Słabe napięcie ładowania
-
Przez 5 lat przebrnąłem przez 5 alternatorów, więc mogę się wypowiedzieć.
Po pierwsze, jak napisałeś sprawdź ładowanie na alternatorze, to jest przyczyną 95% problemów ładowania w tico. Jak to się okaże problemem to robisz bajpas - jakiś przewód co najmniej 2mm^2 łączysz od klemy akumulatora do śruby alternatora. Bywają też przypadki braku masy, podobno wina jest wtedy zerwanych wiązek masowych, których nie powiem, bo nie wiem.Jak problemem jest alternator, to masz problem. Ja przeszedłem przez alternatory regenerowane/szrotowe/własna regeneracja i polecam tylko opcję 2 i 3.
Regenerowane sprzedawane na allegro są to po prostu szrotowe, pomalowane na nowo, nie polecam.
Na szrocie o tyle dobrze, że jak jeden nie działa, wymieniasz na drugi i może będzie działać. Tylko wtedy jest dużo zabawy, bo sama wymiana alternatora, dodatkowo przy instalacji lpg, trwa więcej niż godzinę, bez posiadania kanału. Ja doszedłem do 40 minut.
Jak chcesz regenerować, to przy niskim napięciu do wymiany nadaje się tylko regulator napięcia. Jak łożyska nie mają wielkich luzów i nadmiernie nie szumią, to jest ok. Jak te 2 bieżnie, po których chodzi regulator, są zużyte, to tylko szrot Cię ratuje. Do wymiany regulatora potrzeba tylko odkręcić ten kawałek plastiku z tyłu alternatora, jak również musisz posiadać bardzo dobrą lutownicę. Z resztą nie ma problemów.Mam nadzieję, że pomogłem.
PS. Nie życzę nikomu takiego pecha przy znajdowaniu działającego alternatora, jakiego ja miałem. -
Ja przerabiałem ten temat kilka lat temu. Pojechałem do elektromechanika, który naprawił alternator. Po 2 tygodniach problem powrócił, 160zł w błoto. Kupiłem więc nowy alternator i mam święty spokój. Nigdy więcej nie skorzystam z oferty naprawy, która jest kosztowna i bez gwarancji Alternatory szrotowe = loteria, ale jak masz znajomego na szrocie lub trafisz na uczciwego sprzedawcę, to można w razie czego wymienić na inny. Wadą tego rozwiązania jest to, że kupujesz kota w worku. Ja na coś takiego sobie nie mogłem pozwolić (nieoczekiwana awaria na trasie jest niedopuszczalna ). No i roboty więcej, bo każda wymiana to strata czasu.
-
Za 160 masz 3 alternatory używane. Akurat w tico są one raczej bezawaryjne i można zaryzykować zakup z jakiegoś rozbitka a może i z matiza pasują. W alternatorze raczej zużyją się szczotki regulator lub pierścień komutatora. A oddawać do regeneracji to taka sama loteria jak używka bo oni tak wymienią szczotki przeczyszczą obudowę i biorą kaskę tyle co prawie nowy. Sam kupiłem ostatni rozrusznik za 50zł do hyundaia bo w starym siadały tulejki i ciężko chodził. Regeneracja pewnie by wyszła z 3 razy tyle a mam oryginał valeo i chodzi idealnie.
-
U mnie naprawa polegała na wymianie mostka prostowniczego. Nie wiem, jak to zrobili, że tak krótko to wytrzymało. Ogólnie naprawy alternatorów/rozruszników do tanich nie należą. Jeśli już naprawiać - to tylko w warsztacie, gdzie udzielą gwarancji. W przypadku tico naprawy te są IMO nieopłacalne, bo nowy alternator/rozrusznik nie kosztuje 800zł. Stąd moja decyzja o kupnie nowego.
-
Co sprawdzić w
pierwszej kolejności?Puść kabelek od altka do akumulatora i sprawdź wówczas ładowanie.
U mnie było podobnie i dałem kabel od alternatora do akumulatora i jest OK.
-
Akurat w tico są one raczej bezawaryjne i można zaryzykować
zakup z jakiegoś rozbitka a może i z matiza pasują. W alternatorze raczej zużyją się
szczotki regulator lub pierścień komutatora. A oddawać do regeneracji to taka sama
loteria jak używka bo oni tak wymienią szczotki przeczyszczą obudowę i biorą kaskę
tyle co prawie nowy.Od matiza nie pasują:P.
