Sposób na rdzę
-
wszyscy nieustannie porównują
fiaty CC do Tico... i tiktak wypada pod kazdym względem lepiej z jednym wyjątkiem... gdyby tak
jak cinki był cynkowany... nie dało by mu sie nic zarzucić... a tak jest jak jest.Cc ma tez grubsza blache. No ale co z tego ocynku, jak auto bylo bite i robione? Przeciez ruda i tak zaraz wyjdzie.. Ale w przypadku grubszej blachy ewentualna naprawa powinna dluzej wytrzymac (pomijam jakosc robot). Tak wiec dla samej blachy nie warto brac cc
-
Cc ma tez grubsza blache. No
ale co z tego ocynku, jak auto bylo bite i robione? Przeciez ruda i tak zaraz wyjdzie.. Ale w
przypadku grubszej blachy ewentualna naprawa powinna dluzej wytrzymac (pomijam jakosc robot).
Tak wiec dla samej blachy nie warto brac ccCC akurat nie jeździłem, lecz SC i na plus dla tego modelu fiata dodałbym jeszcze zawieszenie
-
wszyscy nieustannie porównują
fiaty CC do Tico... i tiktak wypada pod kazdym względem lepiej z jednym wyjątkiem... gdyby tak
jak cinki był cynkowany... nie dało by mu sie nic zarzucić... a tak jest jak jest.Hmmm... Jeśli uda mi się trafić na pewne CC na parkingu, spróbuję cyknąć fotkę i pokazać, co rdza może zrobić z tego autka.
-
Hmmm... Jeśli uda mi się
trafić na pewne CC na parkingu, spróbuję cyknąć fotkę i pokazać, co rdza może zrobić z tego
autka.W takim wypadku albo trefna seria, albo autko powypadkowe
-
CC akurat nie jeździłem, lecz
SC i na plus dla tego modelu fiata dodałbym jeszcze zawieszenieJezdzilem cc i sc i pamietam tez, ze cc hamulce mial o wiele lepsze od tico.
-
W takim wypadku albo trefna
seria, albo autko powypadkoweNie oszukujmy sie, te samochody sa juz wiekowe... Do tego nalezy doliczyc brak dbalosci wlascicieli + ewentualnie slabe punkty blacharki, w ktorych czesto powstaje korozja.
-
Jezdzilem cc i sc i pamietam tez, ze cc hamulce mial o wiele lepsze od tico.
To widocznie zależy od dbałości właścicieli o auto.
Też jeździłem CC i SC i na przykład w moim TICO hamulce mam o wiele lepsze, od tego CC, którym jeździłem.Natomiast SC dla mnie jest, jakieś takie za ciasne, te pedały takie małe, ale za to osiągi super (akurat jeździłem egzemplarzem z silnikiem 1.1 więc pewnie dlatego)
Co do rdzy (co jest akurat tematem postu) to tyle samo widzę na drogach zeżartych Tikaczy co CC, jakoś nie rzuca się w oczy o wiele lepszy stan ich blacharki.
Jednak statystyk nie prowadziłem -
Rudą przy antenie ponoć
blacharze "załatwiają" za 50zł, ale o szczegóły trzeba Larsa spytać... Prawdopodobnie wycinają
i wspawują nowy kawałek blachy...Ten co to robił to blacharz-emeryt(zwolennik pożądnej roboty).Po robocie i zaszlifowaniu nie było śladu po wstawce tego kawałka pod anteną.I powiedział mi jeszcze jedną rzecz.Mianowicie jeżeli chodzi o progi to najlepiej wstawić reparaturki(są po 56 zł w IC).Taka wymiana zapewnia długą trwałość i odpowiednią jakość. Łatanie zardzewiałych progów to dziadowska robota(załatane w jednym miejscu w krótkim czasie wychodzą nowe ogniska rdzy).Przy tej okazji można wypiaskować i zakonserwować części wewnętrzne progów.Za antene płaciłem 50 zł. a za progi stawka wynosi 100 zł/szt.
od progu (oczywiście + koszt reparaturek). -
Poczytałem jeszcze trochę i wydaje mi się, że przepis poniżej nie wymaga już poprawek;) Uprzedzam, że chodzi o miejsca gdzie blacha nie ma dziur.
1. Wyczyścić miejsca do gołej blachy (kątówką, krążkiem papieru na wiertarce lub ręcznie). Zmatować papierem. Odtłuścić zmywaczem do lakierów.
2. Pomalować Brunoxem, zostawić na cała dobę, następnie zmyć wodą.
3. Zaszpachlować szpachlą Novol wykończeniową. Poczekać 45 minut aż dobrze wyschnie, a następnie szlifować na gładko (P180-240, P240-320). Odtłuścić zmywaczem do lakierów.
4. Pomalować podkładem akrylowym. 2-3 cienkie warstwy w odstępie ok 15 minut, tak aby kłaść mokre na mokre.
5. Zmatować, odtłuścić. Pomalować bazą. 2-3 warstwy w odstępach ok 20 minut, tak aby kłaść mokre na mokre.
6. Pomalować klarem. Również kilka warstw.
7. Po ok. 14dniach polerka papierem wodnym 2000 i 2500 oraz szmatką do polerki na wiertarce i pasta polerska. -
Natomiast SC dla mnie jest,
jakieś takie za ciasne, te pedały takie małe, ale za to osiągi super (akurat jeździłem
egzemplarzem z silnikiem 1.1 więc pewnie dlatego)mi sc i cc wogole nie lezy. niewygodne i wiecznie rozwalam kolana o ta wredna konsole,ze o lapaniu telefonu z magicznej wneki nie wspomne. co do osiagow w tej klasie polecam przejechac sie starlet p8 1.0,komfort i osiagi kosmos w porownaniu z cc/sc,tyle,ze to juz toyota.
