Tico czy Polonez??
-
Wszystko zależy od tego czego oczekujesz od auta.
Tico jest świetne do jazdy w dużym mieście,dynamiczne ,mało pali i wszędzie możesz go
"wtulić"tz. zaparkować tam gdzie inni mieliby problem,jak w moim Krakowie.Za to go
cenię.Poziom bezpieczeństa tico jest mniejszy.
Polonezy miałem dwa,więc mam rozeznanie.Ostatnim był Plus.Tico jest wciąż w naszej rodzinie.I
choć teraz jeżdżę nowoczesnym,dużym rodzinnym kombi z większym silnikiem to mam sentyment
do poloneza.Jedyna wada mojego Plusa to korozja dołu drzwi.
Bzdury ktoś tu opowiada,że nie odpala.Miałem wersje 1.6 z wtryskiem jednopunktowym
Boscha,akumulator 60Ah taki jak zalecany i w mrozy dwudziestoparostopniowe zawsze mi
odpalił.
Bzdurą też jest twierdzenie,że na zakrętach polonez jest gorszy.Jest lepszy(mój miał opony
185/70),ale nie należy przesadzać.Miękość zawieszenia ma na celu poprawę komfortu jazdy.Z
tyłu są może archaiczne resory piórowe,ale na naszych dziurawych drogach się sprawdza i
łatwo ,tanio je naprawić.Jadąc tico we dwie dorosłe osoby na ostrych,szybkich zakrętach są
większe przechyły i tu poldek ma przewagę.
Bajkami można też nazwać opowieści,że poldi dużo waży,za dużo pali.Jest lżejszy od wielu
zachodnich aut i nawet byście tego nie podejrzewali.Mój spalał po mieście niecałe 10 litrów
z ręką na sercu,a na trasie 6,5 l/100km.Plusy są wyposażone dobrze,a najlepszą rzeczą jest
wspomaganie kierownicy (silnik Rovera nie posiada wspomy).Gdy ja kupowałem poldka, salon
oferował również klimę,elektr.sterowane lusterka i szyby,szyberdach a nawet deskę rozdz.ze
wstawkami drewnopodobnymi.
A tico ,sami wiecie,brak kontrolki rezerwy paliwa,skąpe i niewygodne sterowanie
wycieraczkami,brak podświetleń przełączników,brak konsoli środkowej,brak krańcówek tylnych
drzwi,brak ośwetlenia bagażnika, itd,itd.
Wybór należy do Ciebie.Ja radziłbym Ci zwrócic uwagę na ślady korozji.Jeśli widoczna dołem,to
daj sobie spokój.Zgadzam sie z tym w 100 %, my mieliśmy 3 polonezy pierwszy caro gaźnik 1,5 Gle z 1991 roku, potem trafił się atu 1,6 Gli i plus 1,6 Gsi wielopunktowy wtrysk.
Spisywały się świetnie, z tym że w polonezie bardzo sprawdza się zasada, jak sie dba tak sie ma.
Pozdrawiam -
wspomaganie kierownicy (silnik Rovera nie posiada wspomy).Gdy ja kupowałem poldka, salon
oferował również klimę,elektr.sterowane lusterka i szyby,szyberdach a nawet deskę rozdz.ze
wstawkami drewnopodobnymi.Ciekawe ile jeździ po Polsce takich polonezów z klimą
A tico ,sami wiecie,brak kontrolki rezerwy paliwa,skąpe i niewygodne sterowanie
wycieraczkami,brak podświetleń przełączników,brak konsoli środkowej,brak krańcówek tylnych
drzwi,brak ośwetlenia bagażnika, itd,itd.No tak tylko wydaje mi się, że łatwiej znaleźć zadbane tico, niż Poloneza. Rzeczy, które opisałem, można tanim kosztem dorobić samemu.
pzdr
-
osobiście żałuję że pozbyłem się "poldolota". co prawda o wyprzedzeniu czegokolwiek poza wozem drabiniastym mogłem praktycznie zapomnieć, ale wjeżdżałem tam gdzie traktor ledwo dawał radę. tico sobie chwalę (chociaż zjechanie z utwardzonej drogi nie raz i dwa kończyło się klepaniem osłony skrzyni biegów) ale poldka żałuję. jedyne co mnie powstrzymuje przed sprawienie sobie go ponownie to moje minimalne zniżki OC. płacenie ok 1000 zł składki to nie interes przy tym samochodzie. ale z awaryjnością problemów nie miałem, do wszystkich napraw wystarczył młotek i przecinak <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />, części tanie i jedynie spalanie spore.
-
Danusia... Z pełnym szacunkiem do Ciebie: SKRACAJ CYTATY, proszę!
-
a jak juz jesteśmy przy polonezach to wyczytałem dziś że Komenda Główna Policji wydała zarządzenie że nie należy już remontować (reanimować na siłę) uszkodzonych polonezów - radiowozów.
-
a jak juz jesteśmy przy polonezach to wyczytałem dziś że Komenda Główna Policji wydała
zarządzenie że nie należy już remontować (reanimować na siłę) uszkodzonych polonezów -
radiowozów.nom, też to słyszałem... i mają chyba powoli wycofywać zasłużone polonezy... <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Zastanawiam sie nad zamianą Tico na Poloneza Caro Plusa, co o tym myślicie, czy sie opłaca?