-
jeszcze możesz sprawdzić ładowanie za i przed kostką zwaną głównym bezpiecznikiem.
-
Podsumowując:
Pomiar napięcia na ciepłym:
a)na klemach alternatora- bez obciążenia 14,2V
- z obciążeniem 13,4V
b)na alternatorze - bez obciążenia 14,3V
- z obciążeniem 13,8-14,05V
IMO trzeba wyciągać alternator i go regenerować.
Marko_xy
Co to znaczy bardzo dobrą lutownice?
Alternator oczywiście wyciągałeś od dołu?Miecho
Ile płaciłeś za alternator i gdzie kupowałeś?Dawno to było?
Jaco-
Puszczanie kabelka raczej nic nie pomoże bo napięcie na alternatorze jest za niskie pod obciążeniem. -
b)na alternatorze
- bez obciążenia
14,3V - z obciążeniem
13,8-14,05V
IMO trzeba wyciągać
alternator i go regenerować.
Zapomniałem napisać, że napięcie ładowania trzeba sprawdzać na bardzo dobrze zagrzanym silniku. Jak się wiatrak załączy i wyłączy, to jest dobra temperatura silnika do pomiaru.
W tico jest taki regulator napięcia, że napięcie mocno spada po nagrzaniu silnika. Job jego mać.Marko_xy
Co to znaczy bardzo
dobrą lutownice?Trzeba odlutować regulator napięcia. Znaczy taki zacisk j$#%$y. Mnie się jeszcze to nie udało, za słabe mam nerwy/lutownicę:P. Przez to urwała mi się wtyka męska od płyty diodowej, i była/jest do wymiany. Zacisk na zdjęciach.
Alternator
oczywiście wyciągałeś od dołu?Oczywiście, od góry. Do wyjęcia pucha oparów paliwa, układ dolotowy powietrza, parownik i coś co odpowiada za recyrkulację spalin (już dawno to u mnie odpadło i nie mam). Później już tylko górna łapa alternatora i można wyciągać. Trochę zabawy jest, ale wyjdzie. Najwięcej zabawy jest z odkręceniem dwóch dolnych śrub trzymających alternator od góry samochodu, ale się da.
Miecho
Ile płaciłeś za
alternator i gdzie kupowałeś?Dawno to było?Może opcja trochę droższa, ale opłaca się.
Jaco-
Puszczanie kabelka
raczej nic nie pomoże bo napięcie na alternatorze jest za niskie pod obciążeniem.Jak było mierzone na ciepłym silniku, to jest ok. A jak będziesz wymieniał alternator, to i tak ta strata napięcia klasyfikuje się na bajpas.
- bez obciążenia
-
Alternator wymieniałem 14.08.2008 r. Kupowałem w foxie za 275zł. Wówczas na liczniku miałem 167900. Dziś mam ponad 280kkm
-
Co to znaczy bardzo
dobrą lutownice?Najlepiej do tego celu wykorzystać lutownicę kolbową o mocy przynajmniej 60W. No i koniecznie jakiś topnik.
-
Jak chcesz
regenerować, to przy niskim napięciu do wymiany nadaje się tylko regulator napięcia.
Jak łożyska nie mają wielkich luzów i nadmiernie nie szumią, to jest ok. Jak te 2
bieżnie, po których chodzi regulator, są zużyte, to tylko szrot Cię ratuje.Niekoniecznie. Łożyska też da się wymienić. Proste to nie jest, ale wykonalne.
-
Najlepiej do tego
celu wykorzystać lutownicę kolbową o mocy przynajmniej 60W. No i koniecznie jakiś
topnik.Najlepiej to jeszcze dobrze wyczyścić miejsce lutowania (można nawet troszkę podrapać, nałożyć topnik (najlepszy będzie taki "płynny" niż zwykła kalafonia w pudełku), nabrać troche cyny na lutownice i dopiero wtedy przyłożyć do miejsca które będziemy rozgrzewać.
Ja używałem stacji lutowniczej, około 3-4 min grzania 300 stopni żeby zaczęło puszczać.