-
2. Pomalować Brunoxem,
zostawić na cała dobę, następnie zmyć wodą.Pomalować Cortaninem F, zostawić na cała dobę, następnie zmyć wodą.
Co Ty z tym myciem? Brunoxa nie znam(inni którzy stosowali, nic nie wspominali o myciu), ale Cortanin stosowałem i nigdy nie myłem wodą, tylko od razu po wyschnięciu podkład.
-
A ten cały Brunox nie ma wiązać się z rdzą tylko? Z tego co wiem (nie wiem czy dobrze) to najpierw się go nakłada a potem ściera bo Brunox nie trzyma się blachy. A tam gdzie się nie dochodzi papierem w zagłębieniach lub wżerach od rdzy Brunox zostanie związany z rdzą. I potem dopiero podkład na blachę.
-
Ja robiłem Cortaninem, parę razy pokrywałem nim miejsca pordzewiałe i zeszlifowywałem, takie preparaty trzymają się tylko rdzy, na czystą blachę nie ma sensu kłaść, co do "magicznej" szpachli, moim zdaniem ładnie to się w teorii pisze, szpachla, zeszlifować, podkład, baza, bezbarwny, lecz w mojej sytuacji gdy nie mam dostępu do garażu to było od cholery brudnej roboty, robiłem ranty w trzech drzwiach i maskę, po tej ostrej zimie stwierdzam że:
Tam gdzie robiłem szpachlą, lipa bo purchle wracają, szczególnie na masce, gdzie wiadomo od otwierania i trzaskania przy zamknięciu są drgania i już sie sypie.
Robiłem też poważne "ubytki" klejem dwuskładnikowym "Dragon" (20pln) trzyma jak skała, lepiej i mocniej niż prawdziwa blacha a miałem dziurę 4x5 cm, nie widać rudej i zmian na lakierze, w tym roku jeśli zdarzę zrobić poprawki to tylko tym klejem, łatwiejszy w obróbce niż szpachla, dodam że kleiłem nim także pęknięty zawias w futrynie drzwi w domu, gdzie przeciążenia są olbrzymie i trzyma do dziś
-
Ja robiłem Cortaninem, parę
razy pokrywałem nim miejsca pordzewiałe i zeszlifowywałem, takie preparaty trzymają sięA czy ktokolwiek uzywal kitu do zabezpieczania rantow drzwi? Ja uzywalem i musze stwierdzic, ze bardzo pomaga. Oczywiscie trzeba wczesniej drzwi zabezpieczyc od srodka, zeby woda nie dostawala sie miedzy blachy i zamarzajac nie rozsadzala wszystkiego. Taki kit mozna dowolnie obrabiac, nawet baze mozna na niego klasc bezposredno. Ja np na ten kit kladlem podklad i dopiero baze.
-
Nie kitujesz ?
-
To najlepiej jest żywica poliestrową , proponuje będzelkiem kilka warstw nanieść i wtedy troche porównać ewentualne nierówności papierem i można nanosić podkład i bazę, ruda za szybko nie wylezie zastosowaniu żywicy syntetycznej.
-
Panowie wczoraj wszedlem pod samochod, niestety przez zmie zrobily sie dziury w progach. Tak sobie czytam o zaprawkach z wloka szklanego. Czy ktos ma jakies doswiadczenie? Mam juz preparat do profili zamkniety, do tego brounox i wlasnie trzebaby to ladnie zamknac....
Zatanawiam sie czy za material do klejenia moze posluzyc worek taki bialy jak na ziemniaki lub tapeta z wlokna szkalnego, czy ktos ma doswiadczenie? Do tego utwardzacz i zywica osobno. Wiem, ze sa zestawy, ale wygladaja jak na jedna dziure, a mam jedna w prawym i dwie w lewym do zaklejenia.
Jak to sie w ogole trzyma, jak z trwaloscia? Samochod i tak ma byc sprzedany przed zima, ale przynajmniej do tego czasu chce by jakos to wygldalo i nie poglebialo sie zbyt szybko.
-
Nie kitujesz ?
Nie kituje
-
Powiedzcie mi jaki podkład mam wziąć pod biały lakier. Czy robi to wielką różnice czy wezmę brązowy czy biały? Malowałem wczoraj i coś mi się kolory nie zgadzają. Świeżo położony jest ciemniejszy niż oryginał ;/
-
Powiedzcie mi jaki podkład
mam wziąć pod biały lakier. Czy robi to wielką różnice czy wezmę brązowy czy biały? Malowałem
wczoraj i coś mi się kolory nie zgadzają. Świeżo położony jest ciemniejszy niż oryginał ;/stary lakier pod wpływem słońca zmienia swój odcień, no chyba że kolor był dobierany pod Twoje autko,
podkład nie powinien mieć znaczenia. Znaczenie może mieć także jakość nowego lakieru