Żona ma Tico 2000r, a ja Caro 1996. Ona nie chce jeździć poldkiem, a ja tico
<img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Jak jedziemy razem to bez dyskusji jest miasto = Tico, trasa = polonez.
Komfort jazdy poldkiem w porównaniu do Tico to jak porównanie fiuta i ogórka. Na stałej trasie do rodziców jest jedna "hopa". Poldkiem przelatuje 60km/h Tico musi zwolnić do 30-40km/h żeby głową nie wybić dziury w dachu.
Ładowność: Porównanie j/w
spalanie: Tico miasto 8l pb Poldek 12l Pb (a moze duuuużo więcej)
Prowadzenie: Moje caro na szerokim moście i oponkach 185 wchodxzi w zakręty jak w masełko, gdzie tico najchętniej położyłoby się na boku.
Awaryjność: Jak już ktoś napisał jak się dba to się ma. Tylko, że o poldka trzeba częściej dbać <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Ceny części porównywalne. -
a jak juz jesteśmy przy polonezach to wyczytałem dziś że Komenda Główna Policji wydała zarządzenie że nie należy już
remontować (reanimować na siłę) uszkodzonych polonezów - radiowozów.Moim zdaniem słuszne posunięcie.
Trzeba pamiętać, że te samochody mają najczęściej przejechane kilkaset tysięcy kilometrów po różnych drogach.Oczywiście egzemplarze z drobnymi usterkami nadal warto naprawiać.
-
a jak juz jesteśmy przy polonezach to wyczytałem dziś że Komenda Główna Policji wydała
zarządzenie że nie należy już remontować (reanimować na siłę) uszkodzonych polonezów -
radiowozów.do końca tego roku ma już nie być żadnego Poldka w służbie Policji. Niektóre z nich to już faktycznie częściej w warsztacie niż na drogach. Może te nowsze będą sprzedawać, to można tanio kupić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
do końca tego roku ma już nie być żadnego Poldka w służbie Policji. Niektóre z nich to już
faktycznie częściej w warsztacie niż na drogach. Może te nowsze będą sprzedawać, to można
tanio kupićZ przebiegiem autobusu IKARUS <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
-
Te nowsze poldki albo w dobrym stanie to mówili że zostaną ale do innych zadań, np: przewiezienie jakiś akt czy coś takiego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Moim zdaniem słuszne posunięcie.
Trzeba pamiętać, że te samochody mają najczęściej przejechane kilkaset tysięcy kilometrów po
różnych drogach.
Oczywiście egzemplarze z drobnymi usterkami nadal warto naprawiać.Ja slyszalem jak mowili w faktach na TVN o jakims "starym, wysluzonym polonezie", ktory mial juz 180 000 km przebiegu i ze ten egzemplarz to na pewno juz do wymiany <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Nie wnikam jak oni je serwisuja (ale przeciez musza), ale 180 000 to nie jest wielki przebieg (uwzgledniajac tez to, ze o cudze sie nie dba oraz ekstremalne warunki uzytkowania przez policje)
-
Ja slyszalem jak mowili w faktach na TVN o jakims "starym, wysluzonym polonezie", ktory mial juz
180 000 km przebiegu i ze ten egzemplarz to na pewno juz do wymiany Nie wnikam jak oni je
serwisuja (ale przeciez musza), ale 180 000 to nie jest wielki przebieg (uwzgledniajac tez
to, ze o cudze sie nie dba oraz ekstremalne warunki uzytkowania przez policje)no ale pomyśli sobie ile z tych 180 000 km radiowóz przejechał z prędkością 10-20 km/h patrolując miasto i ile czasu tylko "stał i się grzał" gdzieś za rogiem. i okaże się że te 180k można śmiało pomnożyć x3 dla silnika.
-
Ja slyszalem jak mowili w faktach na TVN o jakims "starym, wysluzonym polonezie", ktory mial juz 180 000 km przebiegu i ze ten egzemplarz to na pewno juz do wymiany Nie wnikam jak oni je
serwisuja (ale przeciez musza), ale 180 000 to nie jest wielki przebieg (uwzgledniajac tez to, ze o cudze sie nie dba oraz ekstremalne warunki uzytkowania przez policje)Jak na silnik poloneza to już jednak sporo. To nei koreaniec, że 500000km nie poczuje w ogóle <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Poziom bezpieczeństwa tico jest mniejszy.
Prawda. Ranga tej prawdy dyskutowana była szerzej w wątku http://zlosniki.pl/showthreaded.php?Cat=&...sb=5&o=
Bzdurą też jest twierdzenie,że na zakrętach polonez jest gorszy.Jest lepszy
Zgadzam się - jest szerszy i dłuższy kosztem wysokości (o tym też prawił ten wątek) i dzięki temu jest mniej wywrotny.
Bajkami można też nazwać opowieści,że poldi dużo waży,za dużo pali.Jest lżejszy od
wielu zachodnich aut i nawet byście tego nie podejrzewali.Mój spalał po mieście
niecałe 10 litrów z ręką na sercu,a na trasie 6,5 l/100km.Tutaj mam uwagę: piszesz oczywiście prawdę o masie i spalaniu, ale przecież dokonujemy porównania z Tico, a to porównanie wypada i tak na niekorzyść Poloneza (-: