CC kontra Tico
-
-
Werdykt? Dwojaki, bo każde auto - i Tico i Cinquecento - mają coś w sobie co może skłonić potencjalnego właściciela do zakupu. To tak jak zastanawianie się którą markę papierosów kupić. Najlepiej żadną, bo obie są złe, obie niszczą życie. Trochę tak jest z naszymi bohaterami - te auta są dramatycznie kiepskie. Ale są i potrafią przemieścić nas z jednego miejsca w drugie. Niestety - niewygodnie, hałaśliwie, wolno, ciasno, bez bagażu i nie zapewniając bezpieczeństwa, bo większość kolizji powyżej grozi trwałym kalectwem, albo śmiercią.
trochę w tym prawdy
-
trochę w tym prawdy
Absolutnie się z tym nie zgadzam
Czyżby setki tysięcy Polaków to samobójcy tęskniący za badziewnymi samochodami -
Bo tico czy cc miały być konstrukcjami typu lepszy maluch a wtedy królowały stare golfy 1 czy też polonezy to był luksus. Teraz są inne czasy i zamiast kupować tico za ponad 20tys mamy teraz passata lub inne wozidła z Zachodu.
-
Jeżdżę Tico ale też miałem CC. Z dwojga wybrałem Tico. 5 drzwi za tym przemawia i mała awaryjność. Jak kupiłem CC musiałem wymienić popychacze hydrauliczne. Całe szczęście że tanio kupiłem (50zł komplet z wysyłką). Jeździłem CC dwa lata. Ale wróciłem do Tico.
-
Tico też się wykruszą - lata lecą, ruda kąsa coraz śmielej a CC miało
przynajmniej częściowo ocynk. Druga sprawa - człowiek się rozleniwia,
oczekuje wygody podróżowania, klimatyzacji itp. a Tico, to już nie auto
na współczesne czasy. Zresztą inne małe z segmentu A, też lipa - tak samo
ciasno z tyłu. -
No tak cc czy nawet punto miały blachy karoserii dobre bo nie rdzewiały. Ale już spód nie był taki i podłogi rdzewieją. A tego już tak łatwo się nie naprawia jak elementy karoserii.
-
No tak cc czy nawet
punto miały blachy karoserii dobre bo nie rdzewiały. Ale już spód nie był taki i
podłogi rdzewieją. A tego już tak łatwo się nie naprawia jak elementy karoserii.Dokładnie - co z tego, że z wierzchu jest ładnie jak podłoga się sypie
U ojca w Punciaku leciały progi i podłoga pod nogami pasażerów z tyłu
-
Takie gadanie, że te auta małe. Ja w tico wybyłem w podróż, jechaliśmy w trójkę z dwoma namiotami, śpiworami, krzesełkami, ubraniami i jedzeniem. Każdy miał miejsce ;p
Ale na nowy sezon zakupiłem już relingi na dach więc nic mnie nie zaskoczy" Tico, przy spokojnej jeździe (a innej ich właściciele raczej nie uznają) " - no nie wiem..
" W Tico 100 km/h na liczniku pojawia się po całych 17 sekundach." - zapraszam na mój film na YT i kąśliwe komentarze co do czasu przyspieszenia Za to przy 140km/h dopiero wrzucam piątkę a nie kończę przyspieszanie.
-
dokładnie licznik bez problemu można zamknąć.
-
Takie gadanie, że
te auta małe. Ja w tico wybyłem w podróż, jechaliśmy w trójkę z dwoma namiotami,
śpiworami, krzesełkami, ubraniami i jedzeniem. Każdy miał miejsce ;pKiedyś całe rodziny jeździły Fiatami 126p i nikt nie narzekał...
Dla mnie są małe - siadałem ostatnio testowo w Pandzie III, Hyundai i10, VW Up!.
Miejsce z tyłu to tragedia - chyba w Tico lepiej, co nie znaczy że bezpieczniej.
Jak się okazało, dla wygodnej pozycji za kierownicą i wygody pasażerów z tyłu,
auto musi mieć około 4m, a to już jest segment B (Punto, Fabia itp) -
w bmce 3 w niedzielę siedziałem, jak z przodu siedzi się dość wygodnie to ci z tyłu nie mogą wsiąść, a jak już siedzę to kalana połamane.
-
zapraszam na mój film na YT i
kąśliwe komentarze co do czasu przyspieszeniaPodasz lineczkę?
-
KLIK
Miłego czytania komentarzy -
-
KLIK
Miłego czytania komentarzyKomentarze jak zwykle... Oczywiście najbardziej zorientowani w temacie są ci, którzy nigdy w życiu w tico nie siedzieli.