Lakierowanie w domowych warunkach
-
Przy szlifowaniu podkładu trzeba uważać, żeby nie przetrzeć się do szpachli, bo całe malowanie diabli wezmą.
-
Całkiem ładnie Ci
to wyszło
Panie, ale "to je
amelinium, tego nie pomalujesz"Wiem, powinien być podkład specjalny.. ale 30zł na dwie takie łatki mija się z celem..
Dziś wypytałem o materiały do lakierowania drzwi.. lakier 72U 600ml (na 2 sztuki) + bezbarwny około 260zł.
Trochę się waham samodzielnie to robić. Słaby kompresor i brak kabiny. Przy malowaniu żółtego miałem kilka meszek na lakierze -
Przy szlifowaniu
podkładu trzeba uważać, żeby nie przetrzeć się do szpachli, bo całe malowanie diabli
wezmą.Dokładnie, delikatne przetarcia do blachy można sobie darować, do szpachli już nie.
ps. Błotnik był z koreańczyka 1995r. Mój żółtek z 2000, miał 10 razy bardziej zjedzony błotnik.
-
Stary lakier zmatowiłeś tylko?
-
Stary lakier
zmatowiłeś tylko?tak, papierem 800 - prowizorycznie dobrze matuje ta szorstka część zmywaka kuchennego
-
Wiem, powinien być
podkład specjalny.. ale 30zł na dwie takie łatki mija się z celem..Te blachy trzeba było wprawić na kit lakierniczy (taki do łączenia blach), pod nimi zacznie się ruda panoszyć Wiesz, blacha pracuje.
Dziś wypytałem o
materiały do lakierowania drzwi.. lakier 72U 600ml (na 2 sztuki) + bezbarwny około
260zł.Drogo
Trochę się waham
samodzielnie to robić. Słaby kompresor i brak kabiny. Przy malowaniu żółtego miałem
kilka meszek na lakierzeJa mam kompresor jednotłokowy, z butlą 50 litrów (nie pamiętam wydajności). Da się z nim polakierować, ale na większych elementach brakuje chyba wydajności. Albo ja nie umiem Zbieram więc na lakiernika, bo szkoda mi, żeby nowe blachy były źle pomalowane.
-
Dałeś mi do myślenia.
Dziś zaleje to jeszcze Brunoxem. To prawie jak klej, po dostaniu się w szczeliny powinien dodatkowo zabezpieczyć i odciążyć nityJak się rozleci to kupię nowy błotnik.
Ja miałem kompresor 50L dwutłokowy i dawał radę z tym że malował zawodowy lakiernik.
Podjełem decyzję że będę malował sam,
generalnie trening na prawym przodzie, które kiedyś kupiłem w cenie piwa,
rdzy niewiele ale z myślą o nich zakupiłem brunoxa w sprayu.
Co do sprzętu to narazie siedzę cicho, pochwalę się jeśli pójdzie zgodnie z planem -
Trochę się waham
samodzielnie to robić. Słaby kompresor i brak kabiny. Przy malowaniu żółtego miałem
kilka meszek na lakierzeDla chcącego nic trudnego.
Parę byle jakich listewek drewnianych, jedna lub dwie folie malarskie i dasz radę zrobić w garażu prowizoryczną kabinę jaktalala. -
zobaczymy
Wstępnie zabrałem się za srebrne używane drzwi, o ile z zewnątrz nie jest źle, ranty bardzo dobrze się trzymają jak na tico (jeździły 4 lata od nowości).
Jednak od wewnątrz rudo a tam już wyczyścić się nie da. Planuję zasmarować to wewnątrz brunoxem.
Może jakieś inne sugestie poza rozcinaniem blachy? -
w trakcie prac..
-
Może jakieś inne
sugestie poza rozcinaniem blachy?Tylko wspawanie nowych reperaturek
-
Tylko wspawanie
nowych reperaturekjasne, tylko w moim przypadku ze względu na inny kolor jest nieopłacalne.
Już od 100zł da rade dostać nowe drzwi PP. -
dziś prezentuję efekty mojego pierwszego samodzielnego
malowania za pomocą kompresora (o nim na końcu).Niestety nie jest idealnie jak z fabryki, aczkolwiek 10x lepiej niż na zdjęciach
Jak widać na zdjęciach wyszło jakoś bez połysku,
który zapewniam że jest (świeżo cykałem po polerce,
może to przez wosk który był w jej składzie).Sprawę spieprzyłem w 3 miejscach:
1. Nie przelałem bazy przez sitko, wyszły jakieś syfy.
2. Nie przedmuchałem na samym początku pistoletu dokładnie
(wcześniej było w nim nitro i mi pooczkowało i musiałem kłaść więcej warstw by to przykryć).
3. Bezbarwny zmieszałem z utwardzaczem tak jak mi kazali w sklepie.
Wyszedł gęstszy niż baza (lakier taki jakby pomarszczony), musiałem dużo się napolerować z obawą jego przetarcia.Lepsze zdjęcia pojawią się po montażu, wtedy dopiero będzie widać efekt.
Mam nadzieję że ta litania w sumie banalnych błędów pomoże komuś ich uniknąć.
A całość malowałem kompresorem Stanley z butlą 6L.
Pojedynczą warstwę kładłem w 3 niewielkich odstępach by dobił ciśnienie. Gdybym uniknął błędów myślę że wyszłoby bardzo dobrze.
Zobaczymy gdy zabiorę się za lewe przednie, niedawno zakupione.Ostatnie zdjęcie zrobiłem lepszym sprzętem.
-
Kto nie widzi połysku ten jest ślepy
Widać doskonale na obu zdjęciach.
Super ci to wyszło.
Żebym miał trochę kasy naprawił bym swoje ubytki lakieru w aucie.
-
Teraz przeglądam te zdjęcia na innym komputerze i zupełnie inaczej widać
-
Bardzo ładnie wyszło, bez dwóch zdań Mi tak ładnie nie udało się polakierować maski.
BTW - dobry efekt lakierowania bezbarwnym osiągniesz, jeśli po wymieszaniu lakieru i utwardzacza odczekasz z 15-20 minut (aż składniki się dobrze połączą, a pęcherzyki powietrza znikną).
-
Panie, kiedy jakiś wolne terminy ? : )
Dobra robota -
taa, muszę się jeszcze zmotywować ze zrobieniem drugiej strony.
ps. nie jest to idealna robota w takich warunkach,
ale uważam że lepszy gorzej położony lakier niż ruda i dziury na wierzchu.
Lamborghini to to nie jest -
Bardzo fajnie Ci wyszło to malowanie
-
Dobra robota
Ja przednie błotniki malowałem sprayem, a lakieru bezbarwnego nie chciało mi się polerować i jest jak jest...
Ale jestem zadowolony, że ruda jeszcze nie wylazła, a malowałem je w marcu 2013 roku (temperatura -5 stopni ).
Ogólnie mam jakiś kompresor 50 litrowy, ale nie chce mi się jakoś kupować lakieru w puszce i bawić się w to całe cedzenie i mycie po robocie