Jak przygotować wytapetowaną ścianę do malowania?
-
Witam.
Mam pytanie - może jest jakiś lepszy sposób (niż mój) wykonania tej roboty, która mnie czeka?
A mianowicie: mam ściany pokryte tapetami (dobrej jakości, takimi grubszymi, zmywalnymi, niektóre są winylowe). Chcę (a nawet muszę) je zedrzeć i pomalować ściany farbą emulsyjną. Będę próbował najpierw siłowego podejścia, a potem na mokro (duuużo wody) chcę zdjąć to, co pozostanie (zapewne papierowy podkład). Mam zamiar oszczędnie używać szpachelki, coby nie pokaleczyć tynku, ale zdaję sobie sprawę, że mogę porobić przy tej okazji sporo dziur, które po zaszpachlowaniu będą widoczne pod malunkiem jako gładkie placki na chropowatej powierzchni tynku (wykonanego na początku lat 80-tych, a więc ze sporą zawartością grubego piachu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
A może robił to ktoś jakimś lepszym sposobem? Może istnieją jakieś agresywne środki, które działają destruktywnie na tapetę lub jej papierowy podkład tak, że po zastosowaniu takiego tapeta pięknie odejdzie? Dodam, że nie chcę się bawić szpachelką, bo mam kilkadziesiąt m2 do obrobienia i bardzo mało czasu.
Dodam, że tapety kleiłem Metylanem (łącznie z zagruntowaniem ścian) i wszystko wykonałem bardzo dokładnie - po 8 latach intensywnego użytkowania NIC nie odchodzi, nie ma żadnych bąbli, tapeta wygląda tak, jak gdyby była wczoraj położona (oprócz tego, że jest przybrudzona <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).
Proszę o rady. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> -
Ja zrywałęm tapety za pomocą gorącej wody.
Zaczynałem przy suficie, lekko odrywając tapet i napryskując miedzy tapete a sciane gorącą wodę.
Do natrysku sciany używałem takiego zraszacza do kwitaów...
Poszło dość szybko... -
Ja zrywałęm tapety za pomocą gorącej wody.
Zaczynałem przy suficie, lekko odrywając tapet i napryskując miedzy tapete a sciane gorącą wodę.
Do natrysku sciany używałem takiego zraszacza do kwitaów...
Poszło dość szybko...I to jest strzał w dziesiatkę. Tak samo kiedyś robiłem. Niestety trochę czasu trzeba poświęcić.Pozdrawiam.
-
Ja zrywałęm tapety za pomocą gorącej wody.
Zaczynałem przy suficie, lekko odrywając tapet i napryskując miedzy tapete a
sciane gorącą wodę.
Do natrysku sciany używałem takiego zraszacza do kwitaów...
Poszło dość szybko...No i zrobione. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Dzięki za rady. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Faktycznie, wierzchnia warstwa tapety schodziła dość łatwo; jednak na dużej powierzchni ściany pozostawał papier, który dawał się usunąć dopiero po solidnym namoczeniu. Patent ze zraszaczem szybko zarzuciłem - po prostu palce rozbolały mnie od spustu <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Przerzuciłem się na szmatę, którą często moczyłem w wiadrze z wodą. Potem mokrą szmatę dwukrotnie na papier, a po spuchnięciu tegoż - szpachelka i do roboty. A pracy było co niemiara... <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
Niestety, ściany były od nowości malowane farbą olejną (lamperie) i jeszcze jakąś inną; potem kilkukrotnie kładziono na nich tapety. Powierzchnia nie zachęca do położenia na niej emulsji... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" /> Zastanawiam się, w jaki sposób poprawić stan tynku. Zastosowanie gładzi szpachlowej raczej nie wchodzi w rachubę (sporo pracy, duży wydatek, a do tego pomysł chybiony - małe dzieci "na pokładzie" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />). Słyszałem coś kiedyś o jakiejś "przecierce tynku" - o co chodzi?
A może miałby ktoś jakiś inny pomysł? -
No i zrobione.
Dzięki za rady.
Faktycznie, wierzchnia warstwa tapety schodziła dość łatwo; jednak na dużej powierzchni ściany
pozostawał papier, który dawał się usunąć dopiero po solidnym namoczeniu. Patent ze
zraszaczem szybko zarzuciłem - po prostu palce rozbolały mnie od spustu .Ja spryskiwalem takim w którym robi podcisnienie poprzez napompowanie powietrza do wnetrza spryskiwacza i potem sam pryska...
Najwazniejsze ze sie udało <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Słyszałem coś kiedyś o jakiejś "przecierce tynku"
- o co chodzi?
Widziałem jak taką "przecierkę" robili fachowcy i sam raz robiłem.Sprawa jest prosta.Kupuje się zaprawę tynkową,rozrabia rzadziuśko,nakłada ławkowcem na ścianę i przeciera packą (ja to robiłem drewnianą).Jeżeli nie jest jeszcze za późno,to życzę miłej pracy.
-
Słyszałem coś kiedyś o jakiejś "przecierce tynku"
Widziałem jak taką "przecierkę" robili fachowcy i sam raz robiłem.Sprawa
jest prosta.Kupuje się zaprawę tynkową,rozrabia rzadziuśko,nakłada
ławkowcem na ścianę i przeciera packą (ja to robiłem drewnianą).Jeżeli
nie jest jeszcze za późno,to życzę miłej pracy.Jeszcze nie za późno... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Dzięki. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Zastanawiam się tylko, czy taka "przecierka" rzadką zaprawą rzeczywiście wyrówna powierzchnię i fakturę tynku... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> -
Zastanawiam się tylko, czy taka "przecierka" rzadką zaprawą rzeczywiście wyrówna powierzchnię i
fakturę tynku...Na 100%,robiłem to.Oczywiście duże ubytki tynku trzeba wcześniej uzupełnić.Taka przecierka złatwia tylko sprawę złażącej farby i rys.
-
Na 100%,robiłem to.Oczywiście duże ubytki tynku trzeba wcześniej uzupełnić.Taka przecierka
złatwia tylko sprawę złażącej farby i rys.Potem trzeba ścianę przetrzeć specjalną siateczką.Te siateczki do przecierania ścian mają różną numerację,podobnie jak papier ścierny.
-
Potem trzeba ścianę przetrzeć specjalną siateczką.Te siateczki do przecierania ścian mają różną
numerację,podobnie jak papier ścierny.To jest przecierka zaprawą tynkową i nie trzeba niczym po wyschnięciu przecierać!
-
a może ktoś podpowiedzieć jak zdjąć tapetę ze ściany z płyty g/k <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Kiedyś stosowałem specjalny środek do odklejania tapet (chyba ATLAS) w proszku rozpuszczany w wodzie. Schodziło zdecydowanie dużo lepiej niż po wodzie
-
Kiedyś stosowałem specjalny środek do odklejania tapet
(chyba ATLAS) w proszku rozpuszczany w wodzie.
Schodziło zdecydowanie dużo lepiej niż po wodzieale to używałes przy płytach kartonowo-gipsowych???
bo jak wiesz to one są juz oklejone papierem,
i moje obawy sa takie, że jak zaczniemy zrywać tapetę z takiej ściany trzeba będzie zatrudnić majstra zeby naprawił ściany <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />a wolałabym unikąć takiego "gościa" w domu