe. Grubość około 3mm lekkie i elastyczne (coś ala pleksiglas) nie jest to drogie. Masa mniejsza więc nie trzeba by tyle kombinować jak to zamontować.
Pozdrawiam -
A ja powiem coś takiego, jest alternatywa do luster szklanych, kryształowych - są to lustra
akrylowe. Grubość około 3mm lekkie i elastyczne (coś ala pleksiglas) nie jest to drogie.
Masa mniejsza więc nie trzeba by tyle kombinować jak to zamontować.
PozdrawiamGdzie to kupic? W OBI itp. bedzie?
-
Gdzie to kupic? W OBI itp. bedzie?
Jak juz bedzie to mam nadzieje ze i foty beda <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Bo temat widze rozwojowy jest <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
[color:"blue"] U mnie w pracy na dziale (casto chorzów) kosztuje to 263zł za arkusz jak się nie myle to jest 1,5 x 1 m
-
U mnie w pracy na dziale (casto chorzów) kosztuje to 263zł za arkusz jak
się nie myle to jest 1,5 x 1 mIMO rzecz godna uwagi (choć droga).