Co dziś dłubałem w tico? (2015)
-
Dobrym kluczem do
świec i nie powinno być problemu. Wykręcaj na zimnym silniku.Ja ostatnio w Peugeocie wykręcałem grzechotką + półmetrowa przedłużka
-
No właśnie sąsiad z garażu miał klucz taki niby nasadowy łamany, ale za krótki był i nie szło tego złapać dobrze. Poradził kupić taki dwuczęściowy co się nakłada, wsuwa pręcik i nim przekręca. Tylko ten pręt znaleźć pół metrowy to może być problem (jeden 20cm to się wygiął), na tym krótkim od zestawu to sobie można ciągnąć. Ale trochę strach się mocować, bo podobno można świecę złamać/ukręcić i wtedy problem jak zostanie. Gwinty trochę popsikane WD40 i też ani rusz.
-
Ja mam taki zestaw kluczy w którym jest klucz do świec. Jedynie gumkę z niego usunąłem gdyż nie spełniała swojej roli. W ostateczności przy mocniej dokręconej śrubie posiłkuję się taką rurką.
-
Sprawdziłem wszystkie płyny i uzupełniłem braki. Przygotowuję auto do wyjazdu na urlop. Jutro planowany wyjazd. 330km w jedną stronę. Ale też planuję z miejsca docelowego pojechać nad Bałtyk.
-
Ale trochę strach się
mocować, bo podobno można świecę złamać/ukręcić i wtedy problem jak zostanie. Gwinty
trochę popsikane WD40 i też ani rusz. -
Wd to możesz sobie psikać do woli i tak guzik da a o wiele lepsza jest zwykła pepsi. Kup porządny klucz typu jak w zestawie forumowicza i odkręcisz najlepiej na ciepłym silniku bo wtedy wiadomo metal się rozszerza.
Chyba, że świeca wyjdzie razem z gwintem. Trzeba pamiętać by świece nie dokręcać na pałę ale z umiarem wtedy nie ma takich problemów. -
odkręcisz najlepiej na ciepłym silniku bo wtedy
wiadomo metal się rozszerza.Myślisz że gwint w głowicy lekko się rozszerzy i będzie miał lżej?
Można i tak spróbować.
-
Chyba nie zaszkodzi bo przecież odkręcając śruby podgrzewa się je palnikiem i lżej idą. Tak czy siak musisz ją wykręcić. Jak pójdzie coś źle to wtedy będziesz się martwił i zdejmował głowicę by wstawić tulejkę z gwintem. Dobry klucz to podstawa i powinno pójść.
-
pamiętaj że podczas wykręcania i grzania elementu, należy grzać nakrętkę a nie śrubę. Jeżeli oba elementy będą nagrzewane w tym samym tempie to w teorii oba elementy nadal mają ten sam luz pomiędzy sobą. A grzeje się też dlatego, żeby puściły łączenia między nimi (zapieczenie)
wg mnie lepiej na zimnym świece wykręcać. ale różnie się już zdarzało...
-
Dziś, po długich poszukiwaniach udało mi się nabyć matę piankową samoprzylepną 10mm, za pomocą której uszczelniłem połączenie skraplacza klimy z chłodnicą. W efekcie mam lepsze wychłodzenie skraplacza na postoju. Przy okazji przedmuchałem obie chłodnice sprężonym powietrzem - nie mogłem uwierzyć, ile tam było syfu
-
Wymieniłem lewą końcówkę drążka kierowniczego, badziewny zamiennik wytrzymał tylko 2 lata
-
Wymiana przewodów i świec zapłonowych. Przewody zmieniłem, bo wentylator mi pociął poprzednie Nie mogę nigdzie dostać mocowania, które mam urwane.
-
Nie mogę nigdzie dostać mocowania, które mam urwane.
Ściśnij przewody opaską zaciskową tzw. trytyką https://trytytka.pl/
-
Tak zrobiłem, ale jest to prowizorka, która nie ma racji bytu u mnie
-
Jestem w trakcie wykonywania polerki, z użyciem dobrych środków Pierwsze efekty już są, zrobiłem dach, który ma oryginalny lakier (nigdy nie był polerowany)
Czarne plastiki pociągnąłem też fachowym środkiem, później postaram się zdać relację
-
Wymiana przewodów i
świec zapłonowych. Przewody zmieniłem, bo wentylator mi pociął poprzednie Nie
mogę nigdzie dostać mocowania, które mam urwane.U mnie przez większość czasu było mocowanie tych przewodów urwane (w Matizie z resztą też jest) i były one tylko spięte razem. Jakoś nigdy nie miały tendencji, do "pójścia" w stronę wentylatora . U Ciebie były puszczone oddzielnie, czy miałeś je złączone?
-
U mnie przez
większość czasu było mocowanie tych przewodów urwane (w Matizie z resztą też jest) i
były one tylko spięte razem. Jakoś nigdy nie miały tendencji, do "pójścia" w stronę
wentylatora . U Ciebie były puszczone oddzielnie, czy miałeś je złączone?Mam złączone tymi "grzebieniami", w których się urwały mocowania od wspornika przy aparacie zapłonowym. Bez trytytkowego mocowania przewody wpadają w pędzący wentylator.
-
Mam złączone tymi
"grzebieniami", w których się urwały mocowania od wspornika przy aparacie
zapłonowym. Bez trytytkowego mocowania przewody wpadają w pędzący wentylator.To dziwne, bo u mnie było dokładnie tak samo i nic się złego nie działo
-
Wymiana pękniętego jak się okazało filtra paliwa, grzebałem przy nim ponad tydzień temu aż dziś nagle zaczęło się z niego lać
Kuźwa.. nie wiem już gdzie ręce włożyć, dłubie tico na przemian ze swiftem
Tymczasowo przesiadam się do peugeota 106 przy którym też dłubałem swego czasu.
Z tych 3 nie uciułałbym nawet na jedną porządną sztukę używaną -
Wymiana pękniętego
jak się okazało filtra paliwa, grzebałem przy nim ponad tydzień temu aż dziś nagle
zaczęło się z niego laćNa szczęście taka wymiana to tylko chwila.