Ocena dźwięku silnika w Tico
-
I o niedogrzany, wtedy
oczywiście czujnik jest poniżej kreski. Na dogrzanym też tak chodzi na luzie, ale może troszkę
spokojniej.
Zauważyłam właśnie, że jak
zaczęłam znów na luz dawać zamiast na biegu dojeżdżać np. do skrzyżowania, to szybciej paliwo
zniknęło, stąd moja sugestia o wysokich obrotach. To tylko taka spekulacjaMoze zaczekajmy az nasz Gaznikowiec sie wypowie Moze przepustnica ssania sie nie domyka i obroty nie spadaja do konca
-
Moze zaczekajmy az nasz Gaznikowiec sie wypowie zielony Moze przepustnica ssania sie nie > domyka i obroty nie spadaja do konca hmm
Miałam duże problemy ze spalaniem. Wymieniłam termostat, a potem okazało się, że klocki blokowały coś tam i po wymianie ich, recepturki i tłoczka spalanie bardzo spadło. Jednak dając na luz na pewno więcej spalił niż przy poprzedniej obserwacji.
-
Jeśli zaczyna się telepać to może na razie podkręć mu wolne obroty troszkę dopóki...
Podkręcałem obroty już i nic to nie daje, jak nawet ustawisz o wiele wyższe to i tak są nierównomierne.
Zaworek PCV wymieniałem 2 razy, raz na oryginalny z ASO wiec nie dopuszczam jego wady. Wydaje mi się, że problem tkwi gdzie indziej.
Założenie zaworka PCV odwrotnie będzie powodowało że opary/zawiesiny benzyny i oleju będą zanieczyszczać w gaźniku dysze i gardziele...
Masz rację, dlatego piszę, że muszę często wycierać ten szlam spod filtra powietrza. Przegapienie "terminu" powoduje, że tego szlamu się zbiera na tyle dużo, że leci do puszki rezonansowej i tam wycieka na zewnątrz przez słabe uszczelnienie tej puszki u podstawy. Nie zauważyłem aby leciało w dużej ilości do gardzieli gaźnika. ale na pewno coś tam się dostaje i zanieczyszcza.
Oczywiście takie moje postępowanie NIE JEST POLECANE, nie bierzcie ze mnie przykładu.
Po prostu nie mam czasu się tym zająć i taki sobie sposób zapobiegawczy wymyśliłem - miał być tymczasowy, a jeżdżę już tak z 30tys. km.piwko2006 napisał:
Czyli wychodzi na to, że on albo wpuszcza podciśnienie do środka albo nie, tak ? Nie grozi to na pewno rozszczelnieniem silnika ?Przez zaworek PCV lecą opary z komory silnika pod gaźnik (omijając go), aby go nie zanieczyszczać i dalej są spalane w silniku.
Zatkanie go, jak u mnie powoduje, że nadmiar tych gazów nie leci bezpośrednio za gaźnik tylko przed gaźnik i musi przez niego przelecieć (i pewnie go trochę zanieczyszcza), ale w żadnym punkcie nie robi się jakieś nadciśnienie, które może coś uszkodzić.Według mnie i Ciebie gdzieś zwiewa podciśnienie i zatkanie PCV powoduje że jego zawartość jest odpowiednia.
Dokładnie. Taka jest moje pierwsza, nie wiem jeszcze czy słuszna diagnoza.
Cały czas mam nadzieję, że znajdziemy jakiś sparciały, dobrze ukryty wężyk podciśnieniowy przy gaźniku, który się okaże przyczyną tych problemów.A tak na marginesie, kto wie gdzie można dostać oryginalne przewody podciśnieniowe, takie jakie były montowane w naszych TICO. Bo obecnie, te co są na rynku parcieją po roku czasu, nie odporne na opary paliwa ani oleju a także na niskie temperatury.
-
Leo pisze, żeby zostawić to
wszystko tak, jak jest, gdyż jedynym objawem jest to pyrkanie. Otóż, nie. Pyrkanie to jeden z
mankamentów, innym bardziej przeszkadzającym, są nierówne obroty biegu jałowego, gdy silnik
już się nagrzeje (aż silnik dostaje takiej lekkiej "telepawki" w takt tych nierówności).Hmm... Pokombinujemy w trakcie najbliższego "tech-spotu". Tym razem wezmę mojego tikulca.
-
Mam nowe wieści dotyczące mojego problemu.
Zrobiłem ostatnio ok. 30 km z odwróconym zaworkiem PCV. Muszę powiedziec, że samochód się nie trzęsie, i nie ma efektu szarpania i podduszania przy wciśnięciu gazu.
Na moje oko coś jest nie tak z podciśnieniem.
Teraz pytanie.
Gdzie może ono uciekac jeśli węże gaźnika są całe i zdrowe ? -
Teraz pytanie.
Gdzie może ono uciekac jeśli
węże gaźnika są całe i zdrowe ?Uszczelka pod gaźnikiem ?
-
Mam nowe wieści dotyczące
mojego problemu.
Zrobiłem ostatnio ok. 30 km z
odwróconym zaworkiem PCV. Muszę powiedziec, że samochód się nie trzęsie, i nie ma efektuuważaj tylko bo przez taką praktykę zwiększa się ciśnienie i może wywalić Ci gdzieś jakąś uszczelkę.
A zrób jeszcze coś takiego i porównaj efekty
http://i44.tinypic.com/11gnf5w.jpgten pomarańczowy wężyk to akurat od gazu - musi być jakiś odporny na temp
-
uważaj tylko bo przez taką
praktykę zwiększa się ciśnienie i może wywalić Ci gdzieś jakąś uszczelkę.Nie wywali,ale wszystkie opary oleju czy paliwa będą zanieczyszczać bardzo dysze powietrza w gaźniku i gardziele.
-
Nie wywali,ale wszystkie
opary oleju czy paliwa będą zanieczyszczać bardzo dysze powietrza w gaźniku i gardziele.
Wiem że zanieczyszcza, dlatego więc zrobiłem jak było wcześniej i na razie tak też będę jeździł. -
Poczytalem i sam nie wiem, albo i sie nie znam.
U mnie tez jest pyrkanie, w dodatku, jak przycisne pedal hamulca to pyrknie mocniej.
Ale do rzeczy.
W grudniu gdzie mowilem mechanikowi zeby wyregolowal zawory.
On na to, ze mam przebica na kablach, wiec wymienie i bedzie mi chodzil ladnie i rowno. Wymienilem kable, swiece ale dalej silnik dziwnie chodzi. Odpale go to lubi zgasnac, wcisne pedal gazu to czasem tak szarpnie ze az siedzeniem ruszy. Dlawi sie silnik.
Chyba mam rozleciany katalizator bo wlasnie wyczytalem, ze jego resztki moga sie tluc w rurze, i sa takie wlasnie odglosy wskazujace na to.
No ale mi chodzi o to, zeby silnik zacza rowno chodzic
Mam wyregolowac zawory? Czemu dlawi?